POLITYKA 2o

Gość

Delto, ale Ty wczesnie chodzisz spać! Samo zdrowie.

Zaraz zarejestruję, z góry dziękuję....
Może też poskaczę?! Dobrze, że nikt pod spodem nie mieszka.... Mr. Green

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Witam serdecznie!!!
Ależ, Jago.... ja Wam mówie dobranoc....ale zanim spac to jeszcze mam zawsze duzo zajęć....
A dzis sie witam z nutka melancholii...

[link widoczny dla zalogowanych]

Ok!

Gość

Lubię takie.... Tęskne.

Ale, Delto - koniec z tą melancholią! Dzień słoneczny! W weekend ponad dwadzieścia stopni! Czas wyciągnąć letnie ciuszki!
Będziemy rozkwitać... Mr. Green

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Ok, Jago....no to jedziemy..wiosennie i z życiem!!!
Hurra

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Delto!

Ale prezent od rana! To moja melodia! Dżwięczy mi w duszy od wielu lat... Zawsze się utożsamiałam... Ostatnio, no może trochę mniej... Ale są momenty, kiedy bardzo TAK!

Dziękuję...
Jaga

Dopisek: chodzi o wewnętrzną radość życia, a nie o samo śpiewanie.... Razz

Gość

Cieszę się Jago, ze mamy tak podobne duszy drgnienia... Razz

no to kolejny "mój" kawałek...a moze i Twój?

[link widoczny dla zalogowanych]

O rany cos sie chyba zacina.... moze mi sie uda poprawić W mur

Gość

Chyba prawdziwe jest powiedzenie „Daj posłuchać co lubisz a powiem Ci kim jesteś, sprawdza się to w Waszym przypadkach. Ok!

Gość

Gość

No pewnie, że nie zawsze...
Zresztą, czy sa na świecie dwie kobiety, które zawsze tak samo czuja i myśla? no chyba nie.
A i u facetów zapewne jest podobnie.
Nudno by było... Mr. Green

Gość

Dzięki, Delto, też ładne, ale odtwarzam sobie znowu pomarańcze! Wprowadzają taki radosny nastrój.

Mam do Ciebie prośbę: jakby kiedyś wpadła Ci w rekę taka ballada irlandzka, patrz, nie pamiętam nazwiska poety, chociaż pamiętam życiorys... dosyć smutny... Na pewno skojarzysz, "wśród łanów, wśród jęczmienia..".
Z góry dziękuję!

Pozdrawiam, Jaga

[/b]

Gość

Ta piosenka Jago pochodzi z "Piwnicy pod baranami" o ile to miałaś namyśli

Jęczmienne łany

Było to nocą w porze żniw,
gdy śliczny jest łan pszenny -
w księżyca jasny blask wśród niw,
wybrałem się do Annie.
Niepostrzeżenie mijał czas,
aż się zgodziła wdzięcznie,
gdy poprosiłem tylko raz:
Odprowadź mnie przez jęczmień!

Błękitne niebo, ucichł wiatr
i księżyc opromieniał,
a jam ją zgodną, chętną kładł
wśród łanów, wśród jęczmienia.
Wiedziałem, miłość łączy nas
z pierwszego już wejrzenia
więc całowałem raz po raz
wśród łanów, wśród jęczmienia.

Pszenicy łan i łan jęczmienia
prześlicznie się zieleni;
noc szczęsna, nie do zapomnienia
wśród łanów z moją Annie.

Zamknąłem ją w uścisku splot,
jej serce biło w drżeniach.
Szczęsne to miejsce było, ot,
wśród łanów, wśród jęczmienia.
Lecz na ten księżyc i gwiazd moc,
co noc tę opromieniał -
i ona wciąż tę pomni noc
wśród łanów, wśród jęczmienia.

Słowa: Robert Burns
Muzyka: Zygmunt Konieczny

A wykonawcę mam na końcu języka.... resigne

Gość

Kochana Jago....
No niestety nie mam, na razie tego utworu....ale obiecuje że wkleje go w najblizszym czasie.
Wykonawcą jest Mariusz Lubomski z zespołem "Trzy dni później". Razz

A na razie na dzień dobry lekki soul...

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam ze słonecznego i nareszcie ciepłego Krakowa

Gość

Delto, Dziękuję, odsłucham - póżniej.... W Toruniu też słonecznie.

W51 - tak, to właśnie to! Dziękuję. Przypomniały mi ją wczorajsze melodie Delty. Szukałam pod "Peter Burns", i oczywiście to było nie to.
Ale popatrz, to była tylko jedna noc, co prawda ze znajomą dziewczyną, i zaowocowała taką prawie nieśmietelną balladą.

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Gość

Piękny wieczór, ptaki śpiewają, głogi kwitną.

W51, ja wolę patrzeć na to tak, że oboje wspominają tę piękną noc... Że była czymś w ich życiu.

Fakty sa jakie są, ale nie sądzę aby ktoś mógł się szczycić znajomością natury prawdziwego gołego faktu. To my, naszymi osobowościami, nadajemy im sens i kształt.

Cóż, dwoje ludzi się spotkało, miliardy razy ten fakt zaistniał w procesie naszej ewolucji.
Inaczej jednak to zdarzenie wygląda w oczach poety, który na drugi bodajże dzień ułożył tę balladę... Ale to musiała być noc! Razz

Inaczej w oczach Ahrona /wybacz, Ahronie!/, inaczej w moich. A także i w Twoich, żartobliwych ?!
Może interpretujemy tak, jak potrzebujemy? Albo jak nam umysł pozwala? W każdym razie, wygląda na to, że mamy wpływ na kształt, charakter świata, który nas otacza. Ja swój wolę widzieć właśnie tak. Jest w takim samym stopniu prawdziwy, jak każdy inny.

A jak już trochę przynudziłam, to idę posłuchać porannej melodii Delty...

Pozdrawiam, Jaga