|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:59, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A ile razy mówiłam....
herbata jest szkodliwa...
i juz nawet nie ze względu na ten łupież na plecach...
po licho toto pijesz???
i dobrze Ci właściwie...
[mściwym szeptem]
ja tez niedawno czyściłam klawę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:07, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A co? mam mleko pić???? [link widoczny dla zalogowanych]
Nie jestem Smok-Mlekopij
A kawy też nie piję. Boję się łupieżu [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 0:04, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Welesie,mam nadzieję że to nie koniec,proszę o jeszcze ,bo jak nie to
pozdrawiam Kejra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 3:33, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
odc.5
Nieco osowiały poczułem, że mam zaschnięte usta. Podniosłem czarkę do ust i zwilżyłem gardło orzeźwiającym płynem. Nimfy nadal krzątały się przy stole stawiając napoje i napar z czegoś, co nazywały kawą. Rozszedł się charakterystyczny przyjemny zapach... Nie wiem czy to, iż nimfy obsiadły już stół i zaczęły znowu rozmawiać, czy ów ciekawy aromat spowodował, że zacząłem ponownie popadać w ten dziwny stan odrętwienia, który przenosił mnie w świat jakby krainy czarów.
Byłem zaskoczony, bo znalazłem się w zupełnie innym miejscu. Przy jednej ścianie stało szerokie łoże z błękitnym okryciem z lejącego się delikatnego materiału. U wezgłowia widoczne dwie poduszki o nieco jaśniejszej barwie a ścianę zdobił obraz przedstawiający jakąś bitwę z zamczyskiem w tle, które zdawało się płynąć w przestworzach. Na pierwszym planie żołnierz z ostrą bródką i najeżonym wąsikiem w półpancerzu właśnie przykładał łuczywo do lontu działa stojącego na wale. A w oddali na zamku widać było zdumiewającą rzecz. Gromada skupionych ludzi oddana była modłom i błogosławiona przez kapłana, z którego biła jakby jasność. Zdałem sobie sprawę, że obraz ów przedstawiał jakąś historyczną scenę, ale nie zaprzątałem sobie już głowy, bo ze zdziwieniem dostrzegłem, że środek pokoju zdobił ciekawy element. Niby kolumna, ale o wiele za wiotka, bardziej podobna do pręta lub rury na lekkim podwyższeniu rozparta pomiędzy podłożem a powałą. Lustrzana powierzchnia rury podkreślała obecność tego elementu w pokoju. Oświetlana z góry wirującym i kolorowym światłem nadawała temu miejscu szczególnej atmosfery. Uwagę też przyciągał wyciszony dźwięk muzyki, tym razem z użyciem instrumentów na tle, których ktoś łagodnie głosem i w żywym rytmie śpiewał miła dla ucha piosenkę.
Odwróciwszy głowę zobaczyłem biurko z dużym blatem a przy nim obrotowy fotel z poręczami na ręce. Na biurku stał monitor, klawiatura.... a obok kubek z wystającymi ołówkami i długopisami. Przed nim leżało kilka niezapisanych kartek. Po lewej stronie górowała na tym stojąca lampa z widocznym kablem. Monitor świecił metalicznie rzucając blade światło na fotel, a komputer stojący obok biurka szumiał monotonnie. Podszedłem do fotela i usiadłem na nim. Wydał mi się dziwnie niestabilny. Miałem wrażenie jakby chciał upaść na któryś z boków. Pewnie zająłbym się nim, ale moją uwagę zwrócił odgłos kroków za plecami. Do pokoju wchodziły nimfy... dość kuso ubrane w imitujące skórę elementy, na których błyszczały cekiny. Ke z pejczem w ręku swobodnie wiszącym na przegubie, za nią Ja z nieodłączną książką... Obie w malowniczych pozach ułożyły się na łożu patrząc w moją stronę z tajemniczym wyrazem twarzy. Dźwięki muzyki nabrały trochę mocy. Do pokoju wsunęła się bezszelestnie Es... tanecznym krokiem kierując się na wspomniane podwyższenie z rurą. Ująwszy ją jedną ręką przywarła do niej oplatając ją przyciągającą wzrok nogą. Było w tym geście coś magicznego. Es zaczęła trzymając się rurki tańczyć rytmicznie wyginając się przy tym i prężąc. Ja i Ke niemal symetrycznie podciągniętymi nogami obnażającymi ich białe uda kołysały nimi w takt muzyki tym razem patrząc na Es wijącą się w blasku tysiąca kolorów. Było w tym tańcu wiele zmysłowości i przyciągających uwagę efektów.
Wzdrygnąłem się przypomniawszy sobie o komputerze i niedogodnościach, jakie czułem w tym niepewnym fotelu. Postanowiłem jednak na nim siedzieć i aby mu nadać stabilność rozchyliłem lekko nogi wspierając się nimi na boki. Poczułem nieco większą pewność na takim siedzisku. Już miałem odwrócić się do blatu biurka, aby zacząć pisać, gdy zauważyłem In zbliżającą się do mnie. Zastygłem zdziwiony. Badawczo patrzyła na mnie i jakby olśniona swoim zrozumieniem moich perypetii powiedziała.
-Poczekaj! Ja wiem, co trzeba zrobić- nie rozumiałem, co miała na myśli, ale zastygłem w bezruchu.
