|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:02, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie co, lubię tu wpaść i pooglądać sobie wszystko jeszcze raz, od początku!
A fotki są - wspaniałe. Jakbym tam była. Może kiedyś będę?
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 9:09, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Przekopiowałem jedno ze zdjęć, aby się zastanowić skąd wzięły się ich kształty ...
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeżeli wskutek erozji napowierzchniowej zostały już obmyte z luźniej związanej otuliny, to ich kształt stanowi zlepieniec powstały w innych warunkach niż ich otoczenia!
Mogły powstać w wodach spływowych, nawarstwianie się materiału na dnie lub meandrze.
Mogły, co mi się wydaje najprawdopodobniejsze, powstać w zjawisku krasowym, czyli w czasie wynurzania się (spadku powierzchni wody morskiej lub jeziora lub przy ruchach górotwórczych (trzęsieniach ziemi)).
A więc erozja ziemi. Jak wcześniej pisaliśmy, następowały spękania skały osadowej. W nie dostawała się woda. Drążyła ona skłę przeciekając dalej. Niektóre takie spękania mogły doprowadzić do powstania rzek podziemnych wymywając, rozpuszczając po drodze skałę, miejscami też większe komory, z których powstały... jaskinie.
Ale głównie były to strumyczki czy przesiąkania. Mimo to woda rozpuszczała pewien materiał sortowała go osadzając w miejscach zastoju wody lub mniejszego przepływu, a ... dość często wpadał w szczeliny twardszy materiał lub woda taki porywała i zatykała nim odpływ. Jak to dzieje się w naszych domach w rurach i syfonach wodnych!
Z tego wnioskuję, że takie jak na zdjęciu zaokrągławe kawałki skalne i ich może występować dość dużo w jednym miejscu, mogą, nawet muszą występować. Z kształtu skały, a jeszcze bardziej dokładniej z jej składu chemicznego można też wywnioskować historię, układać historię Ziemi po kawałku.
Nie oprę się pokusie dopisać, że z lodowcami działo się podobnie. Identyko spływ wody z nich i ... aatykanie się odpływów przez niesiony przez nie materiał. Odpływały rzekami nawet większymi niż dziś jest Amazonka. Ale bardzo często bywało, że ich odpływy były tarasowane lodem - krą, ale najczęsciej niesionymi ze sobą twardymi skałami! Jak to mają w upodobaniu wszystkie lodowce. I nie tylko te, jak im tam - górskie!
Jeżeli Panie nie będziecie miały nic przeciwko temu... Opiszę w ... następnym odcinku ... hm .... swój region z... tego okresu. To nie jest aż tak za daleko od Inki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 11:28, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Prosimy bardzo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:30, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Incognita napisał: | Noi widzę, że nie wkleiły sie inne dowody...
hmmm...no to będzie nasz ulubiony ciąg dalszy... |
Jestem pod wrażeniem zdjęc i nie tylko !!!!
I jeszcze te "sondy" - pozazdrościć - będą miały piękne wspomnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 7:47, 20 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zaniedbałem się trochę tutaj, więc jak najszybciej nadrabiam!
Idąc na wschód od głównego kamieniołomu trafiamy na Wyżynę Małopolską. Ciągnie się ona od Częstochowy prawie aż do granic Polski na wschodzie. Geologicznie tak jest, ale około Sandomierza Wisła ... przebija się przez nią. Mało tego. Intuicyjnie Wyżyna jest z jednej strony Wisły, a z jej drugiej strony jest Wyżyna Lubelska z Roztoczem! Tak jest geograficznie, ale nie geologicznie!
Więc od Sandomierza klinem w dół (na południe) rozciąga się ... (geologiczna) Kotlina Sandomierska. Na południu opiera się ona o pogórze Karpackie od wysokości Niepołomic po wysokość Przemyśla!
Nizina ma podłoże osadów mioceńskich, czyli niecałe 20 milionów lat temu jeszcze na całej nizinie było morze, bądż wielkie rozlewisko. Była to epoka, w której raz za razem na północnej półkuli pojawiały się lodowce trwające dziesiątki, czy setki tysięcy lat z podobnymi okresami interglacjalnymi (przerwami). To one ukształtowały Kotlinę Sandomierską!
Nie chcę się wypowiadać które lodowce i co spodowowały (nie znam tego), ale przyjmę okres i zlodowacenie, któren np. nosi nazwę "polskego" bądź "krakowskiego" (!?). Który obejmował też istniejące już Tatry! Głównie chodzi mi o jego ustępowanie, czyli topienie się!
