|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:16, 30 Maj 2007 Temat postu: "A co jeśli od jutra nie będzie internetu?..." |
|
|
podobny temat juz byl, ale niestety po reformie forum nie umiem go odszukac.
szczerze mowic wlasnie zaczelam sie zastanawiac nad problemem zawartym w temacie i doszlam do wniosku, ze ja bym chyba umarla. juz abstrahujac od tego, ze mialabym problem z ze wszelakimi aktualizacjami i nowelizacjami ustaw i innych aktow prawnych, a w pracach i w szkole musze znac aktualny stan prawny. nie, w ogole nie moge sobie tego wyobrazic....
art z onetu:
"A co jeśli od jutra nie będzie internetu?...
No właśnie - co wtedy? Żyjemy w czasach, w których lepiej pamiętamy własny adres e-mail albo PIN do obsługi konta bankowego przez internet, niż swoje imię. Bywa, że zamiast od porannej toalety zaczynamy dzień od włączenia komputera, przeglądnięcia skrzynki e-mailowej i komunikatorów internetowych. Tymczasem załóżmy, że od jutra nie będzie internetu, być może nawet wcale już nie wróci... Jak sobie poradzi z "głodem internetowym" pokolenie wirtualnych znajomości, zakupów za pośrednictwem sieci, blogowych pamiętników i telewizji interaktywnej?... Czy będziemy potrafili się odnaleźć w nowej-starej rzeczywistości bez internetu? Czy może zasiądziemy przed monitorem z nadziją klikając co kilka minut w ikonkę skrótu do przeglądarki, popadając w coraz to głębszą depresję z każdą nieudaną próbą połączenia się z siecią?...
Nie będę się tu rozpisywał na temat ogólnego paraliżu gospodarczo-społecznego, który by nastąpił w przypadku "internetowej katastrofy". Przyjrzyjmy się tylko w jakim stopniu jesteśmy interholikami. Czy potrafimy jeszcze rozmawiać używając do tego języka, a nie jedynie klawiatury i myszki? A co jeśli nasza praca jest uzależniona od internetu - tworzymy strony internetowe, prowadzimy internetowy sklep?...
A co zrobisz Ty jeśli od jutra nie będzie internetu?... Może wreszcie będziesz sypiał po 8 godzin zamiast 2 albo 4? Może przypomnisz sobie jak to jest wyjść na spacer, rower, basen, do kina? Może nie przeraża Cię taka perspektywa, a może już włos Ci się ze strachu jeży? Może nic sobie już nie kupisz bo poza Allegro to innych sklepów nie znasz? A może będziesz skakał z radości bo nareszcie współmałżonek/dzieci/rodzice przestaną przesiadywać przed komputerem?...
Na koniec trochę politycznej uszczypliwości :) Otóż premier kolejny raz okazał się mistrzem sztuki perswazji i sugestii, kiedy powiedział w kontekście strajku lekarzy: "ja też zarabiam kilka razy mniej niż premierzy tych państw i nie narzekam z tego powodu"... Ja bym na jego miejscu uważał co mówię, bo jak znowu złamie "skrzydełko" albo dostanie w "dziób" to może mieć problem z przyjęciem na oddział...:)"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:24, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jak od jutra nie będzie netu.... to ja:
- zbankrutuje na telefon
- wpadne w depresje z powodu braku kontaktu z Wami
- zapadne na cięzki syndrom "odstawienia"
- zaczne sama sobie dedykować muzyczke
a w ataku beznetowego szaleństwa ruszę w Polske i odwiedze po kolei wszystkich netowych przyjaciół.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:55, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Oj żeby od jutra zabrakło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:33, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
W żadnym razie, Łukasz!
Delto, przyłączam się do każdego Twojego punktu, z drobnymi zmianami w sprawie muzyczki: bo ja słucham tylko Waszej...
Fakt, z mojego życia, przez ten cały net, wiele ubyło, ale jeszcze więcej - przybyło! Więc chyba nie jest tak, że cos stracilismy, tylko - zamieniliśmy,
ponieważ to nowe okazało się ważniejsze dla nas niż to poprzednie.
Zapewne tu jest miejsce na dydaktyczne przynudzenie na temat samodyscypliny, organizacji dnia, limitowania czasu spędzonego nad komputerem.. Łatwo się mówi. W ciągu dnia to mi jakoś działa, najgorzej jest wieczorem, godziny biegną jak oszalałe.
Młoda, niestety, wymieniła chyba już większość nieszczęść, które by na nas spadły w przypadku braku netu. Trudno coś dodać, można się tylko pocieszać, że nie wszystkie na raz dotyczą każdego z nas..
Jedno jest pewne: To se ne wrati....
Pozdrawiam, Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3573
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:03, 01 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wpadł mi w oko ostatnio atrykuł o siecioholikach...na szczęście niedługo wakacje i jak co roku udam się na dwumiesięczny odwyk...
Ja jestem osobą obowiązkową, oprócz przyjemności spotykania się z ludźmi w taki własnie sposób czuję jakbym logując się tu i tam zobowiązywała się do czegoś...nawet tylko do bleblania.
Poza tym przywiązuję się do ludzi...
Lubię swoje uzależnienie...
jakby nie ten net chyba bym się zapracowała....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 8:25, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Incognito, ja też lubię Twoje uzależnienia!
Wczoraj myślałam, że będę miała dla Was wiadomości z tej dziedziny dosłownie z pierwszej ręki! Rysowała się przede mną perspektywa całego tygodnia bez netu! Nowy Blue Connect coś mi narozrabiał w komputerze, i trudniej sie łączy, niż poprzedni - być może potrzebuje silniejszego sygnału.
Myśli były niesprecyzowane, ale optowały w kierunku lekkiego zagubienia - co ja będę robić bez, zamiast?! Niepokój, przede wszystkim.
Pozdrawiam, Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:05, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
mnie chyba byloby trudniej pogodzic sie z faktem braku internetu, chyba bym sie zupelnie zagubila.
chociaz ten pierunski internet to jakby powiedzial kaczor robota diabla. moja mlodsza siostra uzalezniona jest od gg i zamiast uczyc sie ciage siedzi przy kompie.
psuje nam sie wzrok, co prawda nie mam jeszcze z nim problemow, ale oczy mnie czesto bola.
zamiast jechac na dlugie zakupy z przyjaciolka do manufaktury, tam napic sie kawki i ogolnie milo spedzic czas, zakupy skracamy o polowe, reszte czasu kupujemy odzywki na allegro.
teraz zamiast pisac raport czytam zalegle posty na forum...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:53, 11 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
... i dobrze robisz, Młoda! Trzeba czasem trochę odpocząć.
Ale bez internetu jest ciężko... Powiem Ci tylko tyle, że w ubiegły weekend, kiedy wylądowałam w Dziupli, okazało się, że moja kompka została w Toruniu... Tragedia, czułam się, jakbym nagle ogłuchła, i odcięto mnie od świata! Co było robić, na drugi dzień w samochód i do Torunia....
Pozdrawiam, Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:42, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No i jak Wam było?! Bo mnie beznadziejnie! Latałam bez przerwy na forum naszego portalu, coraz bardziej zniecierpliwiona. Najbardziej obawiałam się, że mi się rozbiegniecie, i trzeba Was będzie potem ganiać z jakąś siatką na motyle!
W dodatku nie mam w tej chwili swojego ulubionego TVN24, więc wogóle było krucho. Zostawiona na pastwę seriali itp zgasiłam TV i słuchałam Waszych melodii!
No i trochę marzyłam...
Chyba to było marzenie, tak myślę...
Jaga
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3573
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:04, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Było dziwnie...na początku niepokojąco, potem tez pobiegłam na tamto forum i uf...
mogłam spokojnie na rancho pojechać, bo wiedziałam, że nie nabazgrzecie zbyt wiele i nie będe miała takich potwornych zaległości jak zwykle...
najważniejsze, że hula...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:59, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
chciałem wpisać kolejny etap historii żydów
z drugiej strony to nawet dobrze, bo jestem przy 1848 roku, niedługo dojdę do socjalistów, rewolucji 1905 roku a potem holocaustu.
o ile jak widze teraz ktoś czyta to, co napiszę, to podczas opisywania czasów nowszych zaczynam się obawiac czy niektórym nerwy nie puszczą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:24, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Słusznie się obawiałeś, jak mniemam...
Ale teraz już - ciiii..... ;))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:03, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
spoko Jago, najgorsi sa ci, którym wydaje się,ze poznali historię.
(hihihi)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 7:58, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wczoraj nie było internetu!
Za to znalazły się liście do zgrabywania i palenia. No nie wiem co jest lepsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3573
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:21, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie też...ale chwilowo...przez tę chwilę zdążyłam nabić rachunek telefoniczny...nie wiem co jest gorsze??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|