POLITYKA 2o

Gość

O taaaak....... hhahahhahahahaha
Takiego Franka na przykład nie mam nic własnego.

Nawiasem mówiąc tego Bizeta też bym chciała Ya winkles

Gość

Po dosyć wyczerpujacej nocy sylwestrowej może warto zakończyc bardziej wyciszoną i co by nie powiedzieć przyjemną nutką.;
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

.. i tym galicyjskim akcentem (po koncercie wiedeńskim i przewidzianym... zakończeniu jego!) przy pomocy też austrowęgierskiej orkiestry symf. "gipsy" ... uważam rok 2008 za rozpoczęty!

Gość

A może coś Panesz w tym stylu?
[link widoczny dla zalogowanych]
Zawsze mam watpliwości czy to do 70 kg?, czy i wiecej. Historia wojskowości wymownie milczy.

Gość

Pewnie że może być!
Chociaż nam polakom bardziej przystoi polski chodzony.
Tylko że nie mogłem się zdecydować pomiędzy "pożegnaniem" czy z "Oniegina" i wybrałem:

[link widoczny dla zalogowanych]

A to chyba nam najlepiej wychodzi! Razz

Ps. Lubię brzmienie tej orkiestry!

Gość

Panesz, jeżeli to jest chodzony, to już od rana strasznie się spieszysz!
Też lubię, może bez względu na orkiestrę?!

Gość

Hahahhahaa Ok!

pamiętam Taniec z szablami oglądany w telewizji w tych strrasznych czasach. Kto mi pokaże miejsce, gdzie mogłabym edukować moje dzieci w ten sposób, przy założeniu, że nie posiadam (bo nie zamierzam) satelity...?

Gość

Nie przypominam sobie Esprit abym w tych" strasznych czasach" z szablą chadzał.
Dziś dziewczyny wyluzować się i tanecznym krokiem na zasłuzony odpoczynek w rytm "Małego kwiatka" Kto to dziś pamięta? Ja i stary baca z pod Nowego Targu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Wybacz Ekorze Mr. Green

Nie miałam pojęcia, że brałeś udział w tym.... przedsięwzięciu.

Luźno poczuję się w miejscu, w którym inność, wszystko jedno jaka, nie będzie piętnowana.

Już słucham. :)

Gość

Nie nie ma powodu do zażenowania. Zbrojne ramię jak mawiano.Poplątane są scieżki ludzkich losów. Muzyka łagodzi obyczaje jak mawiał niezapomniany J.W.

Incognita

Własnie słucham od początku Twoich wklejek Ekorze...jak to dobrze, że dajesz im teraz więcej czasu... Ok!

A co do łagodzenia obyczajów to powinieneś mieć rację, ale...
zawsze jest jakieś ale...mimo przebywania w kręgu muzyki, niektóre osoby nie umieją złagodzić swoich obyczajów....i sieją taką spontaniczną, bezprzyczynową złością...
aż się wszystkiego odechciewa...

Gość

Winien jestem przynajmniej Jadze wyjaśnienie, dlaczego wkleiłem "Taniec z szablami" zamiast chodzonego!
Nie posiadam "chodzonego". Również z polonezów jako następników chodzonego nie znalazłem, który by odpowiadał tematowi. Natomiast taniec w topiku do tańca i to z szabelką, znacznym atrybutem sarmackiej Polski wydał mi się odpowiedni. W dodatku wykonywany przez ...
Posłuchajmy ją jeszcze raz.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wracając do noworocznego koncertu filharmoników wiedeńskich to królowały głównie polki. Między nimi poniższa.

[link widoczny dla zalogowanych]

Końcert jak zwykle zakończył się bisami, w których przedostatnim był walc

[link widoczny dla zalogowanych]

i ostatni utwór, nie pamiętam, aby koncerty kończył się kiedyindziej inaczej

[link widoczny dla zalogowanych] ! Mr. Green

Gość

Hehe...

No cóż... Mnie 2008 zastał na końcu świata (czyli RP)... Aczkolwiek z TV przed oczyma, ale dość izolowani "komórkowo"... Miałem i tak szczęście, że udało się nam połączyć (ja z dwoma) z kilkoma osobami aby pożyczyć sobie Noworocznie. Dla mnie było to o tyle ważne, że moje "władze najwyższe" obchodzą 1-go urodziny... i byłoby mocno pod górkę tu się narażać. Miałem farta i tu się udało. Tak że sylwester upłynął mi być może mało ambitnie ale w stylu Rzymskim...haha. Rozłożeni na sofach wygodnie podsumowywaliśmi sobie z kolegą rok (a raczej wiele roków) sącząc mleko ognistej krowy. 2 man down

Ale nastroje były jak najbardziej świąteczne Mr. Green

Dopiero po południu zdobyłem się na odwagę powrotu do domciu... jeszcze odczuwając brak płynów Mr. Green

Ciężkie jest widać kawalerskie życie...

Pozdro.... Partyman

Gość

Od tych Waszych melodii zachciało mi się długiej sukni balowej... :))

Gość

Niesamowite! Należy sobie puszczać ten zestaw po parę razy dziennie, to i humor zaraz człowiekowi się poprawia, i z większą werwą atakuje problemy życiowe. Jakie tam zresztą problemy! Wszystkie pierzchają przed taką muzyką!
Właśnie słucham znowu.

Jaga