POLITYKA 2o

Gość

kilka dni temu jeden z wysokich oficerów napisał o plamie na honorze żołnierza polskiego, który po raz pierwszy w historii dopuścił się mordowania niewinnych cywilów.
zapomniał dobry czlowieczyna,ze już w hiszpanii w czasie wojen napoleońskich "piekielni lansjerzy" płk Konopki dopuszczali sie tego, za co dzisiaj stanęliby w Hadze (źródło - wspomnienia biskupa Saragossy). nic to. Hitoria nigdy nie była prosta a jest gwałcona przez uogólnienia

Panowie przypadki nieratowania rozbitków przez zalogi U-Bootów zdarzały się i w zcasie I wojny światowej. Martin Niemoller (późniejszy pastor i wiezień Dachau) wspominał o trzech takich przypadkach (w zcasie wojny służył jako marynarz na U-Boocie.)

nic nie jest więc ani proste ani oczywiste

Gość

Gość

"Rzeczpospolita": Gazeta dotarła do tajnego dokumentu. - Mieszkańcy afgańskiej wioski, którą zaatakowali polscy żołnierze, współpracowali z talibami - wynika z informacji wywiadu USA.
reszta: [link widoczny dla zalogowanych]

...i prosze wiecej ludziom nie zawracac glowy ta sprawa, panie Cwiakalski
Na drugi raz te cwane dzikusy oducza sie zaslaniac swoimi kobietami i dziecmi. Tylko oni odpowiadaja za to co sie stalo.

Gość

Z informacji "Rz" wynika, że we wtorek prezydium Sejmowej Komisji Obrony spotkało się z gen. Zbigniewem Woźniakiem, zastępcą naczelnego prokuratora wojskowego. Posłowie pytali, dlaczego prokuratorzy nie poprosili o wgląd w amerykańskie meldunki operacyjne. W odpowiedzi usłyszeli, że to skomplikowana sprawa, bo minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski musiałby w ramach tzw. pomocy prawnej wystąpić o to z wnioskiem do Stanów Zjednoczonych.

Bujany celowo zacytowałem ten fragmentt. Czyli co? lepiej skazać na dożywocie żołnierzy niż zawracać sobie głowę jakimiś amerykańskimi meldunkami? Tu się ważą losy tych chłopaków a urzędnicy siądą spokojnie do wigilijnej kolacji? Jak to nazwać? sam nie wiem.

Gość

Gość

postawmy sobie jednak pytanie czy zasłaniano sie cywliami.
nie jestem specjalista od kultury arabskiej jednakże wydaje mi się,że slowa
" kt w dihadzie krew niewinną przeleje nawet nie powacha wrót raju"

Gość

Żołnierze w Afganistanie boją się strzelać
"Super Express": polscy żołnierze w Afganistanie mogą przestać wykonywać rozkazy. Swoim żonom żalą się, że boją się jeździć na patrole. Nie chcą też strzelać, co widać po drastycznym spadku użycia amunicji.

I wcale się nie dziwię bo strzelają nie w obronie ojczyzny ale dla kasy, po tym jaki koncert dała prokuratura względem tych co strzelali oni wolą pozostać biernymi następnym razem bowiem może zostać postawiony zarzut że nie wypowiedzieli łagodzącej sytuację formułki Stój bo będę strzelał. Afganistan to nie nasza wojna to nawet nie wojna NATOwska więc co my tam robimy? a no ścigamy tych od rozbiórki nowojorskiego wieżowca. Myślę że grożąca kara dożywotniego więzienia jaka grozi naszym żołnierzom nie wpływa na aktywność tam pozostałych wprost przeciwnie wpływa na bierną ich postawę nie gwarantującą ani ich bezpieczeństwa ani żadnej pomocy dla tubylców. Misja stabilizacyjna bo chyba tak nazwano naszą interwencję co to oznacza? Co mamy stabilizować? Chyba nikt nie wmówi mi że jesteśmy tam po to ażeby doprowadzić do sąsiedzkich stosunków pomiędzy sfanatyzowanymi talibami a nie sądzę żeby oprócz nich mieszkał tam ktoś inny narzucenie naszego sposobu na szczęśliwe życie nigdy nigdzie nie zakończyło się sukcesem.

Gość

demonizujesz...
w obronie własnego życia każdy będzie strzelać.
lepiej bowiem spotkać się z prokuratorem niż z grabarzem

Gość

Sąd zdecydował o losie żołnierzy z Nangar Khel
Wszyscy żołnierze podejrzani o ostrzał afgańskiej wioski Nangar Khel pozostaną w areszcie - zdecydował Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie.

Sąd zdecydował o losie żołnierzy z Nangar Khel
Prokuratorzy i sędziowie sądów wojskowych, którzy nie brali udziału w misjach wojskowych nie powinni decydować o losie żołnierzy!

Gość

A cała sprawa skończy się tym, że misje wszelkie nagle stracą "ochotników", czyli mówiąc wprost, żaden żołnierz z własnej i nieprzymuszonej woli nie pojedzie nadstawiac łaba za polityków. Pozostanie im jedynie forma nakazowa, polegajaca chocby na tym, że panowie politycy w postaci Ministra Obrony Narodowej, przy następnej zmiania zastosuja metodę wyciagniętego palca i stwierdza: na IV zmiane PKW Afganistan pojadą np. 1 bpz z 36BZ, 16 bdow, 2 bat. z 6 BDSz. Czyli wykorzystają przepis z ustawy o słuzbie wojskowej zołnierzy zawodowych mówiacy, że każdy żołnierz podpisując kontrakt automatyczne wyraża zgodę na pełnienie słuzby poza granicami państwa. I tyle.