|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:21, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
jeden z wierszy mojego znajomego
Zadziwiasz mnie nagi Aniele
zwyczajnymi plecami bez opierzonych
skrzydeł na anielskim ciele
jednak coś niezwykłego w Tobie jest –
Pachniesz Niebem
tym samym w którym mieszka Bóg
stworzyciel mnie i
Twoich nóg
dotykam
chmur ciepłych
stóp depczących po drodze mlecznej
ud jak cud
krocząc po życie
z ust
ze źrenic
z soczystej róży w której...
jeszcze...
wracam do tej nocy
jednej wiecznej
jak raz wypowiedziane słowo
na ucho
szeptem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aqva-vita1309
Gość
|
Wysłany: Nie 16:54, 13 Kwi 2008 Temat postu: słowo |
|
|
Rumcajsie! Ze skromności własnej - autor czy Ty nie napisałeś jakie to słowo powidział.." kiedyś szeptem"... ?
Jestem ciekawa również czyj to jest wiersz i czy w całości go nam udostępniłeś?
A dzisiaj w Gdyni wiosennie , a na wiosnę dużo słów mówi się na ucho szeptem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aqva-vita1309
Gość
|
Wysłany: Nie 17:44, 13 Kwi 2008 Temat postu: wiersz |
|
|
Skoro o szeptaniu ...to ja wiosenny wiersz też dorzucę, a autora też nie ujawnię :
LUBIĘ SZEPTAĆ TE SŁOWA,
kTÓRE NIC NIE ZNACZĄ.....
Lubię szeptać te słowa, które nic nie znaczą -
Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu,
Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą -
I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu.
Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści -
A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania,
Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania
I brzmienien głosu dodasz znaczenia i treści....
Skoro je swą wargą wyszepczesz ku wiośnie -
Stają mi się tak jasne,niby rozwkit wrzosu -
I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie
W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha, głosu.
Tak, wiosna daje natchnienie poetom, są jej ślady
w wierszch.
Cieszmy się więc wiosną
Ostatnio zmieniony przez aqva-vita1309 dnia Nie 17:46, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:20, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Żegnaj, dziewczyno - idę w pole
Pożar niecić serc zarzewiem.
Czyli wykrzeszę lepszą dolę,
Czyli nie wrócę już - ja nie wiem.
Jeśli nie wrócę, mnie nie żalej,
Łez na tej ziemi padło tyle...
Nie staw mi krzyża na mogile,
Niechaj tam kwitnie piołun, szalej.
Gdy ktoś piołunu kwiecie zliczy,
Niech wie, że więcej na tym świecie
Jam zaznał bólu i goryczy,
Niźli jej znaleźć w gorzkim kwiecie.
Z szaleju ktoś mi zrobi wieniec,
Niechaj mi włoży go na skronie.
Z szalonych kwiatów niech w koronie
Leżę na wieki, ja - szaleniec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:57, 01 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwszy maja - Władysław Broniewski
Temat? - jak rzeka. Miejsce? - świat.
Cel? - szczęście. Wróg? - kapitalizm.
Myśmy widzieli świat spoza krat,
kraty pękły od młota ze stali.
My pójdziemy Pierwszego Maja
ulicami stolic tego świata,
my za ręce się będziemy trzymali,
my każdego przyjmiemy jak brata...
Każdego? - nie!
bo jest gniew,
bo są banki, kajdany i trony...
Nasz sztandar? ... Jego kolor czerwony,
"bo na nim robotników krew".
Myśmy szli, raczej nasi ojcowie
(ileż to lat?...),
w Warszawie, w Łodzi i w Żyrardowie
myśmy szli na Pierwszego Maja
jak na bój!
Trony, banki się jeszcze trzymają.
Trzymaj sztandar,
bo twój.
Był rok Piąty, był Siedemnasty,
błysnął Petersburg: natchnienie-miasto,
była dokoła wroga banda,
błyszczał Październik: sztandar!
Ten sam sztandar szumiał nad Madrytem,
pieśń szumiała tym samym rytmem,
na placu Grzybowskim, jak dziś pod Grammos,
w sercach i w pieśni było to samo.
Nie będzie tronów, nie będzie banków,
złamiemy fronty Kuomintangu,
nie będzie City i Wall Street,
błyśnie wolności świt !
Pokój, pokój, pokój narodom,
braterstwo dla wszystkich ras,
w przyszłość - pierwszomajowym pochodem,
wyżej sztandarów las!
Złot, kielnia, młotek, kilof i pióro,
pług za traktorem, mosty w dal.
I ty tam pójdziesz, literaturo:
słowo - stal.
(Kilkadziesiąt) lat
liczy Pierwszy Maj.
Towarzyszu, masz zdobyć świat.
W trudzie trwaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:02, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Burza - Krzysztof Kamil Baczyński
Deszcz się w błoto leje smugowaty,
szyby krzyczą kroplami uderzeń,
chodnikowe poszarzały kraty
ciemną smugą deszczu błotnych zwierzeń.
I drzew czarnych ręce krzyżowane
na smużasty, perlny deszczu zaciek
z kroplociskiem się zwarły łuzdrgane,
z ścianą wody w stusrebrnej zapłacie.
Wypryskami z kałużastych kręgów
światy istot wyrzucone w górę,
w drogę mleczną, w długą, białą wstęgę
przebiegają tęczowatym sznurem.
Wiatr żylasty łomoce pięściami,
wiatr wyrywa pędem okna z zawias,
woła, ciągnie nas, ukrytych w domach,
nas - litery zamykane w nawias.
Rozmiotane pełnymi garściami,
przeciw ściętym huraganem ruszą,
pędzą, pędzą słowa nie spełnione,
myśli moje obłąkane Burzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 19:08, 19 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Lubię jak zrywasz
Lubię jak zrywasz
ze mnie wstyd - fałszywy
oboje to wiemy
i jak lubieżnie rozchylasz mi uda
by gwałcić najczulej
aż do mokrego krzyku
do ostrych paznokci
na twoim karku
lubię jak stajesz
przede mną i jak bezczelnie
wypełniasz mi usta
całym pożądaniem
lubię gdy jesteś
oprawco moich tęsknot
bo już za chwilę - to ja
odnajdę twój oddech
i na rozkołysanym łonie
wypełnię go rosą
i zapachem potu
a oczy
oczy ci zasłonię
Lesław Falecki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 15:22, 22 Maj 2008 Temat postu: wzruszenia |
|
|
ULEWA
Widzę bukiet kwiatów w delikatnych dłoniach
Szczęście na twarzy
Falujące leciutko włosy przy skroniach
Upalne morze na dzikiej plaży
A wiatr wieje i wizje rozwiewa
Krople stukają o szyby
Płaczą drzewa
Widzę Twoją głowę w moich ramionach
Bioder i piersi klawiaturę
Wiatr bawiący się piaskiem na wydmach
Fale muskające skórę
A deszcz pada i marzenia zmywa
Chylą się mokre kwiaty
Po listkach woda spływa
Widzę wiszący na wieszaku płaszcz
Słyszę w ciemności wymawiane słowa
Gdzie jesteś
Kogo teraz masz
Przepraszam
To nie zwątpienie
To ta cisza niespokojna deszczowa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 9:41, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Słówka -
Gdy coś mnie nadto wzruszy
Lub serce mi podrażni,
Chowam się po uszy
Do swojej wyobraźni.
Tam o każdziutkiej porze
Schronienie mam zaciszne,
Gdzie myśl wyprawiać może
Przeróżne rzeczy śmiszne.
Miast czerpać próżną chwałę
W tym, że jak z książki gada,
W głupiutkie słówka małe -
Calutka się rozpada.
Te słówka mi uciechy
Sprawiają nieraz mnóstwo,
Lubię ich puste śmiechy
I ducha ich ubóstwo.
Jak błazenkowie mali
Słówko się z słówkiem cacka,
To jęzor mu wywali,
To szczypnie je znienacka.
Jedno przez drugie hasa
Wydając kwik wesoły
Niby dzieciaków masa,
Gdy wyrwie się ze szkoły.
Jednemu w tej pogoni
Pąsem nabiegną lice,
Gdy żywszy ruch odsłoni
Młodziutkich płci różnice;
Inne, troszeczkę z boku,
Przystanie gdzieś nieśmiele
I stoi z mgiełką w oku
Jak zadumane cielę;
Te dwa, w pustocie nowej,
Objęły się przyjemnie
I same w rym gotowy
Splatają się beze mnie;
Ja patrzę na niewinne
Figielki miłych dziatek
I wolę niźli inne
Ten mały własny światek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:47, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
W kiść bzu zaklęłam swoje myśli.
Wonnym zapachem objęłam marzenia.
Może się kiedyś coś z tego ziści,
Bo dziś przede mną jeszcze nic nie ma.
Dłonie wsunęłam w liliowa toń,
Twarz przytuliłam do chłodnej woni.
I tak schowana chciałam trwać ,
Tu gdzie zła myśl mnie nie dogoni.
Tu z marzeniami się swymi stopiłam,
Wtulona w krzew patrzyłam w słońce.
I sobie samej i wszystkim w brew
W marzeniach stałam tam płonących.
Tak otulona zapachem bzu
Z nadzieja w sercu tak gorejącym,
Wróciłam z pachnącego snu…
Do rzeczywistych dni płynących.
dk. :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 13:36, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
:)))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:55, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Scena IX
Nic nie było na stole
lecz jej ręce gorączkowo
przesuwały tyle spraw
które chciała mu powiedzieć
Siedzieli przy stole
lecz ona klęczała
na klęczniku zdarzeń
i archanioły coraz wyżej
podnosiły jej spowiedź
i twarz jej zakrywały
włosy rozpaczy
i mówiła cicho
spoza zasłony zmroku
I podnosił ją wielekroć
i na powrót sadzał
na krześle porozumienia
lecz nie przebaczył
Jerzy Harasymowicz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 13:18, 28 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś dziesiąta rocznica śmierci Zbigniewa Herberta
Zapisałam sobie ten wiersz w sztambuchu ze dwadzieścia lat temu
Epizod
Idziemy nad morzem
Trzymając mocnow rękach
Dwa końce starożytnego dialogu
- Kochasz mnie
- Kocham
Ze ściągniętymi brwiami
Streszczam całą mądrość
Dwu testamantów
Astrologów proroków
Filozofów z ogrodów
I filozofów klasztornych
A brzmi to bez mała tak:
- Nie płacz
- Badź dzielna
- Popatrz wszyscy ludzie
Wydymasz wargi i mówisz
- Powinieneś być kaznodzieją -
I zagniewana odchodzisz
Nie kocha się moralistów
Cóż mam powiedzieć nad brzegiem
Małego martwego morza
Woda powoli wypełnia
Kształty stóp które znikły
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:59, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przekląłem - i na wieki rzuciłem ją samą,
I wzburzony, nim księżyc zabłysnął wieczorem,
Jużem się od niej długim rozdzielił jeziorem.
A gdy się toń jeziora księżycową plamą
Osrebrzałą, gdy wichry zawiewały chłodniej,
Jam jeszcze leciał - jeszcze uciekałem od niej.
I może bym zapomniał - bo koń leciał skoro.
Bo mi targały myśli tętniące kopyta.
Gdzie ona? - oszukana - przeklęta - zabita...
Patrzę na niebo, księżyc, na gwiazdy, jezioro...
Wszak jęk tu nie doleci, wszak łez nie zobaczę.
To jezioro - to fala - to ona nie płacze.
I może bym zapomniał... lecz gdy to spostrzegła
Blada światłość księżyca, krok w krok za mną biegła.
Próżno sie zatokami wężowymi kręcę,
Wszędy mnie księżycowa kolumna dopadła,
Jakby sie ta kobieta do stóp moich kładła
I niema płaczem, za mną wyciągała ręce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:53, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nigdy w oczy nie spojrzę kobiecie
w której dusza ma chodzi po świecie.
Ja, co łzy jej zważyłam w mej piersi
jak nie czynią druhowie najszczersi -
ja, co jeden słuchałem cierpliwie
i jej życia radości i dziwie -
nigdy ust jej nie dotknę ustami,
ni jej włosów nie obleję łzami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|