POLITYKA 2o

Gość

Podstawowe zasady kapitalizmu - samodzielność, niezależność, samostanowienie i samoodpowiedzialność. Poprostu nie zarobiłeś bankrutujesz - to muzgojebna papka dla mas.

A to świetlana rzeczywistość -
Jeszce 24.01.2009 Miało być [link widoczny dla zalogowanych].
Okazało się że nawet Prezydent USA może skoczyć kapitalnej klice.

I 30.01.2009 już jest [link widoczny dla zalogowanych].

Krytyka była już wcześniej w sprawie Spa i odpraw ( http://www.2o.fora.pl/swiat,31/oliwa-czyli-kiedy-znow-wystapi-szczepkowska,3842.html#69142 - pisałem ) ale mają to w dupie. Może wbrew dętym ideom że trzeba utrzymywać system dla dobra społeczeństwa to prawda jest taka że dla dobra społeczeństwa trzeba uczciwie zachowć zasady i dać im zbankrutować.

Gość

Hm...To troche nie tak...Firma nawet z tych najwiekszych ma ograniczony zasieg..i dosc jednostronne podejscie... Bank ma zasieg calego kraju i a te najwieksze zasieg globalny..Np upadek takiego Citi ...doprowadzilby do upadku banku handlowego w warszawie...Ten z kolei ma jakies 300.000
kilentow w Polsce...,ktorym udzieli kredytow..Wiec upadek firmy to kilka
-kilkanascie tysiecy ludzi bez pracy ( ktorym nalezy wspolczuc..) Upadek banku to upadek kilkutysiecy malych lub wiekszych firm...Jak sadzisz- komu w pierwszej kolejnosci nalezy pomagac..?? Czy uwazasz ze nalezy zaczac od np szewcow ..??
Z kolei premie...Tak maja w kontraktach...To tak jakby tobie zabrano 13 ...

Gość

Czyli mamy klikę nietykalnych - o demokracji zapomnijmy o zdrowych zasadach gospodarki rynkowej też.

Inaczej mówiąc to wszysko czym karmiono naiwniaków przy obalaniu socjalizmu to kicha.

I tak wracamy do globalizacji która jest chytrą metodą na branie zakładników. Kiedyś kartele i przedsiębiorstwa ogółnoświatowe był ograniczane a nawet zabronine. czemu się to odmieniło? No to może Bilderberg odpowie na to pytanie, poczytajcie tu.

Myśle że należało by ponieść koszty dupnięcia tego zakłamanego systemu puki jeszcze nie osiągnoł stanu opisywanego w social fiction głęzi science fiction gdy jeszcze pisali ją naukowcy a nie grafomani z mózgozwadniającej fantsy.

Policja klanu bankowców wyrusza na tereny skażone by pojmać osobniki które nie zmutowały dla uzyskania materiału do przeszczepów likwidujących zwyrodnienia genetyczne gziącej się w obszarze własnej kasty elity społeczeństwa.
Policjanci klanu bankowców nie mają łatwego zadania bo muszą rywalizować o zdobycz z polcjantami klanu prawników.

Egoisto pozdrowienia dla praprawnuków.

Gość

Kowa 1 speuntowałbym to takimi słowy;
1. Życie to ciągła walka, a zwiazku z tym jaka jest rola państwa i czy wogóle ono jest potrzebne?
2."Nie ma czegoś takiego jak darmowe obiady" Tak powiedział Milton Friedman noblista z ekonomii. Prawda to , tylko obowiązuje w szerszym aspekcie niż guru ideii całkowicie wolnego rynku nam prezentowali .

Gość

Coś Janusz napomknął o nowym obliczu kapitalizmu, o nowym ustroju, do którego zmierza kapitalizm.
Widzę to tak. Każdy, w tej chwili wszyscy już zadłużeni i bez możliwości spłaty kredytu, nawet ci co się dopiero urodzą dostaje od jakiegoś państwa czy państwa w pańswie kredyt, z którym może zrobić co chce.
Państwo dołoży jednak starań, aby z niego nikt nie wyszedł, uciekło z niego jak najmniej, nie wyszedł i był dozgonnym dłużnikiem.

O to walczy wierchuszka kapitalizmu. Kryzys gospodarczy jest po ich myśli. Ten kierunek obierają też rządy! Nie rozwalić absurdalny obieg bezwartościowego majątku w pieniądzach, ale obarczyć nim jak najwięcej ludzi. Całe społeczeństwo, cały świat.

Wdepnęliśmy w ów kapitalizm starając się dostosować do starego kapitalizmu albowiem nie mamy takich zasobów pieniężnych, aby być przynajmniej w części niezaleznymi. Nasz zasób światowych pieniędzy jest pod kreską, mamy w przeważającej częsci banki zachodznie, mamy uzależniony przemysł, więc i całą gospodarkę.
Nas kryzys jeszcze nie objął i twierdzenie, że jeszcze go nie mamy jest naiwne. Albowiem kapitał zachodni przewali sporą częśc swego kryzysu na nasz kraj. Przecież z tego że mają u nas macki, wspomogą się nimi. Również pomożemy krajom zachodnim w wyjściu z kryzysu. Nic innego nie możemy więc zrobić. Nawet jak nie będziemy chcieli wspomóc, to postąpimy wbrew Unijnym przepisom, a także narazimy się na konsekwencje gospodarcze i kapitałowe. To już ich sprawa i o to oni już zadbają indywidualnie. Więc "ich" kryzys odbije się na nas i będzie jeszcze u nas trwał ich kryzys po ich kryzysie. Albowiem najpierw sami sobie pomogą, aby budować nowy "kapitalizm", a my... A my mimo drugiej kolejności, tylko pomożemy, jak zwykle, bo znajdą kolejne perturbacje ekonomiczne, aby nie dorównyała nasza "europa" do ich "europy"!

Gość

Gość

Tylko caly w tym ambaras aby dwoje chcialo na raz...Inaczej mowiac aby
byl socjalistyczny kapitalizm...Niestety chec zysku byla tak wielka ,ze chciano sprzedawac dalej mimo ,ze juz nikt nie mial pieniedzy...Ale gdyby
powiedziano stop 2-3 lata temu to kryzys bylby jeszcze ostrzejszy bo gora towarow jest juz taka ,ze mozna kilka lat nic nie produkowac ( czytaj nikogo nie zatrudniac..)

Gość

Tak jest góra towarów.Czas na wyprzedaż. Może zacząć od ideologii. Towar co nieco przeterminowany.(niektóry)

Gość

Jeżeli ta góra jest niepotrzebna, to jednak komuś dała pieniądze. Pieniądze te są na kontach, to jest ich bogactwo, więc też są tyle samo potrzebne. Czyli mamy fikcję! Mamy pieniądze, bo mamy górę towarów, jesteśmy bogatymi. Ja też mam taką górę. Mogę powiedzieć nawet, że jest moja. Ale to jest góra piasku czy śmieci i mnie i nikomu też niepotrzebna!

Środkowa strona. Komuś coś z tego jest jednak potrzebne. Ale pieniędzy nima! I nie będzie miał. Nawet jak ten towar przydałby mu się do "powiększania" (są metoduy) tej zbytecznej góry!

Druga strona. Kogo nie stać na chleb nic z tej góry mu się nie przyda.
Jest zbyteczny! Ale gdy go zabraknie, powstanie od dołu kolejna warstwa, którym będzie brakowało na chleb. Dlatego każdy pcha się jak może na tą górę.
Kapitalizm zobowiązuje.

Gość

Nikt się nie wtrącił.... jestem spowrotem.... i ciąg dalszy.

Drugiej strony się nie zauważa. Jej nie ma. Nikogo to nie obchodzi.
Kapitalizm jest jeden, ci co do niego należa, nie są po drugiej stronie.

Podobnie jak zaklamanie występuje na rynku pracy.
Przed kryzysem było jakieś bezrobocie i to dość stabilne, a nie fluktuacujne, polegające na tym, że ktoś rzucał pracę i ... jeszcze jej nie znalazł. Były miejsca, była warstwa ludzi obdarzonych mianem naiwnych, nie nadających się do pracy, niezatrudnianych tylko dlatego, że nie w życiorysie mieli prace niezgodne z wykształceniem, z przerwami i dorywcze. I tak byli traktowani, nawet wykorzystywani.
W każdym razie procent bezrobocia wskazywał na takowych, był za duży jak na fluktuacyjny.
Teraz mamy kryzys i następni do zwolnienia do bezrobocia. Tamta warstwa nie ma szans, aby kogoś z nich zatrudnić. Kryzys się skończy, ci co stracili pracę - podejmą każdą inną, a tamci pozostaną.
I co? Marwi się ktoś o nich? O bezrobotnych wogóle? NIkt. Cały czas media trąbią o tych co tracą pracę! O nich idzie walka, ich bronią wszyscy, za nich jest atakowany rząd. Tamta warstwa nie isnieje. Nawet w Polsce, w której wedle poniektórych kapitalizm wkracza za powolnie!

Gość

Gość

Nie rozumiemy się. Ja piszę o podziale, w którympodział na państwa, c zy religiena przykładzie państw arabskich chcą coś wyrwać, coś wyrównać z z krajami kapitalistycznymi rozwiniętymi gospdarczo nawet metodami terroryzmu!
Ty piszesz o rozwoju przemysłowym i naukowym, który. jest siłą napędową rozwoju kapitalizmu, który ustrój kapitalistyczny wymusza.

Co do poloneza, a też warszawy, gdyby była wtedy cudem techniki, to by mogła być ciągle, czego kapitalizm nie zabezpiecza.
Jeżeli chodzi o 30+70=100, to po co ci ta góra samochodów, na które nikogo jest niestać? A stać będzie kogoś wtedy, gdy znów ruszy ich produkcja?

Egoisto. Zamknij sobie ten kapitalizm. Nie myśl, że jest on ciągle do przodu, przodu, do i w nieskończoność! Krzywa Gaussa działa! Kapitalizm, jak i wszystkie ustorje, wszystkie prawa działają dopóki nie wykroczą poza obręb założeń! Polega to na tym, że najpierw do wierzchołka wszystko rozwija się wspaniałomyślnie, a później wartości spadają.

Gość

A ruszyc moze wtedy kiedy bank da kredyt przemyslowi..przemysl zatrudni ludzi ...a ludzie dostaną wyplate ...i ktos im podpowie by kupili nowy niepotrzebny im sprzet ...Inaczej mozna bedzie jeszcze czekac ze 4-5 lat az sie posypie to co mamy..Tylko wtedy moze juz nie byc czesci przemyslu...a odtworzenie go bedzie kosztowalo o niebo wiecej niz kredytowanie banku...Bank robi dzis za kolo zamachowe dla nowego pasa transmisyjnego...by sie to wszystko krecilo...Tylko ze dalej 70% ludzi jest niepotrzebnych i nie bardzo wiadomo czym ma sie zajac i jak ma byc wynagradzana...( pytanie tez przez kogo ??? )
PS Oczywiscie ze latwiej wymagac by PANSTWO DALO !!! Tylko jesli ja nie wypracuje jako kapitalista zysku to nie odprowadze podatku...A jak nie bedzie pieniazkow to z czego dawac ...??? Bo dawadlo skonczylo sie 20 lat temu z upadkiem socjalizmu ( bo tez skonczyly sie pieniazki i nikt juz nic nie chcial dawac.. )
PSII Rozumiem ze tez oczekujesz ,ze ktos sie zajmie TYM ze nie masz i ze jest winien temu ze nie mozesz...TYLKO KTO ??? Bo przeciez mamy kapitalizm...czyz nie prawda...??? MOZE KOSCIOL ???
PS III Panstwa arabskie wykupily juz duza czesc przemyslu amerykanskiego i maja taki nawis kapitalu ze nie bardzo wiadomo co z nim zrobic...Wiec to nie ubogi krewny.... tylko wlasciciel duzej czesci nieruchomosci i fabryk zarowno w Europie jak i na swiecie...Np Huty dawniej warszawa a dzies Acelor/Mittal -koncernu majacego jakies 100 miliardow dolarow obrotu rocznego..Wiec prosze nie chrzan o jakis biednych panstwach arabskich....bo nawet taki Egipt mozna porownywac z Polska ( dochod narodowy 8900 USD/mieszkanca i 15 600 USD/mieszkanca)

Gość

Panowie kiedyś mówiono mi , uczono że na takie kłopoty jedyne remedium to jest ...wojna. I skok techologiczny i przyspieszony rozwój nauki.I likwidacja bezrobocia i........po wojnie front inwestycyjny nieograniczny. A w najgorszym wypadku zbrojenia casus autostrad III Rzeszy. Coś należy wymyśleć. Kawą można było palić w kotłach lokomotyw , ale LCD, czy też Plazma do tego się nie nadaje.

Gość

Pod warunkiem ,ze bedziesz chcial wiecej pracowac za nizsze wynagrodzenie ...a panstwo ograniczy swoj apetyt siegajacy juz 50%
kosztow jednego pracownika .. ( sprawdz ile dostajesz na reke a ile musi zaplacic pracodawca ...i co sie dzieje z reszta...) Bo inni tez sa glodni i szukaja pracy...
PS roboty publiczne mozna prowadzic jak sie ma na nie kase ...bo nikt nie bedzie chcial pracowac gratis...A poki co budget nie ma na to pieniedzy ...no chyba ze ograniczy socjal...( darmowe szkolnictwo,lecznictwo,etc...)Albo...albo...Z pustego nikt nie naleje...
PS II A z tym ograniczeniem bezrobocia...Juz dzis 70% nie za bardzo ma co robic ...to przy nastepnym skoku technologicznym jeszcze bardziej ograniczymy zatrudnienie....