|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:21, 22 Cze 2008 Temat postu: brawo |
|
|
Ale się uśmiałam....
Dowiedziałam się przy okazji,że już za prezydentury L. Wałęsy był w Afganiatanie nasz kontygent i to złożony z pięknych pań.
Brawo Ekor!
Zastanawiam sie tylko czy po tej piosence panowie formułowicze zasną, chyba,że po spełnieniu pewnego "obowiązku".....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:26, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kto to wie? , kto to wie.Może do tematu wrócimy jeszcze kiedyś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:41, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
(na stronie: czy odkładanie tego..tematu..na bok jest aby na pewno zdrowe...?)
Standardowe "wycofanie się na z góry upatrzone pozycje"?
Pro Publico
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:44, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wszak taktyka to dziedzina nie tak obca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 23:54, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A taktyka kobieca nakazywałaby w rewanżu sięgnąć po nieśmiertelne "I've got a terrible headache"
Dobranoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:15, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zostaje więc szklanka wody.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:02, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Uhm, i pewnie długo można pojechać tą metodą...
Para małżeńska w zoo.. On przystojny, ona ponętna. Ubrana w zwiewną letnia sukienkę, która wiele zasłania, ale również wiele ukazuje, gdy zrywają się
podmuchy gorącego letniego wiatru. Podchodzą do klatki z wielkim gorylem.
Nagle zawiał wiatr i sukienka uniosła się. Goryl natychmiast zareagował na ten widok...
Mąż: Pokaż mu coś jeszcze.
- Żona widząc okazje do dobrej zabawy, odsłania powoli udo... Goryl wyraźnie okazuje podniecenie. Ona rozpina kolejne guziczki sukienki. Goryl nerwowo
odbija się po klatce.
- Jeszcze kochanie, jeszcze! - zachęca mąż.
Więc ona bez skrępowania pokazuje gorylowi majteczki. Zwierzę szaleje.
Przesuwa głazy, łamie konary. Nagle wygina pręty klatki i porywa kobietę.
- Kochanie! Ratuj! - wykrzykuje żona.
Mąż: Teraz mu powiedz, że cię boli głowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:00, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Winda: mąż, żona i śliczna dziewczyna. Niespodziewanie dziewczyna obraca się do mężczyzny i wali go w twarz:
- Cham! I to przy żonie!
Winda zatrzymuje się dziewczyna wychodzi, facet cały czerwony zaklina się:
- Kochanie słowo honoru...
- Już dobrze kochanie, to ja ją pogłaskałam...
......................................................................................................
Rozmowa na pierwszej randce:
- Masz jakieś nałogi?
- Nie...
- A jakieś hobby?
- Lubię rośliny.
- O a jakie ?
- Chmiel, tytoń, konopie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:24, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Lew zwołał wszystkie zwierzeta na polanę i zarządził:
- A teraz się podzielimy. Mądre zwierzaki na prawo, a ładne na lewo.
I tak sowa biegnie na prawo, kilka zwierzaków za nią, inne na lewo.
A żaba została na środku
- Ty żaba, co tak stoisz na środku???
- No przecież się nie rozdwoję!!! [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 6:49, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wraca pobity i brudny góral do domu. Spotyka go sąsiad:
- Boże Józek, co ci się stało?
- A wiesz - byłem na weselu. Uchlałem się do nieprzytomności, jacyś goście mnie pobili i wyrzucili za okno. Pchnęli mnie nożem, zgwałcili żonę...
- Ty stary, no i co robimy?
- Nie wiem właśnie Kryśka chce iść na poprawiny, ale ja się jeszcze waham.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:22, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ginekolog wraca przez park po ciężkim dniu... dużo badań, porodów.
Podchodzi do niego kobieta i mówi:
- daj stówę to ci pokażę!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:30, 01 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Po czym poznac ze facet jest ginekologiem?
Ma zegarek na bicepsie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:34, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tak mi się skojarzyło.... między włókiennictwem a hodowlą drobiu [link widoczny dla zalogowanych]
Syn wraca ze szkoły i zadaje ojcu pytanie związane z zadaniem domowym:
- Tato, co to takiego "alternatywa"?
- Hmmm... dokładnej definicji nie pamiętam, ale podam ci przykład: wyobraź sobie, że masz jedną kurę i jakiegoś koguta i ta kura znosi ci jajko. Możesz je zjeść na parę sposobów albo pozwolić, by wykluła się z niego jeszcze jedna kurka... Ona również będzie znosić jajka, które możesz zjeść lub oczywiście pozostawić do wylęgu. I tak dalej i tak dalej... Masz już synku ogromną fermę, 20 tysięcy kur, które znoszą jaja, a Ty je sprzedajesz do sieci hipermarketów, masz zabezpieczenie, więc bierzesz kredyty, unowocześniasz fermę, budujesz piękny dom, kupujesz Merca, inwestujesz i wszystko się kręci. Kury niosą jajka, ty zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej... Aż tu pewnego dnia, po ulewnych deszczach pobliska rzeczka wylewa. W gospodarstwie masz pół metra wody, wszystkie kury się topią, samochód nie do użytku, a tu trzeba płacić kredyty... I jak to mówią synku - jesteś udupiony...
- No dobra ojciec, a gdzie tu alternatywa?
- Kaczki synu, kaczki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:22, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Uczmy się życiowej filozofii żydowskiej , jest pouczająca.
Icek mówi do Kona:
- Wiesz co, Kon? Jakby twoja Salcie dała mi się raz klepnąć w goły tyłeczek, to ja kładę na stół tysiąc złotych.
Kon poszedł do Salcie i wraca.
- Icek, ona się zgadza, ale tylko raz.
No i kładzie się Salcie Ickowi na kolanach, wypina goły tyłek, a Icek głaszcze i głaszcze.
- No klepnij już! - ponagla Kon.
- Nie , no, klepniecie kosztuje 1000.....
Dwóch ortodoksyjnych zwiedza cmentarz, podziwiają macewy, pomniki, patrzą, a tam gigantyczny grobowiec fabrykanckiej rodziny. Marmur włoski, granit, złocenia, potęga, wrażenie niebywałe. Patrzą, podziwiają, obchodzą w koło...
- Aj, widzisz, Mosze... Tacy to sobie żyją...
Turysta zagraniczny w rozmowie z tubylcem:
- Ten Żyd Kon, to musi być bardzo bogaty człowiek?
- ?
- Przecież ja co chwilę słyszę tu w Polsce, że wszystko Kona. Przemysł, rolnictwo - wszystko Kona.
- Mojsze, pożycz Ty mnie 20 złote.
- Ja się Ciebie nie pytam Icek na co Ty chcesz pożyczyć te 20 złote. Ja się Ciebie nie pytam Icek czemu ode mnie Ty chcesz pożyczyć te 20 złote. Ja się Ciebie Icek nie pytam nawet kiedy Ty mnie oddasz te 20 złote. Za to ja się Ciebie pytam Icek - na jaki procent?
Janusz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 13:38, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
W klinice położniczej szczęśliwy ojciec pochylając się nad swoim nowo
narodzonym synkiem mówi pełen zachwytu:
- Zobacz, kochanie! Widziałaś, jakiego wielkiego ma ptaszka?
- Ignacy, nie kombinuj, nie kombinuj! Popatrz na jego oczy, identyczne jak Twoje!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|