POLITYKA 2o

Gość

Cieszę się że Czyżykiewicz znajduje uznanie u coraz większej liczby melomanów.
Jego poezja śpiewana warta jest tego. Mało jednak słychać go w radio , czy TV.W TV to prawie wcale.A szkoda.
Muzyka łagodzi obyczaje

Gość

Hmmm..... miałam kilkanaście lat, kiedy usłyszałam poraz pierwszy tą piosenkę. Można powiedzieć, że jestem Czyżykiewicza starą "fanką" Ya winkles

Dla mnie nie szkoda, że tak mało tej muzyki w mediach, bo mogłoby to podpadać pod komercję. Co prawda nie podejrzewam Mirka o jakiekolwiek skłonności w tą stronę, ale wszystko, co masowe łatwo zostaje przez odbiorców wypaczone.
Niech więc pozostanie elitarną

Niektórych obyczajów nie da się złagodzić nawet najwspanialszą muzyką :))
...Perły przed wieprze?

Gość

Niestety, dopiero dzisiaj doniosła mi O rkiestra Z Chmielnej doniosła że grudnia trzynastego aresztowali Felka Z.

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

A święta tuż, tuż..
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Na święta może nie, ale na wtorkowy ranek....

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

a może wspomnieniowo

o Felku
[link widoczny dla zalogowanych]

i o niejakiej Wiśniewskiej
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Jest Felek to jest i Mańka;

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Kochani, a może macie "Rum Helka" ? :))
I dziękuję...

Gość

"Rum Helka" ? To sie zobaczy. A teraz;

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Też ładne!
Aż dzisiaj trudno uwierzyć, że to były piosenki, które młode dziewczyny w liceum z upodobaniem słuchały i śpiewały.
Ale czego niby miałyśmy słuchać, to okres, kiedy dopiero powstawały zespoły młodzieżowe.

Gość

Toś Jaguś tyś z Woli?

Tango się tańczy lub kiedyś tańczylo w całej Warszawie chyba....

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Jak tango...to tango;
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Teraz rozumiem jaka jest różnica między Grzesiukiem a Stępowskim.
Ten drugi pasuje akurat do Kabaretu Starszych Panów.

Gość

Zgadza się, Esprit. Stempowski to aktor, Grzesiuk - warszawiak.
Ojciec jednej z moich koleżanek, mocno posunięty już w latach, pochodzący z terenów wchłoniętych przez rozwijający się Mokotów, przypomina mi tamte czasy, ludzi, obyczaje. Do dzisiaj pamięta i śpiewa masę piosenek z Powiśla, Czerniakowskiej. Takich, jakie już nie są znane i śpiewane.
Prawdę powiedziawszy, chwilami jest to lekko męczące, ponieważ "dziadek" jest mocno zabawowy, i dominuje wszystkie spotkania rodzinne. W jakimś momencie zaczyna śpiewać stare piosenki, i - już nie sposób go spacyfikować, można się tylko przyłączyć... podziwiać pamięć.
Barwna postać. Ci ludzie, ich wspomnienia, kultura, trochę "szemrana", już definitywnie odchodzi. Szkoda.
A wspomnienia rodzinne o niepokornym dziadku, do złudzenia przypominają tango, zamieszczone dzisiaj przez Ekora.. :)) Z tą różnicą, że "dziadek" nie miał konfliktów z policją.

Panesz, nie, ja z Grochowa! Potem Praga-Północ, jednym słowem prawa strona Wisły. A teraz - lewa.

Gość

Zapytałem się Jago retorycznie, bo Helka je z Woli!

Ja w Wawie mieszkałejm jeno na Woli i to na Jelonkach (tych starych! i wiesz o co chodzi), z tym że ciągało mnie za dalego na prawo (od Wisły): Miedzieszym, Świder.

Więc dziś twoja wola, więc Wola.

Chłopak ...
[link widoczny dla zalogowanych]

i ona
[link widoczny dla zalogowanych]