Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dowcip
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 56, 57, 58  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 19:03, 09 Lut 2006    Temat postu:

Dowcip , chciaż zaręczają że fakt autentyczny:
Autobus , tłok stoi młoda kobieta w ciąży , obok siedzi młody murzyn ,zapewne student. Po chwili młody ,czarny podnosi sie ustępując miejsca ciężarnej. Moment , chwila miejsce to zajęła starsza kobieta. Konsternacja , murzyn próbuje coś powiedzieć.Ta starsza osoba odzywa się na cały głos:"U nas w Polsce to miejsca ustępuje się starszym"
Cisza , po chwili czarny młodzieniec: "A u nas w Afryce to takie .....starsze panie zjadamy na kolację". Śmiech gromki w autobusie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 12:49, 10 Lut 2006    Temat postu:

Dobre Ekor... Very Happy

Więc ja też z życia... własnego

Wstęp.
Zaszedłem do kolegi, lato, sobota-czas wolny... Doszliśmy do wniosku, że można sobie odrobić Partyman zaległości i tematów moc do obgadania. Drink... mało. Zabrakło mu jego 0,7 a na inne nie było ochoty. Ja bęc, wyleciałem do sklepu po następną 0,7...
Efekt był taki że pomimo iż nie padłem nie bardzo nadawałem się do dłuższych przemarszów.

Część opisowa...
Niedziela rano... 4.10. Słońce wstało..., suszy jak ch... Lecę na paluszkach do kuchni zamoczyć język, zapalić bo duszno Mr. Green . Marzy mi się kawa... ale gospodarze kimają. Aczkolwiek jestem w zażyłych z gospodarzami stosunkach to nie na tyle aby szukać po szafach kawy ;) . Ale CUD. Wstaje gospodyni, zdziwiona wygląda z pokoju kto się kręci po kuchni ale szybko połapała sytuację.
Ja wyrzuty sumienia bo niby zbudziłem... a ona w śmiech. Podziękowała mi że ją obudziłem bo zaspała na budzik(ja nie słyszałem) o 4.00. Miała zamiar się uczyć bo studiuje zaocznie a egzaminy tuż tuż. Więc rozgrzeszony jestem


Pijemy kawkę... W międzyczasie kolegę wygoniło do ubikacji, z podkówami pod oczyma zerknął, pożegnał się i poszedł dalej kimać :?b . Dopiłem więc kawkę, już dobudzony, w doskanałym nastroju po paru kawałach opdrowadzany do drzwi przez uroczą gospodynię (urodziwa, długi rozwiany włos... czysty romantyzm choć piżamka raczej małoromantyczna, typ raczej męski-ubranko).

Finał...
Ubrałem buciki... Niedziela godz 4.40... Gospodyni otwiera drzwi śmiejąc się po ostatnim kawale, ja wychodzę cichutko. Romantycznie się szczerzę, śląc buziaki (na do widzenia) z wzajemnością Mr. Green ...
aaaa... tu z dołu idzie sąsiad (chyba po nocnej zmianie) i tak wymownie na nas popatrzył, że słów nie trzeba było w ogóle aby pojąć głębie jego domysłów. Sytuacja arcyzabawna... Mr. Green

Oczywiście po południu ten sam kolega dostał op.... ode mnie za skąpstwo :P . Wydałem mu polecenie zakupu bardziej romantycznych szat nocnych dla żony... informując jednocześnie o rogach jakie mu wyrosły Mr. Green

Pozdro...

PS. Tak nawiasem mówiąc samo życie niesie masę zabawnych sytuacji....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:47, 10 Lut 2006    Temat postu:

Weles , otwierasz bardzo niebezpieczny temat. Czy aby ten dowcip z zycia wzięty nie jest juz ocenzurowany ?A ustawa o wychowaniu i o wartosciach to co? Młodziez czyta.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 18:19, 10 Lut 2006    Temat postu:

No cóż świetoszkowaty Ekorze... Very Happy . Twoja grupa zawodowa pewnie samo mleczko i wodę sodową? Mr. Green . A wiem coś o tym. Moja żona to majorówna kiedyś Very Happy Niejednemu żołnierzowi trzeba by lewe płuco usuwać.... aby się wątroba zmieściła Mr. Green Ale tak bywa jak się ma poważne zaległości w statystykach do średniej Think .

Tak prawdę mówiąc... to niekiedy przez tę robotę nie miałem czasu ani coś wypić. Pamiętam nawet takie 5-7 lat w ogóle nawet bez browarka. Gorzej jak zakonnik Mr. Green Ale spoko. Nie jestem uczulony na statystyki Very Happy , nie nadrabiam na siłę.

