|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 7:26, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi o to ile ów facet, niekoniecznie niemiec, ile ma rąk, że zarabia tak dużo, że pobiera nierównomiernie, że pozbawia innych nie tylko Wysp Kanaryjskich, ale też tanich przelotów i tym podobnie.
Nie jest to tak, jak piszesz Egoisto.
Ja, który nie jeżdzę po świecie, skąd wiem że z zakątka jakiegoś lotniska czy w dodatku jakiegoś innego, co trudniej znaleźć go i na mapie i w rzeczywistości jest taniej? Ja płacę za wycieczkę czy wczasy w biurze turystycznym. To raz. A dwa będąć nawet w Twoim mieście zapłacę więcej, bo nie będę ganiał po mieście i szukał tańszej restauracji czy kawiarni, a nawet hot-dog czy inne frukasy, na których się nie znam i które spotkam po drodze są droższe od tych dalej oddalonych od centrumów, a tym bardziej niż u mnie, chociaż nie wiem ile kosztują i czy u mnie są, komuś się opłaca je sprzedawać!
Wracając do faceta oszczędzającego jak jasna cholerka, to on już zarobił, jeżeli ma jedną parę rąk. WZarobił tyle, co mu się nienależy, więc jakiś procent mu do wypłaty można przypisać. Taką premię co miesięczną. Więc jakie mu się należą z kolei procenty bankowe, no bo w domu tych pieniędzy nie trzyma! Są to kolejne zdublowane procenty. A nie wspomnę o dalszym pomnażaniu pieniądza, ale są i takie legalne i nielegalne oscylatory!
Po trzecie. Po co on to zbiera, jak nie umie, ba, nawet nie ma możliwości tego wykorzystać? Więc czy nie jest wadą kapitalizmu, że boacenie się ponad stan bez względu na koniunkturę, bez względu na legalność winna być ograniczona. Na tyle stonowana, co poniektóre kominy płacowe są co chwilę u nas w RP dyskutowane. To bym widział za wadę kapitalizmu. Za jego nierealną cechę! Takiego prawa w przyrodzie nie m , że można mieć więcej niż można mieć!
Nawiasem, nie po czwarte, to posłuchałem a "kalejdoskopie" Balcerowicza. I... wedle niego to nie to, że ktoś ma za dużo pieniędzy jest winą za obecny kryzys. Ale to, co już było pisane na naszym forum.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:28, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wybacz, Panesz.. Ale snujesz teorie Janosika.
Piszesz, że "nie należą się procenty bankowe", bo już zarobił.. Po pierwsze, kto ma prawo określać, ile się komu należy. Po drugie, czy chcesz odebrać człowiekowi prawo dysponowania swoimi pieniędzmi? Może je przechowywać tam, gdzie chce. Albo w skrytce bankowej, którą będzie opłacał, ale bank do jego pieniędzy się nie dotknie. Albo da je do dyspozycji banku, jeżeli bank zapłaci mu za możliwość użytkowania jego mienia, którym są jego pieniądze. Nikt nie ma prawa przyjść do mnie i zażyczyć sobie dysponowania moją własnością dla własnej korzyści, bez mojej korzyści.
Jeżeli by miało być tak, jak mówisz, to wkrótce nikomu by się nie chciało kiwnąć palcem w bucie.
Niewiele osób podejmuje wysiłki i ponosi ryzyko dla samej przyjemności działania. To zysk osobisty jest motorem działania, zawsze był. To działa w skali indywidualnej, przedsiębiorstwa, państwa.
Owszem, istnieje margines na działalność społeczną, i charytatywną. Ale tylko z własnej nieprzymuszonej woli świadczącego. I zawsze wtórnie do tej pierwszej działalności, zabezpieczającej i określającej byt.
Co do umiejętności znalezienia tańszych połączeń, tańszych jadłodajni... No, Panesz.. Czy świat ma równać do tych, którzy nie potrafią i nie chcą zadać sobie trudu, aby poszukać albo dowiedzieć się? Ja też jestem w tym nie najlepsza, ale jak będę potrzebowała, przynajmniej zapytam...
Sprawa zawyżonej ceny konsumpcji w Centrum - tak to jest. Na całym świecie. Prawo podaży i popytu, one ustalają poziom cenowy. Poza tym, koszty - znacznie wyższe w Centrum.
Zawsze porównuję to do cen w miejscowościach wypoczynkowych, nadmorskich. Tam ceny przewyższają znacznie te warszawskie, na przykład.
Tak jest i będzie, na całym świecie, że butelka wody mineralnej na plaży jest znacznie droższa niż w supermarkecie.. Bo komuś nie chce się kupić jej w markecie i wlec na plażę, a komuś chce się wykorzystać koniunkturę, zadać sobie trud i tam ją dostarczyć i sprzedać.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:38, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:19, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oj. Pokłócimy się!
A gdzie ja piszę...
Cytat: | Piszesz, że "nie należą się procenty bankowe", bo już zarobił.. Po pierwsze, kto ma prawo określać, ile się komu należy. Po drugie, czy chcesz odebrać człowiekowi prawo dysponowania swoimi pieniędzmi? |
????????
1. Piszę, że pieniądze raz nieslusznie zarobione nie mają końca rocentowania. Bo kto już ma, ten ma i ma nawet nie zarabiając. Jest to rentierstwo. Napisałem i o oscylatorach. I odwrotność. Kto się przewiezie, straci nawet na rozrywkę lub nie ma pieniędzy, nie ma dorobi się, płaci za wszystko podwójnie.
Wiesz co Jago? Pieniądze są ekwiwalentem towaru, tak Ci powie każdy ekonomista. To zamieńcie swoje oszczędności na ... ziemniaki i nimi obracajcie identyko jak pieniędzmi! Trochę to trudniej, ale dlaczego nie?
2. I nadal nie mogę się doliczyć ile rąk ma ten biznesmen, ani owo prawo kapitalizmu mienia więcej niż można, niż potrzeba.
A nikogo się nie czepiam, że ma czy że nie ma.
3. Jeżeli chodzi o Janosika. To dlaczego są bajki o takowych i to nadwyraz sprawiedliwe społecznie, z aprobatą społeczną, że to jednym należy się zabierać, jak na przykład Jaruzelskiemu, a znikąd majątki są cacy?
Codo reszty postu, to był odpis Egoiście, że z nim nie mogę się równać, bo nie jestem z jego środowiska, więc na tym w jego środowisku w którym się obraca ja tracę, bo pisałem i nadal będę pisał o tych barierach!
Ale też mnie się nie czepiajcie, że walczę o swoje, bo taki jestem. Ja tylko reprezentuję, a o własnych uwarunkowaniach nie piszę.
A więc o innym środowisku. Jeżeli przychodzi żegrak i prosi o 10 zł!, a szyb umyć nie che i głupio odpowiada, to tylko dlatego, aby się Egoista od niego odczepił, jeżeli nie chce mu dać owych .....zł! Żebranie jest lepszym biznesem niż mycie szyb! Ja filozofi czy nieróbstwa w tym nie widzę!
Ale kończę już bo chciałewm tylko zerknąć na toto, co tu się dzieje.
I się przytrzymałem na tym!. Do jutra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 12:29, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wiesz co Jago? Pieniądze są ekwiwalentem towaru, tak Ci powie każdy ekonomista. To zamieńcie swoje oszczędności na ... ziemniaki i nimi obracajcie identyko jak pieniędzmi! Trochę to trudniej, ale dlaczego nie? |
I znów wracamy do tego samego punktu.. Dlaczego na ziemniaki, którymi obracać się nie da?
Aktualnie, w Polsce brakuje już złota.. Sztabki nie kupimy, choćbyśmy mieli za co. Złoto osiągnęło dwukrotną cenę, w stosunku do, bodajże, zeszłego roku - bo wydaje się być lepszym zabezpieczeniem w kryzysie, niż pieniądz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:37, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | Panesz ...wybacz ,ale Twój sbosób myślenia przypomina nieco myslenie plemienne...A na cholere temu białemu tyle ubrań...czemu nie podzieli sie nimi z sąsiadami ...przeciez ich okrada nie dzielac sie tym co ma...
Proponuje wiec bys rozdał sasiadom to co nie jest niezbedne do zycia..
Wystarczy jeden nóz ,jedne spodnie i koszula i jeden stołek robiacy za stół i w chwilach lenistwa za siedzisko...Reszta jest tym co ukradłes biedniejszym w zachłannej checi posiadania...
PS Na wyjazd na lazurowe wybrzeze stac kazdego !! Tylko lenistwo nie pozwala na ten krok ..tanimi liniami lotniczymi przelot w obie strony kosztuje od 200 zł o ile kierujesz sie tym by było tanio ..To samo z wylotami do azjii...za przelot Ryga -Samarkanda i z powrotem płaciłem ostatnio 750 zł...a za 100 $ mozna tam zyc tydzień..Pytanie tylko czy chcesz cos zobaczyc czy tylko nazekac... |
niezbyt często zgadzam się z kolegą Egoista, ale....
właśnie...
co powiecie na wyprawę , która kosztowałaby max 2 tys. dol, a której plan wygladałby tak przelot do Meksyku, zakup dżipa i podróz na południe aż do Chile? po drodze oczywiście zaliczenie wszystkich atrakcji turystycznych Machu Pikchu (nie wiem czy dobrze napisałem, jeśli nie to wybaczcie).
za tę kwotę BT zaproponowałoby najwyżej Rio de Janeiro
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:41, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Panesz..!! Menager'om płaci sie nie za to ,ze przykrecaja śrubki,lub ,ze obrał 100 kg kartofli .Płaci im sie za to ze prowadza firmy do rozwoju i zwiekszenia zysku.Płaci im sie za to ze potrafia zrównowazyc ryzyko ze strategia rozwoju.Tak jak wszyscy odpowiedzialni za firmy odpowiadaja za to kiedy wydawac pieniadze ( inwestowac) a kiedy powiedziec kategorycznie STOP !!! IM wieksza firma tym ta machina jest mniej elastyczna ,tym trudniej powiedziec STOP produkcji !! Od własciwej reakcji maja wyngrodzenie prezesi takich firm..i najczesciej podpisuja kontrakt na rok ,by go negocjowac po zakończeniu roku finansowego !
PS Wielu włascicieli sklepów ma swoje pieniadze nie w gotówce ...a w towarze firmy...Poczynajac od zwykłej budki z warzywami konczac na supermarketach..To samo tyczy sie wielu firm...W innym wypadku nie byłoby niczego w sklepach
PS Odpowiedz sobie czemu zbankrutowały PGR-y... ( Bedziesz miał gotowa odpowiedz na Twoje pytanie o kartofle..) I dodatkowe pytanie : czemu rolnicy masowo nie bankrutują ...Produkowali przeciez to samo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:46, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | Panesz..!! Menager'om płaci sie nie za to ,ze przykrecaja śrubki,lub ,ze obrał 100 kg kartofli .Płaci im sie za to ze prowadza firmy do rozwoju i zwiekszenia zysku.Płaci im sie za to ze potrafia zrównowazyc ryzyko ze strategia rozwoju..... |
Kolejne ... bajdurzenie ... Egoisto
"Doprowadził bank do upadku i dostał dożywotnią emeryturę
PAP
Bank Royal Bank of Scotland jest o krok od nacjonalizacji po ogłoszeniu wiadomości o rekordowej stracie - 24,1 mld funtów za 2008 r.
Jego b. prezes, w wieku 50 lat, odszedł na emeryturę w wysokości 650 tys. rocznie. Bank już teraz jest w 70 proc. własnością brytyjskiego skarbu państwa po rekapitalizacji na sumę 20 mld funtów.
Brytyjskie media poruszyła jednocześnie wiadomość, że były prezes RBS Fed Goodwin, obarczany odpowiedzialnością za obecny stan banku, uzyskał dożywotnią emeryturę w wys. 650 tys. funtów rocznie, choć ma niespełna 50 lat. Jego osobisty fundusz emerytalny wynosi 16 mln funtów......."
[link widoczny dla zalogowanych]
A PGRy upadły ze wzgledów ideologicznych ...suchotnika, oraz tego, że takie mendy w rodzaju Balazsa, Tańskiego wsparte ... PSLowskimi chłopkami roztropkami, chciały sie uwłaszczyć na państwowym majątku, co im się rzeczywiście udało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 8:16, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dlaczego maneger ma obierać kartofle? Jak piszę że pieniądz to też towar, towar to też pieniądz, to co ma do tego obieranie? Porównanie zastąpienia jednego drugiego jest naturalne i z pieniądzem dzieje się tak samo jak z kartoflami, pyrami (nie perami, chociaż od Peru wzięła się nazwa pyr), ziemniakami czy barabolami, jeżeli wyjdziemy z polityką monetarną na Ukrainę! A tam wyobraźcie sobie, że mają barabole i to na handel i na wymianę! Taki to już naród, że dziś lepiej szanuje ... niż ...
Ale Jaga zaproponowała za pyry złoto. Niech i będzie złoto. Jest to trochę inny obrót tym towarowo-płacowy, dziś zyskujący na wartości. Ale nie porównujmy już pieniądza do papieru o różnej wartości.
Tylko że nie o tym miałem pisać, ale o Śtraszbur-zgu (Brukseli). Zawiedziony jestem tym, co tam postanowli. Spodziewałem się tam zapowiedni naprawy relacji pomiędzy bankami światowymi i rządami czy Unią, a także poprawy prawa i systemu bankowego. Nic z tych rzczy. Poszło o protekcjonizm, o to co komu i dlaczego. Jak tu na forum!
Nie rozwiąże też tego, tak przewiduję, szczyt końcem marca.
A wydaje mi się, że i system bankowy i polityka monetarna potrebują poewnych regulacji jeno. Nie posądzajcie mnie, że chcę cokolwiek przewracać od czasów wynalezienia pieniądza i jego co epoka odrywanie od jego podstaw! Odrywanie jednak jest i pójdzie jeszcze dalej!
Cały czas mi chodzi o możliwości gromadzenia pieniądza. Pieniądz jednak sięgnął szczytu jak w "fortepianie Szopena" (C. Norwid)! N ie ma możliwości powstrzymania się bogacenia. Oderwał się od towaru, od wartości towarów jakie można sobie wyobrazić na Ziemi. Sięga coraz bardziej do nieskończoności, do niebiańskości, do zycia pozaziemskiego. Już go tak poniektórzy widzą jeszcze na Ziemi.
A jak wiadomo wszystko "co za dużo szkodzi". I wcale nie leję wody, odzorowując politykę monetarną do wody. Za dużo jej też szkodzi zalaniem, powodzią czy tsunami. Najlepiej niech sobie będzie w kranie z tym, że wystarcza mniejsza rura i niekoniecznie hydranty.
I toto trzeba będzie zrobić. A pytanie jest - kiedy? Czy za wcześniej czyli na zapas, czy po katastrofie? Najgorzej że nie widać kiedy, że są rózne zdania, a nawet za wcześnie czy za późno, to z obu końców nie widać skutków, gdy się postąpi iodwrotnie. Czyli nic nowego Unia w najbliższym kryzysowym czasie nie zrobi. Będzie po staremu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:16, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Eeee. tam Panesz...Nawet w czasach wymiany towarowe ,ten sam towar miał rózna wartość...A pieniadz jest rzecza umowna ...przeciez ten skrawek papieru napewno nie ma wartości na nim wydrukowanej...
Nic sie od niczego nie odrywało...wszystko dalej jest umowne...Nawet to ,ze jajka sa po 20 gr a kartofle po 2 zł...a flakonik perfum 200-300zł.
Wszystko zalezy od podazy i popytu...W czasch dobrobytu gdy ludziom odbija z nadmiaru flakonik perfum jest wiecej wart niz kartofle...a w czasie wojny te perfumy sa nic nie warte ..zas kartofle sa w cenie...Ale krecimy sie w kólko bo futro dla murzyna i lodówke dla Eskimosa juz przerabialiśmy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 7:10, 03 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
juz przerabialiśmy... i nie ma sensu cokolwiek dalej walkować czy przekonywać.
Jednak nie reprezentuję stanowiska, że wartość pieniądza przewyższa i jest niedyskutowalna bardziej niż wartość innych wiar.
Tutejsze rozważania jednak nie dotyczyły tylko samego kapitalizmu, ale wogóle wymiany towarowej wszystkich epok rozwoju cywilizacji i to nie poczynając od ... ludzi, bo i podobne cechy można odkrywać w przyrodzie od początku jej powstawania.
Może zajęlibyśmy się, pofiksowali, do czego to doprowadzi, do czego może doporowadzić dalszy ciąg tego samego. Jakie są możliwości czy drogi dalszego rozwoju kapitalistycznego sposobu bycia. Zwłaszcza że zmiany "ustrojowe" są niemożliwe ze względów na zmianę myślenia, tępoty społecznej do zmian, braku chęci czy konieczności cokolwiek zmieniania. Nawet w najbliższych latach nic się nie zmieni, co widać najwyraźniej na arenie ogólnoświatowej. Ani USA, ani Unia, ani system bankowy większych reform nie przewiduje, chociaż uregulowania pomiędzy bankami i obsługą finansową rynków w najbliższym 10-cioleciu przewiduję, ale jak widzę, będą to dopiero wnioski z następstw obecnego kryzysu.
Tele, że o tym, nie dziś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|