POLITYKA 2o

Gość

Gigant "SIEDOW"

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-05
Ale w tych starych jachtach zaklęte jest jakieś piękno , zew morza;
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-05

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-05

Gość

Dziękuję, Ekor!
Mam nadzieję, że i Tobie sprawiło to nieco przyjemności.
Tak to pamiętam z Gdyni - las masztów, morze głów, mnóstwo wrażeń, składających się na to tętniące młodością, radością i przygodą zdarzenie, które chciałoby sie utrwalić, a - nie sposób....

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Dzięki Ekor za Tall Ships' Races 2007

Tam aż gęsto od... wszystkiego co można sobie wyobrazić. Ok!

Z drugiej strony, aż strach pomyśleć ile roboty by było na takim tradycyjnym jachciku. Zawsze jest coś do roboty, a czas na błogie lenistwa ograniczony na maxa. Palce poranione od igieł, bąble od narzędzi... Gdzie te czasy... hehe. Słowem służba.... Ale widoki przednie...

Jago... Ya winkles

Pytasz ... Ale - czy to już koniec?! ... Jeszcze nie... Oczywiście wyjazd Ekora i Tereski odbił się na atmosferze. Tzn. nie tak iż się u nas zakonflikciło. Po prostu ot tak wypłynęliśmy sobie we dwójkę jeszcze raz do Wilkas, ale to już nie te nastroje. Jakoś smutaśnie się zrobiło, bo takie szwędanie się bez jakiegoś planu.... ot tak troszkę frustruje. Poprzyglądaliśmy się starym szlakom w Wilkasach raczej znudzeni bo wszędzie niby gwarno, ale jakoś mniej przytulnie. Potem... po noclegu tu... podpłynęliśmy do Giżycka zatankować benzynkę (pisałem wcześniej o Orlenie.... z panienkami.... hehe) i po zasiłek do bankomatu. Los nam na Niegocińskim zesłał całą flotę odruchowo ścigających się łodek... więc powalczyliśmy... wychodząc na prowadzenie. Do przystani na Kuli dotarliśmy jako drudzy pokonani przez ślicznotkę z Anglii... Mr. Green

Duma ją rozrywała...jak 150.. Mr. Green

a my rycersko "dygnęliśmy" jej browarkiem na zdrowie... Mr. Green

Kanał Kula... oczywiście przeszliśmy i wybraliśmy sobie dzikie miejsce na nocleg... tym razem na kotwicy. Oczywiście był wieczór mocno kawalerski... z pełnym odprężeniem 2 man down

, ale bez przesady. Kolega dość szybko się położył, a ja popadłem w dziwne nastroje... Noc, księżyc... cisza.... hehe... i browarek pod ręką. Lornetowałem trochę po gwiazdach... i wyciągnięty w kokpicie sącząc powolutku browarka... Nagle rozdzwonił się mój zepsuty telefo. Córka się awizowała na czwartek... z przylotem do RP na obronę pracy. Wymyśliłem sobie że wypadało by skrócić wakacje bo w piątek ma być w Katowicach... a ja za kierowcę... A że w powietrzu wisiało załamanie pogody (to ten mój nochal.... hehe) postanowiłem zaproponować wilkowi powrót w czwartek rano... No i tak przez goniące nas burze i ulewy zakończył się rejs... na mokro. Ale u celu było całkiem sucho.... hehe. A cdn... to już normalka w szarej codziennoći....

Pozdro... Partyman

PS. Mam jeszcze kilka fotek z przystani na kanałach... Dość przytulne miejsce z zapleczem. Wkleję później... Mr. Green

Gość

Tak szybko to spławić się nie dam. Dalej Szczecin i zaglowce.

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-08
W głebi "Dar Młodzieży"
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-08
Nie obylo sie też bez Wikingów. Tradycyjnie łupili z forsy chetnych na przejażdzkę po Odrze.
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-08

Gość

Nie giganty, a takie łajby sa urzekające.
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-08
Kto tych Niemców wygonił tak wysoko. Czyzby pilnowali zagli?. Żagiel to nie mercedes , chociaż wartosciowy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-08
Patrząc na tą plątaninę foków , grotów masztów , lin, można rzeczywiscie zagubić się, stracić rozeznanie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-08

Gość

Stary żaglowiec - piękny, szlachetna sylwetka, może nie jest nowoczesny, ale widać jego klasę, solidność materiału. Przeżył wiele przygód na morzach i oceanach, i - zapewne - niejedną jeszcze przeżyje...
Sprawia wrażenie prawie naturalnego - nie zmniejszam fotki, wydaje się, że możemy wejść na pokład. O ile nas Kapitan zaprosi, oczywiście!

Czy można go porównać z najpiękniejszym nawet, nowoczesnym, bezdusznym plastikowym pudłem?!

Pozdrawiam, Jaga

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-10

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-10

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-10

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-10

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych] at 2007-08-10

Impreza wielce udana, pogoda dopisała, " Szczecin stanął na wysokości zadania"" SIEDOW " zaś stanął do naprawy silnika. Zostały miłe wspomnienia.

FINE

Gość

Dziękuję jeszcze raz, Ekor.
Pozwolę sobie uzupełnić Twój cykl nocną fotką z Gdyni, 2003 r. /nie swoją/.
Cuavatemoc zapewne wyglądał u Was tak samo.

[link widoczny dla zalogowanych]
Shot at 2007-08-11

Może w 2010 r znów Tall Ships' Races odbędą się w Gdyni...
Pozdrawiam, Jaga

Incognita

No pięknie...uczta dla oczu i dla wyobraźni...piękne serwisy...
Gratuluję Wam Panowie przygody...
miałam napisać mokrej przygody, ale zabrzmiało by to może jak kosmacenie...
a to nie ten topik.. Mr. Green

Mnie ominęly w tym roku mazurskie rozrywki, choć byłam kilka dni nad Jeziorakiem...
najwięcej jednak mam stamtąd fotek ptaszków...
nie, nie, znów nie kosmacę... Shame on you

mam na myśli bociany i orły, choć te ostatnie zgrabnie unikały obiektywu...

Gość

Jeszcze jedna wielbicielka mazurskich nocy?co ja gadam ptaszków....Witam Inco Mr. Green

Incognita

O to, to, to właśnie...pokrewna dusza???

zapraszam wobec tego do kosmacenia myśli,
do rozmów o ptaszkach i pszczółkach,
do niedopowiedzi i żartów na topik" Myśli nieuczesane...."
w dziale Rozmowy przy kufelku piwa...
i witam Cię Kejro... Hurra

a tu rzeczone ptaszki...żeby nie było GOŁOsłownie... Mr. Green

fotki znad Jezioraka..
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Inco, Czy to są naprawdę Twoje ptaszki?! Tzn.... Twoje fotki?!
Piękne ujęcia!

Pozdrawiam, Jaga

Incognita

Moje własne Jago

sprzęt lepszy od poprzedniego, uczę się na razie obsługi onego...
ale czasem i ślepej kurze się trafi udana fotka...

Gość

Inco, sylwetki jak z encyklopedii ornitologicznej.
A u mnie zagnieździła się masa pękatych szarych ptaszków z czerwonawymi ogonkami, terkoczących jakby dzięcioł kuł w drzewo.
Myślę, że to pleszki, ale pierwszy raz widzę, a raczej słyszę, takie dziwo.
Fotka - niestety, nie da się jej tak łatwo uwiecznić.

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Z Mazur,

nad którymi przeszła po południu (21-08-2007) potężna burza nadchodzą sprzeczne informacje o liczbie ofiar. Zdaniem WOPR-u, który od początku prowadzi akcję na jeziorach zginęło pięć osób. Z kolei według policji są trzy ofiary śmiertelne burzy. Kilkanaście osób jest zaginionych.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

"Biały szkwał" przeszedł przez Mazury

Paweł Czubiński z mazurskiego WOPR powiedział, że na całych Mazurach wiatr przewrócił co najmniej 39 jachtów i zatopił kilkanaście kajaków. Jak opowiadał Zbigniew Kurowicki z WOPR przez cały obszar Wielkich Jezior Mazurskich przeszedł tzw. ''biały szkwał" czyli poryw wiatru o sile 12 w skali Beauforta. Zrywał wodę z fal i unosił ją w powietrze. Wywracał nawet te jachty, które miały zrzucone żagle.

Czyli ofiary... Cześć ich pamięci...

Pozdro...