|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:54, 06 Sie 2006 Temat postu: Pentagon i inne kłamstwa amerykanów. |
|
|
Dużą polemikę wywołuje atak al-kaidy na Pentagon w dniu 11 września 2001 r.
Czy to był samolot, czy pocisk? Więc co się stało z czwartym porwanym samolotem? UFO go porwało?
Lądowanie na księzycu. Sześciokrotne, a zdjęcia i filmy wykonane na Ziemi!
Strefa wojskowa 51. Rozmawiają z UFO czy przechwycili ich statki?
Co to ludzie nie wymyślą i jaki rzeczowe dowody.
Ale zacznijmy od początku. Pentagon [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] .
Samolot prowadzony przez niedoświadczonych pilotów. Leci na Pentagon i leci za wysoko. Więc lecą ostro w dół, przekraczają prędkość. Prędkość, której kontrukcja samolotu nie wytrzymuje i samolot się składa. Nawet jak napotyka latarnię, to następuję efekt taki sam jak karateka uderza w dachówki czy deski i reka mu nie odpada, nawet nie czuje uderzenia. Więc latarnie są ścinane jak żyłka kosiarki trawę. Przecież to proste.
Samolot zamienia się składa i zamienia w pocisk. Przebija kilka murów, odbija się od żelbetonów i betonów i wlatuje dość głęboko. Prawie jest zamknięty wewnątrz budynku. Wylewa się paliwo lotnicze i od razu płonie zabierając wszystek tlen. Powietrze ma bardzo powolny dostęp do wnętrza otworu, więc... nic większego się tam nie zapala i nie pali.
A tu... cuda ludziska wymyślajom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:21, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Loty kosmiczne na Księżyc
Strony: [link widoczny dla zalogowanych] i amerykańskie zdjęcia udostępnione do ogólnego użytku [link widoczny dla zalogowanych] .
Już nieraz czytałem o tym, że loty to fikcja lub zdjęcia nie są wykonane w kosmosie, a na Ziemi.
Nigdzie nie czytałem wyjaśnień, które tu podaję. Są to wyłacznie moje uwagi. Czyżbym się mogł mylić?
Po kolei.
1. Mapka. Co z tego, że lądowali koło równika księżycowego? Dalej wzdłóż południków jest taki sam długi dzień księżycowy. Na równiku jednak promienie słoneczne są prostopadlę i silniej nagrzewają. Jednak oni lądowali o świcie, gdy była odpowiednia temperatura np. 0 st. C. i odlatywali gdy dochodziła np. do 40-stu. (temeratury na Księzycu są od -180 st. C w nocy do 150 w dzień).
2. Linie przebiegu promieni. Zdjęcie [AS11-40-5863-69]. Linia z prawej strony przy stopce jest źle poprowadzona. Tu trzeba poprowadzić linię od punktu zaznaczonego do jego cienia. I jest taki punkt na stopce. Na krawędzi stopki, na którą pada cień nogi. Ponadto noga jak i kijek z lewej strony dają podobny kierunke cienia, więc powstały z jednego (równoległego) źródła światła. Pozostałe linie nie wiem co pokazują. Autor nie wyjaśnia. A wiadomo, że kosmonauci mieli reflektory własne i na lądowniku.
3. Zdjęcia do użytku publicznego na pewno były retuszowane zachowując sobie oryginały, co autor wykorzystuje, że zdjęcia nie muszą pochodzić z Księzyca. Wykorzystuje, że aparaty fotograficzne były umieszczone na piersiach, kosmonautów i a zdjęcia są wyśrodkowane. Tak, bo są powycinane z tych kosmicznych zdjęć tu na ziemi. Wykorzystuje różnicę, że jeżeli na Księzycu mieli zwykłe ziemskie aparaty fotograficzne, to inna byłaby przepuszczalność światła, inne ostrości zdjęć i gramatura. Nawet brak krzyżyków na niektórych zdjęciach. Ale nie wziął pod uwagę, że mieli aparaty fotograficzne przystosowane do warunków kosmicznych. W końcu kilka lotów było i co? Nie udoskonalili aparatów? Aparaty fotograficzne na pewno już były przystosowane do warunków panujących w kosmosie.
4. Strzępy na skafandrze Aldrina. Zdjęcie[AS11-40-5903].
Chyba idiota by się wybrał w kosmos w jednowarstwowym kombinezonie chroniącym przed promieniowaniem i próżnią i bez warstwy ochronnej!
5. Pył i spaliny. Spaliny na nogach lądownika. Nie ma. Bo nie polecieli rozregulowanymi silnikami odrzutowymi! To były silniki precyzyjne. Inaczej misja by się nie udała! A pył. Przy lądowaniu został odrzucony i spadł dość szybko mimo małej siły grawitacyjnej, bo tak jest PRÓŻNIA!
6. Ślady kół. Raz są, raz ich nie ma. Pył pokrywający Księżyc tak jest bardziej drobny niż piasek. Więc musi dawać ślady. Jak również ślady stóp czy każdej czynności na nim. Przynajmniej przemieszcza się. Na jednym zdjęciu ślad jest rwany i brak śladu jednego koła. Wyjaśniam. Pojazd jest 6 razy lżejszy niż na Ziemi i kosmonauci go dopiero postawili. Przenieśli na to miejsce. Raz zahaczyli kołem o podłoże.
7. Niebo. Nie ma gwiazd! Więc może mieli tak spreparowane aparaty fotograficzne, tak światłoczułą błonę, że nie chwytała nieba. Nie sądzę. Po prostu niebo na zdjęciach było tak nieciekawe lub zaciemniało zdjęcie, że je "pozaczerniali" na Ziemi. A dlaczego, to niech już NASA odpowiada. Dlaczego tylko takie zdjęcia udostępniają.
8. Do jednego muszę się jednak zgodzić! Zdjęcie [AS12-46-6765].
Zdjęcie Słońca. To jest reflektor! Ani rusz reflektor. I ciekawi mnie, po co to zrobili?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:49, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Panesz, przy okazji tej wszechogarniającej paranoi wspomniano jako przykład podejrzliwości różne teorie wysnuwane na temat ataku na WTC, itp.
Być może, mnie się jednak wydaje, że jest pewna grupa ludzi bardziej dociekliwych, nie przyjmujących łatwo prawd oczywistych lub podanych jako prawdziwe i oczywiste. Nie zadowalających się tylko konsumpcją rzeczywistości. Myślę, że dzięki takim właśnie ludziom uchylono rąbka wielu tajemnicom, wiele afer zostało ujawnionych, a być może dokonano także niejednego odkrycia.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:31, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Tak. Są dociekliwi, ale są i kłamcy i fałszerze, którzy wysnuwają fałszywe wnioski w soie wiadomych celach i... okłamywaniu innych. Dzięki temu są twórcami pseudonauki. Takim przydładem jest wszechobecne UFO.
Strefa 51 ( [link widoczny dla zalogowanych] ) jest najbardziej strzeżoną bazą (CIA?) na świecie. Mimo jej istnienia od dość dawna, jej istnienie było ukrywane. Postało wiele mitów i "naocznych świadków".
Oto te, które udało mi się znaleźć w internecie
1. [link widoczny dla zalogowanych]
2. [link widoczny dla zalogowanych]
I uwagi.
1. Jakieś obiekty nad tą strefą. Najczęściej ich opisy przypominają refleksy świetlne lub odbicia światło słonecznego. Ich nieskoordynowany ruch i raptowne zmiany kierunków lub prędkości świadczą o tym. Przeciążenia obowiązują też ufolódków, chyba, że to są osoby na odwrót. Ich ciała to oddziaływania, a np. energia ich ciał(oddziaływań falowych) - to nasza materia. Brzmi to nielogicznie, jak i nielogiczne byłoby porozumiewanie się ludzi z takim czymś.
2. Pas startowy o kilkunastomilowej długości? A po co UFO taki długi pas, jeżeli posiadają "nadludzkie możliwości". Jeżeli przylecieli do nas, to spodziewajmy się, że mają wyższą technologię! I po kiego podpisali jakiś kontrakt akurat z grupką ludzi z CIA? To już wykracza poza moje wyobrażenia daleko poza prawdopodobieństwo trafienia w totolotka.
A pas? Jeżeli jest taki dlugi, to... na pewno służył i będzie służyć do testowania bardzo dużych prędkości na Ziemi! Coś kombinują, coś sprawdzają, coś testują. I już po wszystkiem!
3. Jakieś obiekty małych ufoludków i operację na nich? To już w głowie sie nie mieści! " Robert 'Bob' Lazar, naukowiec, który pracował w bazie przez 5 miesięcy od grudnia 1988 r., wystąpił z tymi rewelacjami w telewizji w maju 1989 roku. Ujawnił, że rząd amerykański przeprowadzał badania na dziewięciu pozaziemskich pojazdach kosmicznych i starał się wykorzystać obcą myśl techniczną."
Czyli amerykanie zrobili coś w skali 1: 5 czy około tego i toto testują! Testują na modelach! A ufoloudki. Aby było śmieszniej pomalowali je na zielony kolor (khaki?). I operacje. Umieszczali w nich aparaturę! A tu takie rewelacje.
Oczywiście, że nie potwierdzą, że Lazar kłamie, a oni testują np. napęd żyroskopowy! Bo to jest tajemnica jeszcze większa niż dotychczasowe samoloty i ich części wynalezione i przetestowane w tejże Bazie!
Naprawdę. Ludzie nie umieją nie tylko czytać, ale i cokolwiek zrobić. Jak mają z czymś problem, to wolą zawołać fachowca niż szukać silnika w samochodzie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:49, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Może to nasza chęć w istnienie czegoś więcej, niż świat realny, widzialny dookoła. Byłam zawsze przekonana, że tego typu informacje są powielane przez różnego typu szarlatanów. Otóż, nie. Pracowałam przez pewien czas z człowiekiem,który absolutnie wierzył w UFO. Jeżdził, na jakieś spotkania, gdzieś coś sprawdzali, badali, i dalej wierzyli.
Może taka wiara wymaga tego specjalnego genu, który umownie nazywany jest "genem wiary", a jest predyspozycją do akceptacji informacji nieudowodnionych ani fizycznie, ani na drodze rozumowania logicznego.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 22:58, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
9/11 - WTC
Gość wkleił linka [link widoczny dla zalogowanych] nie tam gdzie trzeba, więc go przeniosłem tutaj i znalazłem ten półgodzinny filmik [link widoczny dla zalogowanych]
Ale prosiłbym najpierw przeczytać linka, a później obejrzeć film.
Kolejne brednie. Nie znam na tyle angielskiego, aby wiedzieć, co jest mówione. Znam jedynie ten język z czytania. Ale link gościa wszystko wyjaśnia,a na filnie jest pokazane. I lepiej jest nie wiedzieć, co to ludzie wymyślają, jakie brednie byle mieć rację.
Oto podane przykłady (z linka)
1. Kłębki dymu z okien i słabszych i wcześniej wyrawanych części elewacji budynku. To jest oczywiste. Pył. Przede wszystkim pył ze starego i zmurszałego azbestu murów, które były ściskane i rozrywane przez potężne siły i wydmuchy ze środka budynku, który mógł się w środku wcześniej zapadać.
2. Budynki zapadały się tak jakby były burzone. Nieprawda. Zapadanie się polegało na osłabieniu konstrukcji metalowej, która przy temperaturze powyżej 500 stopni jest mniej wytrzymała niż drzewo tej samej grubości!
Później budynek był rozrywany pod ciężarem naciskających wyższych pięter. A że zapadał się pionowo, to może świadczyć o fachowym jego wykonaniu.
3. Budynek WTC-7 zapadł się od ruszenia jego spodu i zapadał się tak samo jak wieże. Ale nie umiem wyjaśnić dlaczego to nastąpiło. Czy wina zapadnięcia się podpiwniczenia, czy przesunięcie budynku (zerwanie go z podstawy???)
4. Inne zbiegi okoliczności, jak sprzedaż i kupno całego WTC, jego ubezpieczenie, firmy w WTC i tym podobne. Zawsze się znajdą zbiegi i okoliczności.
5. Podobną historyjkę słyszałem ho ho, jak dawno. O A. Jantar. Że ją porwał jakiś arab, a katastrofę samolotu sfingował.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 23:06, 09 Wrz 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|