|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 0:06, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Sen - Julian Tuwim
Śniło mi się coś dziwnego:
Była aleja długa,
Akacje kwitły(białe akacje)
Pachniało.
Było modro...było biało...
Słoneczna smuga
Po długiej biegła alei,
Był ranek...ranek wczesny...
Był szczęścia sen bezkresny,
Sen szczęścia i nadziei...
Kwitły akacje , pachniało,
Było modro...było biało...
Szedłem z oczyma na niebie,
Szedłem- jak gdybym do Ciebie
Szedł w dal...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:51, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Od razu zaznaczam, ze nie jest to wiersz mojego autorstwa, tylko chyba jakiegoś licealisty (no już dawno pewnie nielicealisty, bo wiersz zalegał trochę czasu w mojej szufladzie).
Rozmowa z kotką
Nie znamy sie jeszcze
ale to nie problem
Podam jej łapę, o ręke poproszę,
Ukłonię sie ładnie i grzecznie przedstawię.
Ona coś odmiałknie,
a...potem jakoś sie ułoży.
Najpierw zapytam, jak mleko.
Czy nie było dzisiaj za kwaśne?
No bo o czym rozmawiać z kotką,
którą zna sie dopiero pięć minut?
Później, może przejdziemy na inne tematy.
Co jej się śniło. I jakie są jej marzenia.
I czy kotki lubią czasem, dla żartów,
na złość przebiegać ludziom drogę,
Po której chodzą własnymi ścieżkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Incognita
Moderator
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3571
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:28, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jak wspomniała Pro...dzis bardzo pasuje...na muzykę, ale i tutaj...
Bema pamięci żałobny rapsod
Cypriana Kamila Norwida
http://www.youtube.com/watch?v=Od3NPfci5Fs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:13, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Melancholia - Krzysztof Kamil Baczyński
Szary pejzaż tętni kroplami
w rzeki gęste, lśniące jak ołów,
noc przepędza do pustych obór
czarne chmury, stada bawołów.
Po wądole nakisłym zmierzchem
pełźnie szumem chmur szarych liszaj,
przez zasiane w ugorach cisze
dzień brzeziną schodzi przez pole.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 20:03, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wielkanoc - Jan Lechoń
Droga, wierzbą sadzona wśród zielonej łąki,
Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze.
Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze,
A pod niebem wysoko śpiewają skowronki.
Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy,
Drogą, którą co święto szli ludzie ze śpiewką,
Idzie sobie Pan Jezus wpółnagi i bosy
Z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewką.
Naprzeciw idzie chłopka. Ma kosy złociste,
Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska.
Poznała Zbawiciela z świętego obrazka,
Upadła na kolana i krzyknęła: "Chryste!"
Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą,
A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem
I rzeknie: "Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą,
Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 16:02, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Trafił mi się poniższy wiersz, który mnie zachwycił spojrzeniem.
Tak się mi spodobał, że .... nie wiem co z nim zrobić!
Łoto łon.
Autorequiem (Miałem takie przeczucie) - Oleg Małaszewski
Ja umarłem zimą, w lutym,
Jak dzwon padłem w lód
W śniegu rażąco wyryłem
Swój pożegnalny ślad.
Wiatr grał chłodne walce
Srebrny całun szył
A mróz zacisnął palce
Na mojej duszy.
Było lekko, ciepło było
I ustąpił ból,
Włosy rwała, układała
Blada śnieżyca.
Ja leżałem blado-siny
Po raz pierwszy mądrym był
Jak nikt dotąd, szron kłujący
Wargi moje pił..
(dalej w tonacji o ton wyższej)
Już zwaliłem niepotrzebny
Życia barów mix.
Oglądały cicho niebo
Lodowiska óczu.
A po ustach niewzruszonych
Czysty spływał śmiech
I grabarze grób kopali,
Przeklinali mnie.
(murmurando na melodię pierwszych czterech wersów)
...
Ktoś łzę ronił, a ktoś splunął
Na duszy piołun.
I pochyliła się młoda Wieczność
Do moich kolan.
A to zaspiewał do własnej melodii Michajło Zaryczny
[link widoczny dla zalogowanych]
co starałem się, próbowałem przetłumaczyć, oczy wiście!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 16:05, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:54, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Po co tyle świec... - Bolesław Leśmian
Po co tyle świec nade mną, tyle twarzy?
Ciału memu nic już złego się nie zdarzy.
Wszyscy stoją, a ja jeden tylko leżę -
Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze.
Leżę właśnie, zapatrzony w wieńców liście,
Uroczyście - wiekuiście - osobiście.
Śmierć, co ścichła, znów zaczyna w głowie szumieć,
Lecz rozumiem, że nie trzeba nic rozumieć...
Tak mi ciężko zaznajamiać się z mogiłą,
Tak się nie chce być kimś innym, niż się było!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:59, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Gadu, gadu a kóltura cosik leży .... odłogiem
Incognita napisał: | Tuwim był prześmiewcą.. |
Noooooooooooooooooo
Absztyfikanci Grubej BertyI katowickie węglokopy,I borysławskie naftowierty,I lodzermensche, bycze chłopy.Warszawskie bubki, żygolakiZ szajką wytwornych pind na kupę,Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Izraelitcy doktorkowie,Widnia, żydowskiej Mekki, flance,Co w Bochni, Stryju i KrakowieSzerzycie kulturalną francę !Którzy chlipiecie z “Naje Fraje”Swą intelektualną zupę,Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item aryjskie rzeczoznawce,Wypierdy germańskiego ducha(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,Werzcie mi, jedna będzie jucha),Karne pętaki i szturmowcy,Zuchy z Makabi czy z Owupe,I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Socjały nudne i ponure,Pedeki, neokatoliki,Podskakiwacze pod kulturę,Czciciele radia i fizyki,Uczone małpy, ścisłowiedy,Co oglądacie świat przez lupęI wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item ów belfer szkoły żeńskiej,Co dużo chciałby, a nie może,Item profesor Cy… wileński(Pan wie już za co, profesorze !)I ty za młodu nie dorżniętaMegiero, co masz taki tupet,Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item Syjontki palestyńskie,Haluce, co lejecie tkliwieStarozakonne łzy kretyńskie,Że “szumią jodły w Tel-Avivie”,I wszechsłowiańscy marzyciele,Zebrani w malowniczą trupęZ byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
I ty fortuny skurwysynu,Gówniarzu uperfumowany,Co splendor oraz spleen LondynuNosisz na gębie zakazanej,I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,A srać chodziłeś pod chałupę,Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item ględziarze i bajdury,Ciągnący z nieba grubą rętę,O, łapiduchy z Jasnej Góry,Z Góry Kalwarii parchy święte,I ty, księżuniu, co kutasaZawiązanego masz na supeł,Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniałem,Lub pominąłem was przez litość,Albo dlatego, że się bałem,Albo, że taka was obfitość,I ty, cenzorze, co za wiersz tenZapewne skarzesz mnie na ciupę,Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę !…
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:08, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zdaje się, W51, że użyłeś ostrej miotły do odkurzania tego topiku!
Ale liczą się dobre chęci!
Pamiętam, pamiętam, jeszcze ze szkoły (pewnie w drugim obiegu?! bo nie na lekcji...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 9:11, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No to sie dołączę.
Na poczatek Ernest Bryll
*** [Skąd to zmęczenie...]
Skąd to zmęczenie w nas każdego rana
Jakby każda noc była nie przespana
Skąd twarze takie szare, skąd oczy takie stare
Czemu gonimy tacy zadyszani,
Jakby się nam ta ziemia chwiała pod stopami
I skąd to, że nie wiemy, dokąd tak biegniemy.
Stąd ten krzyk - szybciej, szybciej. Inaczej padniemy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:32, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
W ramach polemiki na Polityce:
http://www.2o.fora.pl/polska,30/gorzki-rok-oby-nigdy-wiecej-tuska-buzka-balcerowicza,4638-75.html#103597
Konstanty Ildefons Gałczyński
Satyra na bożą krówkę
Po cholerę toto żyje?
Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?
Pachnie toto jak dno beczki,
jakieś nóżki, jakieś kropeczki -
ohyda.
Człowiek zajęty niesłychanie,
a toto, proszę, lezie po ścianie
i rozprasza uwagę człowieka;
bo człowiek chciałby się skoncentrować,
a ot, bożą krówkę obserwować
musi, a czas ucieka.
A secundo, szanowne panie,
jakim prawem w zimie na ścianie ?!
Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!
Bo latem to co innego:
każdy owad może ten tego
i w ogóle.
Więc upraszam entomologów,
czyli badaczy owadzich nogów,
by się na tę sprawę rzucili z szałem.
I właśnie dlatego w Szczecinie,
gdzie mi czas pracowicie płynie,
satyrę na bożą krówkę napisałem.
Szczecin, Świetlica Artystyczna,
dnia 16 lutego 1949 r.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 10:36, 12 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:01, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
O, Gałczyński!! Uwielbiam. Politycznie również...
STRASNA ZABA
wiersz dla sepleniących
Pewna pani na Marszałkowskiej
kupowała synkę z groskiem
w towazystwie swego męza, ponurego draba;
wychodzą ze sklepu, pani w sloch,
w ksyk i w lament: — Męzu, och, och!
popats, popats, jaka strasna zaba!
Mąz był wyżsy uzędnik, psetarł mgłę w okulaze
i mowi: — Zecywiście cos skace po trotuaze!
cy to zaba, cy tez nie,
w kazdym razie ja tym zainteresuję się;
zaraz zadzwonię do Cesława,
a Cesław niech zadzwoni do Symona —
nie wypada, zeby Warsawa
była na „takie coś” narażona.
Dzwonili, dzwonili i po tsech latach
wrescie schwytano zabę koło Nowego Świata;
a zeby sprawa zaby nie odesła w mglistość,
uządzono historycną urocystość;
ustawiono trybuny,
spędzono tłumy,
„Stselców” i „Federastów”
— Słowem, całe miasto.
Potem na trybunę wesła Wysoka Figura
i kiedy odgzmiały wsystkie „hurra”,
Wysoka Figura zece tak:
— Wspólnym wysiłkiem ządu i społecenstwa
pozbyliśmy się zabiego bezecenstwa —
panowie, do gory głowy i syje!
A społecenstwo: — Zecywiscie,
dobze, ze tę zabę złapaliście,
wsyscy pseto zawołajmy: „Niech zyje!”
1936
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:17, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Go, to połączenie humoru z liryką... :)
Dla równowagi, K.I. Gałczyński - bardziej lirycznie:
Już kocham cię tyle lat
Już kocham cię tyle lat
na przemian w mroku i w śpiewie,
może to już jest osiem lat,
a może dziewięć - nie wiem;
Splątało się, zmierzchło - gdzie ty, a gdzie ja,
już nie wiem - i myślę w pół drogi,
że tyś jest rewolta i klęska, i mgła,
a ja to twe rzęsy i loki.
1938
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:30, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Adam Ziemianin
Modlitwa o śmiech
śmiechu mi trzeba
na te dziwne czasy
śmiechu zdrowego
jak źródlana woda
niech mnie kołysze
w tej wielkiej podróży
i niech prowadzi
gdzie śmieszna gospoda
niech dźwięczy męczy
aż do zadyszki
śmiechu mi trzeba
przede wszystkim
niech się zatrzęsą
od śmiechu ściany
niechaj na zawsze
będę nim pijany
nie okrutnego
nie cynicznego
śmiechu mi trzeba
bardzo ludzkiego
Z ilustracją muzyczna (oczywiscie nie odsłuchałam )
http://www.youtube.com/watch?v=rNu1taRvenk
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 11:31, 12 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|