|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:09, 25 Lip 2007 Temat postu: Nie chcemy powtórzyć błędów, jakie Niemcy popełnili z Turkam |
|
|
Właściwie powinienem zamieścic ten post w dziale "Polska" ponieważ w sposób oczywisty nas dotyczy. Od biedy paswoałby też do postu pt. "Białoruś" i z większym oporem do "Gangreny cywilizacyjne".
Zdecydowałem się na umieszczenie go w tym dziale bo choć dość rzadko w naszych rozważaniach mamy okazję skonfrontować nasze poglądy z realnym życiem to przypuszczam, że temat będzie dogłębnie "teoretycznie" przeanalizaowany :)
Rząd otwiera granice, ale tylko trochę
Rząd chce już w przyszłym roku otworzyć granice Polski dla tysięcy imigrantów. Mają zrekompensować zapaść demograficzną w naszym kraju. Ale mile widziani będą tylko ci, którzy najbardziej przypominają rdzennych Polaków: Słowianie zza wschodniej granicy - pisze DZIENNIK.
"Mile widziani w Polsce będą ci, którzy wykazują dużą zdolność do adaptacji i których kultura jest bliska naszej" - zapowiada Janusz Grzyb, wicedyrektor ds. polityki migracyjnej Ministerstwa Pracy. I dodaje: "Chodzi o Ukraińców, Białorusinów i Rosjan".
Jak stworzyć sito, przez które przedostaną się słowiańscy imigranci, ale już nie Afrykańczycy, Azjaci czy Arabowie? Rządowi eksperci analizują, jak to się udało m.in. Kanadyjczykom, Australijczykom i niektórym krajom Unii Europejskiej.
"Nie chcemy powtórzyć błędów, jakie Niemcy popełnili z Turkami czy Francuzi z Arabami" - mówi dyrektor Grzyb. Naszym władzom bardzo spodobał się wprowadzony w Austrii egzamin z "wartości", jakie wyznaje kandydat na imigranta.
Czyli działanie wbrew przysłowiu "Mądry Polak po szkodzie"
całość
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:10, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Egzamin... z czego???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:13, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
powiem tak
Po pierwsze - NARESZCIE!! - po raz pierwszy rząd polski mówi o sąsiadach zza granicy nie tylko w kontekście uciążliwego balastu, mówi o kulturowej bliskości, bliskości, która została wyrzeźbiona w naszych duszach pracą wielu pokoleń narodów zamieszujących Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Mimo wszelkich zaszłości a może raczej wbrew nim polską racją stanu winno być pielęgnowanie starych tradycji, odbudowywanie dawnych więzów społecznych, pielęgnowanie wspólnej historii. Tragedią i dla nas i dla nich stało sie rozerwanie pewnych widocznych kuluralnych, ekonomicznych i społecznych więzi i choć czas uczynił swoje żyją wciąż ludzie dla których tamte idee nie są pustymi zapisami w podręcznikach - byc może są szanse na odbudowe tego co wydawało się już na wieki pogrzebane. Najprostszą drogą do tego jest właśnie wspólpraca na tym najniższym szczeblu czyli swobodny przepływ masy ludzkiej. Masy, która jak wierzę potrafi odbudować choćby i zarysy tej taknki, która wytworzyła sie w dawnej Rzeczpospolitej. I nie chodzi tutaj o jakąś zboczona chęc dominacji Polski nad wschodnią Europą tylko o czysto pragmatyczne poczucie wspólnoty interesów, o ponowne zawładnięcie nie tyle w sensie politycznym co raczej zawładnięcie duszami naszych pobratymców. Idea więc wydaje mi się ze wszech miar pożyteczna, tak jak ze wszech miar głupotą wydawało mi się (i nadal wydaje) zamykanie wschodniej granicy pod dyktat UE.
Co się zaś tyczy wątku muzułmańskiego to ja osobiście nie widzę zagrożenia. Silnie kulturowo państwa i społeczeństwa potrafią asymilować nawet tak odrębnie kulturowo jednostki jak te z kręgu islamu - nie jest więc problemem (i nigdy w polskiej historii nie była) wyznawana religia raczej poczucie własnej wartości czyli to co utraciła zachodnia Europa i co stało się przyczynkiem do jej porażki (przynajmniej w tym stadium konfliktu) ze światem islamu. Ja wierzę, że jako wspólnota jesteśmy na tyle silni kulturowo, że nie powinna nam być straszna demonizowana islamizacja - mimo wszystko narazie problemy tożsamościowe stetryczałej zachodniej europy nie są jeszcze naszymi. Inna sprawa egzaminy - te dotyczące przyznaia pełnych praw obywatelskich powinny obejmować określony zasób materiału (język i historię) ale nie widzę w tym materiale miejsca na "wartości" - zbyt to ulotna rzecz (każdy moiże sobie je interpretowac róznie i na rózne aspekty kłaść akcent). Wartości wprost wynikaja z tradycji i historii narodu - jednostka zasymilowana (a tylko taka może mieć prawo do obywatelstwa) z automatu winna być niejako nośnikiem tychże wartości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:03, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Myślę że nie wiele z tego wyjdzie.
Sziman ,nie które nacje się nieasymilują -obojetnie jak wielka bedzie przepaść cywilizacyjna-np cygani,wyznawcy islamu również.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 8:02, 26 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ...wyznawcy islamu również. |
Nieprawda, historia Polski jest tego przykładem w naszym społeczeństwie z powodzeniem funkcjonowali (i dotychczas funkcjonują) spolszczeni Tatarowie, którzy pozostali przy swojej wierze. Stany Zjednoczone również nie maja problemów z asymilowaniem muzułmanów. Problem asymilacji to problem geriatrycznej Zach. Europy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:17, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
To było kilkaset lat temu ,bez mediów i mozliwości powrotu.Zobacz Kosowo,czy kraje zachodnie ,żydzi też się nie asymilują-czasami nawet się starają i są pozytywną częścią danej społeczności ,wnoszą swój wkład w kulturę danego kraju -jednak w końcu pozostają żydami mimo że od kilku pokoleń nie widzieli Izraela.
Natomiast europejczycy (przynajmniej w Europie ) asymilują się dość szybko,dla tego dziadek Tuska nie robił na mnie wrażenia ,nawet jeżeli byłby w SS jego syn czy wnuk byłby 100% Polakiem.
Możliwę że europejczycy nie asymiluja się w Azji ,Afryce,ale też różnie ,Anglicy zachowywali dystans do tubylców w kolonniach ,a już Hiszpanie i Portugalczycy nie.
O Twoich Tatarach słyszałem ,jemy nawet ich potrawy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 22:30, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No to pewnie trzeba będzie utworzyć Urząd do Spraw Rasy, bo ktoś może ukrywać swoją przynależność rasową, np. Ukraiński muzułmanin.
Paranoja czy deja vu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 8:07, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Oprócz oficjalnego napływu emigrantów jest też takie coś, jak nielegalny napływ! Jeżeli wogóle powstaną ośrodki (miejsca), gdzie się będą gromadzić, to założą własną kulturę i religię. Na to recepty nie ma i nie będzie.
A co nas chroni lub będzie chroniło przed taką emigracją?
1. Płynne kontrolowanie napływu emigrantów i ograniczanie jej do pewnych granic.
2. Polska nie jest dla nikogo jedynym Eldoradem, ponadto takich miejsc jak Polska jest w Europie i na świecie dużo, więc kierunkowa emigracja do nas nie zachodzi.
3. Nie mamy sąsiadów emigrujących na siłę, byle ze swojego kraju i o wytyczonym kierunku emigracji.
USA. Dla USA nie jest zagrożeniem emigracja z Europy, w tym z Polski, ponieważ stano ułamek napływu ludności kreolskiej i azjatów. I ta emigracja w Stanach na swoje dzielnice i zagrożenie kulturowe dla reszty tubylców. Tych rodzajów emigracji jest w USA tak dużo (nie dominuje jeden jej rodzaj, że muszą się znosić nawzajem (tolerować!). I dlatego Ameryka daje sobie z nią radę! Ale rdzennych indianów prawie już nie ma. Bunty murzyńskie są coraz mniej znaczące. I niech tam powstanie nowyrodzaj rasizmu! To i w USA będzie jak bywało tam i jak SIĘ ZACZYNA we Francji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 12:52, 28 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Najprostszą drogą do tego jest właśnie wspólpraca na tym najniższym szczeblu czyli swobodny przepływ masy ludzkiej. |
Doceniam twoje dobre checi, ale to sie nie uda. Nawet nie z powodu muzulmanow, odmiennosci kulturowej, ale najzwyklejszej "odmiennosci" ekonomicznej.
Zjawisko takiego przeplywu mialam okazje obserwowac w Szwecji. Ludzie niezbyt chetnie dziela sie z innymi, a juz jesli w gre wchodzi sprawa, kto pierwszy dostanie prace, nienawisc staje sie straszna. Przeciez tak na dobra sprawe nikomu nie przeszkadzalby przechadzajacy sie ulica Murzyn, gdyby nie byl konkurentem do miejsc pracy. Taki czlowiek jest zagrozeniem. Realnym zagrozeniem dla np. szwedzkiego robotnika i ja nawet takiego robotnika nieraz rozumiem. To twarda walka o byt.
Tzw. swobodny przeplyw masy ludzkiej powoduje czasem nieodwracalne zyciowe tragedie. Ludzie nie maja juz dokad wracac. Moze wrociliby, ale wydali ostatni grosz na podroz do Szwecji. Rodzina liczy, ze cos przysla, ze pomoga, oni moze nawet wstydza sie napisac jak im sie powodzi, jesli dostana prace to np. na czarno, albo najgorsza robote (Chociaz dzisiaj nawet Szwed najgorsza robote tez wezmie). Haruja, dla poprawienia sobie samopoczucia pisza do rodziny, jak dobrze jest na Zachodzie.
Najlepiej maja kombinatorzy, ktorzy udaja uchodzcow politycznych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|