|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3532
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:31, 08 Gru 2014 Temat postu: Wizjoner?.... |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bujanylas
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1897
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:07, 09 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ten pan już tyle zakładów przegrał od lat 70-tych, że o wizjonerstwo raczej go posądzać nie można...
Sztuczna inteligencja nie może nam zagrozić w "biologicznym" znaczeniu - na zasadzie np. eksterminacji nas, ponieważ AI nie ma biologicznych motywów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3532
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:15, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ja z kolei mam inne , odmienne zdanie. Czy motyw biologiczny a właściwie jego brak będzie naszą ochroną?Spójrzmy na tą kwestię w aspekcie destrukcji CZŁOWIEKA. Dziś trudno powiedzieć co może być w dalekiej przyszłości motywem destrukcji. Bardziej dla mnie zrozumiała jest wizja samo destrukcji, AI może być jednym z jej narzędzi.
Patrząc na ewolucję materii ożywionej widzimy , znamy przypadki gdy natura prowadziła do samozagłady . Coś co było pewną formą życia wyczerpywało swoje możliwości rozwoju i wymierało. W to miejsce wchodziły inne gatunki materii ożywionej. Czyli mamy do czynienia z pewną cyklicznością w tej dziedzinie. Oczywiście na naszym etapie ewolucji życia mamy inne warunki zewnętrzne , inne narzędzia itp. Ale sens istnienia jest taki sam.W prehistorii determinantą były warunki zewnętrzne, u nas raczej decydować będzie stan naszego umysłu, naszego ego , jaźni , obojętnie jak by to nie nazwał. Tylko po naszym samounicestwieniu nie starcza mi wyobraźni co do kolejnej formy życia na Ziemi. Czasu będzie za mało. Czy katastroficzna wizja to s.f?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Śro 9:18, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bujanylas
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1897
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:01, 11 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Rozwinięta AI nie zagraża nam jako ewentualny "konkurent" dla naszego gatunku o status dominanta na naszej planecie - jak to często przedstawia sf,
bo - jak napisałem - brak jej biologicznego motywu. I ta jedna rzecz nigdy się nie zmieni.
Zagrożeniem dla ludzkości może się okazać pod postacią cybernetycznej broni, która NA SKUTEK LUDZKIEGO BŁĘDU, a nie intencji ze strony AI wymknęła się spod kontroli. Można sobie wyobrazić sytuację kiedy nanotechnologiczne roje mikroskopijnych, samopowielających się robotów (np. w postaci cybernetycznych, zaprogramowanych "drobnoustrojów" infekujących i zabijających ściśle określoną populację), na skutek błędu przypuszczą zmasowany atak na całą ludzkość. Można sobie jeszcze parę innych scenariuszy wyobrazić, ale zawsze wątek zniszczenia będzie wynikał z błędu człowieka, a nie z intencji AI. Już to przerabialiśmy - broń ABC.
Poważniejsze konsekwencje dla ludzkości, choć mniej apokaliptyczne, widzę w użyciu cybernetycznych technologi - jako niezawodnego "wspomagacza" dla ułomnego ludzkiego ciała, a także i umysłu. Tutaj cyber rewolucja (a właściwie hiper przyśpieczona ewolucja człowieka) będzie szła pod rękę z rewolucją w genetyce i farmakologii.
O genetycznych udoskonaleniach istoty ludzkiej jeszcze nie ma co mówić, chociaż możliwości widać na horyzoncie i trzeba już zacząć sobie zadawać pytania natury nie tylko prawnej ale i moralnej - np. jakie sensowne argumenty przemawiałyby za zakazem manipulowanie genami swojego potomstwa, skoro każdy rodzic zawsze będzie dążył do zapewnienia najlepszej możliwej przyszłości dla dziecka. To naturalne. Ale na skutek tego naturalnego odruchu będziemy zmierzać w kierunku tworzenia coraz doskonalszych ludzi - piękniejszych, zdrowszych, mądrzejszych, którzy w pewnym momencie mogą się okazać tak "idealni", że pojawi się pytanie, czy mamy jeszcze do czynienia z człowiekiem, czy już innego rodzaju gatunkiem...
Nowoczesna farmakologia natomiast już puka do naszych drzwi... Na przykład istnieją już takie leki na alzheimera (w fazie testów a propos ewentualnych skutków ubocznych) poprawiające pamięć, wpływające na szybki wzrost nowych połączeń neuronalnych, które...teoretycznie może również zażywać osoba zdrowa w celu podniesienia sobie sprawności intelektualnej o te kilka, może nawet kilkanaście punktów IQ. Te leki, a później ich nowocześniejsze odpowiedniki prędzej czy później trafią pod strzechę bo kto tego zabroni? Żaden ustawodawca nie ma moralnego prawa zakazywać tego wolnej ludziej jednostce, poza tym nawet nie będzie miał siły w zderzeniu z ogromnym popytem i wolnorynkowymi prawidłami.
Reasumując... Moim zdaniem wkrótce czeka nasz gatunek skok jakościowy wagą porównywalny do tego z paleolitu, kiedy człowiek świadomie zaczął tworzyć narzędzia by podporządkować sobie otaczający świat. Od dawna mówiło się, że technologia dalego wyprzedza nas samych...naszą mentalność. Teraz zaczniemy wreszcie zmieniać samych siebie. Wiele niebezpieczeństw czycha na drodze do tego, jedno co pewne - ludzkość w stosunkowo krótkim czasie zmieni się mentalnie i biologicznie w tak dużym stopniu, że uzasadnionym będzie wyznaczenie nowego terminu ewolucyjnego na określenie tego nowego gatunku człowieka.[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3532
Przeczytał: 6 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:56, 12 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Może to co napiszę jest oklepane , ale uważam że prawdziwe. Największym zagrożeniem dla człowieka jest człowiek. Możemy gubić się w powodzi nowości nauki , techniki. Ale gdzieś zawsze na końcu jest decyzja człowieka. Czy będzie to decyzja przemyślana , pozytywna dla rodzaju ludzkiego , czy też zgubna? Tego nikt nie wie.
Ostatnio podano informację o rozpoczęciu kuracji ( bodajże w Szwajcarii) pacjenta chorego na jedną z chorób o podłożu genetycznym. Kuracja ma polegać nie na leczeniu objawowym , lecz naprawie tego segmentu DNA który odpowiedzialny jest za zjawisko chorobowe. Z jednej strony duże nadzieje, z drugiej może rodzić obawy .
Ujmując całą kwestię w ujęciu filozoficznym obawiam się że jesteśmy cały czas pod zagrożeniem destrukcji. Cały proces ewolucji którego jesteśmy biologicznym wytworem polega na walce, walce o prymat. To mamy zakodowane w genach. Tego się nie pozbędziemy. Doskonaląc narzędzia stajemy się coraz bardziej dla siebie groźni. Ale jeżeli dokonamy "kastracji" naszego genotypu to przestaniemy się rozwijać. I tak źle i tak nie jest dobrze. Będąc jeszcze na "poletku filozofii" odczuwam pewien niedosyt nowych doktryn filozoficznych. Jako człowiek "techniki" wiem że bez wskazań, bez nowego spojrzenia na Życie , możemy zagubić jego sens.Rozwój nauk ścisłych może postawić przed ludźmi "ścianę" niezrozumienia , niemożności. Wtedy będzie potrzebna nadzieja którą może dać nowa myśl, nowa doktryna , NOWY PRZEPIS NA ŻYCIE. Może się mylę , ale coś w tym jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bujanylas
Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1897
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:00, 12 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cały proces ewolucji którego jesteśmy biologicznym wytworem polega na walce, walce o prymat (...) jeżeli dokonamy "kastracji" naszego genotypu to przestaniemy się rozwijać |
Tak. Zgadzam się. I konsekwencje tego mogą być bardziej ponure, a na pewno nieprzewidywalne, niż jesteśmy w stanie sobie to dzisiaj wyobrazić.
Nasze chęci "zmiany" nas samych, kierunki tych "zmian" opierają się często na błachych podstawach. Na kulturowych, chwilowych modach i przeświadczeniach jakie cechy osobnicze są "dobre", "zdrowe", a jakie nieporządane. To jak dać małpie brzytwę. Obecnie na przykład każdy politycznie poprawny rodzic życzyłby sobie nie tylko grzecznej dziewczynki, ale też grzecznego chłopczyka o niskim poziomie agresji, słodkiego do rany przyłóż... A Natura sobie spokojnie czeka i wszystkie te nasze genetyczne wybory" w odpowiednim czasie odpowiednio zweryfikuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|