To on na przykład stworzył Morskie Oko i Dolinę Pięciu Stawów. Gdy lodowiec zaczął ustępować jego wody z terenów Polski zaczęły spływać na południe, czyli na Nizinę Sandomierską. Sam lodowiec tamował odpływ swych wód na północ! W Górach lodowiec, jak to w górach utrzymywał się dłużej, a jego wody stworzyły kotliny pomiędzy poszczególnymi Beskidami, także opłynęły Pogórze Bocheńskie należące do omawianej Kotliny.
To woda z tego lodowca będącego jeszcze w środkowej i północnej Polsce, mając zatkany odpływ w stronę Bałyku utworzyła MIĘDZY INNYMI przełom Wisły pod Sandomierzem i, o zgorzo, płynąc w odwrotną stronę niż nasza Wisła!
Woda wlewała się na Nizinę niosąc z sobą materiał ziemny. Było to rozlewisko na tyle głębokie, że niesiony przez wodę materiał osadzał się (opadał) w pewnej odległości od Sandomierza. Dziś jego resztki pozostały na Pogórzu Kolbuszowskim ciągnącym się szerokością 20-30 km od Wisły do Sanu. Gdy wody z lodowca ubywało, było jej coraz mniej (mniejszy już lodowiec, dodatkowe ujścia na zachód i północ) Wyłoniły się pierwsze bagna, później powstał teren wyspowy, a na koniec woda obniżała się płynąc poboczami Niziny. Tak powstały jej charakterystyczne części jak Nizina Nadwiślańska (północno zachodni skraj) i Dolina Dolnego Sanu (północno wschodni skraj - od wypływu z gór). Świadczy o tym równina pod Przemyślem (kto jechał na Ukrainę, ten widział), z której od razu wyrastają Bieszczady, jak i strome zbocze ciągnące się od Leżajska (Krzeszowa) po Stalową Wolę wysokości około 30 m, h. nad równinę zalewową Sanu!
Gdy lodowiec nie dawał już wody w tą stronę, woda z Niziny Sandomierskiej zaczęla odpływać na północ przez przełom sandomierski, i obecnie odpływają z Kotliny wody zbierane przez Wisłe. Natenczas też powstała Równina Tarnobrzeska wskutek wylewów Sanu i Wisły i zabranie i rozmycie osadów naniesionych przez lodowiec.
Tak więc w Kotlinie Sandomierskiej mamy ziemie naniesione przez lodowiec od piasków po muły i lessy, głównie naniesionych przez wodę. I teren dosyć tym zróżnicowany. Jednak trochę różni się od wybitnie morenowego polodowcowego krajobrazu.
Mieszkam dokładnie na wschodnim skraju Pogórza Kolbuszowskiego nad Doliną Dolnego Sanu. I na odwrót.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 7:53, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:32, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No to mojego urlopu też koniec...
Kukiełki lessowe....zasadniczo powinny być wapienne...
i te wyglądają, że owszem...
[link widoczny dla zalogowanych]
natomiast te z wcześniejszego zdjęcia..
Ale opowiem od początku...na forum paleontologicznym poradzono mi przełamać jedną z kukiełek i sprawdzić czy reaguje z kwasem, octowym lub solnym... Luxus oczywiście zastosował się do rady choć z bólem serca...i co się okazało...te znalezione wcześniej kukiełki nie reagują, czyli nie są czysto wapienne ? dolomit? powłoka wierzchnia owszem...
Za to te wydłubane w kamieniołomie rzędkowickim owszem burzą się na takie traktowanie...
i tak między nami mówiąc, przyroda to niezła artystka....
[link widoczny dla zalogowanych]
Panesz... bardzo ładnie opisałeś swój region...jeszcze poproszę o informacje co można znaleźć, jakie skały, minerały występują w pobliżu, rudy...wiesz....bo tutaj w moim niedalekim sąsiedztwie, baaaardzo niedalekim, tam gdzie rancho strasznie dużo żelaza i węgli...każda epoka odcisnęła swoje piętno...
Ale to już będzie następna bajka...
a teraz zagadka....co to jest?
[link widoczny dla zalogowanych]
kamienne, okrągłe...no teraz wymyte i ..no właśnie...jakieś pomysły??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 8:37, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Inco.
Na zasadnicze pytanie Ci nie odpowiem. Jest tak w naturze ludzkiej, że jak ma problem, to go rozwiązuje. Inaczej by nic o Bogu na świecie nie wiedziano. I dlatego nie ma na świecie nawet nieodkrytego zakątka, aby tam o Nim nie wiedziano!
Ja to nazywam "czytaniem". Jeżeli to samo widzą conajmniej dwie osoby, to inaczej to czytają, co innego wyczytują nawet z tekstu czytanego. A co dopiero z rysunków, czy znalezisk. Są i tacy co ich takie "czytywanie" nie interesuje. Wolą innych słuchać i nie dociekać, skąd tamci wiedzą.
Tak więc, szukaj, przeszukuj, a później i tak należy to dopasować do własnej wiedzy.
Co do kuleczek, to oczywiście są otoczaki! I to tyle pewnego. Gorzej jak powstały. Otoczaki rzeczne czy potokowe są wygładzone, ale prawie nigdy tak okrągłe. Porównując je do tekstury sukna, na którym leżą, mają około 2 - 3 cm. średnicy.
I ... nie wiedzi mi się, aby powstały na dnie potoku obmywane latami przez wodę. Musiały być wytoczone z większych kawałków w wirze. No i po osiągnięciu odpowiedniego wymiaru, wyrzucone z niego. A także wyrzucone z wody na brzeg potoku i znależione blisko siebie?????????
Jak uznasz Inko za stosowne (czasowo też), to napisz, jak to było naprawdę! Jestem ciekaw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 2:50, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Też jestem ciekawa. Ale to wydaje się wprost niemożliwe, aby w przyrodzie powstał, bez ingerencji człowieka, tak kulisty kształt.
Ciekawe, jakie zdobycze tym razem Inka przywiezie! :))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:01, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
A dlaczego przyroda nie może cokolwiek robić, w dodatku na dużą skalę?
Dlaczego nie może, przyroda oczywiście, wyprodukować maszyny produkującej takie fajne kuleczki z materiału, który ma?
Więc przyroda robi sobie zagłębienie w rzeczce, które "pracuje" jak pralka (wir), do którego wpadają kawałki wyżej leżących kawałków wapieni, obija je, szlifuje, obija, szlifuje i... w czasie ulewy, większego stanu wody, większego prądu rzecznego lub przy... odpowiedniej wielkości kuleczek wyrzuca je z wiru. Produkcja trochę niedoskonała, ale masowa! To człowiek produkując podobnie kuleczki przeniósłby tą "produkcję" w miejsce jak najbardziej nienaturalne.
Tak też mogłoby być! Tak, czy nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:25, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: | Też jestem ciekawa. Ale to wydaje się wprost niemożliwe, aby w przyrodzie powstał, bez ingerencji człowieka, tak kulisty kształt |
a możliwe... mnie od razu gdy je ujrzałam na myśl przyszły jaja żółwia olbrzymiego....a skoro jesteśmy przy skamielinach to mogłyby to być np skamieniałe jaja ...
Tak w ogóle to miałbyć Wielkanocny żart....miałam im zrobic fotkę w koszyczku....
ale tak daleko swych żartów Świątecznych nie posuwam jednak....
Panesz mnie powiesi za te wygłupy ( ale jako uporczywa optymistka wierzę, że może zrobi to z usmiechem?)...ale powiem prawdę... to są kulki powstałe dokładnie tak jak to opisał, ale nie w sposób naturalny a sztuczny...służą do kruszenia kruszyw w młynach kamiennych...z mączki takiej potem robi się podobno płytki (glazurę) pochodzą z cegielni przerobionej na zakład płytkarski...i jeszcze powiem, że Luxus i moje potworne pociechy wszędzie wlezą...
Kulki mamy w różnych rozmiarach, chwilowo służą do zabawy dzieciom a w przyszłości może do ozdoby skalniaka....
Zdobycze....a wczoraj przywieźliśmy tak z 200 kg kamieni...i tu się może zrehabilituję...mam fajne okazy belemnitów, tym razem bez wątpliwości, bardziej wyglądają na belemnity niż te w książkach...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
niektóre są w kawałkach, niektóre prawie całe a wszystkie znalezione na przestrzeni kilkunastu metrów zbocza, na którym spędziliśmy wczoraj połowę cudnego dnia....
tak wygląda miejsce gdzie się zatrzymaliśmy, przy trasie stoi sobie taka przedwieczna straznica...wokół ładnie zagospodarowany teren, miejsce na ognisko, ławeczki i punkt widokowy...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
W drodze powrotnej owinęłam dzieci gazetami i okręciłam sznurkiem bo były uszargane całkiem nie niedzielnie...na tyłku po skarpie zjeżdżały drąc spodnie o okazy paleontologiczne...
Zaraziłam chyba jedną przypadkową rodzinę podobną szajbą...pooglądali nasze zbiory i sami zaczęli szukać i znadować z każdym znależiskiem lecąc do nas....też mają dzieci...hehe...pojechali sobie na niedzielny spacer...nie wiem czy mieli gazety i sznurek w samochodzie...
Za to Luxus wywinął numer najlepszy..podeszli do nas miłosnicy harleyów (?) mieli zlot jakiś czy wycieczkę i zatrzymali się akurat w tym miejscu gdzie my...
[link widoczny dla zalogowanych]
Podeszli oglądali (nasze dzieci poleciały oglądać błyszczące maszyny) i pytali co robimy z tymi kamieniami...na to im Luxus powiedział, że część uzupełni kolekcję a z tych pozostałych ugotujemy zupę....
Było sporo śmiechu...
takie inne dzieci tam też były, usłyszały i poleciały donieść rodzicom, że to się na zupę zbiera...już długo żeśmy tam nie siedzieli bo turyści niedzielni się na nas strasznie dziwnie patrzyli....
zdjęcia oczywiście mam i wkleję, ale jak już wszystkie zaległe obowiązki pospełniam...
teraz juz rozumiem treść dowcipu:
czemu kobieta ma w domu ciągle tyle tyle roboty..
-śpi w nocy to i się jej zbiera....
Klan K podczas zbierania
[link widoczny dla zalogowanych]
jeden z ciekawszych okazów...miał chyba z pięć rodzajów odcisków i amonitów na sobie...
[link widoczny dla zalogowanych]
klasyczna gąbka, cała , nieuszkodzona, długości około 5 cm....okaz!
[link widoczny dla zalogowanych]
to są fotki robione na gorąco, na miejscu..
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
a te już połozyły się przy ścianie i czekają na czyszczenie...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Incognita dnia Śro 16:22, 02 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 13:09, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Incognita napisał: | Zdobycze....a wczoraj przywieźliśmy tak z 200 kg kamieni... |
Ziarnko do ziarnka, i zniknie Jura Częstochowska!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 14:24, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Było sporo śmiechu... |
Było
Do jutra...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:29, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
wiedziałam, że będziesz zły...
proszę o wybaczenie...
do jutra Ci przejdzie... mam nadzieję...
[link widoczny dla zalogowanych]
Jago... 200 kg to jest pół bagażnika w samochodzie, coż to jest w porównaniu z budową domu , ogrodzenia czy altany...niektórzy sobie całe drogi tym kamieniem utwardzają...
Poza tym to przecież nie ginie bo wbrew pozorom (i Luxusowemu gadaniu ) słowo daję, że tych kamoli jednak nie zjadamy....one zostają...tylko kilka kilometrów dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 7:50, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, Inko!
Nie byłem ani zły, ani nie masz wybaczenia!
Napisałem tak sobie wczoraj, aby ... od razu nie odpisywać
No bo też jest ważne co się pisze. A ja też nie napisałem głupio....
Od razu nie podobało mi się, że aż takie okrągłe ....
Też, że białe po wymyciu..., czyli wapienne, w dodatku przyjąłem, że to kolor materiału, z którego są zrobione, a nie że "pomalowane"....
Napisałaś też wyraźnie "kamienne". Więc komu by się chciało wytaczać obrabiać nadto za kruchy do mieżdżenia skały wapiennej nawet granit?
A teraz, jeżeli pochodzą z młyna, to czyżby nie były z cementu? A może nie najlepiej użyć stalowych? Oto problem.
Ale jako żart, Inko, przedni!
A tak wyglądają np. prawdziwe otoczaki, czyli kruszywo rzeczne lub kamień "ogrodowy"
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 7:56, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Przydało by mi się parę takich. Wybrane zostały na moim terenie chyba wszystkie, jakie tam lodowiec kiedyś naniósł, a i tak zabrakło na wykończenie murków.
Ten kamień polny ostatnio zrobił się bardzo drogi. Skupywany jest powszechnie do budowy dróg, ogrodów itp.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|