Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowcip cd
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 18:02, 30 Gru 2007    Temat postu:

Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w "tych" kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo. PUF, i było po sprawie. Spojrzała się na mnie przerażona: "jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?" Odpowiedziałem tylko "no pewnie", i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 18:08, 30 Gru 2007    Temat postu:

Hurra Hurra Hurra
Ha ha ha ha
Nie zostałes po tym przypadku baaardzo młodym ojcem? z ogumionym kciukiem Ya winkles


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 18:11, 30 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:25, 01 Sty 2008    Temat postu:

Leci zziajany i spocony wróbel nad lasem w szponach trzyma antylopę .

sytuację obserwują dwa orły i zaczynaja dyskusje

-Ty jemu czasami nie odbiło?
-nie słyszałem że mu podrzucili krokodyle jajo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:14, 02 Sty 2008    Temat postu:

Wchodzi zakonnica do sexshopu. Rozgląda się i Brrrrrrr (trzepie nią). Podchodzi ekspedient i pyta:
- pomóc pani w czymś?
- Brrrrrr (j.w.) czy macie państwo Brrrrrr wibratory?
- Jakie pani chce: małe duże, plastikowe, metalowe, z zasilaczem, na baterie. Mamy wszystkie!
- Brrrrrr a mogłabym zobaczyć Brrrrrr istrukcję Brrrrrr obsługi?
- Ale po co? Ja wszystko pani pokażę.
- Nie, nie Brrrrrr, Ja tylko chcę zobaczyć Brrrrrr instrukcję Brrrrrr obsługi!
- No fajnie, ale po co?
- Brrrrrr bo chcę Brrrrrr wiedzieć, jak to się Brrrrrr wyłącza!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:41, 02 Sty 2008    Temat postu:

roześmiana napisał:
Wchodzi zakonnica do sexshopu. Rozgląda się i Brrrrrrr (trzepie nią). Podchodzi ekspedient i pyta:
- pomóc pani w czymś?
- Brrrrrr (j.w.) czy macie państwo Brrrrrr wibratory?
- Jakie pani chce: małe duże, plastikowe, metalowe, z zasilaczem, na baterie. Mamy wszystkie!
- Brrrrrr a mogłabym zobaczyć Brrrrrr istrukcję Brrrrrr obsługi?
- Ale po co? Ja wszystko pani pokażę.
- Nie, nie Brrrrrr, Ja tylko chcę zobaczyć Brrrrrr instrukcję Brrrrrr obsługi!
- No fajnie, ale po co?
- Brrrrrr bo chcę Brrrrrr wiedzieć, jak to się Brrrrrr wyłącza!

Już NIGDY nie przywitam się na forum słowem; BRY. W mur W mur W mur W mur W mur W mur W mur
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:36, 06 Sty 2008    Temat postu:

Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci.
Od ukradka dzieci puchły i umierały.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:46, 06 Sty 2008    Temat postu:

W knajpie na Bronxie siedzi facet. Podchodzi do niego (K)elner i pyta co podać.
Na to (F)acet:
- Litr wódki!
K: Mister, ale tu się tak nie pije.
F: Dawaj! Ja jestem z Białegostoku, nic mi nie będzie.
K: Mister, jak to tak? Padniesz pan!
F: Dawaj kurna, bo dostaniesz wpierdol.
Kelner przyniósł litra, facet wypił, nic po nim nie widać... Wszyscy wstrząśnięci.
Facet wola kelnera:
F: Widzisz tych dwóch wielkich Murzynów w drugim końcu sali?
K: Tak.
F: Maja wyjść, albo dostaną wpierdol. Powiedz to im!
K: Ale mister, nie wyjdziesz pan z tego żywy!
F: Idź i powiedz. Ja jestem z Białegostoku i nic mi nie będzie.
Kelner podszedł do Murzynów i powiedział im o co chodzi. Na to Murzyni wstali i z chęcia mordu w oczach podeszli do faceta. Wywiązała się okrutna bijatyka, w której facet spuścił manto obu Murzynom.
Wszyscy wstrząśnięci.
Facet wola kelnera:
F: Gdzie w tym mieście jest najlepszy burdel?
Kelner nie zastanawiając się podał adres.
Facet wchodzi do burdelu i mówi do (B)urdelmamy:
F: Dwie najostrzejsze dziewczyny na godzinę poproszę.
B: Mister, nie wytrzymasz dwóch, padniesz pan na zawał!
F: Dawaj - ja jestem z Białegostoku i nic mi nie będzie.
Burdelmama zaprowadziła go do pokoju. Po 15 minutach facet wychodzi, ledwo żywy, słania się na nogach, pada na ziemię zaraz za drzwiami.
Na co burdelmama:
B: A co, nie mówiłam?
F: Mówiiiiłaśśś, aaale dlaczego mii niie powiedziaalaś, żże oone są z Zamoscia !!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:56, 06 Sty 2008    Temat postu:

Przychodzi facet z dziećmi do sklepu, a dzieci jak to dzieci od razu czegoś chcą.
- Tatusiu tatusiu, kup mi coś!
- Co byś chciała córeczko?
Córeczka powiedziała co chce, po czym ojciec zwraca się do synka:
- A Ty co byś chciał wielki łbie?
Ekspedientka zgorszona zachowaniem ojca wobec dziecka pyta:
- Proszę Pana, jak Pan może tak mówić do synka?
Na to ojciec odpowiada:
-Proszę Pani Czy Pani wie co sprawia, że mężczyzna czuje się spełniony i szczęśliwy? Piękny dom, super fura i ciasna szparka żony, prawda?
- No pewnie tak.
- Widzi Pani ten dom na wzgórzu? To mój. Fajny nie?
- No ładny.
- A widzi Pani to Ferrari pod sklepem? To moje. Ekstra, co?
- No ładne.
- No i wszystko byłoby super gdyby nie ten wielki łeb!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 1:27, 06 Sty 2008    Temat postu:

Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu: - Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- A napiję!
- Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:
- I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wpierdol dostaniesz i tego robaka Ci zjemy...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 2:14, 06 Sty 2008    Temat postu:

roześmiana napisał:
W knajpie na Bronxie siedzi facet. Podchodzi do niego (K)elner i pyta co podać.
Na to (F)acet:
- Litr wódki!
K: Mister, ale tu się tak nie pije.
F: Dawaj! Ja jestem z Białegostoku, nic mi nie będzie.
K: Mister, jak to tak? Padniesz pan!
F: Dawaj kurna, bo dostaniesz wpierdol.
Kelner przyniósł litra, facet wypił, nic po nim nie widać... Wszyscy wstrząśnięci.
Facet wola kelnera:
F: Widzisz tych dwóch wielkich Murzynów w drugim końcu sali?
K: Tak.
F: Maja wyjść, albo dostaną wpierdol. Powiedz to im!
K: Ale mister, nie wyjdziesz pan z tego żywy!
F: Idź i powiedz. Ja jestem z Białegostoku i nic mi nie będzie.
Kelner podszedł do Murzynów i powiedział im o co chodzi. Na to Murzyni wstali i z chęcia mordu w oczach podeszli do faceta. Wywiązała się okrutna bijatyka, w której facet spuścił manto obu Murzynom.
Wszyscy wstrząśnięci.
Facet wola kelnera:
F: Gdzie w tym mieście jest najlepszy burdel?
Kelner nie zastanawiając się podał adres.
Facet wchodzi do burdelu i mówi do (B)urdelmamy:
F: Dwie najostrzejsze dziewczyny na godzinę poproszę.
B: Mister, nie wytrzymasz dwóch, padniesz pan na zawał!
F: Dawaj - ja jestem z Białegostoku i nic mi nie będzie.
Burdelmama zaprowadziła go do pokoju. Po 15 minutach facet wychodzi, ledwo żywy, słania się na nogach, pada na ziemię zaraz za drzwiami.
Na co burdelmama:
B: A co, nie mówiłam?
F: Mówiiiiłaśśś, aaale dlaczego mii niie powiedziaalaś, żże oone są z Zamoscia !!!



no niemozliwe mooowisz Pani ze w zamosciu... boshhhh... z zamoscia hahahahhahahahahahahaha
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 13:14, 06 Sty 2008    Temat postu:

Noooooo tak sie złozyło Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Incognita
Moderator


Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 2:45, 07 Sty 2008    Temat postu:

Rogacizna a ustrój

Socjalizm
Masz dwie krowy. Musisz im, jako klasie pracującej dostarczać mleko. Do podziału - przez radę oborową.

