|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:47, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Stanowisko bujanego jest "płakaniem nad rozlanym mlekiem".
To co opisuje jest w dużej częsci prawdą.Ale sądzę ze bujany dosyć szerokim łukiem ominął przyczyny tego stanu rzeczy. Ten aspekt lewicy to pół prawdy.Drugie pół to uwarunkowania gospodarcze.
1. Kto ściagnął do Europy "Arabów" i w jakim celu?
Francuzi sporo Algerczyków zabrali wycofując sie z Algerii. Anglicy opuszczając "Perłę w Koronie" również otwarli szeroko bramy dla Hindusów i temu podobnych.Jedni i drudzy wraz z Niemcami w pewnym czasie dynamicznego rozwoju gospodarczego z czasów "Wspólnoty Węgla i Stali" potrzebowali siły roboczej.Wtedy Azjaci , Arabowie , Turcy ...Jugosławianie byli potrzebni.Tak byli potrzebni i trudno mówić ze byli potrzebni lewakom.Rządy lewicowe oczywiście w swoich założeniach dały dużo swobody i przywilejów przybyszom.Że sprawa w pewnym momencie wymknęła się spod kontroli to rzecz oczywista.Winę ponoszą za to wszystkie rządy niezaleznie od politycznej etykiety.Wzbogacone społeczeństwo zachodnioeuropejskie chciało spokoju i dla tego spokoju gotowe było obłaskawiać "kolorowych" świecidełkami..mieszkania , socjal.Nikt nie zdobył się na radykalne pociągnięcia...klajstrowano rosnące niezadowolenie.A dzis jest jak jest.....nie ma dobrych rozwiązań.Można próbować ucywilizować sytuację.Ale klucz jest w ręku europejczyków .Kluczem jest JEDNOSĆ I SKUTECZNOŚĆ W PRZECIWDZIAŁANIU.
Ale czy kraje zachodniej Europy są zdolne do tego to wątpię. Co do Turków sytuacja jest bardziej skomplikowana.Kto i w jakim celu przyjął Turcję do NATO?
Przypominam że do Turcje przyjęto do NATO juz w 1952.Turcję z jej konflikatami na Cyprze, konfliktem a raczej wojną lokalną z Kurdami.Jakoś to państwom zachodnim nie przeszkadzało że członek NATO jest tak uwikłany w różne konflikty.Nie przeszkadzało ponieważ była Turcja dogodnym terenem dla baz amerykańskich okrązających ZSRR od południa. Dzisiaj kiedy Turcy domagają się przyjęcia do Unii Europejskiej co jest obiektywnie rzecz biorąc logicznym w łancuchu zdarzeń ..Europę ogarnął strach.Turcja jak na dzis jest jedynym jak narazie przewidywalnym państwem muzułmańskm gdzie przywódcy religijni trzymani są na wodzy, gdzie "armia stoi dosyć daleko od meczetu". Ale to się zmienia przywódcy religijni zaczynają odzyskiwać swoje pozycje które utracili za czasów Mustafa Kemala-Ataturka.Społeczeństwo tureckie staje się coraz bardziej zawiedzione i kto wie gdzie może skierować swoje poparcie.
Czy przywódcy Europejscy nie wiedzieli , nie zdawali sobie sprawy składając obietnice że Turcja jest licznym,bardzo licznym jak na warunki UE krajem.A dzisiaj tą "żabę ktoś musi zjeść.". Takie jest moje zdanie.Opisywać sytuacje to jedno ..ale wazniejsze to znaleźć rozwiązanie tego problemu.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:51, 07 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 17:59, 08 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
"Opisywać sytuacje to jedno ..ale wazniejsze to znaleźć rozwiązanie tego problemu." Proponuję przejśc na Islam. Mnie byłoby stać na kilka żon - tylko czasami i ta jedna jedyna to za dużo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 7:47, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Stanowisko bujanego jest "plakaniem nad rozlanym mlekiem".
To co opisuje jest w duzej czesci prawda.Ale sadze ze bujany dosyc szerokim lukiem ominal przyczyny tego stanu rzeczy. Ten aspekt lewicy to pól prawdy.Drugie pól to uwarunkowania gospodarcze. |
Ekor, setki razy walkowalismy temat, analizowalismy juz przyczyny i po raz kolejny po prostu nie chce mi sie tego robic. Obydwaj mamy ciut rozny poglad, obydwaj wiemy ze jestem rasistowskim oszolomem, ktory moglby o temacie rozprawiac do smiertelnego znudzenia czytajacych, nie ma co sie powtarzac. Ja tylko po prostu stwierdzam fakt i zwracam uwage na bardzo szkodliwy, moim zdaniem, wspolczesnie tred zamiatania bardzo powaznego dla Europy problemu pod dywan. Wczoraj napisalem co napisalem, a dzisiaj rano otwieram ONET i coz widze?
>Krwawe starcia imigrantów; chaos i zamieszki
37 rannych, w tym 18 policjantów - taki jest bilans gwaltownych zamieszek w miasteczku Rosario, w Kalabrii na poludniu Wloch, gdzie trwaja starcia miedzy setkami imigrantów z krajów Trzeciego Swiata a miejscowa ludnoscia. Coraz liczniejsze sily policyjne staraja sie opanowac kompletny chaos i zamieszki.<
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam silne wewnetrzne przekonanie, jak w zadko jakiej materii politycznej, ze incydenty jak powyzszy to tylko pierwsze skowronki prawdziwej mordowni jaka bedzie miala miejsce w Europie Zachodniej za lat 10,- kilkanascie. W pierwszej fazie bedzie ¨Liban¨, a potem juz tylko coraz gorzej. Powiedzmy pa-pa bezpiecznej Europie jaka znamy z ostatnich dekad. Wlasciwie mozemy generalnie pozegnac sie juz z szeregiem sympatycznych stereotypow jakie przez stulecia ksztaltowaly nasze wyobrazenie o takich miastach jak Paryz, Rzym, Londyn itp.
Ale to nawiasem.
Zwroccie uwage na ton w jakim napisano artykul. Znowu biedni >Murzyni< (zapewne Pigmeje, albo Masajowie, bo gdziezby krewki Maghreb) maja niejako sluszne prawo demolowac miasto, a walcza z nimi nie zwykli, wqurwieni obywatele, tylko krwawe psy mafii. Bawmy sie tak dalej w relatywizowanie, w wygladanie >drugiej strony monety< panie i panowie poprawni. Ciekawe z jakim apetytem bedziecie ktoregos dnia zajadac pasztet, jaki nam wszystkim krecicie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:39, 09 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tak bujany .... wałkowalismy ten temat dziesiatki razy. Moja konstatcja jest taka ........Zjednoczone, Przemyslane Skuteczne Działanie Całego Świata opartego na cywilizacji grecko-rzymskiej obrazowo ujmując.
Nie widzę innego wyjścia.Dlaczego piszę o " Całym Świecie..." Dlatego że już zachodnia Europa to za mało.Nalezy włączyć w to Bałkany oraz południowe republiki post radzieckie.Moim zdaniem My mamy klucz do zamknęcia tego problemu. Pytanie dlaczego z tego nie korzystamy? Dlaczego Polaka Europejczyka itd..itd służby imoigracyjne USA potrafią przeczołgać i wsadzić na powrót do samolotu , czy też potraktować paralizatorem wide;Canada a czarnego potrzestępcę, terrorystę wpuszcza się na pokład samolotu bez wiekszych problemów.Bez problemów pomimo jak się dziś okazuje były powody aby go zatrzymać.Tu jest klucz , jeden z wielu do zrozumienia Naszej słabości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 1:30, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pośród licznych głosów słyszałam dzisiaj taki, że ciężar troski o bezpieczeństwo lotu przed zamachami terrorystycznymi należy przenieść z pasażerów, poddawanych coraz dokuczliwszym procedurom, na służby specjalne, intensywniej działające celem rozpoznawania i eliminacji osób i środowisk, parających się terroryzmem. No tak, słusznie, tylko to właśnie oznacza wcześniejszą rezygnację przywódców europejskich z niektórych szczytnych haseł demokracji. Oznacza sprecyzowanie, kto i dlaczego nam zagraża.
Przyznam, że długo trwało, zanim doszłam do takiego wniosku.. Hasła w rodzaju "Europa dla Europejczyków" do dziś budzą mój wewnętrzny sprzeciw, chociaż powoli godzę się, że są słuszne, przynajmniej w części.
Ochrona granic przed dalszym napływem ludności innych kontynentów - to jedno, ale co zrobić z tymi, którzy już są, zadomowieni. Wygnanie całych rodzin, pozbawienie ich domów i środków do życia - od razu przypomina mi się Izabela Kastylijska ... Czy to wszystko nie nakręci jeszcze bardziej nienawiści i terroru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 10:13, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przyznam, że długo trwało, zanim doszłam do takiego wniosku.. Hasła w rodzaju "Europa dla Europejczyków" do dziś budzą mój wewnętrzny sprzeciw, chociaż powoli godzę się, że są słuszne, przynajmniej w części. |
Pewnie mi Jaga nie uwierzysz, ale sam przeszedlem ewolucje pogladowa
wychodzac DOKLADNIE z tego samego punktu. Wyobrazalem sobie kiedys, ze to fantastyczne, ze ludzie roznych kultur maja szanse zyc obok siebie, kreowac nowy, lepszy swiat - jesli nawet nie kulture uniwersalna, a pozostajac przy roznorodnosci - to przynajmniej wyobrazalem sobie bezpieczniejsza rzeczywistosc, oparta na obopolnej przyjaznej ciekawosci. Niestety palnelem przy tym kolosalny blad myslowy. Swoje zalozenia oparlem na aroganckim eurocentryzmie, absolutnym przekonaniu, ze to wlasnie nasz, zachodni system wartosci bedzie w oczywisty sposob okreslal ten proces. Nie przyszlo mi do glowy, ze byc moze ONI tego po prostu nie chca, ze maja totalnie gdzies nasze wartosci. Nigdy tego nie mowilem, wiec teraz powiem - jest mi autentycznie przykro, ze... ...(bylem taki naiwny?, nie)... ze zycie jest
po prostu inne niz to sobie kiedys wyobrazalem. Nawet ostatnio coraz mniej we mnie juz zlosci z tego powodu, a coraz wieksza apatia, mniejsze zainteresowanie sprawa. Jest jak jest.
Trudno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:04, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jaga napisał: | Pośród licznych głosów słyszałam dzisiaj taki, że ciężar troski o bezpieczeństwo lotu przed zamachami terrorystycznymi należy przenieść z pasażerów, poddawanych coraz dokuczliwszym procedurom, na służby specjalne, intensywniej działające celem rozpoznawania i eliminacji osób i środowisk, parających się terroryzmem. No tak, słusznie, tylko to właśnie oznacza wcześniejszą rezygnację przywódców europejskich z niektórych szczytnych haseł demokracji. Oznacza sprecyzowanie, kto i dlaczego nam zagraża.
Przyznam, że długo trwało, zanim doszłam do takiego wniosku.. Hasła w rodzaju "Europa dla Europejczyków" do dziś budzą mój wewnętrzny sprzeciw, chociaż powoli godzę się, że są słuszne, przynajmniej w części.
Ochrona granic przed dalszym napływem ludności innych kontynentów - to jedno, ale co zrobić z tymi, którzy już są, zadomowieni. Wygnanie całych rodzin, pozbawienie ich domów i środków do życia - od razu przypomina mi się Izabela Kastylijska ... Czy to wszystko nie nakręci jeszcze bardziej nienawiści i terroru. |
Izraelczycy znakomicie zabezpieczają swoje linie lotnicze (praktycznie 100 % bezpieczeńtwa od lat) - właśnie dzięki temu że m.in. PODDAJĄ PASAŻERÓW DOKUCZLIWYM PROCEDUROM .
Zabezpieczenie granic Europy przed napływem imigrantów -mrzonka.
Tak jak Amerykanom nie udaje się uszczelnić granicy z Meksykiem.
To ze NIEMCY , FRANCUZI ............. mają problemy z imigrantami - to może świadczyć o małej "sile" asymilacyjnej kultury europejskiej i błędach w polityce społecznej , gospodarczej , .................
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:05, 10 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:22, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Filomidanek napisał: | .............................
To ze NIEMCY , FRANCUZI ............. mają problemy z imigrantami - to może świadczyć o małej "sile" asymilacyjnej kultury europejskiej i błędach w polityce społecznej , gospodarczej , ................. |
Przyznam się że z tą asymilacją kultury europejskiej to jest trochę inaczej.Nie stawiajmy "wozu przed koniem". Oni są przybyszami, to Oni muszą zaakceptować stan rzeczy jaki jest TU u NAS. Oni nie chcąc żyć w "gettcie kulturowym" muszą się asymilować, a państwa powinny w pewnym zakresie prowadzić aktywną politykę asymilacyjną.
A że błędy popełniliśmy i popełniamy to oczywista prawda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 10:42, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | Filomidanek napisał: | .............................
To ze NIEMCY , FRANCUZI ............. mają problemy z imigrantami - to może świadczyć o małej "sile" asymilacyjnej kultury europejskiej i błędach w polityce społecznej , gospodarczej , ................. |
Przyznam się że z tą asymilacją kultury europejskiej to jest trochę inaczej.Nie stawiajmy "wozu przed koniem". Oni są przybyszami, to Oni muszą zaakceptować stan rzeczy jaki jest TU u NAS. Oni nie chcąc żyć w "gettcie kulturowym" muszą się asymilować, a państwa powinny w pewnym zakresie prowadzić aktywną politykę asymilacyjną.
A że błędy popełniliśmy i popełniamy to oczywista prawda. |
Nic nie muszą - to w takim razie Polacy , którzy wyjeżżaja do Niemiec, ............... - muszą się germanizować (asymilować) i wszelkie płacze w polskiej prasie o dzieciach polskich , którym zabrania się mówić po polsku - to zgodnie z twoim rozumowaniem -absurd.
Jesli Europa nie ma "siły" asymilacyjnej -a chciałaby to robić na siłę - to przypominałoby najgorsze wzorce polityki hitlerowskej .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:39, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Asymilacja kulturowa - proces określający całokształt zmian społecznych i psychicznych, jakim ulegają jednostki, odłączając się od swojej grupy i przystosowując się do życia w innej grupie o odmiennej kulturze.
Najczęściej o asymilacji mówi się w przypadku przystosowania się imigrantów do norm życia społecznego kraju, w którym się osiedlili bądź przedstawicieli mniejszości narodowych do norm zbiorowości (narodu) dominujących w danym kraju lub krainie. Zjawisko to może mieć naturalny, niewymuszony charakter; niekiedy państwa prowadzą aktywną politykę asymilacyjną, która ma prowadzić do wykorzenienia innych wartości kulturowych i narzucenia norm narodu panującego.
Proces asymilacji składa się z trzech faz:
akulturacja - przyjęcie przez migrantów (mniejszość) wzorów zachowań społeczności gospodarzy (grupy dominującej),
asymilacja strukturalna - przenikanie migrantów do grup i instytucji społeczeństwa gospodarzy,
asymilacja identyfikacyjna - rozwinięcie poczucia przynależności migrantów jedynie do społeczności gospodarzy.
Proces pełnej asymilacji może trwać dwa lub trzy pokolenia - czasami jednak zasymilowani potomkowie migrantów powracają do swoich korzeni kulturowych.
Za Wikipedią.
Czy nie widzisz różnicy między Polakiem na "saksach" a Pakistańczykiem czy też Turkiem na podobnych " saksach".Sytuacje i problemy są zdecydowanie różne jeżeli chodzi o skalę. A odnośnik do czasów Niemiec hitlerowskich niezbyt trafiony.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 0:42, 12 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:02, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | Asymilacja kulturowa - proces określający całokształt zmian społecznych i psychicznych, jakim ulegają jednostki, odłączając się od swojej grupy i przystosowując się do życia w innej grupie o odmiennej kulturze.
Najczęściej o asymilacji mówi się w przypadku przystosowania się imigrantów do norm życia społecznego kraju, w którym się osiedlili bądź przedstawicieli mniejszości narodowych do norm zbiorowości (narodu) dominujących w danym kraju lub krainie. Zjawisko to może mieć naturalny, niewymuszony charakter; niekiedy państwa prowadzą aktywną politykę asymilacyjną, która ma prowadzić do wykorzenienia innych wartości kulturowych i narzucenia norm narodu panującego.
Proces asymilacji składa się z trzech faz:
akulturacja - przyjęcie przez migrantów (mniejszość) wzorów zachowań społeczności gospodarzy (grupy dominującej),
asymilacja strukturalna - przenikanie migrantów do grup i instytucji społeczeństwa gospodarzy,
asymilacja identyfikacyjna - rozwinięcie poczucia przynależności migrantów jedynie do społeczności gospodarzy.
Proces pełnej asymilacji może trwać dwa lub trzy pokolenia - czasami jednak zasymilowani potomkowie migrantów powracają do swoich korzeni kulturowych.
Za Wikipedią.
Czy nie widzisz różnicy między Polakiem na "saksach" a Pakistańczykiem czy też Turkiem na podobnych " saksach".Sytuacje i problemy są zdecydowanie różne jeżeli chodzi o skalę. A odnośnik do czasów Niemiec hitlerowskich niezbyt trafiony. |
Widzę podstawową różnice -że Polacy często w piewszym pokoleniu -zaczynają tracić język polski - szczególnie w Europie - w USA jest więcej polskich gett.
Polaków w Niemczech jest około 2 milionów ? - podobno -skala więc ogromna -oczywiście większośc z nich wyjechała na pochodzenie -ale tacy z nich Niemcy jak z Jana Matejki - który miał babkę pół Niemkę -z tego co pamiętam.
Odnośnik do polityki hitlerowskiej trafny - podobna była polityka rusyfikacji w Sowietach - mniej więcej po 1930r. A twe poglądy idą w takim kierunku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|