|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 0:13, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję.. chyba masz rację z tym blokowaniem, bo mnie nawet przyjęcie samej informację, że tak jest, zablokowało. Trudno, pozostaje mi przyjąć ten fakt za pewnik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:00, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Świetna uwaga, że nie tylko ręce się zmieniają, serce w lustrze też przechodzi na drugą stronę ciała, to jeszcze zegary chodzą w drugą stronę!
Kamera ma lustra zwane soczewkami. W lustrze zachodzi symetria, jeżeli o symetriach piszemy, symetria płaszczyznowa. W kamerze zachodzi symetria punktowa. Ponadto soczewka jest ze szkla, materiału przepuszczającego światło, więc obraz wychodzi to w uproszczeniu tak, jakby wszystkie punky naszego ciała przechodziły przez środek soczewki. Więc soczewka przeraca lewo na prawo i na odwrót i gorę na dół i na odwrót. Z drugiej strony soczewki powstaje obraz odwrócony. Gdyby kamera składała się z jednej soczewki, to po kolei każdy obraz notowany byłby na kliszy odwrócony, czyli później odwracając kliszę mamy ciąg obrazów.
Gdyby ludzie, czyli my, żyli w kosmosie, zapewne nasz kształty byłyby zbliżone do kul. Chociaż nie za bardzo, bo nie działaby żadna siła i odstępstwa od kuli byłyby pożądane, bo pal licho głowę, głowa mogłaby być całkiem w środku, ale urządzenia chwytne (niby ręce) byłyby widoczne. Czy narządy rodne o ile byłaby dwupłciowość. Trudno jest tu wyrokować. Byłyby też "zwierzęta pasożytujące". Niby nieważkość, a przyczepiałyby się i żerowały na "roślinności" czy innych zwierzętach. I tak dalej można by snuć s.f.! Ale gdy działa siła typu grawitacja, to nijak się uwolnić od przylegania do czegoś innego. I to zrosumiała cała przyroda. Bakterie i wirusy nadal tego nie rozumieją, bo ratuje ich powietrze. Więc mają swe kształty jak najwięcej symetryczne, chociaż funkcje życiowe pomniejszają ich punkty swobody. Natomiast roślinność, która była pierwsza na Ziemi przed zwierzętami musiała uwzględnić fakt grawitacji i wytowrzyła górę (koronę - drzewa) i dół (korzenie) ale zachowała raczej resztę symetrii, cyli rośliny są z reguły symetryczne w każdym innym kierunku. Nie wszystkie, bo niektóre rośliny, zwłaszcza cebulkowe (kliwia) wyrasta tylko w lewo i prawo (liście), są łodygi roślin zielonych wytwarzające odnogi czy liście krzyżowo i tak dalej, łodygi nie muszą być okrągłe pełne czy rurkowate. Łodygi mogą być trójkątne, kwardatowe lub nawet pięcio i więcej kątne. Kwiaty mogą mieć symetrię taką samą. Jak przyroda je ukształtowała, co roślinkom odpowiadało, tak łamały symetrię.
Zwierzęta z reguły złamały kolejną symetrię, bo muszą się poruszać, a temu taki sam tył i przód nie służy. Ale nawet samochód, jak nie musi ma boki porównywalne do siebie!
I co do tego ma lewo i prawo? Ano kompletnie nic! Nawet w wojsku austro-węgierskim chłopom do butów przywiązywano słomę i siano, aby ich nauczyć musztry, aby rozrózniali lewo od prawa! Lewo i prawo jest tylko wymogiem naszej cywilizacji. Naszych przepisów i tyle. To że nauczyliśmy się i nie myślimy już, jak odróżnić lewo od prawo, mamy to w nawyku, to nie znaczy, że ruch drogowy lewo stronny jest gorszy od ruchu prawostronnego. Lustro nie pochodzi z naszej epoki, mało tego, nie podlega grawitacji, tą symetrię płaszczyźnianą możemy nawet wykrzywiać (fajne rzeczy wtedy wychodzą) , więc robi tylko to, co od początku świata robiło, czyli daje tylko i aż obraz symetryczny do płaszczyzny lustra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:05, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No niezła dyskusja się rozkręciła.
No to dolejmy oliwy.
Leżymy na lewym boku przed lustrem postawionym na podłodze i już nie pukamy się w czoło lewą ręką tylko dolną ręką - dolną to znaczy tą którą mamy niżej tj. tą bliżej podłogi.
I tu zdziwienie facet w lutrze puka się w czoło też dolną ręką tą bliżej podłogi.