Komunizm
Masz dwie krowy. Mleko nie jest twoje, tylko wspólne całego narodu. Wypada po pół kropli na głowę.

Kapitalizm
Masz dwie krowy. Możesz je doić jak chcesz, dopóki nie założą związków zawodowych. Wtedy one będą doić ciebie, albo w najlepszym razie nie zezwolą na dojenie.

Eurosocjalizm
Masz dwie krowy. Możesz je doić do woli, ale jak sprzedaż za dużo mleka, to płacisz karę. Całe szczęście, że założone za czasów kapitalizmu związki zawodowe nie pozwalają na dojenie. Dzięki temu nie płacisz kary.

Kaczyzm
Masz dwie krowy. Jedna wylatuje z obory, bo nie chce podpisać oświadczenia o tym, że nie współpracowała z dojarką starego typu. Tłumaczenie, że jest bykiem nie pomagają. Druga wylatuje, bo widziano ją na paradzie obok innej krowy. W ich miejsce dostajesz jedną kozę, dwa lemury, kunę i piętnaście surykatek. Musisz - udając, że je doisz - sam wytwarzać mleko, bo od tego zależy koalicja.

Lepperyzm
Masz dwie krowy wzięte na kredyt. Nie musisz spłacać kredytu pod warunkiem, że wysypiesz krowy innych na tory. Znajdujesz pomocników, którzy karmią Twoje krowy w zamian za miejsce w chlewie przy korycie.

Giertychizm
Masz dwie krowy. W mundurkach, bez telefonów komórkowych. Obok w oborze stoi Smok Wawelski. Możesz go doić, ale nie w niedzielę. Ciążę krów musisz zgłaszać do odpowiedniego urzędu. Sprawdzasz, czy nikt ich nie zmusza do muczenia i czytania Gombrowicza. Byki uczysz wymowy zdania: "ratunku! pederasta!"

Oleksizm
Masz qrwa dwie krowy jak brzytwy. Za cholerę się z nich nie wytłumaczysz. Chlejesz więc z rozpaczy. Następnie piszesz donos na sąsiada, że jego krowy mają podejrzanie dużo złotych zegarków na racicach.

Wałęsizm
Masz dwie krowy - lewom, i prawom. Wspierasz je obie. Nie wiesz, którą możesz doić. Pytasz Danuśki. W tak zwanym międzyczasie ktoś wydoił je za ciebie i do tego ukradł dojarkę.

Wassermanizm
Masz dwie krowy. Okazuje się, że mogą kopnąć podczas dojenia, dlatego donosisz na byka który je robił do sądu i oskarżasz o zamach na twoje życie.

Maciarewizm
Masz dwie krowy. Burzysz oborę, publikujesz imiona krów, które przez lata dawały ci mleko i oskarżasz o to, że dawały je też komuś innemu, bo przeszły jako cielaki szkolenia gwarantujące lojalność wobec obory, w której kiedyś mieszkały. Nocną porą, jak nikt nie widział, chodziły tam i same podłączały się do dojarek. Na pewno to, że nie mogły tego robić bo tamta obora została zburzona, to plotki.

Rydzykowizm
Krowom każesz mówić do siebie "Ojcze" i wypędzasz na Jasną Górę aby się popasły co niedzielę. Doisz je do ostatniej kropli po czym ogłaszasz polowanie na czarownice co im mleko odebrały. Listę czarownic wszyscy muszą zakupić za 'co łaska - wiadomo ile'. Dla rozrywki plujesz czasem na bydło a ono się dziwi, ze deszcz pada. Nieposłuszne byki kierujesz na ubój.

Peeselizm
Masz dwie krowy, które są najstarszymi krowami na polskiej wsi. Nie dają co prawda mleka, ale potrafią stać w tej samej oborze z dowolnym stadem bez większych konfliktów.

Kononowizm
Zlikwidowałeś krowy, oborę, dojarkę - wszystko zlikwidowałeś. Ale za to masz fajny sweter!

*****************************************************

Lech i Jarek Kaczyński odwiedzili jedna z warszawskich podstawówek.
Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytał: Co to jest tragedia?
Czy ktoś mógłby podać przykład?
Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
- Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił sie na polu i został rozjechany przez traktor - to byłaby tragedia.
- Nie. - odpowiada Jarek Kaczyński - to byłby wypadek Zgłasza się kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie - to byłaby tragedia.
- Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczyński - to byłaby wielka strata.
Czy ktoś ma inne pomysły?
W klasie cisza. Nikt nie chce sie zgłosić. Nagle odzywa sie Jasiu:
- Gdyby samolot, w którym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki - to byłaby tragedia.
- Brawo! - wola Lech Kaczyński- Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to byłaby tragedia?
Na to Jasiu:
- Dlatego, ze to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek.

********************************************

Rozmowa kwalifikacyjna na kierunek: nauki polityczne. Profesor rozmawia z kandydatka.
- Co pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski, realizowanego przez minister Gilowska?
Dziewczyna milczy.
- No to co pani wie o polityce społecznej rządu Jarosława Kaczyńskiego?
Dziewczyna milczy.
A wie pani chociaż, kto to jest Kaczyński? Słyszała pani, ze ma brata bliźniaka? Dziewczyna milczy....
- A skąd pani pochodzi?
- Z Bieszczad, panie profesorze.
Profesor podszedł do okna, wygląda na ulice, chwile sie zastanawia i mówi do siebie:
- [pip], może by tak wszystko pier.dolnąc i wyjechać w Bieszczady...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:17, 13 Sty 2008    Temat postu:

Ranek... Resztą sił zwleka men ciało z pościeli , w głowie szumi , język kołkiem stoi .A przy łózku wierny AZOR. Ofiara nocnej balangi przybliża twarz z błagalnym wyrazem oczu do pyska psiny , chucha weń i prosi ;"Azor szukaj"

Spotykają się dwie przyjaciółki, nazajutrz po weselu jednej z Nich. Świeża mężatka , oczy podgrążone , niewyspana ... przyjaciółka pyta jak było. Zapytana odpowiada; Wiesz , przed ślubem opowiadał że 70 lat oszczędzał , ja naiwna myślałam że pieniądze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:41, 18 Sty 2008    Temat postu:

Rozprawa w sądzie. Zeznaje oskarzony (mysliwy):
- Mówie sobie - pójde zapolowac. Wygladam przez okno - sniegu od cholery, wiec pociagam z piersiówki, biore strzelbe i wychodze. Ide sobie przez las, zimno jak cholera, wiec sobie pociagam z piersiówki i szukam zwierzyny. I tak sobie ide, ide, pociagam z piersiówki, zeby wiedziec jak daleko zaszedlem, az tu nagle patrze, a na drzewie siedzi kukulka i kuka, no to wypalilem.
Zeznaje poszkodowany (jakala):
- I-Ide S-Sobie p-przez l-las, az n-nagle w-widz-dze, i-idzie p-pijan-ny m-mys-sliw-wy i s-strze-eela. N-no to wl-laz-zlem na d-drzewo i k-k-krzy-ycze: KU...KU...KU...KU...RWA NIE NIE NIE STRZELAJ!!!...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 21:01, 18 Sty 2008    Temat postu:

- Słuchaj, są na świecie czarne koty, prawda?
- No jasne że są, czemu ma ich nie być?
- A są takie koty, czarne oczywiście, wielkości około metra?
- Pewnie są, jakieś wypasione albo coś takiego.
- A takie półtora metra, czarne?
- No nie wiem, może gdzieś jakieś pojedyncze egzemplarze. Ale to chyba niemożliwe.
- A czarne koty dwumetrowe?
- Nie. Takich to nie ma na pewno.
- No to pięknie. Przejechałem księdza...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 12 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin