|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 9:52, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Gdyby z tego wzystkiego Ruscy mieli wysłać 150 szt. (wcale nie czołgów, bo mowa była o 150 pojazdach opancerzonych - przypuszczam, że granicę przekroczyła jakaś brygada zmechanizowana i to nie cała - pewnie 2 BZ) to byłoby to conajmniej dziwne. Narazie mamy wojnę na półgwizdka - Rosjanie nie są zaangażowani na 100%, ba nie angażują nawet tego co bez większych problemów mogliby uruchomić. Wygląda to właśnie na jakąś demonstrację. I jeszcze jedno gdyby wojna była na 100% to przecież Gruzja nie miałby nic do stracenia. Z punktu widzenia więc Gruzinów należałoby od razu wkroczyć do Abchazji - a tego nie robią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:01, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Pytanie co powinna zrobić w tej sytuacji Polska?
Deklaracja Sikorskiego o "kraju zaprzyjaźnionym" to mało. Zdecydowanie na forum międzynarodowym (najlepiej poprzez NATO) powinno się dać kacapom do zrozumienia, że mają z Gruzji wypierdalać (i to z całej również z Abchazji). Tzw. siły pokojowe powinny być zastąpione siłami państw nie zaangażowanych w konflikt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:09, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A dokladnie jak to sobie wyobrazasz?
Bo mnie sie wydaje, ze w tej chwili wszystko co sensownego mozna zrobic,
to tylko skladac wyrazy sympatii. Dopoki sprawa od strony wojskowej jest niejasna - na jakiekolwiek zdecydowane dzialania jest za wczesnie.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 10:23, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:19, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
po prostu postarać się żeby takie własnie stanowisko oficjalne czynniki sojuszu wyartykuowały. A przy okazji zupełnie jasno i otwarcie samemu to powiedzieć (najlepiej w jakiś demostracyjny sposób np. wzywając ambasadora Rosji "na dywanik").
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 10:27, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Zapewne owe "oficjalne czynniki sojuszu" sie nad tym w tej chwili zastanawiaja, bo dam glowe, ze Gruzini takze i ich troche zaskoczyli :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:04, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
przypuszczam, że przynajmniej Amerykanie dokładnie gruzińskie plany znali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:15, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jak mnie to wkurwia....
"Solidaryzujemy się z Gruzją"
makabra, co to k urwa znaczy (mniej więcej to samo co na plakatach w 1940 First to fight w połączeniu z postrzępioną polską flagą).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:32, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie no, badzmy powazni... czego bys chcial ? - zeby NATO przerzucilo dzisiaj
polowe swoich wojsk z Afganistanu do Gruzji? W obliczu wojny kazda gadka to za malo, liczy sie wylacznie polityka faktow dokonanych.
**********
Niestety, wyglada na to, ze ruskie ruszyli sie tez w Abchazji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 15:48, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie tam od poczatku cos ta wojna smierdziala moskiewska prowokacja. Nie wiem, nie jestem wojskowym, nie znam sie, moze i Osetia nie jest plaska jak szachownica, ale na chlopski rozum ... gdyby Gruzini faktycznie od dawna mieli w planach ofensywe "wyprzedzajaca", to wydaje mi sie, ze spokojnie
by ja przeprowadzili z dobrym efektem wedlug przynajmniej podobnego scenariusza jaki opisalem wyzej. W szybkich dzialaniach ladowych cele tzw. "propagandowe" (Cchinwali) maja o wiele mniejsze znaczenie niz cele DOSLOWNIE strategiczne - przez ktore rozumiem tutaj skuteczna blokade
gorskich lini komunikacyjnych na polnocy. Przeciez nie oszukujmy sie - to jest pare na krzyz wawozow, do ktorych kontroli nie trzebaby calej armii gruzinskiej, takie tereny mozna dlugo bronic nawet majac na przeciw spore sily wroga. I stamtad w glownej mierze powinnismy otrzymywac raporty o "zacietych walkach" (a przy okazji i z Cchinwali... bo jedno drugiemu nie przeszkadza).
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 15:52, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:42, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A może by tak nim właczy sie gadanie...najpierw poczytać..potem pomyśleć ..a pożniej coś komentować...
ponizej trzy cytaty
Pod koniec XVIII w. plemiona osetyjskie zamieszkujące środkową część Wysokiego Kaukazu, którędy przechodziły najważniejsze szlaki do Gruzji na podstawie odpowiednich porozumień dobrowolnie weszły w skład Rosji (większość osetyjskich historyków twierdzi, że ”oficjalne” przyłączenie Osetii do Rosji nastąpiło w 1774 r., kiedy w Petersburgu przebywało poselstwo osetyjskie na czele z Zurabem Elichanowem). Przyłączenie ziem osetyjskich do Imperium Rosyjskiego przebiegło bezkonfliktowo: w przeciwieństwie do innych kaukaskich narodów Osetyjczycy nigdy nie wzniecali powstań i buntów przeciwko caratowi.. "
.."W 1989 władze Południowoosetyjskiego Obwodu Autonomicznego wchodzącego w skład ówczesnej Gruzińskiej SRR proklamowały połączenie z Osetią Północną wchodzącą w skład ówczesnej Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (obecna Rosja). [b]czytaj :ANEKTOWAŁY...Akt ten, powtórzony w roku kolejnym, doprowadził do wybuchu pierwszej wojny gruzińsko-osetyjskiej[5]. [/b]W 1991 lokalne władze utworzyły Republikę Południowej Osetii, która ogłosiła niepodległość. Jej niezależność nie została uznana przez społeczność międzynarodową, a Południowa Osetia traktowana jest jako integralna część Gruzji.
W czwartek 7 sierpnia późnym wieczorem władze Gruzji powiadomiły, że rozpoczynają operację w celu "przywrócenia konstytucyjnego porządku" w Osetii Południowej. Siły gruzińskie przejęły dotąd kontrolę nad pięcioma wsiami w okolicy Cchinwali.
zródło: [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 17:48, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:49, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czego bym chciał - mówię tylko, że wkurwia mnie czcza gadanina. Jeśli zależy nam na Gruzji i się z nią solidaryzujemy to zamiast "nawoływać", "potępiać" i "zapewniać" powinniśmy zrobis coś więcej. Oczywiście nie jako Polska, bo na to sił ani potencjału nie mamy ale jako NATO albo UE. Ale co można zrobić skoro Niemcy jakąs godzine temu potępili "gruzińskich agresorów" - to jest właśnie ta europounijna dyplomacja o której kiedyś gadaliśmy. To jest właśnie widoczny powód dla którego tarczę mieć u siebie musimy nawet jeśli mamy do niej dopłacić.
Co do strategii gruzińskiej to ciężko coś powiedzieć nie mając dokładnych map ani nie znając układu sił przed rozpozęciem operacji. Moim zdaniem Gruzini liczyli, że w "operacji Cchinwali" szybko rozbiją większosć sił separatystów w czasie, w którym nie pozwoli Rosji na pełne zaangażowanie. To im sie po cześci udało - opanowali Cchinwali i zasadniczo większość obszaru Osetii Płd. teraz już nie walczą z separatystami tylko z Ruskimi. Jeśli można się pokusić o prognozy to pewnie po kilku dniach ciężkiej rąbaniny ogłoszone zostanie zawieszenie broni - Ruscy się z Gruzji wycofają a do zbuntowanych republik wkroczą oddziały pokojowe ale już nie rosyjskie - to byłoby dla Gruzinów zwycięstwo. Pesymistyczna wersja to dalsza eskalacja konfliktu i przeniesienie walk na terytorium etnicznej Gruzji, rozbicie armii gruzińskiej, obalenie władz Gruzji i ustanowienie marionetkowego reżimu, który już więcej Ruskim nie podskoczy. Należy jeszcze zauważyć, że o ile w ograniczonym konflikcie możnaby było się bronić w oparciu o góry to jeśli Ruscy zaangażowaliby się na serio to północna granica Gruzji mogłaby się szybko stać pułapką dla armii gruzińskiej - po prostu Rosjanie wcale by zapewne przez góry Gruzji nie zdobywali. Znacznie łatwiejszym kierunkiem na Tiblisi jest droga via Abchazja. Może dlatego Rosjanie nie angażują się narazie na 100% w rejonie, który z ich punktu wdzenia jest pobocznym teatrem działań i tutaj widzę byc może błąd Gruzinów, bo na oko za dużo sił tam zaangażowali. Ja w momencie gdy okazało się, że Ruscy nie odpuszczą główne siły rzuciłbym na Abchazję.
Jednak i tak sądzę, że Gruzini nie szukają swojego sukcesu w militarnym zwycięstwie - będą się starali obrócić każdy wynik tego starcia w polityczny sukces a takim będzie jak już powiedziałem wyjście "rosyjskich sił pokojowych" z Gruzji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:54, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Niejaki Marchlewski powołał swojego czasu rząd, który dobrowolnie miał przyłączyć Polskę do sowietów jako kolejną republike rad ale czy możemy mówić, że był on tak do końca dobrowolną incjatywą styranych pańskim uciskiem Polaków? Pewno w takim samym stopniu był dobrowony jak i incjatywy Osetyńców....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:05, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
głupota..zaślepienie czy brak obietywizmu...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:11, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
spierdalaj kacapie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:30, 09 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
"Ostre" oświadczenie prezydentów Polski i krajów nadbałtyckich Prezydent Lech Kaczyński oświadczył na konferencji prasowej, że działania rosyjskich sił zbrojnych na terytorium Gruzji to "w istocie akt agresji". Lech Kaczyński podkreślił, że Osetia Płd. i Abchazja są częścią Gruzji i "nic tego nie zmieni".
Osobisty sekretarz Jarosława Kaczyńskiego niejaki Lechu K wydał oświadczenie i to ostre przykucnął przytupnął i Rosjanie struchleli…….. ze śmiechu oczywiście, zapomniał jednak albo może celowo nie wspomniał Kosowa które też było częścią Jugosławii jednak w sprawie Kosowa zdanie było zgoła inne chcą być wolni to będą wolni żadni Jugosłowianie wolności im nie zabiorą świat stanie po stronie Kosowa świat może stać po stronie tej którą sobie wybierze ja po stronie Kosowa nie stałem nigdy , w przypadku Osetii sprawa wygląda zgoła inaczej chociaż sedno sprawy jest takie samo z tą różnicą że tym razem po stronie wolności stanęli Rosjanie a nie Jankesi.
Tak na marginesie czytając nagłówek Ostre aż mnie zaparło z przerażenia gdyż pomyślałem że znów chodzi o dolegliwości żołądkowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|