Lustro kompletnie oszalało !!!!! teraz nie odwraca obrazu ani w stosunku do osi pionowej ani w stosunku do osi poziomej !!!!!
Jeszcze przed chwilą jak pukaliśmy się w czoło prawą ręką to odwracało obraz w stosunku do osi poziomej ( facet w lustrze pukał się lewą ) a teraz ( gdy pukamy się dolną ) przestało odwracać ( facet w lustrze też puka się dolną ) chociaż cały czas przecież pukamy się tymi samymi rękami.
No to poleżmy i popukajmy się jszcze różnymi rękami ( raz dolną, raz prawą, raz górną innym razem lewą ) może dopukamy się do jakiegoś wniosku.
PS
Dodam jeszcze złośliwie że nasz układ optyczny składa się z jednej soczewki dwuwypukłej i tak naprawdę rzeczywisty obraz widzimy odwrócony do góry nogami
tyle że już zapomniałem w stosunku do jakiej osi.
PS1
No właśnie ze względu na wiek u mnie 4 też już nie powstaje = okularki +2 dioptrie
PS2
Całość jakby przypomina dylemat z zajęć wojskowych - czy czołg może jechać tyłem do przodu?
Tam odpowiedź okazała się banalnie prosta - zależy w którą stronę ma obróconą wieżyczkę.
Ale taki człowiek wieżyczki nie posiada, no i problem.
-----Edit
Esprit napisał: | Hmm.... ciekawe czy to Pinokio, czy bałwan... (pyszny makowczyk mmmm.... mniam mniam)
Ciekawsze by było, gdyby spróbować wyjaśnić jaki układ luster da nam obraz jak z ...kamery :) (czyli tak, żeby prawą rękę widzieć po lewej stronie)
(mmmm.... serniczek od teściowej jeszcze pyszniejszy) |
Wystarczą dwa.
Ale tu występuje ciekawszy problem.
Jak kupowałem laptopa nie zwracałem uwagę na istotne elementy a nie na jakieś wodotryski które z reguły są badziewne i sprawiają jedynie problem ich eliminacji przy zastosowaniu w ich miejsce porządnych.
Jakież więc było moje zaskoczenie gdy przy wstępnym okiełznywaniu sprzętu otwarłem jakiś katalog i na ekranie ukazała się moja zdziwiona gęba.
Kamerka internetowa, oczywiście badziewna, wbudowana w obramowanie ekranu i tak mikroskopijna że jak się ktoś nie przypatruje wcale jej nie widać.
No ale mamy na ekranie swój obraz, wygląda jak odbicie w lustrze.
Ale spróbuj się Esprit przed takim "lustrem" umalować.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:29, 27 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:10, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kowa1 napisał: | Ale spróbuj się Esprit przed takim "lustrem" umalować. |
O właśnie..... masz babo placek... To ja wolę się już nie malować.
Tym bardziej, że nie jestem do końca symetryczna (a obraz z kamerki nie jest obrazem lustrzanym).
Po namyśle: Kowa, zaintrygowałeś mnie... Jak zanabędę kamerkę to spróbuję jednak poeksperymentować. To może być niezła zabawa
Kowa1 napisał: | PS
Dodam jeszcze złośliwie że nasz układ optyczny składa się z jednej soczewki dwuwypukłej i tak naprawdę rzeczywisty obraz widzimy odwrócony do góry nogami |
Fakt...
Pamiętam doskonale, że optykę w podstawówce przerobiliśmy "po łebkach" i...
Myślę jednak, że sie nie pomylę, jak powiem, że przetworzenie obrazu (czyli widzimy normalnie - głowa jest na górze) zawdzięczamy naszemu mózgowi. No, ale to wiecie i beze mnie.
Tym bardziej beze mnie wiecie jak to się dzieje
Wiem, gdzie można zobaczyć obraz odwrócony (głowa w dole)! Wystarczy mieć mieszkowy aparat fotograficzny na statywie, do którego przed włożeniem drewnianej kasety z płytką szklaną pokrytą emulsją światłoczułą, wkładało się matową szybkę a na niej właśnie można było zobaczyć taki obraz "do góry nogami". A potem, po wymianie szybki na kasetę, pan fotograf wykonywał kolisty ruch zatyczką obietywu, regulując w ten sposób czas naświetlania. To wszystko oczywiście w odpowiedniej kolejności (bo pominęłam wczesniej zatyczkę).
Na filmach "z epoki" można było zobaczyć ten cały rytuał... ;)
Jago, ja to co widzę w lustrze przyjmuję jako... dogmat i nie próbuję jednak zrozumieć tych wszystkich praw. To blokowanie jest bardziej rozpowszechnione ;)
Aaale.... bardzo mnie ciekawi wyjaśnienie jak miałyby być ustawione te dwa (jedynie) lustra, tak abym -patrząc na wprost- widziała siebie zwróconą do siebie twarzą (jak w lustrze), bo tu "dogmat" mnie nie zadowala
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 23:18, 27 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:01, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Esprit napisał: |
Aaale.... bardzo mnie ciekawi wyjaśnienie jak miałyby być ustawione te dwa (jedynie) lustra, tak abym -patrząc na wprost- widziała siebie zwróconą do siebie twarzą (jak w lustrze), bo tu "dogmat" mnie nie zadowala |
Również Jaga zasugerowała mnie trzema lustrami w przymierzalniach sklepowych!
Tak odręcznie zrobiłem (narysowałem) poniższe zdjęcia w tejże chwili.
I pokrótce wyjaśniam.
Aby widzieć się z przodu i lewa ręka była lewa, potrzebne jest lustro od przodu, które, przekręci lewo z prawem. Więc drugie lustro obok odbijające obraz z pierwszego lustra przywróci lewo na lewą, a prawo na prawą stronę z powrotem.
W przymierzalni lustra są do siebie ustawione raczej pod kątami około 60 st. dlatego, aby widzieć się też z tyłu. Z przodu widziemy się normalnie, ale poprzez 2 lustra widzimy się i z lewej strony z tyłu (odpowiednio patrząc) i tak jak naprawdę jest! A trzecie lustro jest po to, aby objerzeć się z drugiej strony z tyłu bez problemu, bez rozwiązywania jak odpowiednio stanąć i widzieć tą część garderoby bez zasłaniania sobą!
]
Na razie to wystarczy.
A działanie kamerki, jak ona działa, czy co ilustruje schemat eziałania soczewki na zdjęciu zamieszczobym przez Kowę, niech wyjaśnia autor, albo już nie dzisiaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:33, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tak sobie czytam...
z aparatem fotograficznym od razu skojarzyłam te nogi w górze...
poza tym lubię patrzeć we wsteczne lusterko w samochodzie...i czytać napisy, efekt psuje mi oczywiście napis SNALUBMA na karetkach...
ale tak w ogóle chciałam Wam opowiedzieć jakie zajęcia kiedyś wymysliła nam nauczycielka naszych dzieci (mojej córy i synka Kejry)
dostalismy szablony z narysowanymi linią przerywaną obiektami, gwiazdkami chyba i lusterka...
Patrząc wyłącznie w lustro (zasłanialiśmy kartką rysunek) trzeba było narysować po tych liniach przerywanych kształt gwiazdy...była niezła zabawa...
spróbujcie...
edit...zmusiłam dziecko do eksperymentu, nawet rade było, chyba się tv znudziło...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Incognita dnia Pon 15:55, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 19:07, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Łolaboga,toż do dzisiaj śni Mi się ten bazgroł,co go namalowałam/ni jak gwiazdki nie przypominał/.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:57, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Napis SNALUBMA nie przeszkadza mi, bo na Węgrzech po wyglądzie pojazdu można się zorientować, czy to karetka, policja czy straż pożarna czy inny uprzywilejowany, więc niech sobie molują i piszą co chcą. Ale te boczne i dodatkowo panoramiczne lusterka oddalają pojazdy w stosunku do płaskich bocznych i jeszcze .... zacierają ich prędokść. Tego nie lubię. I dla pewności i o ile to możliwe, wolę sprawdzać odległość przez środkowe lusterko, dla upewnienia się, pełniejszej pewności. Ratunkiem jest jeszcze dłuższe obserwowanie lub niż tylko spojrzenie jest przyglądnięcię się samochodowi z tyłu w lusterku.
Ale mam zagadkę na zaś.
W filmieh załóżmy panie podchodzi do lustra. W kadrze jest ona sama, a także lustro. Staje przed lustrem, kamera jest za nią, filmuje ją z tyłu i kamera widzi jej tył głowy, a nie widzi przodu odbitego w lustrze. Kolejno w lini jest więc kamera tył głowy i widoczne w kadrze lustro bez widoku jej odbijającej się w lustrze twarzy. Nagle obraz się zmienia. Kamera jest przed paniąm bo filmowane jest lustro z widoczną twarzą malującej się pani, która winna być za kamerą! Jak to się dzieje, że odbicia kamery stojącej przed panią nie widać w lustrze?
PS. Kowa! Możesz śmiało odpowiadać!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 8:02, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|