Pozdro...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:00, 10 Lut 2006    Temat postu:

Ależ Weles , nic takiego nie powiedziałem. Kiedyś nawet na forum wspominałem, co prawda sytuacja była u przyjaciół kiedy to w trakcie wylewnego wieczoru przyjaźni , przyjaciele siegnęli po manierki , taki był przepis ze zawsze przy pasie mieli je przytroczone, wiesz klimat , robactwo dezynfekcja.A w manierce jakiś "kierasin" tak to zwali , prawdopodobnie jakś mieszanka paliwa lotniczego, a może do spryskiwania owiewki, mniejsza z tym Po tym zapewne 10lat nie wziąłbyś niczego procentowego do ust. Jakoś trzeba było to przeżyć, prawdą jest że dwóch "przyjaciół" szukano na drugi dzień aż do obiadu . Poprostu nocą pobłądzili w drodze do namiotów.Znaleziono ich przy wodopoju dla owiec i wielbłądów.Osobiście nie tolerowałem alkoholu z zasadniczych powodów.Nie nie jestem zagorzałym abstynentem , sądzę ze jak i Ty wszystko w miarę.A z piciem w armii to bywa róznie ,sa takie specjalności gdzie to nie przejdzie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:03, 10 Lut 2006    Temat postu:

Zaręczam Ci Weles ze nic nie piłem , samo się wylogowło.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 0:18, 11 Lut 2006    Temat postu:

No i zostawić Was na chwilę samych.....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 0:28, 11 Lut 2006    Temat postu:

Ekor... Very Happy

Co do mojego opisu zero cenzury Mr. Green . Choć prawdę mówiąc wspominając owo wydarzenie w wiadomym gronie, jako już anegdotkę napomykam nieśmiało o niezsłużonej karze za grzech niespełniony. Mr. Green No i że w zasadzie sprawiedliwym byłoby zgrzeszyć aby zrównoważyć psychiczne i moralne szkody. Tak więc ku uciesze owego grona sama moja chęć i brak oporu dla owego spełniania zwalnia mnie od prawienia gospodyni wyszukanych komplementów ;) . Jeśli zaś jakimś cudem do owego wyrównania dojdzie to nie omieszkam to skrzętnie zataić abyś nie musiał używać nożyc Moderatorskich Mr. Green .

A jako ciąg dalszy... wpalam kilka złotych myśli lekko sfrustrowanego mężczyzny...

Dlaczego faceci wcześniej umierają

Jeśli stawiasz kobietę na piedestale i próbujesz ochronić ją przed "wyścigiem szczurów" to jesteś męskim szowinistą.

Jeśli nie pracujesz zawodowo i robisz za "gospodynię domową", jesteś maminsynkiem.

Jeśli pracujesz zbyt wiele, to znaczy, że nie masz dla niej czasu.

Jeśli pracujesz zbyt mało, jesteś nicponiem i obibokiem.

Jeśli ona ma nudną i monotonną pracę z niską pensją, to jest wyzysk.

Jeśli ty masz nudną i monotonną pracę z niską pensją, powinieneś ruszyć swoją leniwą dupę i znaleźć coś lepszego.

Jeśli awansujesz przed nią, to jest faworyzowanie.

Jeśli ona awansuje przed tobą, to jest wyrównanie szans.

Jeśli mówisz, że ładnie wygląda, to jest molestowanie seksualne.

Jeśli zachowujesz spokój, to jest to męska obojętność.

Jeśli płaczesz, jesteś mięczakiem. Jeśli tego nie robisz, jesteś nieczuły.

Jeśli podejmujesz decyzję bez porozumienia z nią, jesteś szowinistą.

Jeśli ona podejmuje decyzję bez radzenia się ciebie, to znaczy, że jest wyzwoloną kobietą.

Jeśli prosisz ją o coś czego ona nie chce zrobić, to jest dominacja.

Jeśli ona chce tego od ciebie, to jest przysługa.

Jeśli ona podoba ci się w samej sexownej bieliźnie, jesteś zboczeńcem.

Jeśli ci się nie podoba, jesteś homoseksualistą.

Jeśli każesz kobiecie wydepilować nogi, jesteś seksistowski.

Jeśli tego nie robisz, nie warto się dla ciebie starać.

Jeśli dbasz o siebie i swój wygląd, jesteś próżny.

Jeśli nie dbasz, jesteś prostakiem.

Jeśli kupujesz jej kwiaty, pewnie piłeś.

Jeśli nie kupujesz, to znaczy, że w ogóle się o nią nie troszczysz.

Jeśli jesteś dumny ze swoich osiągnięć, to jesteś zarozumiały.

Jeśli nie jesteś dumny, to znaczy, że jesteś zakompleksiony.

Jeśli boli ją głowa, to jest to po prostu ból głowy.

Jeśli ciebie boli głowa, to znaczy, że jej nie kochasz.

Jeśli chcesz TO robić zbyt często, jesteś maniakiem seksualnym.

Jeśli niezbyt często - masz inną kobietę.


Nic dziwnego, że faceci umierają wcześniej niż kobiety Mr. Green !



Pozdrawiam...

PS. Jakoś lubię tego Facia... Very Happy Very Happy Very Happy Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 1:34, 11 Lut 2006    Temat postu:

Weles jesteś w tych sprawach niezastąpiony.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:21, 11 Lut 2006    Temat postu:

Idzie zajac z prezerwatywami na uszach. Spotyka go wilk:
- Zajac, po co ci te prezerwatywy na uszach?
- A bo jestem smutny, mam kiepski humor i w ogóle szkoda gadac...
- No dobra, a prezerwatywy?
- Podkreslaja mój ch####y nastrój...

Dlugoletnie malzenstwo. Maz cos naprawia.
- Stara, chodz no tu!
- Co?
- Zlap no ten drucik.
Zona chwyta przewód i pyta:
- I co?
- No nic. Widocznie faza jest w tym drugim...


Jak sie robi pasztet zajeczy? To proste - idziesz na dyskoteke, wyrywasz tam najwiekszy pasztet, zabierasz do domu i posuwasz tak dlugo, az pasztet zajeczy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 13:40, 16 Lut 2006    Temat postu:

SAMA PRAWDA, potwierdzam, Jaga


Kochane pchlarze i sierściuchy, chciałbym abyście raz na zawsze
zapamiętali kilka rzeczy:
? Kiedy każę wam zmykać, to znaczy, że macie sobie pójść gdzie indziej, a
nie tylko zamienić się miejscami na kanapie i fotelu, bo wtedy i tak nie
mam gdzie usiąść.
? Naczynia z namalowanymi łapkami są wasze i zawierają wasze jedzenie. W
pozostałych jest moje jedzenie. Przyjmijcie do wiadomości, że zostawienie
odcisku łapy na środku mojego talerza nie czyni go waszym. Jedzenia na nim
też nie.
? Schody nie zostały zaprojektowane przez NASCAR i nie są torem
wyścigowym. Prześcignięcie mnie w drodze na dół nie jest punktowane.
Podstawianie mi haka mnie wam nie pomaga, bo spadam szybciej niż wy
biegniecie.
? Nie mogę kupić łóżka większego niż pokój. Przykro mi z tego powodu. Nie
myślcie, że dalej będę spał na kanapie, żeby zapewnić wam wygodę.
? Psy i koty przeważnie śpią zwinięte w kłębek. Wy nie musicie spać
prostopadle do siebie, wyciągnięci do granic możliwości. Wiem również, że
wyprostowane ogony z jednej i wywalone jęzory z drugiej strony są niczym
więcej jak tylko sarkastycznym sposobem na zajęcie jak największej
przestrzeni.
? Powtarzam po raz ostatni: nie ma żadnego tajnego wyjścia z łazienki.
Jeżeli uda mi się tam wejść przed wami i zamknąć drzwi zanim tam
wparujecie, naprawdę nie musicie drapać, skomleć, miauczeć, atakować
klamki, czy wpychać pazurów pod drzwi usiłując je otworzyć. Muszę wyjść tą
samą drogą, którą tam wszedłem. Naprawdę.
? Chciałbym również zauważyć, że przez jakiś czas sam korzystałem z
łazienki ? kocia, czy psia asysta nie jest mi niezbędna.
? Na tym szczególnie mi zależy: całujcie mnie A DOPIERO POTEM obwąchujcie
sobie nawzajem tyłki.

Aby i wam się tutaj dobrze żyło, wywiesiłem tę oto kartkę na drzwiach:

Zasady dla wszystkich nie posiadających zwierząt gości, którzy narzekają
na naszych pupili:
1. One tu mieszkają. Ty nie.

2. Jeżeli nie chcesz mieć na swoim ubraniu ich sierści, trzymaj się z dala
od mebli.

3. Dla ciebie one są tylko zwierzętami. Dla nas są adoptowanym
synem/córką, który jest ma trochę więcej włosów, raczkuje i mówi trochę
niewyraźnie.

4. Psy i koty są lepsze od dzieci ponieważ:
 Nie proszą ciągle o pieniądze
 Łatwiej je wychować
 Przeważnie przychodzą, kiedy się je woła
 Nie trzymają z kolegami ? narkomanami
 Nie potrzebują majątku na swoją edukację i
 Kiedy odkryją ?prawo natury?, można sprzedać efekty
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:18, 16 Lut 2006    Temat postu:

W samochodzie jedzie dwóch pedałów, zatrzymują się na czerwonym świetle. Obok nich przejeżdżał facet na motorze i zarysował lakier na zderzaku. Po chwili otwiera się szyba wygląda przez nią jeden z pedałów i mówi:
- Gieniu dzwoń po policje!
Gościu mówi:
- To jest taka niewidoczna ryska a pan mi tu z policja wyjeżdża... a w dodatku jest na plastikowym zderzaku!
- Gieniu dzwoń po policje!
Gościu się zdenerwował i zaczął szukać portfela wyjął 100zl i chciał mu je dać.
- Gieniu dzwoń po policje!
Facet wyjmuje z portfela więcej pieniędzy.
- Ma tu pan 200 zł - to wystarczy na zderzak.
- Gieniu dzwoń po policje!
Facet wreszcie wyjął 500 zł i daje je pedałowi.
Ten swoje:
- Gieniu dzwoń po policje!
W końcu koleś, wkurzony wykrzyknął:
- To ..... wam w dupę!
- Gieniu, nie dzwoń! Pan się chce dogadać!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:22, 16 Lut 2006    Temat postu:

Pewnemu ginekologowi znudził się (z wiadomych przyczyn) jego zawód. Postanowił zostać mechanikiem samochodowym. Ukończył odpowiednie kursy i wreszcie nadszedł dzień egzaminu kwalifikacyjnego.
- Ma pan trzy godziny na rozłożenie i ponowne złożenie silnika tego oto samochodu marki Fiat 126p. Może Pan uzyskać maksymalnie 100 punktów: 50 za poprawne rozłożenie silnika i 50 za jego złożenie. Powodzenia.
Minęły trzy godziny. Były ginekolog rozłożył i złożył silnik. Komisja udała się na naradę. Egzaminatorzy wrócili po 10 minutach.
- Gratuluję - powiedział przewodniczący komisji. - Otrzymał pan 150 punktów.
- Ale jak to możliwe? - zdziwił się świeżo upieczony mechanik. - Przecież można było uzyskać tylko 100.
- To proste. 50 punktów otrzymał pan za rozłożenie silnika, 50 - za złożenie oraz dodatkowe 50 punktów za to, że wszystko pan to zrobił przez rurę wydechową.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:28, 16 Lut 2006    Temat postu:

W małżeńskim łożu namiętna scena ..... Nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:
- Jezus Maria, to mąż!
Mężczyzna, nie zwlekając, wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili
absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju,
wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:
- Eh, widzisz, żono, oboje mamy zszarpane nerwy...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:55, 16 Lut 2006    Temat postu:

Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstretną herbatą?
- Siostro!!! Proszę wziąć kaczkę z sikami z miejsca, gdzie powiniem stać dzbanek z herbatą!!!
________________________________________
- Panie doktorze, zupełnie nie trawię.
- Jak to?
- No tak, zjem chleb, sram chlebem, zjem jajecznicę, sram jajecznicą...
- A czym byś pan chciał srać?
- No, jak wszyscy, gównem.
- To jedz pan gówno! Następny proszę!
________________________________________
- Czy był dzisiaj stolec? - pyta lekarz pacjentki w czasie obchodu.
- A kręcił się tu jakiś facet, ale się nie przedstawił.
________________________________________
- Panie doktorze - skarży się staruszek - dzień w dzień oddaję mocz regularnie o piątej rano.
- W pana wieku to bardzo dobrze! - uspokaja lekarz.
- Ale ja się budzę dopiero o siódmej!
________________________________________
Pacjent radzi się lekarza co zrobić, aby pozbyć się tasiemca.
- Proszę przez tydzień jeść ciastka i popijać je mlekiem.
Po tygodniu pacjent wraca.
- Panie doktorze, nie pomogło.
- Niech pan pije samo mleko!
Chory zrobił, jak mu radził lekarz, a tu na drugi dzień tasiemiec wychodzi i pyta:
- Kurna, a ciacho gdzie?
________________________________________
- Czy macie jakieś życzenie?- pyta lekarz chorego szeregowca w szpitalu podczas obchodu.
- Tak, chciałbym zamienić się na łóżko z tamtym pacjentem.
- A to niby z jakiego powodu?
- Bo on leży bliżej drzwi i pielęgniarka najpierw jemu smaruje hemoroidy, a potem mnie tym samym pędzlem gardło!
________________________________________
Przychodzi dyrektor dużego przedsiębiorstwa do lekarza:
- Panie doktorze posiniało mi podbrzusze.
- Pokazać... Hmmm... Niech pan powie sekretarce, żeby przestała się podcierać kalką.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 56, 57, 58  Następny
Strona 8 z 58

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin