POLITYKA 2o

Incognita · Wysłany: Pon 15:53, 10 Mar 2008 Temat postu:

Bo się od razu negatywnie nastawiasz...

1. Spotkanie było niezwykle udane, przepona wymasowana, gardło bolało od śmiechu...jedyny minus:
- oczy szczypały od dymu...
2. Poprawiny były równie rozrywkowe... Mr. Green

3. Dostałam swoje zaległe cebulki kwiatowe, nawet ktoś mi je do doniczek wsadził i już wyrosły roślinki... i znów minus, szkoda, że nie wcześniej bo i Siostra by skorzystała, ale co się odwlecze...
będzie kolejny pretekst, żeby do Niej pojechać... Hurra

4. Kupiłam mojemu "męczennikowi" strasznie głupi prezent, jak mnie wyrzuci z domu to pójdę spać pod mój ulubiony most... resigne

ale już się cieszę na wręczanie...

5. ...za chwilę jadę w skałki czekać na zachód słońca...może będzie śliczny?? i znów powód do radochy...całe popołudnie nicnierobienia!!! Hurra

Gość · Wysłany: Pon 19:36, 10 Mar 2008 Temat postu:

Poniedziałek bywa fajny..
Powiem więcej; lubię poniedziałek.
Szłam dzisiaj przez miasto, słonko tak pięknie świeciło..
Nawet fakt, że wracałam do pracy nie martwił mnie..
Szkoda mi tylko tego miejsca, że muszę odejść..

Gość · Wysłany: Sob 18:29, 15 Mar 2008 Temat postu:

Widzę, że wszyscy sa ..szczęśliwi i nie potrzebują topicu terapeutycznego?
Ja potrzebuję; idę, a bardziej jadę...na bardzo poważny bal, wystawny.
I co ja mam na siebie włożyć?
Długa, krótka?
Bardzo balowa, czy wystarczy wieczorowa..?

Gość · Wysłany: Sob 18:32, 15 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Nie 12:49, 16 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Nie 13:52, 16 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pon 1:10, 17 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pon 1:56, 17 Mar 2008 Temat postu:

Bal różowookularowych.
Ja zawsze noszę ciemne.

Gość · Wysłany: Pon 23:15, 17 Mar 2008 Temat postu:

To jakaś nowa formacja feministek Woman in Błack ?

Gość · Wysłany: Pon 23:18, 17 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pon 23:23, 17 Mar 2008 Temat postu:

Nie to odpowiedz feministek na kultowe postacie Man in Black

Oni tez zawszę byli w ciemnych okularach..ale na szczęście nie byli blondynami...

Gość · Wysłany: Pon 23:31, 17 Mar 2008 Temat postu:

Blondyni są beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee..........

Incognita · Wysłany: Śro 14:09, 26 Mar 2008 Temat postu:

No wiesz co?? jak to beeeee...???
Blondyni są cacy... Super

ale ja nie o tym...

spotkało mnie wielkie szczęście, nooo.....nie mnie osobiście...
jakby Wam to powiedzieć... Think

odzyskałam dawno utraconą przyjaźń...cudem!!!!

Właściwie tylko Delta będzie mogła ocenić wielkość cudu, bo zna historię..
taki cud zdarza się raz na życie... Hurra

ach...no i przy okazji powinnam iść na topik malkontencki....bo:
-nienawidzę intrygantów, złośliwych zazdrośników.... Cenzura

Gość · Wysłany: Śro 22:01, 26 Mar 2008 Temat postu:

No to brawo Inco..
Cieszę się..
Gorzej, jak coś tracisz..

Gość · Wysłany: Śro 23:14, 26 Mar 2008 Temat postu:

I ja sie ciesze bardzo, aż nawet sama nie myslałam, że będzie to tak miła wiadomośc.
Może to dlatego, ze przypomina mi czasy kiedy mogłam wiele... 2 man down

i być

, a otoczenie reagowało tak: prayer

No i wyszedł mi prawie komiks