POLITYKA 2o

egoista99

Poplakac sobie mozna ...Utyskiwac tez...Ale jakie jest rozwiazanie...??
Wstrzymanie eksportu jeblek nie zatrzyma czolgow..
Jesli chcemy uniknac wojny to konieczne beda negocjacjie...kosztem Ukrainy..I na to zgodzi sie cala Unia...
Bo dzisieszy skrot NATO nalezy czytac No Action Talk Only
czyli nie zrobimy rzadnej akcji bedziemy tylko gadac..

Generał Wizji

Bujany.......

... Jestem rocznik 1969. ...

To jeden z głupszych jakby to powiedzieć roczników. Nie widział ani Peerelu ani wolności i demokracji.

Ja jestem z tego pokolenia który więcej widziało Gomułki jak ty Peerelu w stadium agonii na dodatek. Moje negatywne stanowisko do tamtych czasów wynika nie tylko z przekazów i analiz dokonywanych przez innych, ono wynika z moich doświadczeń.

... Od pokoleń Warszawiak, z urodzenia Warszawiak. ...

To już absolutnie o niczym nie świadczy, Ja od pokoleń Polak, z urodzenia Polak, nic więcej. Co chcesz tym Warszawiak podkreslić?? Jesteś gorszy gatunek Polaków czy też może uważasz się za lepszego?? Jeżeli w pluciu na odległość albo opluwaniu innych to nie mam zastrzezeń, jeżeli w jakimkolwiek innym znaczeniu to mowię stanowcze NIE.

... w rodzinie mojej troje zginęło w bezpośredniej walce w Warszawie, jeden - nastoletni harcerz schwytany pod Warszawą ...

Wysyłanie dzieci na wojnę to zbrodnią, niezależnie od tego czy jest to Palestyńska sterefa Gazy, Republiki afrykańskie, azjatyckie czy południowoamerykańskie. Ta harcerzyna, zakała narodu polskiego nie była w stanie ocenić czy walczy po stronie dobra czy zła. Nie wmawiajmy jej szlachetności, której sama nie była w stanie docenić.

MOWIĘ TO JAKO OSOBA POCHODZĄCA Z TZW PROLETARIACKICH ŚRODOWISK.

U mnie było zupełnie podobnie jak u Ciebie, tylko z tej drugiej strony. Za socjalizm zginęło paru parszywców, lepiej by było moim zdaniem gdyby się w ogole nie narodzili. Ale dzieci wysyłali tylko na spędy dziecięco-młodzieżowe, nie do walki z tym jedynym słusznym wg nich wrogiem. Nawet ich nie liczę bo zero plus zero to zawsze tylko zero, a liczba zer ma tylko znaczenie jeśli przed nimi jakaś konkretna cyfra stoi.

... Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób emocjonalnie skaleczeni ideami, które przechodzą z pokolenia na pokolenie i z którymi się przez to naturalnie identyfikujemy. Możemy na bieżąco analizować wydarzenia, "obiektywnie" oceniać fakty i wyciągać takie czy inne wnioski, ale jeden Polak - np. Ten z genetyczną skazą wstrętu do rosyjskiej hipokryzji, łgarstw, zbrodni i utopii będzie miał ZAWSZE skłonność preferować ZACHODNI punkt widzenia ...

To absolutna buzdura i hipokryzja. Ja jestem HOMO SAPIENS, człowiek rozumny, wiedzący skąd pochodzi, gdzie jest i dokąd zmierza. Doswiadczenia moich wstepnych nie są mi ani drogowskazem ani barierą które się zwalcza.

Na szacunek zasłużyli wszyscy, a tych zidentyfikowanych do imienia i nazwiska mam do 16 pokoleń ze strony ojca i 12 ze strony matki, a wiec do mojego praprapraprapraprapraprapraprapraprapradziadka. Wszyscy oni wniesli do tego że jestem tym kim jestem. Oni sami wiedzieli za kim i z kim mieli wspólny interes. Nie oceniam ani słuszności wyboru, ani czegokolwiek.Kocham ich tak jak mojego prapraprapraprapraprapraprapraprapraprawnuka, który mam nadzieję urodzi sie za kilkaset lat.

Ja moich przekonań nie relatywizuje. Rosjanin to taki sam człowiek jak Niemiec czy Żyd i oczywiście ja. Ma prawo to co chce tak jak chce i kiedy chce. Nie widzę żadnego powodu bym tego prawa odmawiał Rosjanom mieszkającym na wschodniej Ukrainie, zwłaszcza tym co znaleźli sie tam zupełnie nieprzypadkowo, bo tam mieszkał ich dziad i pradziad, nie wiem do którego nawet stopnia. I jak się komuś to na wschodniej Ukrainie nie podoba to niech stamtąd spierdala, na Marsa a jak chce to nawet na Marksa, czy Engelsa albo do innego Kaczystanu, ale proszę o jedno, Rosjanie na swych ziemiach na Ukrainie, Polacy na Litwie niech mają te same prawa co Niemiec w Niemczech a Francuz we Francji, bycia sobą.

Nacjonalizm winien być karany surowiej jak zdrada ojczyzny. Zdrada ojczyzny to zdrada tylko jednego narodu, nacjonalizm to zdrada całej ludzkości

egoista99

Mam tylko jedną watpliwosc co do wypowiedzi generała...
cyt..Nacjonalizm (z łac. natio, „naród”) – postawa społeczno-polityczna uznająca naród za najwyższe dobro w sferze polityki. Przejawia się głoszeniem pamięci o bohaterach danego narodu, głosi solidarność wszystkich grup i klas społecznych danego narodu...
Bez nacjonalizmu nie było by narodu a bez narodu nie było by Polski...

Generał Wizji

Egoisto,
sięgasz prawie celnie.....,
szkoda tylko że nie czytasz do końca.................

... Nacjonalizm uważa interes własnego narodu za nadrzędny wobec interesu jednostki, grup społecznych, czy społeczności regionalnych. Uznaje naród za najwyższego suwerena państwa, a państwo narodowe za najwłaściwszą formę organizacji społeczności, złączonej wspólnotą pochodzenia, języka, historii i kultury. Nacjonalizm przedkłada interesy własnego narodu nad interesami innych narodów, zarówno wewnątrz kraju (mniejszości narodowe lub etniczne) jak i na zewnątrz (narody sąsiednie) ... W XIX-wiecznym nacjonalizmie istotnym elementem był darwinizm społeczny, który zakładał, że życiem społeczeństw rządzą te same zasady, co światem przyrody. Według nacjonalistycznej interpretacji historii świat był i jest areną walk pomiędzy różnymi narodami, z których tylko najsilniejsze mają prawo do przetrwania. Idee nacjonalistyczne często pojmują naród jako przede wszystkim etniczną wspólnotę krwi przez co często jest porównywany do rasizmu.
Nacjonalizm opowiada się za segregacją rasową przez co bywa określany jako odmiana ksenofobii. Natomiast jako element polityki zewnętrznej towarzyszy często imperialistycznej polityce państwa. Poglądy te przetrwały do lat trzydziestych XX w ...

To zasadniczo zmienia sens Twojej wypowiedzi.
Patriotyzm jest moim zdaniem bardzo szlachetnym uczuciem, nacjonalizm absolutną zbrodnią

bujanylas

Generał Wizji

E tam kultura....., zwyczajne prymitywne chamstwo.
A gdybym oddał w ten twój nacjonalistyczny ryj, to byś się darł ze biję bezbronnego. Tak jak te twoje pomioty szmalcowników.

bujanylas

Jesteś ścierwem. Takie moje zdanie.

Generalnie kończę moją przygodę z tym forum, które całkowicie już zeszło na psy. Liżcie się tu sami po czerwonych fiutkach w oparach wódeczki intensywnie lanej w dzień emerytury należnej wam za "prawe, patriotyczne" życiorysy. Żegnam filozującą starą gwardię ozięble.

Ekor

Wiara w to, że internet jest w stanie rozładować frustracje ,jak widać jest przesadną.
Z pewnymi przypadłościami, człowiek winien jednak zmagać się sam.

Ekor

Zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy. Nadzieje....tylko nadzieje.
1.Władze Ukrainy które do tej pory liczyły na umiędzynarodowienie konfliktu. A marzeniem było wciągnięcie wojsk państw NATO do bezpośrednich działań lub do bezpośredniego wsparcia. Szczyt NATO wybił z głowy Ukraińcom mrzonki o wciągnięciu Sojuszu do bezpośredniej akcji zbrojnej.Owszem otwarto furtkę na indywidualną pomoc państw NATO w zakresie dostaw broni i zaopatrzenia.
Jest to sprawa dosyć skomplikowana:
-Dostawa sprzętu i uzbrojenia stawiać będzie na dziś i na przyszłość te państwa na płaszczyźnie otwartego konfliktu z Rosją. A nie każdy kraj jest tym zainteresowany.
- dostarczyć broń to jedno, drugie to kwestia kto ma po stronie Ukraińskiej walczyć.Najbardziej "bojowe " bataliony gwardii narodowej złożone w dużej części z sympatyków i członków "Prawego Sektora" zginęło , lub dostało się do niewoli.
Zawieszenie broni jest najprawdopodobniej czasem potrzebnym na policzenie sił. Władze w Kijowie liczą na dużą pomoc militarną państw członków NATO, separatyści zaś na dalszą pomoc Rosji. Kto ma bardziej szansę na realną pomoc?
Wszyscy wiemy.
Jeżeli Ukraina zostanie wzmocniona przez "zachód" to zerwie rozejm.
Jeżeli separatyści uznają że nie spełniono ich oczekiwań, zerwą rozejm.
Do tego dochodzi kwestia ekonomicznej zapaści Ukrainy , zbliża się zima , kwestia surowców energetycznych. Zachód wie że to będzie ogromnie dużo kosztować.Konstatacja jest jedna ...założonych celów Ukraina (Zachód) na dzień dzisiejszy nie osiągnęli, do tego władze Ukrainy są wewnętrznie skonfliktowane Być może uznali że czas szykować wojska na "zimowe leże". Konflikt jest i będzie długo jeszcze nie do rozwiązania.

Niezależny

Niezwykle trafnie komentujesz Ekorze

egoista99

Tak czy siak Ukraina ma przechlapane...
Jesli rozejm bedzie trwalszy niz tydzien to de facto stanowic to bedzie uznanie separatystów jako pelnoprawnej strony( czyli uznanie separatyzmu )
Jezeli dojdzie do wojny to tak czy siak nastapi podzielenie Ukrainy czyli zepchniecie jej na poziom Pigmejów bez przemyslu...Bo przeciez Donbas to 20 % przemysłu Ukrainy 30 % eksportu Nie mowiac juz o tym iz Ukraina 40 % eksportu kieruje do Rosji..W Rosji pracuje 3 mln Ukraincow...
Koniec koncow dojdzie do wyborow i mimo falszerstw ludzie powiedza co mysla o inflacji 50% O CHLODZIE W DOMACH I BEZROBOCIU !!Wydaje sie ze minione czasy Janukowycza to czasy dobrobytu i szczesliwosci !!!

Ekor

Jesteśmy codziennie zasypywani różnymi informacjami . Każda że stron konfliktu prowadzi wojnę propagandową . Jest to zrozumiałe. Rzecz w tym że do tej wojny aktywnie włączają się nasze media. Informacje które wprost do nas docierają nie zawsze są zbliżone do prawdy. Polska stawia się w sposób jednoznaczny jako strona konfliktu na Ukrainie. Oczywiście wyjdziemy na tym jak "Zabłocki na mydle."
USA wraz z sojusznikami w zapale wprowadzania "demokracji" po Bliskim Wschodzie , Bałkanach, krajach Magrebu wzięły na celownik Ukrainę. Zapomnieli przez przypadek że Rosja ma Ukrainie swoje interesy. Prowadząc nieprzemyślaną politykę dano Putinowi argumenty i pretekst do "skrytej" inwazji. To co dzieje się na Ukrainie w zasadzie niczym się nie różni od podziału Serbii. Amerykanie i niektóre państwa NATO bez żadnych zahamowań zaprowadzili siłą swój porządek.
Na Ukrainie to się nie powiodło. Mamy sytuację taką że Amerykanie i państwa zachodnie (niektóre) dosyć późno zorientowały się w tym że zabrnęli w ślepą uliczkę. Amerykanie gdy zajdzie potrzeba zostawią ten "ukraiński bałagan" państwom europejskim , a sami zajmą się innymi sprawami choćby na antypodach.Trzeba zrozumieć że dla USA Ukraina jest ..jednym z wielu państwa w których mogą , ale niekoniecznie muszą mieć swoje interesy. Dla Rosji jest to" bardzo bliska zagranica." Amerykanie za Ukrainę umierać nie będą, ale za utworzone bazy rosyjskie na Kubie , czy Wenezueli, jak i w okolicach Bieguna Północnego to i owszem. I w tym jest cały szkopuł. Przedłużający się konflikt na Ukrainie staje się coraz bardziej groźny dla UKRAIŃCÓW. Na Ukrainie istnieją na dziś dwa pola konfliktów . Jeden militarny na wschodzie , drugi polityczny w obrębie władzy. Jak zniosą ten konflikt zwykli mieszkańcy Ukrainy?.....Nie wiem. A my robimy wszystko aby te konflikty potęgować. Zastanawiam się czy to nie jest ze strony władz Polski skryty odwet za rzeź na Wołyniu.Niby makiawelistyczne , ale sens podobny.

Ekor

Zastanawiam się nad kwestią kogo polski rząd popiera w konflikcie na Ukrainie. Że Majdan ,że demokracja ...to wszystko wiemy. To są ogólniki niewiele mówiące. Jeżeli Majdan to kogo...Kliczkę, Tymoszenko. a może Jaceniuka ? A może Prawy Sektor , czy tez partię Swoboda. A może grupie oligarchów . Niektóre bataliony Gwardii Narodowej są wspomagane finansowo przez ukraińskich oligarchów. Komu udzielamy więc bezgranicznego poparcia. ? Już przed laty Kwaśniewski wraz z Tuskiem latali po Majdanie jak kot z pęcherzem przystrojeni w pomarańczowe szaliki. I co z tego wyszło?Jeżeli do czasu słotnej jesieni i zimy rząd w Kijowie nie opanuje sytuacji na wschodzie Ukrainy ...to zima i kryzys energetyczny zrobią swoje. Czasu więc nie tak dużo.

