POLITYKA 2o

Gość

Nono... Ekorze... Mr. Green

Powiem błysnąłeś artystycznie postem z Pon 11:35, 30 Kwi 2007... Jestem pod wrażeniem bo wykorzystałem ów post muzycznie... Mr. Green

Piszę dopiero teraz... bo jako profan niebiańskich dźwięków... niemal nie śmiem tu zaglądać... chyba że się zdobędę w chwilach wyjątkowej bezczelności...
A dżwięcznie tu i ach i och...

Pozdro.... Partyman

Gość

Weles to nie jest prawdą . Szukamy szczęscia gdzieś w zaświatach. Wystarczy tu na Ziemi powiedzieć; Kocham CIĘ i być temu wiernym i masz SZANSĘ być szczęsliwym. To jest tyko szansa. Bezlitosna proza Życia to weryfikuje.
Ale tak do końca to nikt znas nie wie;
[link widoczny dla zalogowanych]

Okazuje się ze ta Druga strona też;
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie dziś Weles nie pociagniemy tego tematu. Wracamy do miłych Nam chwil;
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Moje weekendowe pożegnanie

Konie juz czekaja pod domem

: [link widoczny dla zalogowanych]

Ale na razie jest noc....

[link widoczny dla zalogowanych]

Powiem do widzenia

: [link widoczny dla zalogowanych]

Ale z dalekich wypraw...sie kiedys wraca

: [link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Cóż w tak można słuchać w tak pogodny rozleniwiajacy dzionek może to;
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Życzymy słonecznego, cieplutkiego, miłego weekendu, Delto!
I miłe, że jest zastępstwo.
Przyzwyczajenie to ważna rzecz!
Pozdrawiam, słonecznie i zimniutko, Jaga

Gość

Francja przed dużym wyzwaniem. Może perełkę muzy;
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Gość

Jak słucham tego co nowego tutaj?
Robię to tak. Uruchamiam pierwszy utwór. Kolejne pstrykam i od razu zatrzymuję na buforowaniu, a następnie lecę na forum, czytam i piszę, a w międzyczasie uruchamiam te utwory, odsłuchuję je najczęściej po kilka razy i zapisuję je lub kasuję! W tej chwili .... Carmen -> zapiszę - > niestety, za krótka! (51 sek.)-> szkoda, że sampel!
Tak że nic się nie marnuje! Naprawdę mata gusty, guściki! Podziwiam Was. Mr. Green

Gość

Abyś Panesz nie spieszył się masz dwie dziewczyny . Ciekawe która wybierzesz, za która pogonisz?
1.
[link widoczny dla zalogowanych]
czy?;
2.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale, ale, jutro już odpowiedź czy Francja na lewo , czy prawo. Wyglada na to że w prawo.
Ale i tak piosenka francuska to , to jest coś;
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Jezeli mogę Razz

to wybrałem Aznavoura Ok!

Pamiętam tę piosenkę również z jego recitalu w Operze Leśnej w Sopocie. Wtedy wtórowała mu w pewnych frazach ...szałowa blondynka Razz

Tamtą wersję uwazam za najbardziej wspaniałą, o ile można ten piękny utwór, wogóle rozpatrywać w kategoriach lepsze lub gorsze wykonanie

Pozdrawiam

Gość

A ja jednak bardzo dynamiczne wykonanie Rebeki. Troche zaskakujące.

Poza tym, jak Panesz - z tym, że nic nie wyrzucam, kiedyś to trzeba będzie przesiać... Jak siedzę przy komputerze, wybieram sobie na biężąco różne melodie, trochę w tym przypadku, ale zawsze są te, ktore lubię najbardziej.

Poza tym - właśnie mi zakwitła zdziczała, stara jabłoń.Razem z poprzednią fotką gruszy, to już chyba będzie: razcwietali jabłoni i gruszi.. wiec wklejam ją tutaj, dla kompletu. I jako podziekowanie dla Was.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam, Jaga

Gość

No cóz skoro jest jabłoń , jest grusza to teraz;
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

... a jak się skończy ten długi weekend, to warto będzie sobie odpocząć pod gruszą, najlepiej na lewym...

[link widoczny dla zalogowanych]

I dziękuję! Kiedyś, każde dziecko znało Katiuszę.

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Ostatnio TVP Raczy nas koncertem na Szczęscie w częsciach , Violetty Villas. Mam mieszane odczucia wobec Pani Violetty. Niewątpliwie duzy talent śpiewaczy. Jednocześnie duża egzaltacja , chimery, huśtawka nastrojów , uczuć. Poprostu niedopasowanie do rzeczywistości . Ostatnie zdarzenia niezbyt przyjemne. Prawdopodobnie zabrakło kogoś kto silna ręką pokierowałby artystką zarówno na scenie jak i w zyciu. Ten koncert to zapewne ostatni akord w twórczości artystycznej , Na szczęście dla pani Villas , dla nas prawdopodobnie też . To tym Szczęściem kończę;
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Już od początku kariery piosenkarka przyjęła styl, z powodu którego była poddawana krytyce w Polsce. Autorka książki "Cena sławy" opisuje trudności z jakimi musiała się zmierzyć młoda wowczas piosenkarka: ...chciano ją zrównać do szeregu (...) przeszła drogę przez mękę w polskiej chorej rzeczywistości, gdzie każdą indywidualność sprowadza się do zera, zawistne środowisko rzucające kłody pod nogi młodej dziewczynie spoza układów (...).

Podczas Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki w Opolu, Villas musiała podporządkować się naciskom krytyków.
Włosy niespotykanej gęstości i długości musiała przed występem (...) przerzedzić i upiąć w grzeczny, banalny koczek. Takie było żądanie prowadzącej koncert Ireny Dziedzic. Usiłowano 23-letnią wówczas piosenkarkę pozbawić szokującej jak na owe czasy indywidualności i osobowości.[6]

Dopiero w USA w pełni dostrzeżono jej indywidualizm. Wylansowała styl hollywoodzkiej gwiazdy z lat 60., który konsekwentnie realizuje przez całą karierę. Artystka jest znana z długich, kręconych blond włosów i balowych sukien.

Według relacji piosenkarki menedżer Frederick Apcar, dyrektor rewii w Las Vegas, powiedział: nie bój się Violetta, jeśli ręka poleci ci w prawo, zostaw ją, jeśli w lewo, też zostaw. Jesteś cząstką natury i nie wolno cię zmieniać. A ten, który będzie chciał to zrobić, to należy go zastrzelić pierwszą kulą z mojego rewolweru.[7].

Marta Sztokfisz napisała w jej biografii: W Polsce, gdzie nie docenia się wielkich indywidualności (...) trzeciorzędowi dziennikarze określili ją jako królową kiczu. Artystka nie wie dlaczego i nawet się tym nie przejmuje. Uważa, że chociaż miłosierdzie i dobro to niemodne wartości, ona nadal będzie je wyznawać