POLITYKA 2o

Gość · Wysłany: Pon 8:42, 03 Mar 2008 Temat postu:

Ryzyko nie jest nam obce;

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość · Wysłany: Pon 11:03, 03 Mar 2008 Temat postu:

Nie wiem jaką formułą zakończyć . Ale chyba każda prawdziwa wartość musi mieć swoją miarę.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Nikt tak nie potrafił pożegnać Wołodię jak Sufutinski;
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość · Wysłany: Pon 16:05, 03 Mar 2008 Temat postu:

Fascynował mnie zawsze ten człowiek, jego geniusz i pasja.
Oficjalne biografie podają życiorys ugładzony, prawdę wyidealizowaną.
A była ona taka, że był geniuszem, poetą, aktorem, bardem, określanym jako fenomen kulturowy, społeczny i polityczny, ale także beznadziejnym alkoholikiem i narkomanem. Człowiekiem trudnym.
Jego twórczość, mimo że nieaktualna, do dziś porywa ekspresją, tą pasja życia, która była jego najbardziej charakterystyczną cechą.
Zastanawiałam się nie raz, jak musiało wyglądać życie kobiety u boku takiego człowieka...
Wysocki miał trzy żony, czwartej pojąć nie zdążył...
Dwie pierwsze - Rosjanki, trzecia - Marina Vlady, piękna aktorka , u szczytu kariery, w której kochali się w ZSRR wszyscy mężczyźni, od podrostków do zgrzybiałych starców.
Pokazała mu świat, uchroniła przed nagonkami ze strony władz. Równocześnie jednak, jak wszystkie jego poprzednie kobiety, miała z nim krzyż pański, próbowała leczyć w klinikach odwykowych, straszyła rozwodem. Jak inne, doświadczyła niestałości jego uczuć.
Zastanawiające jest, że mimo piekła współżycia z człowiekiem, który potrafił pójść w cug alkoholowy, zaawansowanego narkomana, emocjonalnego i nieodpowiedzialnego, kobiety Wysockiego miały świadomość, że otarły się o genialność, nie pamiętały zła, trwały przy nim i kochały go.
W Wysockim - podziwiam pasję i talent, w jego kobietach - ogrom uczucia, zrozumienia i wybaczania.
Wykonywał pieśni trudne, wymagające kunsztu aktorskiego i ekspresji.
Zarejestrowano 750 jego wierszy, z których 450 jest utworami śpiewanymi.

Za życia wydano mu pół wiersza. Dziś jego imię nosi tankowiec, planeta, niektóre gatunki owoców i warzyw. W samej Moskwie ma trzy pomniki. Władimir Wysocki, rosyjski Hamlet z gitarą, 25 stycznia skończyłby 60 lat. Umarł mając 42, wyniszczony wódką i narkotykami.

Jak śpiewał Shufutinski:
Jak umiał, tak i żył, a bezgrzesznych nie zna przyroda.

Jaga

Gość · Wysłany: Śro 13:06, 05 Mar 2008 Temat postu:

Nie wiem czy to było, ale to lubie :P)

Żanna Biczewska- Włóczęga.mp3

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość · Wysłany: Śro 16:08, 05 Mar 2008 Temat postu:

Było, ale chętnie posłuchamy jeszcze raz.
Też to lubię, czuję, widzę słuchając - ten bezkresny kraj.

Jaga

Gość · Wysłany: Czw 7:49, 06 Mar 2008 Temat postu:

Było. Bradiaga (ros.) to to samo co włóczęga, a z ruskiego - też polskie słowo - bradziaga.

Ale dokładnie wiem czego nie było!
Nie było:
tego
[link widoczny dla zalogowanych]
tego
[link widoczny dla zalogowanych]
i tego
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość · Wysłany: Czw 21:05, 06 Mar 2008 Temat postu:

Achhhhhh jakie super kawałki

Gość · Wysłany: Czw 21:59, 06 Mar 2008 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pią 7:14, 07 Mar 2008 Temat postu:

Dobra!
Jeśli mnie do tego zmuszacie, chociaż tych nacisków nie widzę za bardzo...., to ... się postaram... jeszcze.

Ale zajęty jestem. Wiem że tym nikogo nie ujmę, ale bardzo poważnie myślę o Ukrainie! Zwłaszcza folklor. Mam tego trochę i sporo, sam nie wiem co to jest i co to warte. Nie liczyłem i nie liczę na Mistrala, a zamiar miałem dużo wcześniej i udało się połowicznie. Bez względu na wzgląd, muszę toto przesłuchać z kilkanaście razy zważywszy na swoje nieuzdolnienia muzyczne.
Do zobaczenia w nowym (autorskim) temacie.

Gość · Wysłany: Pią 10:47, 07 Mar 2008 Temat postu:

Gdzieżbyśmy śmieli naciskać?! Ya winkles

Po prostu mamy nadzieję! prayer

Jaga

Gość · Wysłany: Sob 7:57, 08 Mar 2008 Temat postu:

Jaguś!
Korzystając z dzisiejszej okazji ... specjalnie dla Ciebie i na następne dni, wiedząc, że dzisiaj NIE za bardzo będziesz miała na to czas!

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ps. "Mez wysokich chlebow" - nie wiem co to znaczy. Czy zaczyn na chleb, czy już wyrośnięte (wysokie) ciasto z drożdzy chlebowych,
ale i tak piosenka nie o tym! ...

Pozdrawiam. Mr. Green

Gość · Wysłany: Sob 10:55, 08 Mar 2008 Temat postu:

Panesz!

Dziękuję serdecznie! Jeszcze nie wiem, co tam jest, ale już jestem wzruszona!
A ponieważ nie jestem sobek, to się ze Wszystkimi podzielę!
Na co zapewne liczyłeś.. Razz

Dziękuję, Zbyszku. Yar good

Gość · Wysłany: Czw 8:40, 13 Mar 2008 Temat postu:

Wiatr znad Ukrainy...

[link widoczny dla zalogowanych]

Muzykę współczesną pozostawiam Mistralowi, który obiecał....!

A ludowa...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

2 man down

Gość · Wysłany: Czw 23:06, 13 Mar 2008 Temat postu:

Panesz - super!
Może to i Cepelia, ale ja lubię taką muzykę ludową.

Jaga

Gość · Wysłany: Pią 16:42, 14 Mar 2008 Temat postu:

Panesz

za muzykę masz dużego plusa - dodatniego

resztę przemilczę - chwilowo

Esprit! Jago!Przepraszam, że zmoderowałem bez upoważnienia!
Wywaliłem ramkę z kopią mojego ostatniego posta!
Więcej to się już nie powtórzy!