|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:19, 30 Wrz 2007 Temat postu: Motorcykel i szaket |
|
|
Roztomajte cufale przitrefiajom sie ludziom. Choby i taki, kiery sie trefioł mojim kamratom: Bercikowi i Jołzlowi.
Bercik i Jołzel karnyli sie kiejsik motorcyklym. No ale, iże Jołzlowi dosik ci tam wioło wrzesknoł Bercikowi do uchola, co mu jes festelnie zimno. Sztopli i Jołzel łobrocioł sie tyn swoj szaket i loblyk sie go tak, co mioł ze przodku kark a na zadekowany a na zadku knefle. No, i gzujom dalszij. Ale sie Bercik ani niy spodzioł, blank niy spomiarkowoł, iże Jołzla już na zicu ze zadku niy ma. Jołzel slecioł ze tego zica, tak ci ganc ajnfach wzion i ślecioł. Kiej sie ino bercik skapnoł, iże stracioł na drodze swojigo kamrata w te piynty sie łobrocioł i pojechoł wartko nazod. Przejechoł tak niyłycki konsek cesty i zahaltowoł kole hormiji ludzi na tyj drodze, i ujzdrzoł co Jołzelleży na ziymi, a ludzie uwijajom sie kole niygo.
– Ej, wy tam, co my sie stanyło? – pyto sie opternie Bercik.
– Ano nic takigo. Leżoł sie tak tyn karlus na tyj drodze tela ino, co mioł ci gowa łobyrtniynto na drugo zajta. Jak my to ino ujzdrzeli, to my mu zarozki kcieli ta palica łobrocic nazod ale ino cosik praskło i tyn boroczek ustoł dychać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:03, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hahhahahhahahahahahahahahhaha
Ojgyn znałam to, a jednak nadal bawi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:06, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No, to może tego będzie więcej i nie tylko tych znanych - mam pokaźny zapas dowcipów i to nie tylko po śląsku!
Pyrsk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:11, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie zaglądam i widzę, że sypiesz jak z rękawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 22:48, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nie powiem Wam,co które słowo rozumiem.... :))
Ale faktycznie, jak nasi aktorzy mówią "śląskim", to jest zrozumiałe, stąd wniosek prosty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:10, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli mogę się uważać za "szczęściarę" Jago...? Ale przecież i tak nie wszystko łapię, a część pewnie zdaje mi się, że rozumiem hahhaahhaa
Za to gdybym miała rozszyfrować tekst kaszubski, to pewnie bym poległa już na pierwszym słowie
Nie poddawaj się Jago! popatrz jak ja to sobie odszyfrowuję:
zahaltowoł - zatrzymał się, przystanął... (od "halt")
kole hormiji ludzi - obok (koło) armii ludzi...
prawda, że to łatwe? a czy to trzeba dosłownie...?
Ojgyn popraw mnie proszę, jeśli bardzo się mylę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 6:39, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Noto szaket bezie żaket, żakiet, czyli marynorka, bo u nos wszystko starajo sie godoć bez o! Taka wygoda niż moda.
To tak żartem.
A swoją drogą, dowcip dużo nie odbiego od.... pierwszej pomocy na naszych drogach!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:20, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Panesz......... to zupełnie jak u mnie w rodzinie! Rodzice wszystkim dzieciom dali imiona na J:
Jontek, Jagata, Jadam, Jambroży, Janatol, Jantoni
i tylko ja jeden na L: Lulian
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:02, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Esprit napisał: | Nie poddawaj się Jago! popatrz jak ja to sobie odszyfrowuję:.... |
Odbiegając nieco od dowcipu, przypomina mi to metodę rozumienia języków obcych wogóle.
Kilka znanych słów plus nieco główkowania pozwala na zrozumienie tekstu. Inna sprawa, że może z tego powstać kompletne qui pro quo....
Cóż, wypada potraktować żarciki Ojgyna jako dobrą gimnastykę umysłową!
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 11:37, 19 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, tak Jago...moze czasem bywa dośc śmiesznie...
Kiedys byłam ze znajomymi na zbiorach jabłek we Włoszech, cała dolina była obsadzona "naszymi", więc było jak w domu. No i własnie moim kumplom przytrafiła sie sytuacja wypisz-wymaluj jak z Twojego postu, Jago.
Otóż, pewnego dnia przyszedł do nich gospodarz i po włosku zaczął im cos szybko tłumaczyć. Przewijało sie w tej wypowiedzi jakies słowo podobne do naszego "festiwal" (koledzy po włosku nie rozumieli kompletnie nic), ale doszli do wniosku, ze dnia nastepnego sa zaproszeni na jakis festiwal (chyba w nagrode za ciężka pracę ).
Tak więc nastepnego ranka przyodziali sie jak kto mógł najlepiej, powkładali czyste ciuchy...i czekają. Punkt ósma wchodzi gospodarz i niesie w reku 4 pary kaloszy.... Bo STIVALI po włosku to kalosze.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|