POLITYKA 2o

Ekor

Ukraińcy koniecznie chcą umiędzynarodowić konflikt z Rosją. Tu chodzi konkretnie o zaangażowanie Amerykanów. Ukraińcom marzy się stały pobyt wojsk amerykańskich jak i wspólne ćwiczenia i manewry na terenie Ukrainy. Nie sądzę aby Amerykanie poszli na takie rozwiązanie. Wyobraząm sobie takie wspólne ćwiczenia poligonowe i w pewnym momencie ukraiński oddział pomylił trasy na mapie i wkroczył "omyłkowo" do Donbasu. To nie jest wcale SF. Jest to wysoce prawdopodobne. Metoda faktów dokonanych. Czym to grozi w relacjach USA-Rosja , możemy sobie wyobrazić.

Ekor

Jak dotychczas przyszłość Ukrainy jest problemem Putina i Bidena. Ukraińcy na wszelkie sposoby chcą wciągnąć Amerykanów w bezpośredni udział w działaniach militarnych. Amerykanie dali jasno do zerozumienia że owszem pomagalismy i będziemy pomagać uzbrajając, szkoląc wojska ukraińskie, ale marines nie będą umierać za Kijów. Biden wyraźnie daje to do zrozumienia Rosji i Ukrainie.Nie jestem przekonany że Rosjanie w sposób bezpośredni wejdą na Ukrainę. Owszem będą utrzymywać gotowość wojsk na pograniczu, ale celem jest grożenie Ukraińcom aby nie ważyli sie odbijać Donieck , Ługańsk czy Krym.Celem Putina jest zablokowanie przyjęcia Ukrainy do UE . Przyjęcie do NATO jest dziś poza realiami. Wieksze nadzieje rosjanie wiążą z procesem wewnętrznych zmian na Ukrainie który pozwoliłby na powrót włączyć Ukrainę do strefy swoich wpływów. Temu na służyć polityka Kremla.

Ekor

Z doniesień prasowych widać jak Ukraina daży do rozwiązania konfliktu granicznego z Rosją. Pozostaje pytanie jakie ma to być rozwiązanie. Jak rozumieć stwierdzenie że koniecznością jest PRZEDMIOTOWE rozwiązanie kwestii Donbasu. Jak to ma wygladać,? dlaczego nie wspominają o kwestii Krymu? Podejrzewam że Ukraina szykuje sie do szybkiego zbrojnego wejścia do Donbasu. Każdy pretekst jest dobry.Działąnie z zaskoczenia metodą faktów dokonanych jest wielce prawdopodobne.Duża aktywność Amerykanów w tamtym rejonie mogła być parasolem dla działań wojsk ukraińskich. Przypuszczam że wzmocnienie sił rosyjskich przy granicy ma odstraszyć Ukraińców
Robi sie gorąco w tamym regionie , niezrozumiałe zamieszki w Kazachstanie , ostry kurs w polityce na linii Rosja -USA(NATO) może coś jest na rzeczy.

Ekor

Zastanawiam się kto i jaki interes robi na atmosferze zagrożenia konfliktem na granicy rosyjsko -ukraińskiej. Według mnie ;
1. Ukraińcom potrzebny jest sukces w starciu politycznym z Rosją . Sukces ten umocniłby obecną władzę.
2.Podejrzewam że Ukraińcy mieli nadzieję powrót do Donbasu. Powrót ten mógłbyć zainicjowany przez "przypadkową " potyczkę graniczną. Mająć dosyć dużą siłę wojska ukraińskie wojska szybko by opanowałyby Donbas. Jednak amerykanie wybili ukraińcom ten zamysł z głowy.Amerykanie mysla kategoriami strategicznymi. Widzą Ukraine , Mołdawie ..Gruzję.
3.Aby ułagodzić Ukraińców Amerykanie i Anglicy ślą broń na Ukrainę. Ta broń nie gwarantuje sukcesu w starciu z Rosją.To trzeba wiedzieć.
4.Rosjanie gromadząc wcześniej wojska przy granicy wyrażnie pokazali Ukraińcom że nie dadzą się zaskoczyć ani pokonać w Donbasie , Ługańsku. Teraz mamy targi , przetargi między Rosją i Ameryką . Ale to jest już globalna polityka. Polityka w której walczy się surowcami , wpływami w "szerokim świecie". Ukraina staje się tylko hasłem do szerszego tematu, dyskusji.

