POLITYKA 2o

Ekor

Da się obserwować pewną zmianę w podejściu niektórych państw Europy do zjawiska terroryzmu islamskiego.Widać większe zdecydowanie w działaniu sił policyjnych. Są to ostatnie przypadki reakcji służb we Francji , Kanadzie , Belgii. Ale z drugiej strony mamy Szwecję gdzie mordercę opiekunki społecznej traktuje się z dużym pobłażaniem. Odnoszę wrażenie że jeszcze ciąży nad władzami państw UE taka niemoc decyzyjna wynikająca z braku jasnej i zdecydowanej polityki wobec muslimów . Jest przestępstwo, akt terroru ...jest i sprawca. Co robią władze i media ? ..Na siłę usiłują zrobić z przestępcy, człowieka z zaburzeniami umysłowymi. Jest to poniekąd ucieczka od nazwania sprawy i sprawcy w takich kategoriach na jakie zasługują. A tak .....psychol , przypadek jednostkowy i szczególny , a więc nie ma podstaw do szerszego spojrzenia na problem który istnieje.A więc problemu nie ma. Kiedy to się zmieni?

egoista99

"Washington Post": Błąd USA przyczynił się do powstania ISIS

[link widoczny dla zalogowanych]

Ekor

Kolejne zamachy terrorystyczne. 12 letni terrorysta nie tak dawno zatrzymany a dziś zamach terrorystyczny w Berlinie na wzór tego z Nicei. Moim zdaniem należy zrobić wszystko aby środowiska z których wywodzą się terroryści ponosiły konsekwencje wynikające z aktów terroru. Służby bezpieczeństwa same często są i będą bezradne, ślepe i głuche. Dotkliwe skutki dla otoczenia z którego wywodzą się terroryści mogą pomóc służbom.Warto sięgnąć do wzorców z Izraela.W innym przypadku sami zamkniemy siebie w gettach, a terroryści będą swobodnie przemieszczać się.

bujanylas

Jak to miło poczytać, kiedy piszesz coś z sensem ..

sziman

Nie wiem czy wam też ale coś mi ten zamach dziwnie wygląda...

1. Ktoś zamawia TIRa wyładowanego po brzegi stalą, potem zwleka z odbiorem zamówionego towaru zostawiając kierowcę z samochodem samego w środku jakieś muslimskiej dzielnicy (notabene do dziś nie ma żadnych informacji na temat gdzie konkretnie doszło do kradzieży, a przynajmniej ja nic takiego nie znalazłem.

2. Dochodzi do napadu uzbrojonego napastnika na kierowcę i do kradzieży pojazdu. Z jakiegoś powodu napastnik wiezie z sobą ciągle żywego i ponoć czynnie stawiającego opór kierowcę aż do miejsca zamachu (po co???). Dopiero na miejscu go uśmierca, a sam ucieka (zachowanie nie bardzo pasujące do islamskiego terrorysty...).

3. Pierwsze doniesienia mówią, że jakiś świadek widzi wysiadającego z TIRa gościa i podejmuje za nim pościg - łapie go po kilkuset metrach i oddaje w ręce policji, która ...go wypuszcza i mówi, że to nie on (zakładam, że ten świadek chyba widział kogo goni, a ten co uciekał wiedział przed czym ucieka).

4. Na następny dzień w szoferce znajdują się dokumenty domniemanego sprawcy (na następny dzień!! - czyli bezpośrednio po zamachu nikt tam nie zaglądał??) i ponoć jego krew. Nie mówię już tutaj o takim zdroworozsądkowym zapytaniu samego siebie - jakie jest prawdopodobieństwo, że potencjalny zamachowiec, który zapragnie uciekać zostawi nam jak na tacy własne dokumenty na miejscu zamachu??

5. Państwowa telewizja niemiecka ZDF bezpośrednio po zamachu obwieszcza, że sprawcą był polski kierowca....

6. A wszystko to w Niemczech, którym wiele można zarzucić ale akurat chaotyczności w działaniu i ogólnego bardaku w służbach mundurowych chyba jednak nie.

bujanylas

1. punkt pierwszy - to coś nienormalnego, myślisz? Coś KOmbinujesz z nudów chyba..

2. A Ty to masz odjebany w swoim zeszyciku od teorii spiskowych wykres jak powinni sie zachowywać porwani kierowcy Tirów. dawaj!

3. Musisz założyć, że (o ile cała akcja nie została wyreżyserowana przez jakieś służby specjalne, to mogła przypominać Sugerland Express Spielberga) A jeśli tak, to mamy tam dialog porywacza z porwanym, budowanie związku emocjonalnego, od chuja rozterek i niewiadomych, którymi nie wypełnisz tego swojego zeszyciku spiskowego.

4. Pozostawienie własnych dokumentów, to faktycznie amatorka. Ale tak samo, jak - z punktu widzenia zamachowca jazda TĄ właśnie ciężarówką. To była przygotowana akcja, ale przypadkowa improwizacja. Przypadkowa ofiara. Nerwówka, mnóstwo adrenaliny. Z obydwu stron. Polecam Ci sziman książkę Orhana
Pamuka - "ŚNIEG", tego jebanego noblisty, ten Turek na prawdę nieźle, moim zdaniem, opisał działanie umysłu islamskiego zamachowca w momencie "spełniania" jego politycznych fantazji

5. No tak .. doktrynalnie jechali sobie po nas całkiem długo, parę godzin, ale to nie jest sprawa w której da się ukisić jakieś duże medialne kłamstwo. Przeglądałem wczoraj i dziś komenty na niemieckich i anglojęzycznych portalach. Gdyby ktoś chciał coś w ten sposób ugrać antypolskiego, to byłby durniem. Ta kwestia w ogóle nie istnieje. Są same wyrazy współczucia dla rodziny kierowcy i mnóstwo tekstów opiewających jego bohaterstwo.

6. Tiaaa... przypomnij sobie Kolonię.

sziman

1. Nie tyle nienormalnego - chciałem zwrócić uwagę tylko na fakt, że jak ktoś planuje tego typu akcję to TIR załadowany ciężkim jak diabli żelastwem nadaje się do tego idealnie, a jak jeszcze tuż przed świętami tych giaurów stoi taki w mojej dzielnicy, pod moim oknem to chyba sam Allach daje mi znać....

2. Nie mam ale zakładam, że wożenie agresywnego kierowcy broniącego się do upadłego ze sobą w miejsce akcji nie należy do standardowych zachowań jakiegokolwiek zamachowcy z ilorazem inteligencji większym niż 70. Mógł go zabić na samym początku akcji, przecież był uzbrojony - po co ryzykował?

3. Z relacji mediów wynika, że nie było tam żadnego dialogu. Kierowca był pobity (zmasakrowany) w takim stopniu, że nie odważono się go pokazać żonie podczas identyfikacji. I tu kolejne pytanie, bo rozumiem, że bito go "konwencjonalnie" - rysopis tego Araba podaje, że ma on 175 cm wzrostu i chyba 73 kg wagi więc do drabów nie należy, dałby sam radę naszemu?

4. Improwizacja.... Zaopatrzenie się w broń, miejsce zamachu - bożonarodzeniowy kiermasz - to było zaplanowane. Co do noblistów - z zasady nie czytam.

5. A moją znajomą w Berlinie jakiś głupek od terrorystów zwyzywał.... Dzisiaj.

6. Nie ten kaliber sprawy jednak no i tam raczej media dały ciała na całego, a niekoniecznie mundurowi.

bujanylas

Ale generalnie w co Ty sobie intelektualnie pogrywasz? Co insynuujesz. Wal kawę na ławę.

sziman

Wg mnie ktoś to planował w taki sposób żeby w finale tej całej akcji został polski TIR, z polskim kierowcą zmarłym w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku. Nie wiem po co, kto i dlaczego ale logicznie rzecz biorąc tak to wygląda...

bujanylas

Słowem, wg Ciebie polska "narodowość" ciężarówki i kierowcy miała dla zamachowca nadrzędne znaczenie w tym całym spektaklu? Wiesz co... pisowskiego pierdolca już dostajesz, sorry...

sziman

pisowskiego? a to czemu akurat pisowskiego?

Co do narodowości - nie wiem, może akurat to przypadek z Polakiem, może równie dobrze nadałby się i Litwin albo Ukrainiec. Nie wiem ale sekwencja pewnych zdarzeń układa się logicznie w taki sposób, że jak mówiłem - komuś zależało, żeby w samochodzie znaleziono martwego (ale nie zastrzelonego i zadźganego) kierowcę zamiast zwyczajowego Araba terrorystę...

bujanylas

Tiaaa.. moim zdaniem masz szansę przejąć schedę po Ludlumie i Kenie Follecie :-) sziman, nie marnuj się tutaj, chwytaj z pióro! :-)

sziman

Może, kto wie:)

Ale no powiedz jak to wożenie ze sobą tego kierowcy i bicie się z nim w kabinie tak na chłopski rozum z punktu widzenia zamachowca wytłumaczysz? Tutaj jest brak jakiejkolwiek logiki w takim postępowaniu przy założeniu, że jedynym motywem działania terrorysty było przypierdzielenie w kiermasz i zabicie jak najwięcej niewiernych.

Zresztą tak już mam, że lubię szukać dziury w całym - jak coś jest w jakiejś historii nielogiczne i niepasujące to mnie drażni jak drzazga za paznokciem. No i wtedy sam próbuję nadać takiej historii właściwy sens - czy akurat mam tu rację? Nie wiem ale na pewno wątpliwości są...

bujanylas

luzik, sziman. Jak chcesz to Ci zaraz wysmażę całkiem logiczny proKODziarski scenariusz, w którym - jak w Twoim - rozjeżdżanie kilkudziesięciu Niemców przez jakiegoś brudasa ma polskocentryczny, antyPISowski motyw :-))

bujanylas

A w ogóle nie podoba mi się mój własny rubaszny ton, jaki z rozpędu przybrałem. Za co przepraszam. Zginęli ludzie.