|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:18, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak powiedzieć i postawić w nowym oswietleniu coś co było juz wielokrotnie opisywane i omawiane. Jaga pisze, że transformacja gospodarki z socjalistycznej w kapitalistyczną była eksperymentem. Ja zaś będę śmiała twierdzić, że to nie był eksperyment a wręcz majsterkowanie w przydomowym garażu. Piszecie, że mamy kapistalizm z wilczą mordą. Że to co się stało, to nie to co miało być. Że powstała przepaść między pracodawcą i pracobiorcą. Że w końcu zostaliśmy wszyscy walnięci w rogi i wyautowani. Wszystko to prawda, ale tylko po części. Dlaczego? Ano dlatego, że od 17 lat zgadzamy się ustawicznie na to, że garstka cwaniaków wodzi nas za nos. Cwaniaków różnej maści i z różnymi hasłami na sztandarach. Dymają nas jak przysłowiową proletariacką dziwkę. Poprzednicy też nas dymali, tyle, że przykutych do łóżka. Obecni zdjęli kajdanki, dali niby wolność i dymają nas na ulicy. Bo łóżko to podobno socjalistyczny rarytas. Jestem kobietą. Jakoś tam sobie radzę, ale to co widzę doprowadza mnie momentami do szału. Szlag mnie trafia jak czytam co poniektóre posty. Szlag mnie trafia jak słyszę wypowiedzi polityków z świecznika zajmujących sie sobą a nie mną. Szlag mnie trafia jak słysze parlamentarzystę, który wychodząc na trybunę sejmową swoją wypowiedź zaczyna słowami:
" maja partia jest zdania, że..." lub " ja uważam, że...". Dlaczego mnie szlag trafia? A dlatego, że osobiście g... mnie obchodzi co taki jeden z drugim, badż jego partia uważa. On ma mówić moim głosem a nie głosem partii. On ma podejmować decyzje w imieniu wyborców, a nie w imieniu klubu parlamentarnego czy swoim własnym. On ma mieć na uwadze dobro ogólnonarodowe, a nie dobro określonej grupy społecznej, czy określonego środowiska.
Tyle, że ludzi podobnie myślących jak ja jest niewielu. Ostatnie 17 lat doprowadza do tego, że jednotomowa " Ksiega głupoty polskiej" rozrosła się do monstrualnego, wielotomowego wydawnictwa. Politycy są jacy są, tylko dlatego, że my, obywatele im na to pozwalamy. Zgadzamy sie jak stado baranów na przepędzanie z kąta w kąt i strzyżenie bez opamiętania. To co mamy w realnym wydaniu to nie kapitalizm z wilczą mordą, a neofeudalizm z kastą panów i kastą pariasów. Do tego mamy łżedemokrację. Łżedemokrację w której obywatel jest podmiotem tylko w okresie wyborów. Póżniej jest już tylko owcą, bądź baranem do strzyżenia. Dlaczego tak twierdze? A dlatego, że nie ma siły w Polsce, która by sprowadziła ludzi władzy na ziemię. Przetrąciła kulasy za błędy i koszty tych błędów poniesione przez naród. PiS miał być inny. PiS miał tego dokonać. PiS miał wyprostować sprawy Polaków i ponownie ich upodmiotowić. CZYSTE WYBORCZE ŁGARSTWO.
Reakia dnia codziennego, gierki na górze pokazują coś zgoła innego. Mamy Konstytucję, która uniemożliwia zawłaszczenie państwa w sposób totalny. PiS jednak zrobi wszystko aby pod hasłem Komisji Prawdy i Sprawiedliwości ( w skrócie KPiS ) stworzyć nową KPiS, czyli Konstytucję Prawa i Sprawiedliwości.
Założę się o każde pieniądze, że jak się to uda, to nowa Konstytucja nie będzie przyjęta poprzez referendum ogólnonarodowe. PO twierdzi, że w razie zakusów PiS na zawłaszczenie państwa doprowadzi do nieposłuszeństwa narodowego. Tylko kto za nimi pójdzie? W imię jakich haseł i po jakie jutro? Zrobiono nas w wała moscipaństwo. Nie tylko wystrychnięto na dudka, ale i wydutkano na strychu. Jedyne sensowne hasło na dzisiaj dla przeciętnego Polaka to: jeśli na kogoś liczysz, najlepiej licz na siebie. W państwie o wilczych prawach, stosuj wilcze metody, może wówczas uda ci się przetrwać. Wałęsa chciał puszczać polityków w skarpetkach. A jakoś tak wyszło, że to politycy puścili nas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:56, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jak przypuszczam Casandra, z właściwą sobie logiką i .. pasją w powyższym poście opisała syntetycznie i zdiagnozowała przeszły i obecnie istniejący stan rzeczy.
Jednakże problem nie leży w diagnozie / aczkolwiek stanowi punkt wyjścia/ ale w przyjęciu i zastosowaniu ….odpowiedniej kuracji zarówno dla polityków i … publiczności.
W moim przekonaniu krokiem pierwszym dla jakichkolwiek czynności naprawczych byłby …….. ogólnonarodowy apel i nacisk na przywódców wszelkiej maści partii, aby w poczuciu odpowiedzialności za losy Państwa ….. zrezygnowali z przywództwa swoich ugrupowań, zajmowanych stanowisk i powstrzymali się od … pożal się Boże polityki na okres przynajmniej 4 lat.
Sądzę, że można by im nawet zafundować … rodzaj ….. renty politycznej.
Myślę, że by się nam wszystkim to i tak opłaciło.
A Wy Szanowni Forumowicze …… jak uważacie a może macie jakieś inne pomysły?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gość w....
Gość
|
Wysłany: Wto 12:20, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Podpisuję się z grubsza pod tym co napisałaś - " gościówko ".
Mądrze wrzucona kartka wyborcza to jednak oręż. Naprawa tego co spieprzono przez ostatnie 17 lat to nie to co wypić małe jasne.
Osobiście wolałbym naprawiać państwo polskie te odziedziczone po PRL - u z 89 roku niż to przejęte pod koniec roku 2005.To co robi PiS , lepiej lub gorzej to dopiero początek przemian.Sam fakt mowy o tym, że to co było do tej pory to nadaje się do rozliczenia , fundamentalnych zmian , budowy nowego państwa to wielki sukces.Tego trędu nie sposób zatrzymać.
Jak daleka i trudna droga czeka ludzi którzy zapoczątkowali zmiany pokazuje codzienność życia polityczno - medialnego.A gdzie gospodarka , gdzie walka o mądre rządzenie , likwidacja deficytu budżetowego , bezrobocia , obniżenia podatków , budowa taniego praworządnego państwa.Jaka to jest trudna materia i daleka droga niech pokarze fakt bezsporny jakim jest potrzeba zmiany konstytucji.Zmiana ustawy zasadniczej jest potrzebą chwili , tylko gdzie znaleźć większość parlamentarną , bez tego nie sposób przeprowadzić gruntownych reform.
Zastanawiam się czy wprowadzenie dyscypliny partyjej w sejmie jest zgodne z konstytucją ? Co na to Rzecznik Praw Obywatelskich ? Partie które wprowadzają dyscyplinę partyjną działają wbrew regułom wolnego , niezależnego , demokratycznego państwa prawnego.Świadczy to o wtórnym debiliźmie ich przywódców , albo złych intencjach.
Komu to ma służyć ? Kto odpowie na to pytanie.
Dlaczego PO będzie głosować przeciw temu co wkrótce zaproponuje Zyta Gilowska.Czy ktoś , coś z tego rozumie ? A może się mylę ? PO poprze reformę finansów Zyty Gilowskiej , wreszcie będzie upragniona , bezineresowna większość parlamentarna , wreszcie będzie można myśleć o nowej konstytucji na miarę 21 wieku.
Niepoprawny optymista.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
B.Las logout
Gość
|
Wysłany: Wto 12:43, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
w51
Olejniczaka też na polityczną rentę wyślesz? I jemu podobne młode czerwone wilczki? Słowo? Rozumiem, że te renty dla społecznych darmozjadów to z rozpędu - lewackie przyzwyczajenie...
No dobrze. Ale co da taka dekapitacja partyjek? Przecież to twory zhierarchizowane i zawsze ktoś wlizie na wakujący stołek. A różnica pomiędzy starym i nowym darmozjadem taka, że nowy musi się od nowa uczyć czarowania mas, co w przypadku starego darmozjada byłoby nam już oszczędzone. No tak?
Głupi pomysł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:25, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
No coments .....Bujany....
z jedyną uwagą.... Ty zawsze pozostaniesz ... niewolnikiem swojego umysłu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:36, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Konstatacja gościa (zapewne ....) jest tyle celna, co i słuszna. Tylko nie do końca daje receptę na to "schorzenie" A i z lozy szydercy też nie słychać wskazówek, chyba że rozebrać tory. Ale do rzeczy. Jedyne wyjscie widzę w szerokiej edukacji społecznej, to wymaga czasu i zrozumienia swojej roli przez media publiczne.A w jaki sposób to juz inna sprawa. Drugie wyjście to "cichcem kuć kosy", a Marianna zapewne się znajdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 14:47, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ekor
Niekoniecznie trzeba .... kuć kosy.
Istniejeją również ... gwizdki i szaliki.
