POLITYKA 2o

Gość

Nie ukrywam, że wśród moich rozlicznych nałogów jest też palenie.
Postanowiłem sobie jednak urozmaicić ten nałóg a to za sprawą znajomego, który zaraził mnie ideą wyrobu papierosów.

Kupiłem zatem maszynkę, pudełko gilz i tytoń, albo raczej kilka gatunków tytoniu.
Jest zatem taki najtańszy, Pioneer chyba, dwa rodzaje Casablanki - Vanilla oraz Vanilla&Rum i dodatkowo fajkowa czerwona Amphora. Ponadto do mieszanki dodaję po jednej torebce herbaty miętowej i malinowej.
Wychodzą całkiem fajne papieroski, w kawiarni budzę pewne zainteresowanie wśród osób okupujących sąsiednie stoliki, choć specjalnie mi na tym nie zależy.

Napiszcie, proszę, czy macie jakieś doświadczenia z samodzielnym wyrobem papierosków, ewentualnie jakieś porady dot. mieszanek.

Gość

Hehe...

Ja kiedyś kręciłem z Huzara, Casablanki, Colorado... Zabawne w tym wszystkim jest, że ja palacz ze stażem ogromniastym... od 7-miu dni uparcie nie palę Mr. Green

. Nosi mnie trochę, humorzasty jestem jak 150..., ale na razie trzymam się. Cóż ci mogę zapropanować? Maszynkę jeszcze gdzieś mam, 4 pudla gilz (pewnie komuś zprezentuję), żona już od roku nie pali... Może tak rzucisz sobie to w diabły? Przynajmniej będzie nas dwu na głodzie... haha

Pozdro... Partyman

Gość

do pudełka tytoniu ronsona (sprzedawany w puszkach 200 gramowych, wlóz na dobe skorkę z cytryny

Gość

Eee... Sprobujcie Druma halfzware shag (polmocny) taki w granatowym opakowaniu. Bez zadnych perfum i dosladzaczy. Czysty, naturalny tyton. Do tego bibulki mascotta i samemu sobie skrecam, zadnych filtrow nie daje. Tutaj w Holandii skrety to zadna sensacja. Co drugi szlug to skret (pomijajac rzecz jasna jointy). Otwierasz taka 40g. torebeczke, wachasz... i czujesz bracie, ze to jest tyton. Wzglednie jeszcze skonsumuje Samsona (ale to wyjatkowo). Wiem, ze w Polsce Drum jest,
pewnie nie w kioskach, ale widzialem juz takie cos: [link widoczny dla zalogowanych]

Na prawde z czystym sumieniem polecam. Jak sie juz truc to tylko tym.
Zero chemii.

Gość

generalnie i tak wolę fajke

co prawda na quintesence mnie za bardzo nie stać.....
ale wo larsen zielony tez jest niezly

Gość

Serdeczne dzięki za porady. Ta skórka brzmi ciekawie.

Weles!!! Obiecuję nie wchodzić Ci w drogę, biedaku!

Gość

Weles, obiecuje nie opisywac smaku wspaniałego tytoniu
już kilka osob po moich zachwytach nad cygarami Romeo&Juliett powróciło do palenia

Gość

Jestem odporna na palenie, ale uwielbiam zapach aromatycznej fajki..
Waszą rozmowę odbierałam wręcz zapachowo!

Gość

A co znawcy powiedzą, żeby skropić tytoń koniakiem - moim ulubionym napijem zaraz po herbacie Twinnings English Breakfast?

Gość

ja tam nie wiem, pykam teraz cobie cygarko Romeo&Juliett (podobno zwijane na jedrnym i kształtnym udzie kubanki) i przyznam,że koniak wolę z kieliszka