|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:09, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
aaa...już Ci mówię...
normalnie to by poszło za plecami dyrekcji do kolekcjonerów, którzy u pracowników kopalni, kamieniołomów zamawiają wszelkie znaleziska...
Płacą porządnie , pracownicy sobie dorabiają...
Tu pewnie ktoś ważny był świadkiem tego znaleziska, dlatego nie poszło od razu na rynek...
Dyrektor widocznie cieszy się sympatią...i dobrze, inaczej nawet nie wiedzielibyśmy, że coś tam było...
Żeby nie było...nie potępiam tego procederu, popieram nawet...wolę, żeby poszło na rynek, niż do przemiału w kopalni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 9:45, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wracam do tematu, który można by wyciągnąć do innego topika z innych śladów góry
Z badań czasowych wskutek odkrycia polskiego tetrapoda mającego dziś 195 mln lat, okazało się, że ... jest on starszy od elpistotegida. A ze zdjęć poniższych wyglądałoby, że najpierw pierwsze ryby wyszły na ląd na ... płetwach! A dopiero później wykształciły im się zwierzęce (4)tetra-kończyny!
Najpierw na ziemi zaistniał więc Tetrapod
a dopiero po nim na ląd wylazł elpistotegid
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:30, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tak patrząc obiektywnie to nie identyfikuję się z tym czymś...
a mam zasadniczo pretensje, bo zostajac w morzu zwiewalibyśmy do dziś najwyżej przed większa rybą, resztę czasu beztrosko pluskając w ciepłym morzu...
a tak to borykamy sie ze wszystkimi problemami współczesnego świata...chorobami, zanieczyszczeniami, zbrojeniami itp...
musiało w ogóle cokolwiek wychodzić z morza?
Jakoś mi bliżej do małpy jednak...
A tak poważnie...cały proces przystosowawczy nowych gatunków musiał być trudny, zmiana oddychania, zmiany fizjologiczne, zmiana wroga przeciez też...
i niewyobrażalnie długi...czy mamy teraz jakieś gatunki, które tak się radykalnie zmieniają?
poza wirusami oczywiście...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:02, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mówisz, że bliżej Ci do małpy.. ha ha ha! Nie tylko Tobie, każda z nas ma w sobie coś z niej ma...
Ale to mi każe zastanawiać się, czy te ryby były - ciepło- czy zimno-krwiste? A jeżeli zimnokrwiste, to pomyśl, jak skomplikowanymi drogami musiała przejść ewolucja, jeżeli musiała zmienić nie tylko wygląd i wykształcić funkcjonowanie kończyn, ale zmienić cały metabolizm. A sprawa rozrodczości?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 8:20, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Do wczoraj było tak, uważano, że żyie na lądzie zaczęło się od elpistotegida.
Więc rybeńka na płytkich wodach, czy to z powodu pływów powodowanych oczywiście, że Księżycem i to uważam za najlepszy powód, czy z powodu ucieczki, czy odcięcia zbiornika od morza i jego powolnego wysychania, czy z powodu jadła na lub przy brzegu, zaczęła bywać, a następnie wychodzić, nawet nie wracać do wody. Te rybki mogły się poruszać po lądzie na płetwach czy za pomocą odnózy już zapoczątkowywanych w wodzie, bo były takie, które odżywiały się przydennie. Przecież z tego powodu, oczywiście, że mniema się tylko, nie tylko rekiny, ale też mątwy mają gęby od spodu, bo ich przodkowie zbierali, zdrapywali, podejmowali pokarm z dna. Stąd też u dennych gatunków zwierząt rozwój płetw był związany z poruszaniem się przydennym i im lepsze płetwy, które dziś mają lądowe zwierzęta jako kończyny.
Ale "rewolucja" nastąpiła z innego powodu, a takie z tego, że "rybopodobne" zwierzęta wyszły na ląd. Sensację wzbudziły, że datowany izotopowo elpistotegid jest młodszy od tetrapoida. Do tej pory uważano, że pierwszym zwierzęciem na lądzie i od tego momentu należy liczyć lądowe życie kręgowców, był elpistotegid. Pierwszy odkryty tetrapoid jest o wiele starszy. W dodatku ma już kończyny rozwinięte do poruszania się po lądzie.
Wniosek jest też inny. Życie kręgowców na lądzie zaczęło się wcześniej niż sądzono, a elpistotegid świadczy różnorodności przypadków.
Najprawdopodobne mi się wydaje pomieszanie rozwojów. Zycie na lądzie zaczynało się w różnych miejscach świata i w różnych okresach. A które przetrwało do dzisiaj, w jakich miejscach, rozprzestrzeniło się, jest niewiadomym. Ponadto nie można rozpatrywać, że jakiś zwierzak wyszedł z wody i już, i zaczęło się życie na lądzie! Zwierzęta wychodziły na ląd, wracały, prowadziły podwójne życie i nie było aż takiej dużej rozbieżności, jaką mamy dziś, że my tu i tylko na lądzie, a tamte mają siedzieć tylko w wodzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:03, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: | Mówisz, że bliżej Ci do małpy.. ha ha ha! Nie tylko Tobie, każda z nas ma w sobie coś z niej ma...
|
No nie Jago jak możesz, chociaż patrząc na to z pewnej perspektywy sam juz nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:55, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie mówię Jago wyłącznie o kobietach....patrząc obiektywnie na niektórych przedstawicieli płci zwanej brzydką
to mam wrażenie, że dopiero w poprzednim pokoleniu zeszli z drzewa...
Niezależny... to jak w końcu? tak ?...czy raczej nie?
A co do postu Panesza...mamy zwierzęta, które żyją na lądzie, oddychają powietrzem, ale ich miejscami łowieckimi są morza i tam spędzają większość czasu...
Pingwiny np...podwójne życie prowadzą
z tej perespektywy to wyrażenie nabiera od razu bardziej pozytywnego znaczenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:00, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś trafiła nam się taka stronka, za nią odszukałam inne, więc się z Wami podzielę...
[link widoczny dla zalogowanych]
dla leniwych wkleję opis...
Kryształowa Jaskinia, Meksyk
Na terenie gór Naica w meksyku znajduje się jedna z najbardziej niesamowitych jaskiń na świecie – jaskinia kryształowa. Została odkryta przez dwóch górników w 2000 roku. Naica w języku Indian Tarahumara znaczy cieniste miejsce. Położona jest 300 metrów pod ziemią i 30 pod głównym pokładem wapienia. Możemy w niej znaleźć przepiękne kryształy selenitu, które osiągają długość nawet do 15 metrów.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
czegoś takiego nawet sobie nie wyobrażałam, w naszych zbiorach kryształów najpiękniejsze mają po kilka, czasem kilkanaście centymetrów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 7:05, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie o to chodzi, abyś zamieszczała ...
przynajmniej jako ciekawostki, a także jako materiał do wiedzy i nauki.
Bo stalagtyty, stalagmity i te trzecie stala-.......(?????) wynikłe z połączeń pierwszych z drugimi, aby były tak duże, to pierwszy raz widzę. A następna sprawa nie stoją one pionowo, więc wniosek, a ponadto nie widać, aby tam było przynajmniej mokro. Sądzę, że zdjęcia poczytałem właściwie, że sejsmologia przyczyniła się do takiego wyglądu jaskini.
PS, Rozstrzygnąłem za pomocą wiki stalgnaty przez "n" i nie przez "m".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 13:35, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jako laik jestem przekonana, że stalaktyty i stalagmity (no i te stalagnaty) to nie to samo, co te kryształy na zdjęciach. Powstają przecież w wyniku naciekających kropli wody i wapnia w nich zawartego, a kryształy "same rosną" (mówiłam, żem laik), krystalizują się w określonym porządku. To tak na sam początek. Myślę, że nie powinno się tych pojęć mylić.
Może Inca, jeśli znajdzie czas, lub ktoś inny zechce nam wyjaśnić tą różnicę.
A zdjęcia i gigantyczny rozmiar kryształów robią kolosalne wrażenie Jakie tam musiały istnieć sprzyjające warunki! Ciekawe ile lat rosły. Zajrzę na stronę w wolnym czasie.
Dzięki Inco
P.S. Tak "na chłopski rozum" - myślę, że pierwiastki i ich związki najpierw musiały wykrystalizować (wapń też ma chyba postać kryształu..?), a potem... przychodzi woda i rozpuszcza te wiązania, powodując naciekanie. Woda chyba by zagroziła tym pięknym kryształom..? Albo i nie, bo to nie węglan wapnia..? (doczytam).
Mam rację?
Znalazłam coś, link:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:46, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:34, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Esprit, wydaje mi się, że masz rację. Stalaktyty i stalagmity sa uformowane przez spadające krople wody.
Ale te kryształy są piękne... Ileż czasu musiały się te olbrzymy krystalizować!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:14, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Stalaktyty, stalagmity i stalagnaty...dobrze Ci podpowiada Paneszu wikipedia, te ostatnie powstają z połączenia tych dwóch pierwszych
Co do znalezionej w Meksyku jaskini całkowitą rację ma Esprit...to są kryształy, a nie nacieki węglanu wapnia...
Selenit jest jedną z form krystalizacji gipsu, najczystsza odmiana jak podają źródła, a najwiękksze okazy kolekcjonerskie osiągają rozmiary do 3 metrów....przecież nie 15-tu...!!!
Gipsy są śliczne...
Jak znajdę zdjęcia naszego gipsu to wkleję, wklejałam jakieś kanapki gipsowe już zdaje się, ale przy okazji LLA chyba, nie pamiętam...te były kupione, mamy również znalezione własną reką w kopalni...poszukam...
Krystalizacja jako taka też przybiera różne formy, Esprit pisze, że one w porzadku jakimś...też racja, ale dla mnie to nieporządek... napatrzyłam się na różne szczoty z kryształami i nie spotkałam jednakowych, uporządkowane powinny być powtarzalne, a nie są...
oczywiście żartuję...
zwykły kalcyt, najbardziej powszechny u nas minerał skałotwórczy ma koło 2000 form krystalizacji ( w Polsce odkryto, rozpoznano i opisano 600, nie pamiętam gdzie o tym czytałam, więc na 100 % się nie upieram) znaleźć go można w wielu miejscach, w pustkach skalnych, czasem wypełnionych gliną, iłami...tam znajdowaliśmy własne...czasem bywa w formie szczotek krystalicznych po jakimś odsłonięciu skalnym...też na początku wątku wklejałam taką fotkę.
Kryształy rosną, mogą rosnąć przez wieki jeśli mają odpowiednie warunki.
Tutaj akurat zupełnie w sposób naturalny urosły takie olbrzymy, miały miejsce i właściwy budulec.
Z innej beczki, choć nadal w temacie krystalicznym...
kryształy można hodować w sposób sztuczny...
Z kopalni miedzi w Lubaniu, tam gdzie odkryto odcisk tej prehistorycznej rybki, która trafiła do dyrektora...pamiętacie? mam minerały, które właśnie w warunkach kopalnianych są hodowane w sposób nienaturalny...
Lopezyt...dwuchromian postasu
[link widoczny dla zalogowanych]
fosforan...amonowy
[link widoczny dla zalogowanych]
chalkantyt...uwolniony siarczek miedzi
[link widoczny dla zalogowanych]
wszystkie syntetycznie wyhodowane na podłozu z miedzionośnych skał z kopalni w Lubaniu,
podobno w naturze dorastają do max 2-3 mm, NIE WIDZIAŁAM naturalnych...
To wszystko są trucizny i utleniające się... i rozpuszczają się w wodzie.
są szaleńcy, którzy popadają w przesadyzm jeśli chodzi o hodowlę..
przeklejone fotki z forum geologicznego...
http://www.youtube.com/watch?v=lt4mVHSuwzQ
PS gipsy są w tym gifie, który wklejałam TUTAJ
wszelkie zdjęcia będą nocą, bo teraz nie wiem gdzie je wtryniłam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Incognita dnia Czw 8:43, 09 Cze 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:26, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadza się, że stala- i tam dalej powstają z nacieków i nie muszą krystalizować, tylko osadzać, wiązać się, cząstki rozpuszczone w wodzie ( nawet zjonizowane - rozbite na jony + i - ). Osadzać się mogą dowolnie.
Ale krystalizacja, czyli jednakowe w całej strukturze układy cząstek do cząstek krystalizującego materiału zachodzą w jednakowych warunkach zależnych od stężenia (zawartości w wodzie) temperatury i ciśnienia (jakd diamenty powstające pod wielkimi ciśnieniami. Także ważna jest szybkość wiązań! Czyli czas, w jaki mają cząstki na układanie się w strukturę kryształu. Ponadto dużo zależy od stryktury zarodka, od początkowego pierwszego układu.
A że te same warunki dla różnych kryształów i rózne ich kształty zależą od zanieczyszczeń trafiających się lub od jednego niudanego się ukłożenia cząstku i załamania się struktury.
Budowa i układów wszystkich kryształów jest (nie)skończenie wiele. I zależne jest od wartościowości pierwiastków, od jonizacji cząstek, czy budowy samego kształtu cząstek. A układów strukturalnych jest o jeden wymiar więcej niż wiązań dwu linek, których, kto był harcerzem też nie ogarnął, więc dajmy sobie z tym spokój. Niedawno, bo w zeszłym stuleciu dopiero odkryto najściślejszy układ kulkowy (ilość kulek na objętość).
Więc lepiej jest podziwiać kształty, kolumienki kryształów, nawet ich szlify, niż się zajmować. Ja też wolę tą łatwiejszą i ładniejszą drogę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:28, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli to zamiast malowania, to dość praktyczne, trzeba tylko długo czekać na efekt.. :)
Ale wracając do kryształów hodowanych "w nienaturalnych warunkach w kopalni". Czyżby to było celowe, dochodowe przedsięwzięcie, z przeznaczeniem dla zbieraczy? Jak obserwuję na Giełdach, oferta obejmuje bajecznie kolorowe, piękne okazy z różnych stron świata. Natomiast ja przypuszczałam, że wszelkie hodowle kryształów w warunkach laboratoryjnych maja przeznaczenie dla techniki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:15, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Brzuch góry... ;) ostatnio wypiszczał nam takie okazy chryzoprazu
i opalu
znaleziska pochodzą z kamieniołomu przy hucie niklu w Szklarach i są plonem naszej tegorocznej majówki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|