Ekor

Obserwując naszych polityków , komentatorów medialnych , zastanawiam się nad poziomem wypowiedzi , komentarzy. Autorzy mają społeczeństwo za głupców niezdolnych do własnych osądów i ocen. Moim zdaniem rozsądek podpowiada podpowiada taki scenariusz (zaznaczam moim zdaniem);
1. Oczywistościa jest to, że Putin marzy o pewnej restytucji ZSRR. Czy temu można sie dziwić? Dziś Gorbaczow przyznaje się że rozwiązanie ZSRR było błędem. Rosjanie liczyli że będą równoważnym partnerem USA i Europy zachodniej. Było to zasadne myślenie gdyż dziesiątki lat wmawiano społeczeństwu że istnieja dwie równoważne potęgi mocarst , jedna to USA druga ZSRR. Rzeczywistość obnażyła kruche podstawy ekonomiczne jak dojrzałości społecznej Rosji.Amerykanie dążyli do zmarginalizowania pozycji Rosji w świecie. Ten czas skończył sie z odejściem Jelcyna. Putin wyczuł nastroje społeczne,postanowił zmaterializować marzenie społeczeństwa o mocarstwowości.Rosjanie mieli i maja niepodważalny argument w ręku jest nia broń atomowa z całym skutecznym oprzyrzadowaniem, Faktem jest to że jest to argument ostateczności. Ale jest. W jego cieniu prowadzona jest ekspansywna polityka odzyskiwania terenów lub wpływów w krajach post radzieckich. Mniejsze republiki nie stanowią większego problemu. Pozostaje Ukraina , terytorialnie i ludnościowy spory kraj. Putin chciałby włączyć Ukrainę do strefy swoich wpływów. Nie sądzę że rosjanie sa tak głupi aby wdać sie w otwartą walkę , inwazję zbrojną. Byłoby to nieopłacalne. Ukraina ludnościowo jest zróżnicowana, wschodnia część jest wyraźnie prorosyjska. Najlepszym rozwiązaniem byłby wewnętrzny przewrót w kręgach włądzy w Kijowie. Rząd prorosyjski zadowoliłby Moskwę. Chyba w tym kierunku pójdą działania Putina, oczywiście utrzymanie statusu Doniecka i Ługańska jest prestiżowo niezbęde.

Ekor

Nikt trzeźwo myślący nie wierzy w otwarty konflikt zbrojny między Rosją a USA. Taka wojna sprowadziłaby ludzkość na powrót do epoki kamienia łupanego. To co dzis obserwujemy to prowadzenia polityki metodą pogróżek . Ukraina jest swoistą tablicą ogłoszeń na której komunikują się Rosja i USA. Na tym najgorzej wyjdą Ukraińcy jak i akolici USA czyt. Polska. Amerykanie z Rosjanami rozgrywają swoje imperialne , o geopolitycznym zasięgu interesy. Przyjdzie czas gdy amerykanie zmienią swoje plany i bez żenady zostawią Polskę i pribałtykę. Libia .Irak, Afganistan sa dobitnym tego przykładem.
Zastanawiam się nad nową nad nowym układem Wlk.Brytania-Polska - Ukraina. Egzotyczny układ, związek . Czemu ma on służyć. Polska juz przed laty zawarła układ z Litwą i Ukrainą. Nic z tego nie wynika. Układ Angole-Polacy- Ukraińcy ma sens w przypadku konieczności patrzenia Ukraińcom na ręce. A taka konieczność jest wielce prawdopodobne. Ukraińcy dostali tyle broni i innej pomocy że kuszącym może być odbicie Ługańska i Donbasu.

Ekor

Porąbało tych polityków szczególnie naszych mędrców. Każdy wieszcząc wojnę wali w tarabany. Istota zamieszania dotyczy innych ważnych problemów światowych. CHODZI O POTWIERDZENIE PRZYWÓDZTWA W ŚWIECIE. Putin chce wypracować dla Rosji straconą pozycję mocarstwowości. Biden chcąc umocnić swoja i demokratów pozycję w USA , jak i przygotować się do rywalizacji z Chinami stara się umocnić swoją pozycję PRZYWÓDCY NATO. Ukraina jest tylko narzędziem do realizacji innych dalekosiężnych celów mocarstw. Ukraina podsyca niepokój w Europie i walczy aby byc oczkiem w głowie państw UE jak i członków. Wykorzystuje tą sytuację przezbrając swoją armię kosztem państw europejskich i USA. Tak więc za "friko" mają nowoczesną broń jak i pomoc gospodarczą. Korzystając z ze stworzonej psychozy wojennej ukraińcy mogą próbowac odzyskać obwody Doniec i Ługańsk. Krym jest poza zasięgiem Ukrainy..Putin i Biden wiedzą że kiedy marines strzeli do krasnoarmiejsca to będzie początek końca. Za Ukrainę Amerykanie umierać nie będą. Putin ma problem jak w" białych rękawiczkach" nie wpuścić ukraińców do Doniecka czy Ługańska.
Takie jest moje zdanie. Obym się nie mylił.

Aloes

Współczuję Ukraińcom.Przerażone społeczeństwo. Widzę Polskę w 1939, przed wybuchem II wojny światowej.

https://www.youtube.com/watch?v=xvwlD8rEqbg

Aloes

Aloes

Trzeci dzień wojny, a ja ciągle nie mogę wyjść z osłupienia. Czuję tak, jakby wojna toczyła się parę ulic dalej. Przerażające sceny, które znaliśmy tylko z filmów. I ten ograny w historii slogan: poproszono Rosję o interwencję.
Uważam, że każdy z tych wielkich "zdobywców" był szaleńcem, psychopatą:
Aleksander Macedoński, Hitler, Putin. I każdy z nich potrafił podporządkować naród swojej idei.

Ekor · Wysłany: Śro 22:17, 02 Mar 2022 Temat postu:

Natłok informacji prawd i półprawd wymaga pewnego dystansu do rzeczywistości. Świadomie stawiam się w roli advocatus diaboli. Inaczej zapędzimy się w ślepy zaułek z którego zpomnimy drogi wyjścia. Poniżej kalendarium przemyśleń.

25.02 Wojna jest tylko kontynuacją polityki innymi środkami”.
Tak pisał Carl von Clausewitz. Takie podejście do bieżących wydarzeń pozwala na pewien chłodny obiektywizm.. Wyzwolenie się z emocji i zrozumiałych odczuć które niesie tragizm wojny pozwoli nam na szukanie istotnych przyczyn ludzkiej tragedii jakie niesie wojna. Na czym polega polityka prowadzona za pomocą oręża? Spójrzymy na układ sił politycznych jaki zaistniał w XX w. Na horyzoncie globalnych wydarzeń widzimy dwa supermocarstwa USA i ZSRR , do tego dziś dołączają Chiny. Wcześniej mocarstwowość odpuściła sobie Anglia i Francja, zaś zamysł hitlerowskich Niemiec spalił na panewce. Większość konfliktów zbrojnych w świecie to bez wątpienia efekt polityki rywalizacji USA i ZSRR o prymat i przywództwo w wymiarze globalnym.. Wystarczy wspomnieć genezę wojny koreańskiej , wietnamskiej , wojen na bliskim wschodzie. .We wszystkich wojnach pośrednio lub bezpośrednio uczestniczyły wspomniane mocarstwa, a więc realizowały w ten sposób orężem swoją mocarstwową politykę. Szczęściem, że raz tylko mocarstwa zbliżyły się do sytuacji bezpośredniego starcia . Był to kryzys kubański. Świat stanął na krawędzi wojny. Przypomnę w latach 1959-1960 Amerykanie otoczyli ZSRR rakietami Thor i Jupiter. Rakiety bazujące na terytorium Turcji bezpośrednio zagrażały ZSRR. W odwecie Rosjanie w 1962 umieścili swoje rakiety na Kubie. Chruszczow i Kennedy w ostatniej chwili opamiętali się . Rosjanie wycofali rakiety z Kuby , Amerykanie z Turcji..Świat odetchnął ulgą. A dziś?
25.02 A dziś?
Dziś Ukraina stała się bezpośrednim polem realizacji polityki mocarstw. Polityki w formacie wojennym . Szukajmy celu tej polityki . Moim zdaniem ;Putin chce odbudować krok po kroku Rosję jako mocarstwo jak również zablokować zamiary USA do włączenia Ukrainy do swojej strefy wpływów. Tym samym chce przejść do historii jako "Władymir odnowiciel". USA z kolei dążą do tego samego celu . Mamy więc jeden cel w zamiarze dwu mocarstw, w realizacji którego starcie stało się nieuchronne. Trudno mi uwierzyć że państwom NATO, szczególnie USA leży tak bardzo na sercu dobro narodu ukraińskiego. Nie przypominam sobie wrażliwości państw Europy gdy Amerykanie rozjeżdżali czołgami Irakijczyków , Afganów , Libijczyków, ginęły tysiącami dzieci , kobiety , cywile. Dziś podkreślam, nie ma i nie będzie wygranych w tych starciach zbrojnych na Ukrainie . Przegrani są Rosjanie, przegrani Ukraińcy. Należy mieć świadomość , że z każdym dniem walk, oddalmy się od pokojowego rozwiązania konfliktu. Oby nie zbliżać się do wariantu kryzysu kubańskiego. Rozmowy , rozmowy, jedyna droga do zażegnania dalszego rozlewu krwi. Jest szansa aby Chiny stały się mediatorem. Miałoby to swoją wymowę. Jak na dziś Putin zdaje się być nieugiętym ,strasząc eskalacją polityki wojennej. Państwa NATO z kolei potęgują stopnie wprowadzanych kolejnych sankcji wobec Rosji. Co do Putina, to mógł osiągnąć cel mniejszymi kosztami. Wystarczyło zainspirować przewrót w ośrodkach władzy w Kijowie . Sposobów i metod takich działań jest wiele, manipulując dostawami ropy, gazu i innych materiałów. Równie nieprzemyślanym błędem są sankcje które zachód nakłada na Rosję. Dziś wszystko jest możliwe i łatwe , gorzej gdy jutro nie będzie rosyjskiego gazu , ropy i metali. W kosmosie krąży obecnie rosyjska stacja orbitalna, na pokładzie której są amerykanie i rosjanie. Czy w drodze retorsji rosjanie powinni swoich astronautów zabrać ,a amerykanów zostawić na pastwę losu? Oczywiście tego nie będzie ,ale jest to przyczynek do głębszych rozważań nad przyszłością Świata . Czas się zastanowić.
26.02 Czas się zastanowić…
Sytuacja na Ukrainie rozgrywa się według utartego szablonu rodem z XIX-XX w.. Walki nie mogą ciągnąć się w nieskończoność. Trzeba i należy jak najszybciej usiąść do stołu rozmów. Staram się być odległym od dzielenia win i racji. Sytuacja jest bardziej skomplikowana niż nam wydaje się . Jeżeli miałbym kogoś obwiniać to winiłbym społeczność międzynarodową , w szczególności mocarstwa światowe z USA i Rosją na czele. Realizacja ambicji mocarstwowych stworzyła przesłanki do tragedii jaką przeżywa Ukraina.
1. Dokonując podziału świata po rozpadzie ZSRR nie zadbano aby utworzyć strefę bezpieczeństwa wokół Rosji. Wiadomym było że Rosja jest mocarstwem atomowym i będzie miała zapędy aby wzmocnić swoją pozycję na świecie. Będą to robić na sposób odpowiadający mentalności i tradycjom rosyjskich władców.
2. Gdy Amerykanie w 1962 r poczuli się zagrożeni rosyjskimi rakietami to ..światowa wojna stanęła u naszych wrót. Dziś mamy w części podobną sytuację. Państwa NATO w szczególności amerykanie zapewne nieopatrznie rozbudzili aspiracje ukraińskich polityków co do szansy wstąpienia do NATO. Putin zadziałał z wyprzedzeniem , doskonale wiedział że może bezkarnie zająć Krym, Donieck , Ługańsk. Bowiem państwa NATO nie mogły militarnie temu przeciwdziałać. Ukraina nie jest członkiem NATO.
3. W takiej sytuacji jedynym wyjściem są rozmowy pokojowe, bez żadnych warunków wstępnych. W trakcie rozmów powinny być szukane drogi wyjścia z impasu.
Państwa NATO miast koncentrować się na szukaniu dróg do rozejmu , potęgują kolejne dostawy broni i amunicji. Przecież ta wojna nie jest do wygrania , bynajmniej tak jak sobie wyobrażamy. Nie wyobrażam sobie upokorzonego mocarstwa atomowego jakim jest Rosja. Im więcej dostarczymy broni , tym więcej trupów, tym więcej zniszczeń. Należy mieć świadomość że przyjdzie taki czas odbudowy zniszczeń. Ukraina nie będzie w stanie tego sama zrobić. Kto da pieniądze na odbudowę Ukrainy?. Oczekiwania Ukraińców są jednoznaczne.
27.02 Dziś kształtujemy jutro.
Dziś kształtujemy jutro. Rozważania przy kawie.
Wojna trwa. Decyzje są w rękach mocarstw. Pojawiła się „jaskółka nadziei”. Rosjanie i Ukraińcy zgodzili się usiąść do stołu rokowań. Istotne że nie postawiono warunków wstępnych. Może coś z tego wyjdzie dobrego. Należy mieć nadzieję. Ale trzeba być realistą; Do rokowań dochodzi gdy strony walczące lub jedna z nich, uznają z że nie ma szans na zwycięstwo i trzeba ratować to co się jeszcze da. Może też być diaboliczny zamysł – przerwa w walkach na dialog ma dać czas na wzmocnienie sił , aby ponownie z byle powodu ruszyć do boju. Moim zdaniem przystąpienie do rozmów to wynik zakulisowych negocjacji pomiędzy USA i Rosją. Jaka jest prawda to czas pokaże.. Empatia która powinna nam towarzyszyć patrząc na ofiary wojny , musi być świadomą. Empatia kształtowana pod wpływem chwilowego bodźca jest jak słomiany zapał. Dziś chcąc kształtować nasze jutro, musimy zdefiniować nasze oczekiwania i groźbę zagrożenia dla naszego istnienia. Nasza epoka stoi pod znakiem niespotykanego dotąd dynamizmu w poznawaniu praw jakim się rządzi Świat ,jak i reguł istnienia Wszechświata . Szaleńcze tempo rozwoju nauki daje nam, ludziom , narzędzia zniszczenia tego Świata. Kuriozalnym jest jedno. To że jeszcze żyjemy zawdzięczamy broni atomowej . Openheimer i grono uczonych twórców bomby atomowej, winni otrzymać pokojową nagrodę Nobla. W sprzeczności z możliwościami samozagłady , stoi brak idei , wizji Świata za 50-100 lat . Jak ułożyć sobie istnienie , lub współistnienie człowieka , grup, narodów w mozaice ludzkości. Jak pogodzić różnorodność pomysłów , myśli , celów tak, aby nie ograniczać wolności. Odnoszę wrażenie że synonimem dzisiejszych czasów jest małpa której dano brzytwę do ręki. Dzisiaj intelekt Świata winien być skierowany na wypracowaniu powszechnej idei współistnienia. Czasu jest bardzo mało za 50 -100 lat ani ameryka nie będzie Ameryką , ani rosja Rosją. A po drodze będą jeszcze Chiny. Dziś bez wizji powszechnego współistnienia toczymy wojnę na „ubitej ziemi” . Jutro mocarstwa wezmą się za łby w Kosmosie. Tam z daleka w sferze dla Nas niewidocznej ,będzie czyhać zwiastun zniszczenia. Świat się cholernie komplikuje, a My rywalizujemy o pietruszkę. „Stoimy u progu i nieba, i piekła krążąc nerwowo między bramą pierwszego, a przedsionkiem drugiego. Historia nie postanowiła jeszcze, co będzie nam pisane, a splot przypadkowych okoliczności może pchnąć nas na drogę w pierwszym lub drugim kierunku.”Dysponujemy niespotykaną dotąd potęgą , ale nie mamy pojęcia , co z nią zrobić.
28.02 Koronawirus w odwrocie?
Patrząc na realacje z przejść granicznych w Medyce i pobliskich przejściach nie sposób postawić pytanie; Jak służby sanitarne w Polsce realizują ustawowe zadania ochrony przed rozprzestrzenianem covid-19. Czy na czas otwartych przejść granicznych zdjęto obostrzenia?
Może zamiast karabinów zakupić maseczki które rozdawać przybyszom na przejściu granicznym.
A może "nie czas żałować róż gdy płoną lasy"?
Nie ma głupich pytań , mogą być niemądre odpowiedzi. sic
02.03
Niestety machina wojenna rozkręca się. Rosjanie bezpardonu nie bacząc na straty, realizują swoje plany. Wprowadzają nowe środki niszczenia jakim są bomby termo baryczne, a uderzenia rakietowe są coraz bardziej precyzyjne. Strony walczące powinny usiąść bezzwłocznie do rozmów pokojowych. Teraz i już. Jutro może być to bardzo trudne . Decyzja jest przede wszystkim w rękach USA i Rosji. Obserwuję jak w tle tej tragedii rozgrywane są interesy narodowe i partyjne. Rozumiem i podzielam społeczną potrzebę niesienia pomocy uciekinierom z Ukrainy. Żyjemy obrazami kilometrów uciekinierów , kobiet , dzieci w skrajnie niekorzystnych warunkach . Czy tak powinno być? NIE. Uważam że dobrze zorganizowane państwo które otwiera szeroko granice , powinno na drogach dojazdowych do przejścia granicznego , umieścić co parę kilometrów samochody – punkty, gdzie wyczekujący uchodźcy mogliby spożyć ciepły posiłek , otrzymać środki higieny sanitarnej itp. To byłaby wymierna pomoc utrudzonym ludziom. Idąc dalej ..na przejściu granicznym powinny powstać śluzy sanitarne – hale namiotowe, przez które każdy musiałaby przejść . Tam powinna być mierzona temperatura , a ideałem byłby szybki test antygenowy. Ponadto każdy otrzymałby środki ochrony osobistej , i instrukcję jak w czasie pandemii ma się zachować. Dopiero po tych procedurach uchodźca mógłby spotkać się ze znajomymi, rodziną ,bądź udać się do ośrodków zakwaterowania. Czy to możliwe? Uważam że TAK .Ta procedura wydłużyłaby drogę do „wolności i bezpieczeństwa „ o kilka godzin. Jest to niewspółmierne do kilku dni czekania w kolejce do granicy Przeciętnie uchodźca wyczekuje kilkadziesiąt godzin zanim znajdzie się na granicy. Koszty w porównaniu z kosztami jakie kraje ponoszą wysyłając coraz to nowe partie broni byłyby znikome. Testów w Europie jest wystarczająca ilość. Po drugie przejścia graniczne w Polsce są furtkami do całej Europy .Z tej przyczyny we własnym interesie państwa powinny uczestniczyć w realizacji tej procedury. Rząd zapomniał o obywatelach, rząd zapomniał o tym że panuje pandemia. Nie kontrolowany przepływ uciekinierów może spowodować wybuch kolejnych ognisk covid-19 .

sziman · Wysłany: Czw 15:55, 03 Mar 2022 Temat postu:

Wiesz - zaglądałem tutaj i tak sobie pomyślałem, że nie odzywając się po wybuchu wojny jakimiś sobie znanymi ścieżkami znalazłeś drogę do rozumu. Ale nie - zamiast skorzystać z szansy, przynajmniej do milczenia postanowiłeś nas tu obdarować wykwitem swoich do cna skurwiałych przemyśleń. Lojalność widać ważniejsza od przyzwoitości....

Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować Ci w poniższy sposób:

иди на хуй! kacapska bura suko.

Ekor · Wysłany: Czw 18:35, 03 Mar 2022 Temat postu:

Nie potrzebuję Twego zezwolenia . Równie certyfikatu lojalności. Forum dyskusyjne jest miejscem prezentacji i scierania poglądów. Jak widać nie dorosłeś do poważnej dyskusji. Mnie zaś dyskurs na poziomie towarzystwa spod budki z piwem nie odpowiada. Jako admin mam pewne obowiązki. Zwracam uwagę szimanie że przekraczasz pewne granice . Rewanżując się podziękuję Ci za aktywność. Powyższy wpis nadwyręzył Twój intelekt więc odpocznij sobie szimanie . Masz bana na miesiąc,

Aloes · Wysłany: Czw 23:01, 03 Mar 2022 Temat postu:

Ja jednak jestem przeciwna twierdzeniu, że kontynuacja wojny ukraińskiej zależy od USA i Rosji. Jeżeli już, to od Rosji i USA. Od Rosji, gdyby była szansa, że Putin zrezygnuje i cofnie się. Ale to niemożliwe, jego ambicja na to nie pozwoli,
USA - o tyle, że robi wszystko, aby ta wojna nie przekształciła się w wojnę światową. I dlatego pomoc tak, ale wojsko - nie, żeby nie dać pretekstu do rozszerzenia pola działań.
Chociaż generalnie jestem za dyplomacją, to w wypadku Putina moim zdaniem nic ona nie da, żadne spotkania. On chce Ukrainy, i już.
Obym się myliła.
Serce mi się kraje, kiedy widzę kolumny matek z małymi dziećmi uciekające przed wojną, i mężczyzn, po zabezpieczeniu rodzin wracających na Ukrainę, do obrony.
Nie spodziewałam się po naszym społeczeństwie takiego zrywu pomocy uciekinierom. Pewnie, wszystko można zrobić lepiej.
A pomoc dla odbudowy Ukrainy ze zniszczeń już jest deklarowana.

Niezależny · Wysłany: Sob 14:27, 05 Mar 2022 Temat postu:

Znane jest powiedzenie Adolfa Hitlera w MK że „Zwycięscy nikt nie bezie pytał czy mówił prawdę” Putin jednak zapytany zostanie.
Niestety jak na razie Moskiewskie media -wzorem lub odwrotnie naszej TVP - wciskają ruskom zdanie ich autorytetów jak nie przymierzając wspominana TVP zdanie Nowogrodzkiej Mateusza i Jarosława. Znane powiedzenie co rusek to rusek jest w pełni uzasadnione.
Oto co myśli ruska ulica.

[link widoczny dla zalogowanych]