Ekor

Bałaganu na Ukrainie ciąg dalszy. Jestem przekonany o tym ,ze nawet gdyby nie było konfliktu zbrojnego na wschodzie to ten ukraiński bałagan również zaistniałby. Walki na wschodzie , interwencja nawet skryta Rosji w "normalnym " kraju spowodowałby integrację społeczeństwa wokół władzy. A jak jest wszyscy widzimy.Polska niestety wpisała się w przegraną sprawę. Kwestia zaprowadzenia "demokracji " na Ukrainie została zwekslowana na hasło "bij Moskala". Idiotyczne i głupie. Równie idiotyczne jest oszukiwanie społeczeństwa że Gazprom ograniczył dostawy gazu do Polski o 40%. Dopiero gdy te lament został obnażony przyznaliśmy się że że Rosjanie wywiązują się z umowy dostarczania nam gazu, ale nie godzą się na przyjęcie zamówienia na zwiększone dostawy. Nie godzą się słusznie rozumując że ten zwiększony popyt gazu Polska chce przyznać w ramach rewersu dla Ukrainy. Zapewne w zawartych umowach z Gazpromem te kwestie zwiększonego zapotrzebowania są uregulowane. Tylko nasze władze nie kwapią się upublicznić tej kwestii. Wniosek jest jeden , prawdopodobnie "Rosjanie są na prawie". Francuzi szkolą marynarzy rosyjskich na Mistralach , a więc realizacja kontraktu dojdzie do skutku. UE zawiesza rekompensaty dla polskich rolników i sadowników. USA wypowiedziały wojnę dla Państwa Islamskiego ...i to jest najważniejszy problem dla Obamy. Na-pewno tez oczekiwać będzie pomocy , czy też współdziałania z Rosją. Embargo nakładane jest bez przekonania , szumu dużo , efekt z jednej strony mizerny , z drugiej zaś konsoliduje Rosjan i elity społeczeństwa wokół Putina. Nikt nie lubi gdy jego kraj jest poniżany...warto wrócić do Niemiec po I wojnie . Tam też "poniżane elity intelektualne" poszły za Hitlerem. Takie są prawa rządzące świadomością społeczną.
A na wschodzie Ukrainy....separatyści radzą sobie coraz lepiej ( z pomocą "konwojów humanitarnych" z Rosji). Zaś na zachodzie Ukrainy wzrasta kult Bandery.Niezłego bałaganu narobiliśmy na wschodzie.

Ekor

Obserwuję jak nasze media robią wodę z mózgu swoich czytelników , słuchaczy. O miesięcy jedynie wiadomości oficjalne z Kijowa mają rację bytu w naszych mediach. Jest to totalna ściema jak mawia młode pokolenie. Ostatni przykład; przyjęto zawieszenie broni na wschodzie Ukrainy. Strona ukraińska twierdzi że separatyści prorosyjscy naruszają przyjęte uzgodnienia ostrzeliwując pozycje wojsk ukraińskich. Nie upłynęła doba , strona ukraińska podaje że w minionej dobie armia ukraińska w swoich działaniach zabiła 40 rebeliantów , niszcząc jedną wyrzutnię "Grad" i 2 armaty. Straty własne 2 zabitych + 8 rannych. Każdy kto cokolwiek wie o sposobie prowadzenia takich działań "puknie się w głowę" . Ktoś z kogoś próbuje robić wariata. Wiarygodność informacji ze strony władz w Kijowie jest nad wyraz wątpliwa.Treść tak bzdurnej informacji przekracza percepcję naszych dziennikarzy. Dno.
Warto zastanowić się nad problemem kogo uzbrajamy? Czy w naszym interesie jest silna militarnie, a słaba i niepewna politycznie Ukraina?Przecież niebawem zakończy się ten pierwszy etap walk. wrócą do Kijowa weterani wojny. Dominować będzie "prawy sektor" i innej maści narodowcy. Oni tak łatwo nie dadzą się zbyć byle ochłapem władzy. Będzie problem , będzie to również problem dla Polski. Karygodnym jest dawanie Ukraińcom nowoczesnej broni do ręki . Ta broń wcześniej czy później zostanie skierowana przeciwko nam. Ukraińcom należy pomagać rozwiązywać problemy, na drodze pokojowej. Drodze negocjacji pokazywać jako wzór rozwiązanie konfliktu Wielka Brytania - Szkocja.Na to jednak naszych "cymbałów " nie stać. Usilnie staramy się włazić w .....błoto nie pamiętając że wejść łatwo, ale wykaraskać się bardzo trudno.