Przyklękając pomiędzy moimi nogami rozpierając je jeszcze i wsparła się ręką o moją nogę chyląc się głęboko. Rytmiczne ruchy wspartej o moje nogi In doprowadzały mnie niemal do utraty tchu. Nieco zmieszany i rozdygotany odwróciłem wzrok i zacząłem patrzeć na tańczącą Es mocno jednak rozpraszany przez In w mojej bezpośredniej bliskości. Pomimo wysiłku czułem szarpiące mną dreszcze z rodzaju tych przyjemnych i oszałamiających. Starałem się opanować wszystkimi siłami, ale czułem, że nie wytrzymam napięcia. Teraz wyraźnie czułem rytmiczny nacisk na udach, czułem niemal każdy ruch mnięśni i jakby posapywanie In. A ja już sztywniałem niemal w konwulsjach. Myślałem już ze omdleję... Nagle to ustało i poczułem wielką ulgę ale jeszcze roztętniony cały czując bicie serca w uszach. In z zadowolonym wyrazem twarzy wstała z kolan, z figlarnymi błyskami w oczach lekko zziajana ocierając usta i prostując palce rzekła do mnie.
-Oj ty głuptasie. Wystarczyło dokręcić pokrętło pod siedzeniem. Prawda, że ciężko się kręciło, ale już możesz spokojnie siedzieć.-Następnie oddaliła się zerkając na mnie wyrozumiale, ale i z satysfakcją.
Przysiadłem się do klawiatury przysuwając fotel i zacząlem czytać jeden z postów. W oczy rzuciło mi się jedno zdanie...łeeee....nic perwersji??? Uśmiechnąłem się nie wiedzieć czemu do siebie
Pozdro....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:32, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
O, qrczę!
chyba rzeczywiście za dużo Mu zostawiłyśmy...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:38, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
I pomyśleć, że dopiero w 5 odcinku Weles odkrył oczywistą prawdę, że mężczyznom trzeba tylko śrubę przykręcić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:00, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jago...
Powiadasz...za dużo Mu zostawiłyśmy...???
Gdy pewne nimfy jak Dżiny i to w butelkach? Wystaczy tylko otworzyć i już ambaras. I spróbuj zagnać je do butelek z powrotem
Espri...
Święte słowa... Es... mężczyznom trzeba tylko śrubę przykręcić . Potem nieboraki z utęsknieniem czekają na swoje nakrętki
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:40, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Qrna....
Ale tu gwar Definitywnie kończę z głupotami typu odcinki bo nam się topic zakorkuje To trochę jak operacja bez znieczulenia
Jago
Takie osobiste pytanie... Czy fotka z butelkami... to widok Twojego barku? W razie tak... to cieplutko o nim myslę
Pozdro....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:36, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Esprit napisał: | A co? mam mleko pić???? [link widoczny dla zalogowanych]
Nie jestem Smok-Mlekopij
A kawy też nie piję. Boję się łupieżu [link widoczny dla zalogowanych] |
śpyrytus Maleńka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 21:54, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Weles napisał: |
Jago
Takie osobiste pytanie... Czy fotka z butelkami... to widok Twojego barku? W razie tak... to cieplutko o nim myslę |
Mój barek zamknięty, ale dla specjalnych gości zawsze się coś znajdzie....
Szczególnie na pocieszenie, jak Cię te nimfy w butelkach zawiodą.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:02, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rumcajs napisał: | Esprit napisał: | A co? mam mleko pić???? [link widoczny dla zalogowanych]
Nie jestem Smok-Mlekopij
A kawy też nie piję. Boję się łupieżu [link widoczny dla zalogowanych] |
śpyrytus Maleńka |
W celu ażeby........?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:05, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Witam wieczornie nietrzeźwa wyjątkowo i bardzo wyciszona.
Hm..soave..
Byłam tam...piękna rzeka i wino doskonałe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 0:29, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Weles napisał: | Qrna....
Ale tu gwar Definitywnie kończę z głupotami typu odcinki bo nam się topic zakorkuje To trochę jak operacja bez znieczulenia
|
a ja się czuję bezczelnie pominięta
idę sobie ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 0:39, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
bosska napisał: | Weles napisał: | Qrna....
Ale tu gwar Definitywnie kończę z głupotami typu odcinki bo nam się topic zakorkuje To trochę jak operacja bez znieczulenia
|
a ja się czuję bezczelnie pominięta
idę sobie .... |
Nie bądź taka..zostań.
Ja nie mogę dzisiaj o polityce pisać, bo żal mnie pchnął w kierunku tego wina wieczornego, a więc lepiej, abym zamilkła, bo za dużo powiem.
A białe wolisz, czy czerwone?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 0:51, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wyciszona napisał: | bosska napisał: | Weles napisał: | Qrna....
Ale tu gwar Definitywnie kończę z głupotami typu odcinki bo nam się topic zakorkuje To trochę jak operacja bez znieczulenia
|
a ja się czuję bezczelnie pominięta
idę sobie .... |
Nie bądź taka..zostań.
Ja nie mogę dzisiaj o polityce pisać, bo żal mnie pchnął w kierunku tego wina wieczornego, a więc lepiej, abym zamilkła, bo za dużo powiem.
A białe wolisz, czy czerwone? |
nie mogę pić alkoholu przynajmniej przez jeszcze jakiś czas od dwóch miesięcy mam otwarte białe kalifornijskie w lodówce. i kicha. w końcu zużyję do marynaty
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|