Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jerzy Stanisław Lec - Myśli nieuczesane - wtedy i dziś.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> To i owo
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 1:19, 19 Maj 2006    Temat postu:

Hehe... Mr. Green

Co do moich..(tak sądzę) może natchnionych wypocin w którymś z postów. Mr. Green Mam świadomość, że mówiąc zasłyszane, wyuczone słowa popełniamy pewien plagiat Mr. Green Tu jednak (dot. myśli w dłoniach)... to chyba moja przypadkowa oryginalna robota. Udowadniać nie myślę, ważne że się komuś podoba jak mówię Mr. Green Czasem mi się darzy tekścić kwieciście ;) . Wiesz Jago... Jak humor dopisuje to i śpiewać się chce..., ba... nawet można sobie ulżyć na odludziu choć nie każdy to Carusso Mr. Green A ja sobie czasem ulżę pisząc... Mr. Green

Hehe... Mr. Green .Długo szukałem postu, w którym to ująłem. Qrna... Jago.. Teraz wiem skąd moje natchnienia Mr. Green . To z postu o mazurach(prrzygoda z rusałką o świcie)... I się trochę zaputałem w filozofię o prawdzie Mr. Green . Oto cytat z tego postu... dla przypomnienia sensu mojego w materii zdania Mr. Green
A z tą prawdą... Już pomijam fakt że myśli ubiera się w słowa(a tu pole do popisu szerokie na nie-precyzje) to samo to co myślisz nie koniecznie jest Prawdą jako taką tylko prawdą o czym myślisz Idąc dalej... słowa są jak dłonie ogarniające znaczenie myśli... Rzadko mamy myśli precyzyjnie dopasowane do słowa... Wynika z tąd że ważnym jest nie tylko mówienie prawdy ale i trudna sztuka odbioru prawdy...

a co do... MINĘŁA MŁODOŚĆ I URODA , ZOSTAŁA RESZTA. SZKODA.. Jago. Powinnaś wiedzieć, że czas nie dla wszystkich jednakowo biegnie... Niektórzy się starzeją wcześniej innym starość niedostępna Mr. Green . Zresztą co to jest STAROSC? Ja wiem czemu nie jesteś smutna Mr. Green ... po prostu ciągle młoda... I tak trzymaj.

Pozdro...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:14, 19 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 5:57, 19 Maj 2006    Temat postu:

Witaj, Weles.
Słowa piękne, i jak widać - wieloznaczne, tak jak różne bywaja myśli i intencje czytającego.
Stopki nie zmieniam - niech /W./ pozostanie naszym ogólnym forumowym sekretem, i pamiątką po tej kąpiącej się rusałce.
A w podziękowaniu, Weles, wklejam Ci jej młodszą wersję!

[link widoczny dla zalogowanych]


Jaga :?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 20:34, 20 Maj 2006    Temat postu:

Weles: "a co do... MINĘŁA MŁODOŚĆ I URODA , ZOSTAŁA RESZTA. SZKODA.. Jago. Powinnaś wiedzieć, że czas nie dla wszystkich jednakowo biegnie... Niektórzy się starzeją wcześniej innym starość niedostępna Mr. Green . Zresztą co to jest STAROSC? Ja wiem czemu nie jesteś smutna Mr. Green ... po prostu ciągle młoda... I tak trzymaj."

I tak trzymajmy, Weles! Dzięki za dobre słowa. Nie, nie czuję się staro...czuję się - wiosennie! Very Happy Cudownie! Very Happy A jak przyjdzie jesień...Jesień też potrafi być piękna, jeżeli potrafi się to piękno w niej zobaczyć! I jeżeli się chce.

I pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 6:14, 21 Maj 2006    Temat postu:

Zdaniem, którym mnie rozbawiła żona było: "kiedyś byłam piękna i mloda, a teraz...., tylko młoda", zwłaszcza, że odwrotnie o niej mniemałem. Czyli każdy wygląda i jest taki, jakim się czuje. Reszta się nie liczy! Oprócz kolejnego łyka kawy, na którą już teraz Wszystkich zapraszam! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 2:52, 04 Cze 2006    Temat postu:

Jago... Very Happy

Zaniedbuję ostatnio troszkę forum, a Twoją działkę chyba karygodnie Mr. Green . Dzięki za dedykację w postaci rusałeczki Very Happy . I tu mam cieplutkie skojarzenia... Jak moje rusałki były małe, to mój obowiązek... kąpać je. I tak wyglądały w wannie, różowe, niemal apetyczne tylko chrupać... Pewnie że to nie koniec. Potem jakieś z trudem odkurzane w pamięci bajdy na dobranoc, które do dziś mi wypominają i nabijają się dobrotliwie.
To że obraz przedstawia rusałkę to oczywiste..., bo siedzi ona na wodzie w otoczeniu(czy na miejscu) roślin wodnych zwiastujących kilkudziesięcio cm. przynajmniej głębokość wody do dna... Ale obraz super. Oczywiście na /W./ się zgadzam Mr. Green . I tak czuję się zaszczycony Partyman Z tym pięknem ad. słów to przesada... Każde z nas ma podobnych sformułowań sporo na sumieniu i często pięknie pisze. Ktoś słowa wymyślił, a ja ich tylko użyłem i zostałem (co ważne) zrozumiany... Czy wieloznaczne? Taki miałem zamiar, bo o precyzję w poruszanym zagadnieniu trudno. Zresztą dowodem tego słowa Panesza... niby słowa całkiem inne, a o tym samym i w zasadzie tak samo Mr. Green . Dodatkowa satysfakcja, że inni tak samo to postrzegają. ;) . Być może jakiś wpływ Leca Think ... Pisze gęsto i właśnie z taką manierą. Każde jego słowo to ciężarówka pełna znaczeń Mr. Green Udał się nam facio...

Ad. młodości wypowiem zasłyszane słowa mojego szwagra... " Nie jest źle jak czujesz się młodo, ale wtedy jak czujesz się coraz młodziej Mr. Green ". Przyznam, nawet mi się spodobały i dlatego pamiętam...
Dalej w temacie... Panesz. Podpowiadam. W opisaej sytuacji radzę gorąco przeczyć i zapewniać, że nie ma żadnego tylko... (co nie jest zresztą kłamstwem) i aktywnie wpływać na wspomniane odczucia własne żon. A wpływy to władza Shame on you i punkty. Mam nawet podejrzenia że tak właśnie zrobiłeś Very Happy

Pozdro...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 22:56, 04 Cze 2006    Temat postu:

Witaj, Weles, na HP! Wszyscy jakoś trochę się rozpierzchliśmy, ważne, żeby potem wracać, i znów się spotykać!
Tak, ta moja rusałeczka też jest różowiutka, pulchniutka i bardzo apetyczna w kapieli....I też trzeba jej potem czytać! Najgorsze, qrczę, że ciągle to samo! Najbardziej podobają się te same, znane, bezpieczne bajeczki!
Jeżeli chodzi o szczęśliwe sformułowania, to masz ich wiele, nic tylko wybierać, przebierać, i zabierać!
Ale ze słowami:
>Nie jest źle jak czujesz się młodo, ale wtedy jak czujesz się coraz młodziej.<
pozwolę sobie jednak nie zgodzić się....Różne chwile przychodzą na ludzi, takie też. I nie jest to żle, tylko dobrze. Nawet...jeżeli trochę śmiesznie. Nie mówimy, oczywiście, o dziecinnieniu!

Pozdrawiam, Jaga :?b [/quote]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:05, 05 Cze 2006    Temat postu:

Jago... Mr. Green

Moje rozpierzchnięcie potrwa prawie do końca czerwca... Wyjazd na mazury, parę dni w Gnieźnie, a potem powrót do rozdętych topików gdzie trzeba będzie się zgrabnie podłączyć w pół słowa Mr. Green

Ad. cytatu o młodości... Początkowo też miałem podobne skojarzenia, ale zauważyłem że część Nie jest źle jak czujesz się młodo... jest statyczna, umocowana bezpiecznie na jakimś tam poziomie poprawnego odbioru. Natomiast znaczenie... ale wtedy jak czujesz się coraz młodziej to ciągła dynamika i prosta droga właśnie (jak to określiłaś) do zdziecinnienia. Przynajmnie ja tak to odbieram... Ale to szczegół.

A z bajkami to było różnie. Standarty o kapturkach i podobne zołzy znały na pamięć z kupowanych bajd... a ja w pocie czoła przerabiałem (z palicy)Robinsona Cruzoe i podobne, na wersje dziecięcą... Problem w tym że musiałem w odcinkach. Przyłapywały mnie na pewnych nieścisłościach po drodze, bo czasem myliły mi się fakty... albo się powtarzałem. Mr. Green . I ten triumf w ich dziecięcych gałach Mr. Green Ale szczęśliwie przeżyłem ten okres błędów i wypaczeń gdy ja sam na własne życzenie doprowadziłem iż nabrały apetytu na bajki poważne... czyli zbajkowaną lit. przygodową. Miałem z lekka przechlapane bo trzeba było omijać niektóre wątki. A moje potknięcia były dodatkową atrakcją ;)

życzę miłego dnia... Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 20:27, 02 Gru 2006    Temat postu:

Noir sur Blanc, 2006:
StanisławJerzy Lec: Myśli nieuczesane wszystkie

"Jest to książka, z której każdy cywilizowany, myslący człowiek powinien co wieczór przeczytać trzy lub cztery linijki, zanim zasnie /jeśli wogóle będzie mógł zasnąć/.
Umberto Eco


Poczułam się, jakbym spotkała kogoś znajomego. Z pierwszych stron:

- Nie każda salwa zwiastuje rewolucję.

- Jak ćwiczyć pamięć, by umieć zapominać?

- Można kręcić wstecz katarynkę, ale nie melodię.

- Czy wyobrażacie sobie kobietę, która dałaby swojemu oblubieńcowi opowiadać przez
1001 noc bajeczki?

- Niektóre charaktery są niezłomne, ale rozciągliwe.

- Każdy krzak może być ognistym, jeżeli zdołasz go podpalić swoją wyobrażnią.

- I z marzeń można zrobić konfitury. Trzeba tylko dać owoce i cukier.

- Do celu? Tam się wysiada.

- Owoce zwycięstwa? Gruszki na wierzbie.

- Na każdym szczycie jest się nad otchłanią.

- Gdy z radości podskoczysz do góry, uważaj, by ci ktoś ziemi spod nóg nie usunął.

- Dmuchając na zimne, można ostudzić własne zapały.

- Nie każda szara masa ma coś wspólnego z mózgiem.

- Gdy racje są kruche, usztywnia się stanowisko.

- Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.


Pozdrawiam, Jaga [/code]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 11:47, 04 Gru 2006    Temat postu:

Myślę, że nie odbiegając zbytnio od tematu... tu topika o Lecu muszę się pochwalić momentami swojego (tak nazywam) odchamiania. Mr. Green

Wpadłem sobie do Wrocławia na wieczór autorski zaprzyjaźnionego satyryka Ferdynanda Głodzika i promocji jego satyrycznego zbiorku... pt. "Winien i ma"... dość wyraźnie pachnącego polityką. Zadziwia mnie dość to środowisko literatów, malarzy, muzyków, śpiewaków, którzy raczej bez wielkich profitów, w zasadzie za same laury(jakieś konkursy), bo choć gwiazdami nie są świecą swoimi osobowościami.
A to wszystko (tzw. kultura) kręci się także w okół Domów Kultury gdzie być może jakieś są etaty... ale chyba bardziej wolantariat. Mnie trochę nostalgicznie to nastraja bo, to trochę echo z mojej przeszłości. Związki z tym środowiskiem mocno zakurzone przez czas...jeszcze z czasów cielęcych.
I więc... tak imprezka u kolegi pt. "Obraz, poezja i dżwięk" minęła sympatycznie, być może mnie troszkę odchamiła(hehe) i pomijając już wrażenia natury duchowej mile zaskoczyła frekwencją. W sumie sala mała(100-150os)... a wolnych miejsc siedzących nie było. Sama frekwencja natomiast zastanawia bo co prawda wstęp wolny, bez fanfar a ludzie bawią się i w ten sposób. Obrazy na mini-wystawie niezłe... można było sobie pogaworzyć z malarzami (dla mnie to troszkę humoreska..., bo jako taki byłem też przez kolegę przedstawiany i... tu pomogła mi polityczność na forum nabyta...hehe), z wokalistką o posturze drobnej mogącej wywoływać zdumienie podczas śpiewu... głosem wielokroć od niej większym i wreszcie samego Fredzia... otwierającego się (i) przede mną w niewidzianej dotąd roli aktora własnych utworów... Co tu ukrywać w realu i na żywo chyba czuć i widać więcej, pełniej...

Być może poczułem jakiś rodzaj satysfakcji... bo to dzieje się w ramach RSTK...(Robotnicze Stowarzyszenie Twórców Kultury z siedzibą w Warszawie... gdzie szefuje mu jego założyciel... też mój kolega z lat... Mr. Green dr. Paweł Soroka). Sama, nieco archaiczna nazwa Stowarzyszenia specjalnie nie razi(choć wiele podległych w kraju jego agend nie ma już w nazwie pierwzego wyrazu...) i nie jest przeszkodą dla wielu zakręconych osobowości o prawdziwych talentach w dziedzinach tzw. sztuki. To zadziwia. Zresztą RSTK, którego pierwsze kroki w Jastrzębiu w gorącym r.1980 (a też jest) śledziłem próbując się nieco udzielać dość mocno zaangażowany w tworzenie Klubu Żeglarskiego to też przyczynek do refleksji. A dwu rzeczy się nie da... W każdym razie mam satysfakcję, że jedno i drugie jeszcze trwa, nieźle się ma i... ciągnie to już następne pokolenie równie szalone, twórcze i może trochę sympatycznie naiwne jak my(ja na pewno...hehe) kiedyś...

Pozdrawiam... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:43, 23 Mar 2007    Temat postu:

A może i ten topik posprzątamy - odkurzymy, pajeczyny wymieciemy z kątów?

Świat jest chyba stożkowaty, największe jest dno.

Bełkot? Ale nowy.

I tchórz zieje nienawiścią. Ale którędy

Wszystko jest mgnieniem oka. Ironicznym

Czy można na siłę tworzyć genialne rzeczy? Tak, trzeba tylko mieć tę siłę.

Nawet żeby czemuś przyklasnąć, trzeba mieć poczucie taktu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:37, 23 Mar 2007    Temat postu:

Delto,, przy stanie naszej polityki odkurzanie Leca może być zajęciem mile odprężającym!
Dziękuję Ci, to jeden z moich ulubionych topików.
Nie mam teraz, co prawda, pod reką tomiku myśli Leca, ale za tydzień coś wyszukam.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:13, 23 Mar 2007    Temat postu:

Droga Jago, uczyniłam to z ogromna i niekłamana radościa, bo i ja uwielbiam Mistrza Leca!!!

Ciasnota umysłowa się rozszerza!

Istnieją ekonomiczne bodźce seksualne.

Ci, co mają szersze horyzonty, mają zazwyczaj gorsze perspektywy.

Powiedz mi z kim sypiasz, powiem ci, o kim śnisz.

Czasem łatwiej przyznać nagrodę niż rację.

Przywarli do siebie tak blisko, że nie było już miejsca na żadne uczucia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:02, 24 Mar 2007    Temat postu:

Dziekuje, Delto..
Szczególnie interesujacy wydaje mi się ten, znany mi , zresztą:

Przywarli do siebie tak blisko, że nie było już miejsca na żadne uczucia.

Czy nie uważasz, że myśl tą można rozwijać, prawie jak równania matematyczne... Na liczbach zespolonych, oczywiście.... I nawet wprowadzając elementy teorii względności Einsteina! Ileż wariantów, możliwości, światów równoległych z tej jednej myśli mozna wygenerować!
Zwłaszcza na Wiosnę! Razz

Pozdrawiam, już nie porannie,
Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:51, 24 Mar 2007    Temat postu:

Tak droga Jago!
W tym właśnie chyba tkwi potęga mysli naszego "patrona", że w jednym krótkim zdaniu - ileż treści!!! A w dodatku każdy czytający może sobie dopowiedziec co chce....


Jakie jest przeznaczenie człowieka? Być nim.


To jedna z moich ulubionych...
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:38, 25 Mar 2007    Temat postu:

Zapewne... I zapewne nie wszyscy się starają.
A udaje nam się - różnie. Ale grunt dobre chęci, inaczej niż w wielu innych sprawach.... Prawda?

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> To i owo Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin