|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:11, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A tu zdobycze....wygrzebane z ziemi...
z ciekawości przecieliśmy kilka, ale sprzęt okazał sie niewystarczający i dalej się na razie nie bawimy, w ubiegłą sobotę kupiliśmy wreszcie właściwe tarcze do cięcia...
te nawet nie są polerowane..
egzotyk w porfirze
[link widoczny dla zalogowanych]
agatki, chalcedony
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
ciekawe co w nich będzie, te są najmniejsze, ale podobno w tych najmniejszych trafiają się najładniejsze wzorki...
[link widoczny dla zalogowanych]
np takie...
[link widoczny dla zalogowanych]
pół geodki dymnego kwarcu
[link widoczny dla zalogowanych]
obiecujące, ale jeszcze nieruszane...
[link widoczny dla zalogowanych]
tego przecięliśmy, śliczny jest ... niepolerowany
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:03, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zostaliśmy w górach jeszcze kilka dni...Luxus miał niedosyt wrażeń męczących, więc jednego dnia poszedł sobie zdeptać kawałek szlaku...zielonego...
Wyruszył bladym świtem kiedy chmury jeszcze były w produkcji...wiedzieliście, że chmury produkowane są w górach ??
( będzie o tym innym razem)
Zostawił samochód na Rozdrożu Izerskim i poszedł sobie z plecaczkiem ekhm, ekhm...takim dość dużym...mówił, że może znajdzie jakiś kryształek, choćby taki, żeby mi zrobić wisiorek...lubię kryształ górski...
Udał się w stronę najwyżej położonej kamieniołomu w Polsce, a niektórzy twierdzą, że w Europie , jest to Kopalnia kwarcu "Stanisław" 1080 m.n.p.m.
My w tym czasie wybraliśmy się do Szklarskiej Poręby obejrzeć doskonałe Muzeum Minerologiczne...
w skalniaku przed muzeum ładne skamieniałe drzewka stały...
[link widoczny dla zalogowanych]
pooglądaliśmy słynny zakręt śmierci, Skałkę Teściowej (moja była tam ze mną) , pomacałam sobie zadek żelaznego gościa... [link widoczny dla zalogowanych]
Luxus wlazł na góreckę i zadzwonił do mnie ( w głębi kamieniołomu nie miał zasięgu) i doniósł, że znalazł mi kryształek...już schodzi, ale nie idzie szlakiem tylko prosto w dół...na szlak nie ma siły.
Znając niedźwiedzią moc swojego męża pomysłałam, że coś Mu się stało (wiem, wiem... typowe babskie myślenie) tylko mnie martwić nie chce... i pogoniłam wycieczkę do powrotu na umówione miejsce spotkania...
Rozdroże Izerskie..
[link widoczny dla zalogowanych]
widok z Rozdroża na Kopalnię "Stanisław"
[link widoczny dla zalogowanych]
wnętrze kamieniołomu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
zdobycze...
[link widoczny dla zalogowanych]
szczotka kwarcowa..jubiler już by tu chyba dostał amoku...
[link widoczny dla zalogowanych]
ten jest największy...ozdoba naszej kolekcji...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
To już my...przymiarki robimy...
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:22, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wprost nie do wiary, Inko!
Wspaniała przygoda, wspaniałe zdobycze. Kryształy kwarcowe - jak to mówiłaś - takie znalezisko trafia się raz na całe życie, i to nie każdemu!
Skarby Sezamu....
Nie wiem, co bym zrobiła, patrząc na te cuda, i wiedząc, że nie jestem w stanie unieść - a one znikną za chwilę, pogrzebane na wieki..
Ale przepraszam - tak mnie zafascynowała ta historia, że się nieco wysforowałam przed orkiestrę... Zapewne to jeszcze opowiesz.
Szkoda, bardzo, że Twój mąż nie miał przy sobie aparatu fotograficznego!
Przyznam, że mnie bardziej fascynują takie na wpół obrobione, niż pięknie oszlifowane, w biżuterii.
Mnie by, oczywiście, też złapało... Pewnie siedziałabym na tym polu agatowym do dzisiaj.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:03, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie, Jago miałam napisać, ale nie zdążyłam bo cenzura przyszła do domu i oglądała foruma..
Luxus miał aparat, marny, ale fotki niektóre wyszły, te z kamieniołomu są robione właśnie przez Niego na górze...
a z tą gorączką to było ponoć tak...poszedł bez zbytniej nadziei na sukces, w końcu pierwszy raz, nie znał miejsc, nie wiedział gdzie przebiegają żyły kwarcowe, bez ubezpieczenia bo sam...
ale...było po deszczach, w końcu przez cały tydzień lało przynajmniej w nocy i przelotnie w dzień.
Musiał się oderwać akurat kawał zbocza, zresztą podobno były ślady, złoże było w środku ściany, jakieś 15 metrów od podłoża i nie całe wyleciało (nie całe się rozpadło)...
W drodze powrotnej spotkał dwoje zbieraczy, którzy szli w tym samym celu do kamieniołomu, doprowadził ich do miejsca gdzie znalazł powyższe zdobycze...doprowadził ich bo sam nie mógłby już więcej unieść, kryształ jest ciężki, napakował cały plecak i chciał jeszcze i jeszcze i jeszcze, ale pomyślał sobie, że szlag by Go trafił jasny jakby idąc musiał coś odłożyć dla zwykłego bezpieczeństwa, te zdjęcia naprawdę nie oddają urody tych skarbów...
a poza tym lepiej gdy ktoś znajdzie niż miałoby się zmarnować zagrzebane następnym osuwiskiem, roztłuczone ciężkim sprzętem, albo strzałami...
Idąc w dół stawiał nogi bardzo ostrożnie, bo zasieki z żywej przyrody były jak w każdym parku...zapory z gałęzi , zwalonych drzew, mokre kamyki na brzegach licznych strumyków....
Wrócił zmachany potwornie...po powrocie pilnował zdobyczy jak oka w głowie, dzieci tak nie pilnuje.... próbowałam na próbę podnieść ten plecak, nie dałam rady....40-50 kilo na bank tam było...
zdaje się, że będę miała żyrandol z górskiego kryształu....
[link widoczny dla zalogowanych]
pełen plecak...ciuchy, które miał w środku posłużyły za owijadła dla najładniejszych sztuk, w czapce przyszła jedna ze szczotek...
Z całą pewnością nie będzie miał już takiego fartu, gdyby nie to, że poszedł, od razu w poniedziałek, po imprezie na której do późna bawili się miłośnicy kamoli to pewnie już nic by tam nie znalazł, a tak to ma zajefajne wspomnienie...nogi Go tydzień bolały po tym schodzeniu... a na moje wisiorki z kryształów górskich długo nie mógł patrzeć...trauma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:37, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie myślałam, że taki wisiorek to by Ci chyba szyję urwał, więc może lepiej zrób zyrandol... :))
Piękne. Wyobrażam sobie tą gorączkę złota. Jeszcze raz gratuluję wspaniałego ogólnorodzinnego hobby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:36, 07 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki..
przy okazji pobytu w takich atrakcyjnych turystycznie terenach próbowaliśmy oglądać co się dało...
przy drodze było wejście do jednej ze sztolni...
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
co to były za sztolnie?? poczytajcie...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
taaaaa.....zabezpieczone....
[link widoczny dla zalogowanych]
jak widać...wnętrze sztolni
[link widoczny dla zalogowanych]
zwiedziliśmy też Zamek Czocha w Leśnej....urokliwe miejsce...
Brama wejściowa
[link widoczny dla zalogowanych]
wejście do zamku
[link widoczny dla zalogowanych]
wnętrza...tu kominek, zdaje się, że wkładkę do kominka znam osobiście...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
na takiej ławeczce to można wilka dostać...i jak tu być romantycznym w takich warunkach??
[link widoczny dla zalogowanych]
na dziedzińcu grasowali terroryści...mało subtelne metody mieli
[link widoczny dla zalogowanych]
zamkowa altanka z widokiem na Jezioro Czocha
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
to by było na tyle z tamtego wyjazdu...
zwiedzanymi ruinkami już Was nie będę męczyć...kto chce niech sobie popatrzy [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 17:03, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem pod wrażeniem. Jedno co mogę stwierdzić to , że Wasze wakacje zaliczam do „wakacji z wyższej półki”.
Byłem tu i tam , ale zawsze najmilsze mi były powroty i stare powiedzonko „wszędzie dobrze w domu najlepiej”. Nigdzie tak dobrze nie wypoczywam jak blisko domu. Nie jestem już typem wędrowniczka , że siadam za kierownicą i jazda do wyznaczonego celu , gdzie po trzech dniach już mi się nudzi , zwijam manele i dalej w drogę. Wiadomo , że w tych wędrówkach nie o sam wypoczynek chodzi. Przygody też bywają zaskakujące i nie zawsze należą do miłych.
Można powiedzieć , że w tym roku nie miałem urlopu , cóż znaczy kilka dni wyrwane co jakiś czas.Za to moja rodzinka , a i owszem. Oto kilka fotek przywiezionych z wojaży po Włoszech. Zdjęcia syna , bez poprawek i retuszu , jeszcze nie uporządkowane..
Były i zamki....
[link widoczny dla zalogowanych]
góry....w chmurach....
[link widoczny dla zalogowanych]
dużo wrażeń....
[link widoczny dla zalogowanych]
kąpieli.....
[link widoczny dla zalogowanych]
i wygłupów
[link widoczny dla zalogowanych]
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:38, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
moze to nie wakacje... a moze i wakacje... po ciezkich miesiacach intensywnej pracy udalo mi sie wyskoczyc na weekend do cudownego miejsca na ziemi... Teatro LAScala w Mediolanie na Wesele Figara - cudne przezycie...
orkiestra zagrala przepieknie uwerture...
a ogladajacy z niecierpliwoscia czekali na rozpoczecie pierwszego aktu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 14:36, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No tak Efatku. Ty jak zwykle urlop spedzasz w pracy, ale jak znam Ciebie to odbijesz to sobie porą zimowa .
Ja sobote spedziłam w lesie. Jamnik oszalał całkowicie i trzeba było ganiac jamniora bo co chwile cos wyweszył. Pogoda była cudna. Nie mówie juz o barwach jesieni. Jak sciagne z aparatu to cos wkleje :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:11, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No tak Efate wszyscy gdzieś byliście a ja? w górach świętokrzyskich ,fajne zdjęcia .
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:12, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:55, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mały kawałek Anglii..
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
tak było tam w niedzielę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:29, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zamek Rothschildów..
[link widoczny dla zalogowanych]
Zmniejszyłam, ale mam kopię linku
Esprit
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:34, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Paj! Straaaasznie wielki ten zamek ! :))
Inco! Piękne dzięki za zamek Czocha! Zamawiam wszystkie fotki! Byłam tam kiedyś na wakacjach, jak mój syn był mały, ale nie mam ani jednego zdjęcia.
Miło wspomnieć.. Było tak urokliwie, że można byłoby spędzić całe dwa tygodnie wewnątrz, przesiadając się tylko z miejsca na miejsce, i ciesząc atmosferą. A byliście w Komnacie Księcia? Szliście tajemnym wejściem?
Zamek ma niesamowite położenie, zbudowany na litej, ciemnej skale.
Jedno, co pamiętam niemile z tamtych czasów, to PGR w stajniach dworskich, i krowy stojące do pół łydek w gnoju.. Tak upaćkanych krów w życiu nie widziałam.
Efate...zaskakujesz.Twoje fotki ułożyły się w mały reportaż - czuję, jakbym tam była, za chwilę kurtyna pójdzie w górę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:59, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Lo matko jedyna nasza.... dziekuje za uznanie wszak krztalcilem sie drzewiej w tym zawodzie a nawet i dluuugi czas pracowalem ciesze sie ze sie podoba :)
Matko nasza kochana obiecalas i nie dotrzymalas obietnicy... nie odwiedzilas i nie dogladalas .... :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:04, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
wakacje, sa tez jesienne, a jesien jesien jest cudna...
szuwarowo slonce zachodzi...
mgliscie o paranku wita...
i mgliste namioty nadziewa by nikt nie widzial jak to sie robi...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 23:10, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|