|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 0:27, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: | Samo życie. Składa się głównie z marzeń i złudzeń.
Baltazarze, rzadko zaglądam na ten topik. Ale byłam ciekawa, jaki typ humoru reprezentuje Nasz Nowy Użytkownik.
Dzięki. |
Miło to usłyszeć, a właściwie przeczytać.
W zatłoczonym autobusie jakiś starszy gość marudzi:
Co to za czasów przyszło nam doczekać! Chamstwo, jeszcze raz chamstwo!
Młodzież rozwala się na siedzeniach, gdy starsi ludzie stoją.
Na to któryś z zaczepianych młodzieńców:
- O co panu chodzi panie? Przecież pan siedzi!
- No ja siedzę a żona???
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:53, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nie mogłem się powstrzymać.
Ilu haredim (ortodoksyjni Żydzi) potzreba by zmienić żarówkę?
pięciu- jeden trzyma żarówkę, wczterej kręcą pierwszym
ilu afgańczyków trzeba by wymienić żarówkę?
żaddnego- od roku nie ma już prądu
ilu Palestyńczykó trzeba by wymienić żarówkę?
Palestyńczyk woli siedzieć w ciemności by narzekać na Żydów
soryry za polityczność tego kawału, ale naprawdę mnie ubawił
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:06, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To nieźle koresponduje z tym:
Pięciu wioślarzy na przystań poszło,
Jeden niósł kajak, a czterech wiosło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 20:15, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
to jeszcze jeden...
Co się dzieje gdy mucha wpada do kawy?
Francuz - na widok muchy w kawie wymiotuje
Anglik - wylewa kawę i wychodzi
Amerykanin - wyławia muchę i pije kawę
Chińczyk - zjada muchę i wylewa kawę
Japończyk - wypija wszystko razem z muchą jako darmowym dodatkiem .
Izraelczyk - sprzedaje muchę Chińczykowi, kawę Amerykaninowi i kupuje sobie nową, lepszą (czytaj: koszerną) kawę.
Palestyńczyk - wini Izraelczyka za to ze mu wrzucił muchę do kawy i zwraca się o pomoc do ONZ. Dostaje pieniądze na kupno nowej kawy po czym sprzedaje ją, nabywa materiały wybuchowe i konstruuje bombę. Przymocowuje ją swojemu synowi pod ubraniem i zmusza do samobójczego ataku na restaurację z której zdążył w międzyczasie wyjść Izraelczyk. Chłopak ginąc wysadza restaurację w której siedzą Francuz, Anglik, Amerykanin, Chińczyk i Japończyk. Palestyńczyk z uporem maniaka obwinia Izraelczyka o spowodowanie śmierci syna i obecnych w restauracji cudzoziemców, ogłasza na cały świat że wszyscy Izraelczycy są agresywni w stosunku do narodu palestyńskiego po czym ogłasza intifadę.
trochę stary,ale z tego samego źródła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:45, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To ja taki, co sami o sobie przed wojną:
Na małej stacyjce do pociągu i do tego samego przedziału wsiada dwóch żydów. Jeden z walizami, aligancko odziany, a drugi bidak i już. Wreszcie ten drugi nie wytrzymał i pyta "A gdzie to kumie jedziecie.
Na co ten odpowiada: Jadę najpier w Baden, później do Baden-Baden, a na końcu do Vis Baden. A ty?
A ja jee najpierw do Rajsze, póżniej do Rajsze-Rajsze, a na końcu do Wys-Rajsze.
Ps. Rajsze to Rajsze, znaczy - Rzeszów!
Też jedzie dwu żydów w przedziale, ale milczą, udają że drzemią. ALe co chwilę jeden jęczy, oj, oj, i oj. Wreszcie ten drugi nie wytrzymuje i zwraca się do jęczącego. Słucha! czy my musimy rozmawiać o polityce?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:32, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
wiem co to Rajsze. a wiesz co to Ger?
ok, to może dowcip a lat pięćdziesiątych.
siedzi takich dwóch w kibucu i narzekają
uj, Mosze Rajbeniu to 40 lat szukał suchej ziemi, w której nie ma kropli ropy. i nam znalazł
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 6:26, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wróciłem na topik, bo nie wiem, bo skąd, jakie to miasto Ger.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:44, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Panesz napisał: | Wróciłem na topik, bo nie wiem, bo skąd, jakie to miasto Ger. |
Góra Kalwaria
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:49, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jak ludzie piją:
Lekarz pije na zdrowie
Matematyk na potęgę
Grabarz na umor
Ornitolog na sępa
Poborowy na krzywego ryja
Bankowiec na kredyt
Polarnik na zimno
Pediatra po maluchu
Aptekarz po kropelce
Filozof po namys'le
Krawiec po naparstku
Syndyk do upadlego
Fryzjer do lustra
Nurek do dna
Anestezjolog do utraty tchu
Kuba do Jakuba
Jakub do Michala
Perfekcjonista raz a dobrze
Kamerzysta az mu się film nie urwie
Tenisista setami
Kolarz w kolko
Higienistka tylko czystą
Gastryk zolądkową gorzką
Lunatyk księzycowkę
Blizniak brudzia
Nocny stroz w ciemno
Ichtiolog pod sledzika
Pilot jak leci
Mechanik z gwinta
Hydraulik z grubej rury
Medyk sądowy zalewa się w trupa
Wędkarz zalewa robaka
Woznica wali konską dawkę
Stolarz wali klina
Zolnierz strzela lufę
Sprzedawca paliw wali w gaz
Stręczyciel (byc moze) upija się w cztery dupy
Rolnik nawala się jak stodola.
Pilot Luftwaffe jak Messerschmit
A TY ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:28, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Przyszła mi do głowy odpowiedź, jak ja, ale w życiu tego głośno nie wypowiem... :) Ja w ogóle takich słów nie myślę! :)
Absolutnie wyjątkowo, ale fakt godny zastanowienia:
Pewna para w wieku 85 lat miała 60-letni staż małżeński. Choć nie byli bogaci, to dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Choć nie byli młodzi, byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki naciskowi żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia przez ostatnią dekadę.
Pewnego dnia, podczas podróży na wakacje rozbił się ich samolot i trafili do nieba.
Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św. Piotr poprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z w pełni wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą wieszającą ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy Piotr powiedział:
Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.
Staruszek zapytał Piotra:
Ile to wszystko będzie kosztować?
Ależ, nic, odpowiedział Piotr, pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie.
Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi.
Jakie są opłaty? mruknął.
To jest niebo - odpowiedział św. Piotr - Możesz codziennie grać za darmo.
Następnie udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z kuchnią, jaką sobie można wymarzyć, od owoców morza, poprzez steki aż do egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów.
Nawet nie pytaj, powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka - To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.
Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.
No cóż, a gdzie są nisko tłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i bezkofeinowa herbata? - zapytał.
To jest najlepsza część - odpowiedział św. Piotr, - możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo!
Staruszek naciskał:
Żadnej gimnastyki, aby to zgubić?
Nie, chyba że chcecie, padła odpowiedź.
Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ???
Już nigdy, rzekł Piotr - Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać radość.
Zaszokowany i wkurzony Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:
Ty i te twoje otręby !!!! Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:18, 16 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jago ... hahahahahaha... no to teraz narobiłaś...
baltazar napisał: | Pilot jak leci |
słyszałam, że w lotnictwie to tylko pilot automatyczny nie pije ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 0:10, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ha ha ha ha!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 0:11, 17 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 7:05, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jeden do drugiego też nie może zapić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 7:15, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
W czasie naboru do orkiestry strażackiej, młody kandydat otrzymał od komisji kwalifikacyjnej pytanie:
- Czym się różnią skrzypce od kontrabasu?
Po dłuższym namyśle strażak odpowiedział:
- Melduję, że kontrabas dłużej płonie...
Pasie sobie baca owieczki na hali.
Zatrzymał się przechodzący turysta i pyta:
- Baco, jeżeli wam na oko powiem ile tych owieczek macie, dacie mi jedną?
Dam.
Jest ich 386.
Zgadliście panie, weźcie sobie któą chcecie...
Po chwili baca, któremu jednak żal było owieczki, zapytał:
- Panie, a jak ja wam na oko powiem kim wy jesteście, oddacie mi tą owieczkę spowrotem?
Oddam.
Wyście są ekspert z Unii Europejskiej.
Tym razem zdumienie ogarnęło turystę.
- No zgadza się. Ale jak żeście się połapali, skoro w trampkach, w dresie, z plecakiem idę sobie na wycieczkę?
- Boście sobie zamiast owieczki, wzięli psa...
Mąż i żona oglądają w telewizji program psychologiczny o skrajnych
emocjach.
W pewnym momencie odzywa się mąż:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur.
Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
- Masz największego penisa wśród swoich kumpli.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:32, 17 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Moderator
Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3528
Przeczytał: 11 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:14, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Pamiętnik znaleziony???....
PONIEDZIAŁEK 07.06.
Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z
żoną. Smęciła mi i smęciła to jej powiedziałem w końcu:
- Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada.
Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a żona powiedziała, że mi już
teraz nic nie wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera jedna. Przy
okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta:
- A zgagę Pan ma? No to mu mówię: - A co nie widać?
Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał i
dodatkowo szycie brwi miałem.
SOBOTA 12.06
Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle
gadać. Wczoraj mojej żonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy sobie, a
ona do mnie z tekstem:
- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!
- Jestem....
- Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że cię zdradziłam z
twoim najlepszym przyjacielem?!
- Że jesteś lesbijką...
Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy więcej.
Do trzech razy sztuka?
PONIEDZIAŁEK 28.06.
Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z
kolegami. Impreza jak impreza. Trochę popiliśmy, rozochocony wróciłem do
domu. Trochę nawalony i radosny. Chciałem się podzielić tą radością więc
klepię starą w dupsko z uśmiechem i wołam:
- Ty jesteś następna grubasku ...
Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie wypisali.
SOBOTA 03.07.
W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi się
będzie trzymał. A wszystko przez te perwersje. Że też ludziom takie
durnoty do głowy przychodzą. Wracam zmęczony z pracy, jeść się chce,
wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach sypialni, oparta o
futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem. To się pytam:
- Co na obiad Batmanie?!!
Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, obudziłem się dopiero
dziś po śniadaniu.
CZWARTEK 08.07.
Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za
spóźniający się zegar. Czy to do cholery moja wina była, że się spóźnił?
Wchodzę do domu, a żona mi od drzwi smęci:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną.
- Zawsze się spóźniał - odpowiedziałem szybko.
Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało pięć stów
za remont górnej trójki.
PIĄTEK 16.07.
Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłem parę
płyt DVD. Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka.
Żona się pyta po cholerę kupiłem płyty skoro DVD nie mam? No to ja się
zapytałem po cholerę kupuje staniki? Ta brew to mi się chyba nie zagoi.
WTOREK 20.07.
Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te staniki kupiłem
żonie kwiaty. Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem. Wręczam
kwiaty, a ta drze się na mnie:
- Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień??? Co???!!!
Na to ją pytam grzecznie: - A dlaczego? To wazonów już nie mamy??
No i za kwiaty dostałem po ryju. Teraz wiem czemu faceci nie kupują
żonom kwiatów. Mają kurde rację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|