Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Covid, grypa, jesień, zima, czyli poradnik na cherlawe czasy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1896
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:40, 09 Paź 2020    Temat postu: Covid, grypa, jesień, zima, czyli poradnik na cherlawe czasy

Żeby to forum niosło czasem jakiś pożytek, dawajcie swoje sposoby na utrzymanie dobrej formy. Ja napiszę krótko o swoich.

Na co dzień pracuję bardzo długo w czterech ścianach, w pozycji siedzącej, a po skończonej pracy szczerze mówiąc mam ochotę relaksować się w podobnie szkodliwych warunkach, w pozycji na wznak. Dlatego przede wszystkim zmuszam się do jak najczęstszych spacerów (poza normalną koniecznością wyprowadzania psa 3*dziennie). Jeśli mam udać się gdzieś - to o ile dystans sensowny - IDĘ a nie jadę (chyba, że rowerem). Na uprawianie sportów, siłownię itd. jestem zbyt leniwy, dlatego mam karnet na to co lubię - 3 razy w tygodniu basen.

Bardzo ważna kwestia używek. Alkohol. Czasem folguję, chociaż nie doprowadzam się do opłakanego stanu, ale ten problem i tak muszę rozwiązać. Nie palę od kilku lat. Nie piję kawy. Nie używam
cukru, nie jadam żadnych słodyczy ani produktów zawierających sztucznie dodany cukier. Sól - bardzo mało.

Dieta - tą kwestię kilka lat temu prawdziwie zrewolucjonizowałem, bo przedtem lubiłem jeść smacznie, niezdrowo i kompletnie bezrefleksyjnie. Co istotne, mój wzrost to 186/ waga 86, nie mam żadnych chorób przymuszających do określonych diet. Mimo wszystko obecnie mój talerz wygląda dosyć ubogo (ilość jedzenia) i monotonnie. Generalnie posiłek kończę czując się "lekko niedojedzony" Z mojej kuchni całkowicie zniknęły następujące rzeczy: białe pieczywo, ryż i makarony. Jem tylko chleb razowy, oraz kaszę gryczaną. Ziemniaki traktuję jako jedno z wielu warzyw, a nie klasyczny obiadowy zapychacz. Czyli w praktyce 1kg ziemniaków spokojnie mi wystarcza na cały tydzień. Jem bardzo dużo warzyw i owoców - myślę, że jakieś cztery razy więcej niż przedtem. O ile to możliwe w postaci surowej. Poza tym pracuje u mnie wyciskarka i codziennie wypijam szklankę soku (mój ulubiony mix - z buraka :) z lekka nutą marchewki, jabłka i imbiru. Nie smakują mi rzeczy gotowane na parze, dlatego moje posiłki po prostu piekę w brytfance - nie smażę (nawiasem z mojej kuchni całkiem wyleciał olej i inne transtłuszczowe cholerstwo w rodzaju masmixów itp.) Stwierdziłem, że używanie oliwy z oliwek też w sumie nie ma większego sensu. Jako tłuszcz dodaję z rzadka masło, oraz smalec (osobiście wytopiony, a nie ze sklepu) poza tym wystarcza mi tłuszcz naturalnie wytapiający się z mięsa podczas pieczenia. Ponieważ mięso jem jak najbardziej. Ale wyłącznie w postaci nieprzetworzonej - czyli żadnych wędlin kiełbas itp. Jako mieszczuch zdaję sobie sprawę, że nie jest to mięso w 100% zdrowe (zresztą, myślę, że jakość mięsa na wsi też odchodzi od ideału) nie mniej przysłowiową kiełbasę wolę sobie zrobić sam (nie mam wędzarni, więc ograniczam się do tzw. "białej" i różnego rodzaju słoikowych tuszonek/mielonek). Wcześniej prawie nie jadałem ryb. Obecnie codziennie jest ryba, a ponieważ nie mam budżetu z gumy, więc przełamałem się do śledzi oraz wędzonych szprotek. Natomiast jeśli idzie o ryby do pieczenia - nie kupuję hodowlanego na zasyfionych fermach dziadostwa w rodzaju modnego łososia, tylko musi to być morska ryba z połowu. Zazwyczaj dorsz. I to w zasadzie wszystko, jeśli jeszcze coś sobie przypomnę to dopiszę.

Suplementy diety - Nie stosuję żadnych. W okresie jesienno zimowym co dzień profilaktycznie rutinoscorbin i witamina D, poza tym nic więcej.

Zdrowia wszystkim w tych cherlawych czasach!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3527
Przeczytał: 10 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:20, 11 Paź 2020    Temat postu:

"......i wszyscy żyli długo i szczęśliwie".
Ale tak na powaznie Twoja dieta, zgodna z wielu , wielu cudownych przepisami które oferują massmedia. Pewne wskazówki dotyczące spożywania białka sa wynikiem badań stanu zdrowia cywilizowanej populacji. Moim zdaniem pomija się pewien aspekt w odzywianiu. Kazdy organizm jest w pewnym stopniu idywidualnym bytem mającym swój metabolizm. Oczywistą powinna być zasada jak najmniej przetworzonej żywności. Często odnosimy się do warunków w jakich przebiegała ewolucja, a więc zboża, mięso rosliny. To była podstawa bytu. Nie widzę w tym oliwy, ani ryb. Kończąc dywagację na temat uważam że z prehistorii i zdobyczy medycyny nalezy wyciągać wnioski jak sie odzywiać. Jedno jest niezaprzeczalne to ruch fizyczny, od warunkuje własciwe spalanie pokarmu jak i kondycję fizyczną. Pływanie owszem , też lubie , ale marsze, piesze wędrówki moim zdaniem są uniwersalnym lekiem pobudzającym organizm do prawidłowego funkcjonowania.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Nie 9:21, 11 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1896
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:04, 13 Paź 2020    Temat postu:

dieta, zgodna z wielu , wielu cudownych przepisami które oferują massmedia..

Rzeczywiście, ale dopiero raczkuje w tym temacie, który sam w sobie jest bardzo ciekawy, dlatego go podjąłem. Zresztą media podchodzą do kwestii odżywiania się z podobną powagą, jak do horoskopów zamieszczanych na swoich łamach. I człowiek już się gubi. Np. w pewnym periodyku można przeczytać słowa DYPLOMOWANEGO eksperta, który zaleca by nie spożywać więcej niż 5 jaj na tydzień. Kilka miesięcy później w tej samej gazecie można przeczytać słowa innego DYPLOMOWANEGO eksperta, który pisze, że jaja (ze zdrowego chowu) można spożywać bez żadnych ograniczeń, a opinia "złego cholesterolu" w żółtku jest XX wiecznym mitem, który trzeba w końcu raz na zawsze pogrzebać.

Inny przykład - mleko krowie (już nie pomnę źródeł) w każdym razie ja byłem wychowany w przeświadczeniu, że mleko to samo zdrowie. Dziś czytam całą masę DYPLOMOWANYCH ekspertów, którzy całkiem logicznie wywodzą, że po pierwsze - mleko zwierząt kopytnych jest naturalnie przeznaczone dla cielaków, a nie dla ludzi, poza tym młoda krowa spożywa mleko tylko aż dorośnie a potem je odstawia. A my spożywamy mleko i jego hipermarketowe przetworzone quasi produkty przez całe życie. Na dodatek przedstawiane są całkiem wiarygodne wyniki badań (znów będę gołosłowny, nie pamiętam źródeł) społeczeństw, które nie piją mleka wcale. I w tych społeczeństwach nie istnieje próchnica u dzieci. MLEKO - WAPŃ - to przecież przez całe lata był w europejskiej kulturze aksjomat. Pij mleko - będziesz miał zdrowe kości. A naraz okazuje się, że jest całkiem na odwrót.

W każdym razie, zamotany, trochę intuicyjnie teraz działam. Zgadzam się, Ekor, że w poszukiwaniu diety prawdziwie naturalnej należałoby odnieść się do tego co jadali nasi przodkowie (z naszej strefy klimatycznej). Przy czym wspomniałeś o zbożach, a te północny Europejczyk zaczął jadać (jako podstawowe źródło) nie dawniej niż 4-5 tysięcy lat temu. Pomijając jakieś placki z żołędzi itd, mam na myśli konsekwentne uprawy zbóż. Do tego czasu było tylko i wyłącznie łowiectwo i zbieractwo. A 5 tysięcy lat "cywilizacji" to ewolucyjnie stanowczo za mało żeby zmienił nam się układ trawienny..

W każdym razie, o czym nie wspomniałem wcześniej, ja trochę eksperymentalnie zmierzam w kierunku diety paleo. Nawiasem - wbrew temu co napisałeś - ryby w niej figurują jako jedno z podstawowych źródeł pozyskiwania białka. Ale oczywiście pointa zawsze jest jedna - nawet współczesna "dieta paleo" oparta jest na produktach, które i tak nas trują. Przecież nawet mięso z "superekologicznych" hodowli oparte jest na nieekologicznej paszy. Więc co? Należy założyć ręce i nic nie robić? I dalej chrupać czipsy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leon



Dołączył: 29 Kwi 2020
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:41, 14 Paź 2020    Temat postu:

bujanylas napisał:


Na co dzień pracuję bardzo długo w czterech ścianach, w pozycji siedzącej, a po skończonej pracy szczerze mówiąc mam ochotę relaksować się w podobnie szkodliwych warunkach, w pozycji na wznak. Dlatego przede wszystkim zmuszam się do jak najczęstszych spacerów

Na spacerniaku?

Ups wybacz ale ten opis mi pasuje do kryminalisty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1896
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:31, 16 Paź 2020    Temat postu:

A co, masz jakieś osobiste skojarzenia? Co do mnie - pracuję w domu, wykonuję pracę dla TV (różnych, nie tylko PISowskiej) w zakresie masterowania dźwięku i montażu video, oprócz tego wiele godzin poświęcam na moje własne projekty tzw. "do szuflady".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bujanylas dnia Pią 18:11, 16 Paź 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Incognita
Moderator


Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:19, 20 Paź 2020    Temat postu:

O rany... dieta paleo... Hurra
że też ja nie mam czasu zaglądać na forum...d'oh!
a tu takie perełki...
zważywszy moje "ciężkie hobby" to wiecie co mi od razu do głowy przyszło...?
na zupę... i na kotlety...

ja wiem... należy mi się Guy with axe

Jeszcze zdrowi, choć krąg się zacieśnia...siedzimy na wsi i raczej nam się nie nudzi (dziś zwiały nam konie i ganialiśmy je po łąkach sąsiadów) jednym słowem ruchu jest wystarczająco, chociaż planowymi ćwiczeniami bym tego nie nazwała...
Dieta...hm...w ubiegłym roku uratowaliśmy od molestowania (przez staszego koguta) dwa qrczaki, później z tego samego źródła dostaliśmy jeszcze dwa, jeden okazał się kogutkiem...mieliśmy nadzieję na własne jajka, zwłaszcza, że dziewczynki to zielononóżki...samo zdrowie...
i owszem zaczęły jajeczka znosić, ale w tym roku postanowiły zostać mamusiami i jajka znosiły ukradkiem...kiedy się zorientowaliśmy było ich tam już 17 i kwoczka siedziała na nich...
druga kurka pozazdrościła i też... d'oh! ale tylko 6 pisklaków...
Jajka nadal kupujemy, ale gospodarskie...(i nie tylko żeby karmić qrczaki) Rolling eyes

Mleko...no niestety, nie potrafię pić kawy bez mleka, kupuję takie bez cukru (laktozy) i dwa razy dziennie spożywam z jedynym moim uzależnieniem...
Pieczywo z malutkiej, miejscowej piekarni, genialny przepis mają...ja z racji mojego schorzenia najczęściej ciemne ziarniste, reszta białe...
Mięso spożywamy w ilościach umiarkowanych, więcej zimą niż latem, latem więcej warzyw "prosto z krzaka" zalety posiadania ogródka...
wędliny owszem, też bardziej zimowo i często własne wyroby i wędzonki ( ale z kupowanego mięsa)
Ryby raz w tygodniu do obiadu, śledzie częściej, bo wszyscy lubią...
Naturalne syropy z czosnku, miodu i cytryny... czosnek i miód własne...
cebula w diecie, pigwa do herbaty w ilościach zatrważających...mam w planach zrobienie z niej jeszcze dżemu (zmuszają mnie to niech, będą musieli jeść ) Ya winkles
dużo owoców, bo jabłonie w tym roku poszalały...
No i czynnikiem uodparniającym jest podobno codzienne obcowanie ze zwierzętami...nooo...tego to nam nie brakuje...
I to na razie wystarcza...
ale...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin