Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Big Bang, Ewolucja a Polityka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:33, 22 Lis 2005    Temat postu:

Panesz, ciekawa jestem bardzo, co nam szykujesz na BN. I przez co przejdziemy po drodze.
Chciałabym tylko przypomnieć się, bez żadnego pośpiechu, o rozwinięcie tematu, o którym wspomniałes. Muszę jednak stwierdzić, że oprócz Szczęśliwych, a może jeszcze bardziej, interesują mnie ci poszukujacy, wątpiący. Jak Różewicz. Nie twierdzę, że na pewno będę w stanie wziąść udział w dyskusji... ale na pewno z zainteresowaniem przeczytam.

Jaga
:?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:46, 23 Lis 2005    Temat postu:

Jaga. A jednak zmoderowałaś mnie. Ukierunkowałaś na konkretne tory, więc pociągnę te gdybania dalej, chociaż już chciałem zając się "syndromami myślenia", które tu też się odbijają, ale może je wyłączę na grudzień. Tam też postaram się pofantazjowac", już w mniejszym zakresie. Z logiką nie ma żartów.

Na dzisiejszą kawę zawziąłem się na cykle ewolucyjne. Jak już pisałem, że mistrz ma jedyną drogę - przegrac. Wiecznie mistrzem nie będzie się. Jeżeli ktoś lub coś byłoby mistrzem wiecznie, to co to za mistrz. To byłoby całkiem "normalne" i nikt nie zauważyłby, że to mistrz. A więc po wielkim/ch sukcesie/ach - 100%-towa porażka.
Tak jest też w ewolucji i polityce. Było Wielkie Imperium Rzymskie - teraz są tylko Włochy. Aleksander Macedoński, Czyngis Chan, Imperium Inków, itd. Był wielki bum gospodarczy zakończony jeszcze większym krachem. Obecnie upatruję okres dogorywania "kapitalizmu" jako takiego. A co go zastąpi? Napisałem że państwo policyjne, ale nie państwo policyjne 20-stowieczne. Każdy będzie miał tyle swobód, ile nie będzie przeszkadzało władzy. Mniejsza z tym.

Rasa "białych" czyli rasa panów kończy się! Zamyka się cykl rozwoju społecznego Europy. Europa, która rządziła od Kolumba światem, która jest twórcą postępu gospodarczego na świecie, a także twórcą nowych zagrożeń wynikłych z degradacji środowiskowych przeżywa kryzys, czeka załamanie. Białych jest coraz mniej. Gdy wskaźnik zerowy dla utrzymania ciągłości demograficznej jest na poziomie 2.1, to w Europie jest na poziomie 1.33, a w Polsce 1.23. Czyli nas będzie coraz mniej! Natomiast cywilizacje "niebiałe" wskaźnik ilości urodzeń na jedną kobietę jest o dużo wyższy poza 2.1. Ma to swoje podłoże. Tam gdzie jest większa śmiertelnośc, ewolucja reaguje w ten sposób, że przeżywają organizmy o większej rozrodczości bez względu na skutek (patrz np pylenie wiosenne roślin i drzew). Tam gdzie jest większa bieda, większa rodzina ma większe możliwości zdobycia pożywienia i przetrwania. Więc Europę zgubił dobrobyt i postęp cywilizacyjny. Rasa białych zrobiła swoje.
Innych ras nie da się utrzymac przed migracją do "lepszego świata". To jest naturalne. Napływ ludności do miejsc, gdzie są większe możliwości przetrwania. Dlatego powstają slumsy w wielkich miastach i przerost tych aglomeracji. Dlatego istnieje legalna i nielegalna emigracja. I USA, które chłoną tą ludnośc dośc naturalnie, też zmniejsza się ilośc zdobywców Ameryki w stosunku do ludności kolorowej. Jest to tak samo jak w ewolucji. Coś co osiąga szczyt rozwojowy, staje w miejscu i nie tylko jest doganiane, ale też jest asymilowane lub niszczone.

Poprzednio pisałem o prawie Moore`a. Nie jest to tak jak napisałem. Wręcz nie pasuje do powyższego. Ale o tym jutro.

Pozostało motto. Politycy jednak myślą o ewolucji. Na przykład dużo myślą o ochronie środowiska (lokalnego). Myślą o pandemi ptasiej grypy (???). Myślą też o becikowym. A czy to coś zmieni nawet lokalnie, jeżeli za tym nie pójdą zmiany gospodarcze? Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 9:14, 25 Lis 2005    Temat postu:

Gordon Moore ogłosił swoje prawo (w gazecie) gdy jeszcze nie myślał byc założycielem Intela. Napisał wtedy, że pamięci komputerów będą się podwajały co 2 lata. I tak jest prawie do dzisiaj z jednym wyjątkiem, że w pewnym okresie (3 lata=2xpo1,5) podwajały sie co 1,5 roku!

Jednak jego prawo zrobiło pewną karierę, bo nie tylko twardziele podlegają temu prawu, ale właściwie wszystkie wynalazki. Wszystko co zostało odkryte przez stulecia i setki wynalazców i zostało zaakceptowane, dawało podobny postęp. Nawet ewolucja kosmosu i życia korzystają z tego prawa.

Jest tak. Coś co rodzi się w wielkich "bólach", ale daje jakieś efekty, jest przyjęte, staje się dobrem powszechnym i stosuje się to wszędzie tam, gdzie ułatwia pracę i życie. A w ewlucji - daje kopa naprzód, wypełnia niszę! Wynalazek jest stosowany coraz powszechniej, jest rozpowszechniany do czasów wykorzystania go wszędzie. Ale później jest już trudniej znaleźc dla niego nowsze zastosowania, conajwyżej można wygładzac i udoskonalac jego zastosowania, aż w końcu stanowi powszechny standart lub jest wypierany przez nowsze wynalazki, nowsze odkrycia.

Jednak samo prawo jest więc błędne. A oddaje wyłacznie początkowy rozwój wynalazku. Ponadto, gdyby działało cały czas, to już za kilkadziesiąt lat, nie mielibyśmy czym zapełniac tych pamięci, takie byłyby duże. Więc chamuje go rozwój pozostałego sprzętu komputerowego oraz własności krzemu - podstawowy budulec tych pamięci. (O nanometrii G. Moore nie wyraża sie pozytywnie - nie spełni prawa, bo nanometria bardziej jest związana z układami logicznymi i podlega rozwojowi myślenia/intelektu)

Bardziej do lini rozwoju osiągnięc ewolucji i człowieka pasuje więc mi krzywa rozkładu normalnego (funkcja Gaussa). Też ma kształt wykładniczy z lewej, ale i z prawej strony punktu ekstremalnego. I bardzie pasuje tu do akapitu "Jest tak", jak również do poprzedniego mojego postu o rozwoju rasy białej, kapitalizmu i ogólnie... do cylki ewolucyjnych. Dokładniej opisuje ewolucję: coś co dopiero raczkuje, nabiera powoli tempa, to tempo rośnie coraz szybciej, aż osiąga szczyt rozwoju i zaczyna spadac. Nie jest też powiedziane, że coś zaczyna się z niczego, ani też, że musi kiedyś przestac się rozwijac.

Krzywa rozkładu normalnego pierwszy raz została zastosowana do rachunku prawdopodobieństwa, ale jej zastosowanie jest uniwersalne! Właściwie opisuje wszystko. Od prawdopodobieństwa rozkładu cząstki elementarnej (np. elektronu) w atomie, czy cząsteczce, reguluje postęp i ewolucję, po wszelkie prawa przyrodnicze.
Nie wiadomo jak postrzegamy świat. Są dwa modele: albo jako materia korpuskularna, albo struktura falowa. Jako materia korpuskularna, zawężamy funkcję do granic stałości(ekstremum), zaś jako struktura falowa, czy stałośc praw przyrodniczych może świadczyc o nieprzypadkowości ich działania, bo działają w okolicach środka funkcji. I w tym miejscu mniej więcej jesteśmy, jeżeli chodzi o ogólną koncepcję świata. A jeżeli tak jest, to świadczy to o trafności i stałości obowiązujących parametrów Big Bangu, aby świat rozwijał się jednokierunkowo. Jednokierunkowo? Bład. Funkcja jest symetryczna. Więc czy właściwie postrzegamy jest czas?

I to byłoby na tyle w tym temacie. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:29, 27 Lis 2005    Temat postu:

Zgadzam się że możliwości komputerów "opartych na krzemie " są raczej bardziej niż mniej w bliższej perspektywie ograniczone.Oczywiście wzrost mocy obliczeniowej nie może trwać wiecznie.Musimy wiedzieć że mikroprocesor superkomputera wydziela na swej powierzchni tyle ciepła , że ta energia wystarcza aby go stopić. Kłania tutaj się prawo Ohma. Problemem będzie odprowadzenie tego ciepła . To jeszcze nie wszystkie bariery dla krzemu. Ale nie sposób w poście pisać rozpraw . Pytanie co dalej , są rózne koncepcje , rózne badania w kierunku komputerów optycznych ,DNA. aż po kwantowe , kwantowe jako całość "urządzenia". Idźmy dalej, dziś już eksperymentujemy w ramach bioniki nad połączeniem co prawda krzemowych komputerów (ich komponentów) z żywym organizmem poprzez neurony. Epoka połaczenia umysłu z maszyną nie jest tak odległa , Cyborg czeka za drzwiami .A co przyniesie przyszłość?
Pomimo katastroficznego podejścia do przyszłości wszechświata w związku ze wzrostem entropii , mamy jeszcze trochę czasu na rozwój. Może coś bardziej przystępnego o entropii:W każdym układzie izolowanym rośnie nieporządek (albo -entropia). Mówiąc krótko rzeczy się rozpadają , "WSZYSTKO MUSI PRZEMINĄĆ". A więc wszystko co nas otacza , cały wszechświat zgodnie z II zasadą termodynamiki czeka zagłada.Ale to jeszcze nie tak szybko , o ile sami tego nie przyśpieszymy. Dla uzasadnienia :
Jest ciekawa wydaje mi się zasadna teoria klasyfikująca cywilizacje . Otóż rozróznia ona III etapy rozwoju cywilizacji według "konsumpcji " energii, co wydaje mi się racjonalnym podejściem .
Cywilizacja I typu charakteryzuje się , trwa doputy , dopóki nie wyczerpią się wszelkie dostępne surowce na planecie i wewnątrz.
Cywilizacja II typu to cywilizacja wykorzystująca energię gwiazdy (czy. słońca).
Cywilizacja III typu gdy wyczerpie energię swojego słońca musi się skierować ku sasiednim gwiazdom i ich gromadom przekształcając się w cywilizację galaktyczną.
Oczywiście każda cywilizacja podlega określonym reżimom zapewniającym jej powodzenie. W cywilizacji I typu nie może być wojen , konfliktów np. rasowych , religijnych . Cała ludność musi stanowić zgrany system.
Według tego kryterium każda cywilizacja która istnieje w naszym wszechświecie dysponuje tylko 3 źródłami energii: swoją planetą , swoją gwiazdą i swoją galaktyką.
A gdzie My jesteśmy?
Uczeni uważają że za 2 wieki możemy uzyskać status cywilizacji I typu. Rozwijając się i konsumując dostępną energię cywilizacją II typu możemy stać się za ok.800 lat, zaś III typu za 10 000 lat. Jest to bardzo krótko aż nie do wiary. Ale marzenia nie mają granic.
Nie do końca przekonuje mnie interpretacja graficznego obrazu krzywej rozkładu normalnego. Zgadzam się co do jednego co do symetrii, jeżeli jeszcze uda się udowodnić i odwrotną strzałkę czasu to pełna zgoda. Ale to może kiedyś wrócimy do tematu , na dziś i tak zbyt dużo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:57, 29 Lis 2005    Temat postu:

To co piszesz w sprawach przyszłości komputeryzacji, w pełni się zgadzam i nie ma sensu tego tu rozwlekac.
Ale "pytanie co dalej..."
Cytat:
...są rózne koncepcje , rózne badania w kierunku komputerów optycznych ,DNA. aż po kwantowe , kwantowe jako całość "urządzenia". Idźmy dalej, dziś już eksperymentujemy w ramach bioniki nad połączeniem co prawda krzemowych komputerów (ich komponentów) z żywym organizmem poprzez neurony. Epoka połaczenia umysłu z maszyną nie jest tak odległa , Cyborg czeka za drzwiami .
... nijak się ma do segregacji cywilizacji. Przynajmniej według mojej koncepcji. Czym wtedy będzie cywilizacja? Czy człowiek ma możliwośc opuszczenia Ziemi, nie mówiąc o układzie słonecznym? Samo zastosowanie układów bionicznych, a także selekcja człowieka i ewolucja siebie przejęta pod ten cel spowoduje, że człowiek nie będzie człowiekiem dzisiejszym. Jeżeli do tego dodamy, że wszystkim lub prawie wszystkim będą sterowały komputery i ludzie-cyborgi, miejmy nadzieję, że zachowane będzie jakieś człowieczeństwo, ku pamięci... lub do jakichś innych celów. Ale to będzie raczej człowiek niewolnik niż człowiek dążący do celu. W celu opuszczenia Ziemi (z wiadomych powodów) musi nastąpic konsolidacja tego celu. Przejęcie celu przez wszystkich. I tu wtrąca się świadomośc. Jednolitas świadomośc sterowana przez wszystkie układy logiczne. Świadomośc podporządkowana jednemu celowi. Jeżeli świadomości można przypisywac stopnie cywilizacji, to zgadzam się, że będą to cywilizacje o kolejnych numerach. Ale jest ciekawe, jednak nie jest to do rozstrzygnięcia, kto lub co tą świadomością będzie sterowało. Czy będzą funkcjonowały jeszcze pojęcia człowiek i cywilizacja? Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 13:30, 29 Lis 2005    Temat postu:

Nie wiem czy zauważyłeś że wyraz , pojęcie "ludność" użyłem tylko w przypadku dochodzenia do cywilizacji I typu , w innych przypadkach operuję pojęciem "cywilizacja". Jeżeli tak to przyjmiesz to przejście od "Cyborg czeka za drzwiami " do klasyfikacji cywilizacji winno być jasne i zrozumiałe.
Co do mozliwości emigracji nas ludzi tak, jak to dziś rozumiemy to pojęcie poza układ słoneczny , to swój sceptycyzm wyraziłem w poprzednich postach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:50, 01 Gru 2005    Temat postu:

Ekor! Dopowiedzieliśmy sobie chyba już wszystko. Nie dołożyłem starań (raczej nie chciałem), aby uzgodnic niedopowiedziane.
Wiem też, że nie mamy co sobie pisac, bo wiemy, a co jest zażartymi sporami na innych forach, że język angielski nie jest tym wyróznionym, aby był głównym językiem do porozumiewania się między "cywilizacjami" w kosmosie, że panujące tam zasady moralne jak są przedstawiane na filmach sf nie są takie "ziemskie", że jeżeli Bóg stworzył "ludzi" na swoje podobieństwo, to nie wiadomo jak ON sam wygląda, itp.
Dołączam poAndrzejkowe hehe. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:57, 01 Gru 2005    Temat postu:

Zrozumiałem , dziekuję za mozliwość polemiki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 4:29, 24 Gru 2005    Temat postu:

Przeczytane, więc anulowałam.

A poza tym - widzę nasz mały świat- forum w pełnej analogii do tego dużego, prawdziwego Wszechświata......
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 12:49, 01 Sty 2006    Temat postu:

Ach Wy Kobiety... Przeczytane, anulowane....Nie! Shame on you

Ponieważ chcę pomieszac ewolucję z polityką, przy czym poważnie zahaczyc o religię, wybrałem to miejsce tutaj, chociaż również dotyczy "syndromów myślenia".

Ewolucja
Odkąd jednokomorkowe roślinozwierzęta "postanowiły" życ wspólnie, "zauważyły", że jest bardzo dobrze dzielic się funkcjami.
(jak dziś pewne małże. Jedna spełnia wszystkie 4 funkcje, 2 dzielą się po połowie, 3 - nie wiem, a 4 odpowiadają szczególnie za jedną. Tak więc pierwsza utrzymuje pozostałe na powierzchni morza, druga żywi zespół, trzecia rodzi, a czwarta broni. W ten sposób specjalizują się tworząc jeden organizm).
Ponieważ pączkowanie każdej zespolonej komórki przeszkadzało w ich współżyciu, specjalizowały się, a jedna przejmowała funkcję powielania. Później takie organizmy odkryły, że jest bardzo dobrze przekazywac i pobierac trochę zróżnicowane geny od innych podobnych organizmów i to daje lepsze w rezultacie wyniki, niż powielac się ciągle na tak samo. Nastąpił okres jednopłciowości. (jak u dżdżownic mających jednak 21 płci, gdy człowiek dysponuje ????? 5-cioma!, ale główne są te dwie, pozostałe, jako ewolucyjne odstępstwo albo zrównają się (patrz: marsze rowności), albo będą istniec nadal w swojej skrzywionej postaci).
W krócte jednak stanęło na tym, że z jednopłciowych organizmów wydzieliła się płec tylko po to i dlatego, aby zwiększyc, zróżnicowac, przyśpieszyc, a przede wszystki zagwarantowac powielanie się gatunku. I stanęło na tym (okazało się), że to jest najlepszy sposób powiększania liczebności gatunków.
Naukowcy sądzą, że za kilkaset tysięcy lat, rola mężczyzny będzie już znikoma i nijaka, jeżeli komórki macierzyste będzie można wytwarzac z innych komórek organizmu, a także, jeżeli chodzi o homo wszelkiego rodzaju, mężczyzna nie będzie musiał przekazywac "na siłę" swoich genów, więc pociąg seksualny, a więc pociąg ewolucyjny, jeżeli już zanika, będzie dalej zanikał mimo dymorfizmu płciowego! A więc górą kobiety, kobiety, jako główna linia ewolucyjna ludzi!
Syndromy myślenia kobiet i mężczyzn
Dymorfizm płciowy u kobiet i mężczyzn wpływa więc też znacząco na myślenie obu płci. Kobiety mają znacznie częściej umysł otwarty na uczucia i emocje niż mężczyźni. Wiąże się to z silnym, biologicznym oddziaływaniem instynktu macierzyńskiego i związanym z tym działaniem hormonów na psychikę kobiet. Otwarcie psychiki na emocje pozwala na
odczuwanie uczucia bliskości pomiędzy matką i jej dzieckiem i jest niezbędne dla prawidłowego rozwoju psychiki dziecka.
Kobieta spełnia rolę wiążącą rodzinę najbliższą i dalszą, szczep, plemię i naród. To determinuje ich język i myślenie. Inne jest niż u mężczyzn, wolnych lub nibywolnych ptaków. Starających się również zapewniac warunki rodzinne kobietom, a nie tylko korzystac z cechy przyrodniczej. Dlatego język i myślenie mężczyzn jest zgoła inakszy.
Umysły wielu kobiet w szczególności wykonujących zawody "męskie" wykazują cechy myślenia typowego dla mężczyzn. Dotyczy to również części feministek. Natomiast mężczyźni w początkowej i silnej fazie zakochania wykazują cechy myślenia w sposób kobiecy i potrafią odczuwać nieseksualne uczucie bliskości tak samo jak kobiety. Bywają również mężczyźni, którzy mają cały czas umysł otwarty na uczucia i emocje.
Dla osób otwartych emocjonalnie w kontaktach z innymi osobami bardzo istotne jest, czy jest to osoba bliska uczuciowo, czy obca. Od tego zależy traktowanie tej osoby i jej ocena. Podczas rozmowy pomiędzy osobami bliskimi dochodzi do otwarcia psychicznego i wytworzenia więzi bliskości. Dlatego podczas takiej rozmowy jest niemożliwe krytykowanie rozmówcy, gdyż powodowałoby to zranienie jego psychiki i zagrażałoby to więzi bliskości. Również wypowiadanie sądów sprzecznych z tym, co mówił partner rozmowy jest odbierane jako krytykowanie jego osoby, a więc również zagraża więzi bliskości. Takie zachowanie prowadzi do ujednolicania poglądów i konformizmu myślowego, gdyż jeżeli rozmówca ma nawet odmienne poglądy, nie wypowiada je w trosce o utrzymanie więzi bliskości.
Język racjonalny
Konformizm myślowy jest również przyczyną konserwatyzmu, gdyż każdy nowy pogląd zagraża stereotypom panującym wewnątrz kręgu bliskości. Z tego wynika, że tolerancja dla odmiennych poglądów i otwarcie na "nowinki" myślowe jest możliwe tylko dla ludzi, którzy potrafią opanować emocje, lub są w ogóle zamknięci na ich odczuwanie. Tego rodzaju myślenie, otwarte na inne poglądy stanowi jeżyk racjonalny
Religia
Jaki to ma związek z religią? Osoby, które łączy uczuciowa, emocjonalna więź bliskości, tworzą grupy, które można nazwać "kręgami bliskości". Podstawowym kręgiem bliskości jest bliższa i dalsza rodzina, oraz kręgi przyjaciół. Ale istnieją również szersze kręgi bliskości. Należą do nich grupy plemienne i etniczne, grupy wojowników, kibiców. Również wiele wspólnot religijnych wykazuje cechy typowe dla kręgów bliskości.
Przynależność do emocjonalnego kręgu bliskości stwarza poczucie bezpieczeństwa psychicznego ich członków, jest często lekarstwem na uczucie samotności i wyobcowania. Jednocześnie osoby identyfikujące się z danym kręgiem bliskości odczuwają emocjonalną niechęć a nawet wrogość do osób spoza ich kręgu bliskości. Uczucia te nie mają racjonalnych powodów. Wystarczy, aby ktoś był traktowany jako "obcy". Wynika to z tego, że dla osób o psychice otwartej emocjonalnie bardzo ważne jest określenie relacji uczuciowej do innych osób. Z tego powodu bardzo często nie potrafią traktować innych osób neutralnie. Jeżeli nie są im "bliskie" to muszą być "obce", w myśl zasady: "kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie".
We wspólnotach religijnych, mających charakter emocjonalnych kręgów bliskości panuje przeświadczenie o posiadaniu "jedynej prawdy". Stąd się bierze konserwatyzm i niechęć do jakichkolwiek "nowinek" w poglądach. Jest to podstawą do wrogości wobec heretyków i innowierców i szukania ich w imię własnych racji.
O tym, że religię katolicką cechuje dominacja uczuciowego stylu myślenia świadczy większa aktywność kobiet, które bywają bardziej otwarte na myślenie uczuciowe. Świadczą o tym również pewne cechy religii, które mają wytłumaczenie we właściwościach myślenia uczuciowego.
Dla osób otwartych uczuciowo ważniejsza jest strona obrzędowa i uczuciowa religii. Natomiast mężczyźni, z racji na częściej spotykany stan zamknięcia na uczucia, na ogół przywiązują większą wagę do strony dogmatycznej i etycznej religii, niż do jej strony obrzędowej.
Nie zabijaj
Prowadzi to nawet do tego, że przykazanie "nie zabijaj" jak również inne przykazania stosują się do współwyznawców a nie do innowierców. Tego typu postawy zawsze miały charakter emocjonalny, w oparciu o wzbudzaną nienawiść do obcych. Było to podstawą istnienia religii plemiennych, czego przykładem była również religia żydowska. W Starym Testamencie można znaleźć wiele przykładów, gdzie zabójstwo ludzi z obcych plemion wyznających inne religie było dozwolone a nawet bywało
nakazem religijnym. Również inne przykazania nie obowiązywały wobec obcych. Zawieszeniem siódmego przykazania był zwyczaj brania łupów wojennych, a zawieszeniem szóstego przykazania była praktyka gwałcenia kobiet z wrogich społeczności.
Chrześcijaństwo
Częściowe przezwyciężenie negatywnych cech religii plemiennych przyniosło dopiero chrześcijaństwo. Stwierdzenie św. Pawła, że odtąd nie będzie Żyda i poganina, bo wszyscy ludzie są braćmi, znosiło podział na swoich i obcych. Możliwe się to stało dzięki wpływom racjonalnej kultury hellenistycznej.
Podział na "swoich" i "obcych" charakterystyczny dla emocjonalnych kręgów bliskości skłania do niesprawiedliwych ocen moralnych, dominuje "etyka Kalego". Doprowadza to często do walk pomiędzy wrogimi kręgami bliskości, np. pomiędzy kibicami różnych drużyn piłkarskich. Tego rodzaju emocjonalna wrogość do obcych jest również jedną z ważnych przyczyn wojen plemiennych i religijnych.
Etyka kalego i racjonalizm,,,
Najnowszym przykładem funkcjonowania "etyki Kalego" w emocjonalnych kręgach bliskości były wojny po rozpadzie Jugosławii, gdzie czynniki etniczne splatały się z czynnikami religijnymi.
O ile w języku uczuciowym, emocjonalnym istnieje niesymetria w traktowaniu swoich i obcych, to w języku racjonalnym możliwe są sprawiedliwe oceny moralne niepreferujące "swoich". W języku racjonalnym jest możliwe postawienie się w sytuacji strony przeciwnej, aby zobaczyć problem oczami obcego. Stąd podstawowa zasada chrześcijańska "miłuj bliźniego swego jak siebie samego", co w świetle wcześniejszych rozważań można dokładniej sformułować: "oceniaj obcego według takich samych zasad, jak bliskiego" pomimo tego, że odczuwasz w stosunku do niego niechęć. W języku emocjonalnym jest to bardzo trudne. Na przykład matka będzie zawsze chronić swego syna, nawet gdyby krzywdził innych ludzi. Jedynie zamkniętego na język bliskości surowego i racjonalnego ojca, z silnym poczuciem sprawiedliwości stać na to, aby złożyć doniesienie na swego syna, który jest przestępcą. Takie postępowanie ojca jest częściej spotykane w surowej cywilizacji protestanckiej, natomiast rzadko w południowej cywilizacji katolickiej, czego skrajnym przykładem jest ochrona za wszelką cenę członków "rodziny" w mafii sycylijskiej.
...a Radio Maryja i Tygodnik Powszechny
Dla ścisłości trzeba zauważyć, że obecnie w religii katolickiej istnieją dwa nurty. Jeden, tradycyjny, funkcjonuje w języku uczuciowym, emocjonalnym, kładącym nacisk na stronę obrzędową religii, konserwatywny i wrogi wobec reszty świata. W Polsce jest to środowisko związane z Radiem Maryja, we Francji z biskupem Lefebvre. Drugi nurt, to katolicyzm otwarty. Ten nurt był motorem przemian religii katolickiej na drugim Soborze Watykańskim. W Polsce jest on reprezentowany przez środowisko związane z "Tygodnikiem Powszechnym". Biorąc pod uwagę to, że oba nurty posługują się różnymi językami: emocjonalnym i racjonalnym, porozumienie pomiędzy nimi jest w zasadzie niemożliwe.
Inne religie
Również religia prawosławna ma charakter uczuciowy. Jej obrzędowość jest jeszcze bardziej dominująca niż w religii katolickiej.
Do religii funkcjonujących w języku uczuciowym należy zaliczyć również islam. Pomimo tego, że dominują w niej mężczyźni, ich emocjonalny charakter, wrogość do obcych, uczuciowy i obrzędowy, a nie rozumowy stosunek do religii wskazuje na dominującą rolę psychiki emocjonalnej w tej religii.(np. "dżihad", S. Rushdi i jego "Szatańskie wersety").
Zupełnie inny charakter mają religie Dalekiego Wschodu, taoizm i buddyzm czy konfucjanizm. Nie mają one charakteru wojowniczego, są tolerancyjne dla innych wyznań, skupiają się na odrodzeniu duchowym własnej osoby, a nie na nawracaniu innych. Nie występuje w nich postać osobowego Boga, bo nie jest potrzebne religijne uczucie bliskości do osoby, pożądane w religii o charakterze "kobiecym". Te cechy wskazują na "męski" charakter tych religii.
Polityka.
Emocjonalny i racjonalny typ myślenia funkcjonują również w ruchach politycznych. Reakcją na dominującą rolę w Europie kościoła katolickiego, ale także kościołów protestanckich, było pojawienie się ruchów lewicowych. Początkowo były one związane ze środowiskami intelektualnymi Anglii, Francji i Niemiec. Miały one charakter liberalny, otwarty na nowe poglądy, a więc racjonalny. Przeciwstawiały się one konserwatywnym poglądom związanym z religiami. Dało to impuls do rozwoju wiedzy, czego przykładem był Darwin w Anglii i filozofowie Oświecenia we Francji i Niemczech. Jednak dążenie tych ruchów do uzyskania władzy zmieniło ich charakter. W wyniku Rewolucji Francuskiej w ruchach lewicowych doszło do dominacji odłamów politycznych o charakterze emocjonalnym, ze wszystkimi wadami charakteryzującymi zamknięte kręgi emocjonalne.
Wyrazem tego była walka z ludźmi o odmiennych poglądach za pomocą gilotyny, a nie dyskusji oraz przyznawanie sobie prawa do nieomylności. Podobny charakter miało wyłonienie się z idei socjalistycznych, początkowo otwartych na inne poglądy, komunizmu, który cechuje doktrynalność i przeświadczenie o nieomylności, oraz walka z resztą świata, również z innymi odłamami ruchów socjalistycznych i liberalnych. Dążenie do uniformizacji poglądów wewnątrz ruchów komunistycznych i emocjonalne zagrzewanie swoich członków do "walki klasowej", łącznie z fizyczną likwidacją ludzi inaczej myślących, świadczy o dominacji myślenia emocjonalnego w komunizmie. Również faszyzm i inne totalitaryzmy są przejawem myślenia emocjonalnego w polityce. Także wszelkie populizmy opierają swoje istnienie na ludziach myślących emocjonalnie czego przykładem jest Samoobrona i Liga Polskich Rodzin.
Przejawem myślenia racjonalnego w polityce jest ustrój demokracji liberalnej, który ukształtował się w Europie Zachodniej i w Ameryce Północnej. Podstawą tego ustroju jest prawo ludzi o odmiennych przekonaniach do głoszenia swoich poglądów i uczestniczenia w życiu politycznym. Jednak nawet w państwach o ustroju demokratycznym można zaobserwować negatywne wpływy myślenia emocjonalnego. Pierwotnie demokracja ukształtowała się w Anglii i miała zasięg ograniczony do elit politycznych i intelektualnych, w których wychowanie kładło nacisk na umiejętność opanowania emocji i uczuć. Dodatkowym czynnikiem wzmagającym przewagę myślenia racjonalnego było ograniczenie prawa wyborczego do mężczyzn. (To też postulował m.in. JKM.)

Panie posiadające poglądy feministyczne charakteryzują się często myśleniem otwartym na nowe poglądy i nieulegającym stereotypom. Jest to więc styl myślenia racjonalny, charakterystyczny raczej dla mężczyzn. Dlatego też niepotrzebne jest stawanie w obronie wszystkich kobiet, gdyż u dużej części z nich silnym motywem wszelkich decyzji, również politycznych, są sentymenty i resentymenty, oraz emocjonalna przynależność do swego "kręgu bliskości". W polityce może to być krąg zarówno prawicowy jak i lewicowy.

Postępujące rozszerzanie prawa wyborczego przynosiło większą sprawiedliwość społeczną, ale równocześnie zwiększało w wyborach znaczenie środowisk o emocjonalnym stylu myślenia. Stąd wzięły się duże wpływy czynników nacjonalistycznych i populistycznych. Przykładem tego może być poparcie społeczeństwa niemieckiego udzielone Hitlerowi, a także duże wpływy partii komunistycznych w niektórych krajach Europy Zachodniej.
Obecnie również możemy obserwować zagrożenia demokracji przez dominację czynnika emocjonalnego. Dotyczy to zwłaszcza krajów południowych, islamskich, bałkańskich. Ale również w Europie wciąż powracają do głosu czynniki nacjonalistyczne i populistyczne, a w kraju szczycącym się demokracją jakimi są Stany Zjednoczone sztaby wyborcze obu partii przywiązują coraz większą wagę do emocjonalnego wizerunku kandydatów na prezydenta. Jest to dylemat trudny do rozwiązania: jak pogodzić sprawiedliwość społeczną wynikającą z powszechnych wyborów a jednocześnie uniknąć zagrożeń demokracji związanych ze zwiększeniem wpływów myślenia emocjonalnego.
Dla równowagi trzeba zauważyć, że w pewnych przypadkach istnieje pozytywna strona emocjonalnego myślenia. Zdarzają się w historii narodów momenty, gdy naród się budzi z marazmu i beznadziei po latach tkwienia w ustrojach totalitarnych i autorytarnych. Rodzi się wtedy bardzo silna więź emocjonalna spajająca ludzi dobrej woli i na chwilę ludzie zapominają o podziałach i jednoczą się we wspólnej sprawie dążenia do wolności, sprawiedliwości i godności. Jednoczy ich wspólny wróg, komunizm, faszyzm, dyktator. Znane są takie przypadki w najnowszej historii.

Rok 1956 w Polsce i na Węgrzech, rok 1968 w Czechosłowacji, rok 1980 "Solidarność" w Polsce, rozpad bloku komunistycznego w latach 1989 do 1992, rok 2004 Ukraina....

Ale po chwilowym zrywie i entuzjazmie rewolucji wraca codzienna, szara rzeczywistość. Powracają stare podziały i do głosu dochodzą negatywne strony myślenia emocjonalnego. I wtedy trzeba odłożyć na bok emocje i resentymenty związane z przynależnością do różnych kręgów bliskości, i dopuścić do głosu myślenie racjonalne oparte na logice i przyznające innym prawo do posiadania odmiennych poglądów.


I jak tu z Wami się dogadac, Kobiety? Zawsze musicie wyjśc na swoje?

Na podstawie i z przeróbkami ze źródła: Oryginał: [link widoczny dla zalogowanych]
Język racjonalny i emocjonalny w religii i polityce
Autor tekstu: Marek Krakus
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 14:07, 01 Sty 2006    Temat postu:

Faktycznie Panesz , co obiecałes to wypełniłeś. Jest temat do przemysleń. Dzis powiedziec że umysł gietki ( nie język) byłoby nieprawdą. Ale biorąc "byka za rogi" oponuję ten" pociąg nie zanika" nie przestawiaj zwrotnicy na boczny tor. Jeżeli miałbyś racje to idziemy na Big Bang. Co do pozostałych kwestii to kiedyś.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 23:57, 01 Sty 2006    Temat postu:

No cóż, wygląda na to, że nasz historia rozpoczęła się matriarchatem, a ewolucja nim się, poniekąd, skończy....Chociaż ewolucja przecież nigdy się nie kończy, więc co będzie jeszcze dalej, jeżeli jakaś "gwiazdka pomyślności" w nas nie trafi? W zasadzie to wydaje mi się, że logicznym byłby powrót do tych początkowych organizmów jednopłciowych...brrr!
W "syndromach myślenia kobiet i mężczyzn" można przeglądać się jak w zwierciadle, ale oczywiście nie do końca, są różnice, są wyjątki, jesteśmy różni. Rozumiem, że rozważanie dotyczy ogólnych tendencji, i chyba jest prawdziwe. I dość pożyteczne, bo zamiast wyrzekać "dlaczego On jest taki, dlaczego Ona jest taka", przypominamy sobie o emocjonalnym sposobie myślenia kobiet i racjonalnym myśleniu mężczyzn, o tym, co z tego wynika, i już rozumiemy, że po prostu Oni inaczej nie mogą.

Temat ten zahacza o zawsze interesujacy mnie problem feministek. I tłumaczy poniekąd ich stosunek do mężczyzn. Feministki traktują mężczyzn jak rywali, jak konkurencję którą trzeba zwalczyć.Z aktualnych rozważań wynika, że jest to rezultat identycznego z męskim sposobu myślenia, przy zachowanej różnicy þłci. Więzy bliskości z własną płcią w połączeniu z racjonalnym sposobem myślenia powodują widzenie mężczyzny w roli konkurenta i wroga.
Ostatnio wykryto w Polsce również feministki prawicowe - te uznają prawa naturalne, ,naturalne różnice wynikające z różnicy płci i celów biologicznych i społecznych, w temacie opisanych, natomiast uznają harmonię płci, a nie walkę. Są również aktywne społecznie, ale podejście ich do wielu spraw jest różne, gdyż ma odniesienie do prawa naturalnego.

Panesz: " Konformizm myślowy jest również przyczyną konserwatyzmu, gdyż każdy nowy pogląd zagraża stereotypom panującym wewnątrz kręgu bliskości. Z tego wynika, że tolerancja dla odmiennych poglądów i otwarcie na "nowinki" myślowe jest możliwe tylko dla ludzi, którzy potrafią opanować emocje, lub są w ogóle zamknięci na ich odczuwanie. Tego rodzaju myślenie, otwarte na inne poglądy stanowi język racjonalny".
Czyżby to stwiedzenie nie tylko tłumaczyło sposób zachowania się pewnych kręgów społecznych, np. LPR, wspólnota religijna wokół Radia Maryja, ale również znaczyło, że ludzie ci, zdeterminowani przez swój sposób myślenia, nie mogą być inni, bardziej tolerancyjni i otwarci na ludzi o innych poglądach?

No i wreszcie:
Panesz: " jak pogodzić sprawiedliwość społeczną wynikającą z powszechnych wyborów a jednocześnie uniknąć zagrożeń demokracji związanych ze zwiększeniem wpływów myślenia emocjonalnego." - biorąc pod uwagę rezultaty nie tylko ostatnich wyborów, ale także dalsze perspektywy, nie wykluczone, że ograniczenie udziału w wyborach wyborców o myśleniu emocjonalnym na pewno dałoby pozytywne rezultaty....Ale nie tylko kobiet.....
Tylko że to jest niemożliwe.

Jaga :cool:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 10:43, 02 Sty 2006    Temat postu:

To i ja czuję się zmuszony do komentarza własnego posta. Felieton M. Krakusa opisuje stan "tu i teraz" i nie przeskoczymy to. Nic na to nie poradzimy. Osobiście, gdybym miał skomentowac swój "dorobek" tu na tym forum, to więcej jest emocjonalizmu i konserwatyzmu niż racjonalizmu, chociaż ciągotki do realizmu, spóźnione, przejawiam. I to byloby na tyle. Wychowany przez myślenie socjalistyczne, a przede wszystki mamusine przy sceptycyzmie tatusia, coz, tatuś też poddał się emancypacji. Później, klapy na oczach, patrz o myśleniu emocjonalnym zakochanych mężczyzn, i żona! Teraz na nadrabianie zaległości przy dążności świata ku "normalności" kobiecej, już jest za późno. A właściwie, czy to da się przeskoczyc lub poprawic?

Gdy widzę uczniów idących parkami do szkoły, widzę co się święci. Już ich nie ma, a będzie gorzej. Temu ruchowi jak podałem, poddają się Stany Zjednoczone, których racjonalizm wytworzony w niebezpiecznych czasach Dzikiego Zachodu i Wojnie Domowej powoli też zanika. Czasy obrony rodziny, szczepu, plemienia, grupy etnicznej się nie powtórzą. Właściwie na racjonalizm mają szanse zbuntowani młodzi nie mający powodzenia u dziewcząt, zmuszeni do wysiłku umysłowego lub "zmudzeni" (małżeństwem).
We właściwym felietonie jest cytowane zdanie "Mężczyźni nie umieją słuchac, a kobiety czytac mapy". Jednak też może byc na odwrót, co nie jest zabronione. A przy ujarzmionych mężczyznach, wręcz wskazane.
Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:54, 11 Sty 2006    Temat postu:

Szkoda, że ten temat się nie rozwinął.

Oprócz miłego zagadnienia "ujarzmiania" mężczyzn interesowałoby mnie zagadnienie determinacji naszych poczynań przez takie właśnie wrodzone sposoby myślenia. Jak dalece jestesmy wytłumaczeni w tym, co robimy. Czy nasza wolna wola jest rzeczywiscie wolna.Przekłada się to na naszą rzeczywistość polityczną, sposób działania partii i elektoratów, nawet nasze własne sposoby myślenia i argumentacja tu, na forum. Czy można i nalezy nas za to ganić? Jak wygląda sprawa naszej odpowiedzialności?

WY - mężczyżni - wchodzicie w precyzyjne rozważania pojedyńczych zjawisk, zdarzeń, - ja - chętnie uogólniam, biegnę do przodu i wyciągam wnioski, nie upieram się, że zawsze słuszne.....Ale często mam tzw. "intuicję", czyli być może ten emocjonalny, instynktowny sposób myślenia wykorzystuje podświadomość, i daje czasami rezultaty nie gorsze niż logiczne rozumowanie w sytuacjach, kiedy jest więcej niż dwie odpowiedzi na jedno pytanie.


Jaga :cool:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 16:09, 11 Sty 2006    Temat postu:

Może nie będzie tak źle , temat co nie co subtelny jak i trudny ale może pociagniemy.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin