|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:42, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja natomiast wysłuchałam kawałka audycji poświęconej sprawie ceny "skupu" krwi w Polsce oraz jej... eksportu!
Aktualnie oddający krew otrzymuje.. 150 zł/ltr. Rozważa się, że gdyby ceną było 1500 zł, krwi byłoby pod dostatkiem, ale... nie opłacałoby się jej eksportować!
I tu mnie zatkało. Znany jest powszechnie brak krwi. Wiemy, że przed operacją krewni są proszeni o oddanie krwi, aby chory mógł otrzymać ją w czasie operacji. Dla znajomej młodej dziewczyny, przed operacją krew oddała cała komenda policji jej ojca.
Mimo to, Wyciszona, krew oddam - ale właśnie na hasło. Wiedząc, że daję ją poniekąd na rzecz konkretnej osoby, niekoniecznie znajomej.
Ale generalnie, to poczułam się, słysząc te informacje - oszukana.
Czy Honorowi Dawcy krwi wiedzą, że ich krew przeznaczona jest niekoniecznie na rzecz chorych w naszych szpitalach?!
Druga sprawa. Mam rzadką grupę krwi. Parę lat temu otrzymałam mail z wezwaniem na ratunek, potrzebna natychmiast dla uratowania życia chorego dziecka ta właśnie grupa krwi. Poczyniłam olbrzymie starania, pisząc, wydzwaniając wzdłuż całego łańcuszka wysyłających mail, oraz oczywiście wysłałam niezbędną informację na podany adres.
Nie odnalazłam potrzebującego. Pod podanymi adresami, numerami nikt nie istniał, nie odpowiadał. Dowiedziałam sie natomiast, że jest to rodzaj internetowej zabawy... Ku mojemu zdumieniu, niedawno otrzymałam znów podobne zapytanie, sms, dla odmiany....
Dlatego pozostaję przy swoim zdaniu: oddam, ale na konkretne żądanie wiadomej osoby.
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 16:25, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Jago.
W tym wypadku potrzebującym jest Zientarski.
I z moich info, wiem że nadal potrzebuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:00, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie o to mi chodzi. Wiedzieliście, że jest konkretna, rzeczywista potrzeba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:56, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
kilka dni temu dowiedziałem się (mimo mojej specjalizacji w podatkach nie doczytałem tego),że regularne odawanie krwi nagradzane jest ulgą podatkową.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:01, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zastanawia mnie jedno. Rozmawiacie o krwi, która dla kogos moze byc w danej chwili jedynym "lekarstwem" , które pozwoli utrzymac kogos przy życiu. I czytam o cenie za litr krwi, o uldze podatkowej. Czy naprawde nie umiemy zrobić nic bezinteresownie? Czy musimy wszystko przeliczać? Wiem,ze czasami dochodzi do pewnych nieporozumieńw sumie we wszystkim, ale czy nam ubedzie skoro jestesmy zdrowi i silni i mozemy sami wyrownac wszystko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:10, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Zaproszona -to, że mozna odliczyc jakies pieniądze (bo na pewno nie "równowartość") od podatku, to moim zdaniem nie jest wcale źle. Jasne, że mozna bezinteresownie, mozna na to nie zważać. Ale popatrz od innej strony. Realistycznie patrząc w każdym zbiorowisku ludzkim odsetek altruistów (prawdziwych, nie tylko deklarujących bezinteresowność) jest nader znikomy. Zmienic tego się nie da, bo nie ma sposobu wszystkich ludzi uczynic bezinteresownymi. A jeśli mozliwość odliczenia skłoni chociaz kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu "materialistów" do oddania krwi -to pozostaje sie cieszyć. Bo ta krew nie jest w niczym gorsza od tej oddanej bezinteresownie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:07, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Komu zależało na tym aby rozwalic przed paru laty ruch honorowego krwiodawstwa? Konieczne koszty transformacji czy "relikt komunizmu".?
Należałoby wyciągnąć na światło dzienne tych "nowatorów".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 14:36, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ekorze, myslę, że honorowe krwiodawstwo padło ofiarą "dekomunizacji", która jak dobrze wiemy objęła nawet te dziedziny naszej rzeczywistości, które z komunizmem miały niewiele wspólnego -wystarczy ze jakiemus głupolowi sie kojarzyło....To nasza przywara, że jak sie bierzemy za jakieś zmiany, to nie umiemy w tym działaniu osiągnąć niezbędnego dystansu i rozgraniczyc co zmianie winno ulec, a co nie. Przeginanie pały powinno być naszym sportem narodowym. Mielibysmy wyniki na miare olimpiady.
Tak jakoś mi się kojarzy... zmieniono w miasteczku X nazwę ulicy Dworcowej na Kolejową -bo Dworcow to takie ruskie nazwisko.... i tu tkwi clou zagadnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|