Też ... skuteczne jak uczy ... historia
A z tą .........kartką wyborczą, edukacją i mediami ...szkoda gadać
poprawiłem i pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
B.Las logout
Gość
|
Wysłany: Wto 16:13, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ekor... gadu gadu, a tu Ci grafika forumowa siada. Eksperymentujesz
ze skinami i pewnie zgubiłeś pierwotne ustawienia? hę? Coś czuję...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:35, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Casandro...(chyba się nie mylę)
Niby narzekać jest najłatwiej... et.cet. Również żyłem i obserwowałem te 17( i więcej) lat. I zawsze byłem w konflikcie z obowiązującymi prawdami, z genialnymi posunięciami włodarzy Polityki. Czasem się zastanawiałem czy to przypadkiem moja osobista cecha... smerfa Marudy wiecznego oportumisty... . Pewnie że kiedyś, jeszcze o wiele młodszy i naiwny (np. w 80) pełen wiary w naszą inteligencję (myślę o jajogłowych) cząstkowo w coś tam wierzyłem. Piszesz o nas (i o sobie) owce -barany... co jest faktem oczywistym. Tak się zastanawiam czy ja czegoś zaniechałem, może dawałem się nabierać, czy przymuszono mnie do jakiejś decyzji będącej w moim zasięgu? Na pewno nie... Mam już taki wredny charakter, że nie da się mnie tak. Ale byłem w mniejszości zwykle w konflikcie z resztą. Cóż z tego że dziś już wiadomo to co wiemy i co Ty tak krwiście ale prawdziwie opisałaś. W Twoim poście znajduję tę prawdę, którą w znacznej części i ja czuję. Ale czy na tyle aby się poczuwać do winy? Tak już podsumowując... czy można odczuwać satysfakcję, że w znacznej części kiedyś się tą rację miało? Teraz problem jakby stary. Co zrobić dostępnymi środkami jako zwykły obywatel, niezrzeszony... , nie uzbrojony w Media, megafony? A jeśli już jesteśmy w jakichś tam organizacjach. Jak wpłynąć na na resztę i Nowych wystawionych, aby się podobnie jak w przeszłości podobni nie oderwali od dołu jak już zostaną wybrani? Kto i jak ma to załatwić? W pojedynkę zero szans...
Każde z nas jest w różnym stadium wk.....nia :evil: . Zbliżają się wybory do samorządów. Może tu jest szansa wywalić etatowych obrotowych, powolnych odgórnemu dyktatowi. Prawdę mówiąc nie wiem. Znając rzeczywistość, bardzo ułomną naturę ludzką mam raczej mało świetlane wyobrażenie o przyszłości. Postaram się nie być baranem, a przynajmniej będę się stawiał. Może masz pomysły? Bo ja nie bardzo..., przynajmniej dzisiaj.
Pozdro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:41, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ciężka lekcja życia poza szkołą
„11-letnia Ewa K. z Nowego Targu od miesiąca zamiast do szkoły, chodzi na zakopiańskie Krupówki.
Stoi na mrozie w starych, przemokniętych butach i handluje oscypkami. Takich uczniów jak ona są w Polsce tysiące.
Z roku na rok coraz więcej dzieci porzuca naukę z powodu biedy i bezrobocia rodziców. Za kilka lat, gdy dorosną, ich szanse na normalne życie będą równe zeru.
„Wagary mojego dzieciństwa: w „szkolnym" czasie kopałem piłkę, chodziłem na basen. To był mój wybór, co najwyżej mogłem za to zaliczyć pasem od ojca. Wagary współczesne - przymusowe. Dzieci muszą pracować, często utrzymywać bezrobotnych rodziców, a tych nie stać przecież na edukację swoich pociech. Koło się zamyka.
Dla mnie wagary są zabawnym wspomnieniem, dla wielu obecnych dzieci i ich rodziców tragedią życiową, patologią. Rośnie pokolenie ludzi straconych, wyrzuconych... „
Trybuna Andrzej Golec
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Wto 21:50, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wiecie co mi sie podoba , bo w tym wk...niu ,niema miedzy nami różnic.
Marzy mi sie by krytka włodaży nie była nacechowana kolorami parti ,tylko pragmatyczna -osobiście jestem gotów poprzeć kazdy kolor ,który zapewni dobrobyt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Awacs logout
Gość
|
Wysłany: Wto 21:55, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
w51
nie sadze
mysle ze jesli dzieci od dziecka naucza sie zaradnosci to w pozniejszym zyciu sobie lepiej poradza. W koncu w tych szkolach az tak dobrze nie ucza.
Czesto jest to wiedza muzealna i w dalszym ciagu nie kladzie sie nacisku na praktyczne umiejetnosci, na przedsiebiorczosc.
Wszystko tez zalezy od indywidualnych okolicznosci jakie wystepuja, nie uogolnialbym w51. Przesadna wrazliwosc na rzekoma krzywde dziecka, moze rzeczywiscie je skrzywdzic.
Wazne ze te dzieci handluja oscypkami a nie kradna czy jeszcze cos gorszego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahron
Gość
|
Wysłany: Wto 22:06, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Awacs-zgoda jeżeli chodzi o czas wolny i wakację.
A co z dziciakami żebrzącymi pod hipermarketami ,a co z innymi regionami gdzie nie ma oscypków,a co z rzszami nieletnich prostytutek ,czy to też zaradnośc -pewnie ze zaradność .
Rzeczywistość jest zbyt gożka by sypac przykładami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:41, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Awacs
Bez urazy.
Ciekaw jestem czy swojemu dziecku ... za którym tak tęsknisz, zafundowałbyś tego rodzaju ... edukację.
Ty o ile dobrze pamietam z o2, tego problemu ... nie miałeś albowiem miałeś.... przedsiebiorczego tatusia, który wziął swoje i przypuszczam Twoje sprawy w ...swoje ręce
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 23:03, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Weles,
Jak zawsze, w niektórych punktach jestesmy zgodni. Być może, zbyt otwarcie rzuciliśmy się w ten wolny rynek, zapominając o ochronie własnych interesów, własnego przemysłu. W zasadzie, dopiero niedawno spostrzeglismy, że inni chronią przede wszystkim swoje interesy. Ale to ma też drugą stronę,prosty przykład: olbrzymi import taniej odzieży z Dalekiego Wschodu spowodował zamknięcie wielu zakładów produkcyjnych. Ale - spowodował jej dostępność dla wielu grup społecznych, w tym bezrobotnych. Obniżył ceny. Bez konkurencji tanich towarów z importu, poziom cen w Polsce na wiele produktów byłby znacznie wyższy. Zwiększyło by to koszty utrzymania, podwyższyłoby koszty produkcji, itd, itd.
Jak łatwo brać kredyty....komu?! Kiedyś - tzw swoim, najczęściej kredyty z poręczenia politycznego, póżniej - niezwracalne.
Solidaryzm Narodowy i przywiązanie do Narodowych tradycji - tak, tu nie tylko ja jestem zgodna, to jest aktualny trend, zapotrzebowanie społeczne, jako swoiste odreagowanie po latach, kiedy nasza tradycja była zdominowana przez doktrynę komunistyczną. ZnalazLam ciekawą propozycję MarkaA.Cichockiego, filozofa, na "zapuszczanie korzeni". Twierdzi, że ciągłość pamięci, historii została u nas kilkakrotnie ibrutalnie zerwana, brak wspólnej pamięci lub choćby wspólnej tradycji. I, patrząc, jak jesteśmy podzieleni, myślę, ze jest to prawda. Cichocki proponuje, by zamiast sztucznie odtważać przeszłe pamięci i tradycje, skupic się na wartościach fundamentalnych, w tym religijnych. Wspólną tożsamość trzeba budować na tym, co Polaków łączy, a wartością taką jest bez watpienia chrześcijaństwo.
Wiem, że można z tym dyskutować, dla wielu jest to sprawa nie do zaakceptowania, ale ja własnie na to postawiłam, decydując sie na wsparcie katolickiego wychowania wnuków.Mimo własnych przekonań, bo dla mnie katolicyzm ma przede wszystkim wartość tradycji, a również solidaryzmu, który nazywam wspólnotą. Rola samorządów, wspólnot lokalnych, również katolickich w wielu sferach naszego życia jest coraz bardziej widoczna i niezbędna.
Jeszcze jedno, Weles - jednak w USA chodziło mi o ruch związkowy. Pamiętasz napewno takie nazwisko - Clearance Darrow, przeszedł do historii. I wielu, wielu innych.
Poza tym...dalsze posty - nie uwazam, aby właściwe było ciągle nurzać się w rozpamiętywaniu błędów i krzywd, jakie wyrządziły nam nierozwaznym postepowaniem poprzednie ekipy. To nic nie daje. Należy wyciągnąć wnioski, i skupić się na naprawie, rozpoczynając ja od wypracowania norm etycznych życia publicznego, edukacji społeczeństwa, ustalenia priorytetów celów zmian, do jakich dążymy...Wszystko w powolnym, rozważnym procesie. Nie nalezy oczekiwac, że te zmiany nastąpią zbyt szybko.
A to wszystko można osiągnąć tylko poprzez wrzucenie odpowiedniej karteczki do urny. W naszej sytuacji, nie widzę innej możliwości. może jeszcze poprzez prezentowanie swoich opinii tutaj, na forum.
Pozdrawiam, Jaga :?b [/url]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|