|
POLITYKA 2o Twoje zdanie o...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 14:32, 05 Lip 2007 Temat postu: Muzulmanie inaczej: Magdi Allam i Hassan Butt |
|
|
Magdi Allam
Modelowy Europejczyk ma ciemny kolor skóry i ponad 50 lat. Jest oczywiście muzułmaninem. Właściwie to ma dokładnie lat 55 i typowo bliskowschodnie rysy twarzy - co nie powinno nas dziwić bo pochodzi z Egiptu. Ma też, jak przystało na Europejczyka jaja i nie boi się mówić o rzeczach oczywistych. To Magdi Allam - zastępca redaktora naczelnego włoskiej Corriere della Sera.
Magdi zorganizował w środę w Rzymie marsz pod hasłem "Ratujmy chrześcijan". Jeśli ktoś jeszcze chce wiekszego kuriozum to się doczeka. Tak. Chodzi o chrześcijan żyjących w krajach islamu ( przypomnę - rok temu w niektórych miastach w Polsce nie wyrażono zgody aby Christianitas przeprowadził akcję pt "Męczennicy XX wieku" gdzie przedstawiono chrześcijan pomordowanych w krajach islamu). Nie możemy być bierni wobec dramatu milionów ludzi - mówił do dziennikarzy. W jego wiecu wzięli udział politycy - m.in Silvio Berlusconi, naczelny Rabin Rzymu, biskupi i ludzie kultury i sztuki. Wcześniej - a dokładnie o ile mnie pamięć nie myli było to rok temu - ten niezwykly muzułmanin stanowczo wystąpił w obronie publikacji karykatur Mahometa
Jeśli kogoś doprowadziłem tymi informacjami do stanu szoku - to muszę powiedzieć że to nie koniec. Magdi niedawno wydał książkę - "Niech żyje Izrael - Od ideologii śmierci do cywilizacji życia - moja opowieść". Jest też jednym z najbardziej gorliwych krytyków ekstremizmu islamskiego - i od lat głosi potrzebę walki z ugrupowaniami terrorystycznymi walczącymi z państwem Izrael. Uważa że jednym z największych błędów politycznych zachodu była zgoda aby Hamas zgodnie z prawem wziął udzial w wyborach w Palestynie.
W ciągu ostatnich lat tysiące chrześcijan żyjących na Bliskim Wschodzie zostało wygnanych z domów. 50 % musiało opuścić Irak, a tereny zaliczane do tzw arabskiej części Palestyny teraz zamieszkuje około 2% chrześcijan (w okolicach 1950 było ich około 15%). O nich - tak samo jak o Darfur nikt się nie upomni.
Nie upomni się o nich ani Europa ani ONZ. Ta ostatnia uznała niedawno za najważniejszy problem na świecie walkę "palestyńskich freedom fighters" z "izraelskim okupantem". Rada Praw Człowieka ONZ niedawno postanowiła zlikwidować stanowiska specjanych sprawozdawców ds. sytuacji praw człowieka na Białorusi i na Kubie. Okazuje się że tam praw człowieka nie łamią. O tym aby łamano je w Darfurze albo w Korei Płn też nikt nie słyszał. Podobnie w Arabii Saudyjskiej lub w Chinach. Utworzyła natomiast stanowisko stałego sprawozdawcy Rady ds. sytuacji praw człowieka w Palestynie i "na innych arabskich terytoriach okupowanych". W ciągu ostatniego roku swojej działalności Rada 11 razy potępiająła rządy różnych krajów za łamanie praw człowieka. Z czego Izrael został potępiony...11 razy. Co zostało dla innych możemy sobie obliczyć...Pomimo protestów np ambasadora Kanady Rada utworzyła wzmiankowane powyżej stanowisko przez....AKLAMACJĘ....
To tyle tytułem dygresji..
Tymczasem inny Europejczyk - a dokładnie premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown wg informacji podanych przez angielską gazetę Daily Express zabronił swoim ministrom używania słowa "muzułmanin" w związku z kryzysem jaki ma miejsce na wyspach. Ministrowie dostali też zakaz używania zwrotu "wojna z terroryzmem". Stało się to kilkadziesiąt godzin po tym, jak paru osobników postanowiło trochę się rozerwać....I kilkanaście godzin po tym, jak rzecznik prasowy Stowarzyszenia Muzułmanów Brytyjskich w Szkocji Osama Said załił się na wzrastającą niechęć wobec społeczności muzułmańskiej w Szkocji.
O wzrastającej niechęci niektórych muzułmanów wobec Brytyjczyków (a raczej nie-muzułmanów), którą widzieliśmy bardzo dobrze kilka dni temu na ekranach TV nie wspomniał...
Chińczycy bodajże życzą sobie "oby przyszło Ci żyć w ciekawych czasach". Nam przyszlo. Zastanawiałem sie jakiś czas jak to wszystko skomentować. Żeby było zabawnie. I przyznam się szczerze - nie wymyśliłem. Cokolwiek napiszę - wobec tych faktów zabrzmi mało śmiesznie. Czekam aż oskarzą Magdi Allama o rasizm i islamofobię. A oskarzą na pewno.
Europa potrzebuje więcej imigrantów...Ludzi takich jak Magdi Allam. Okazuje się bowiem że tylko w nich nadzieja że ktoś kiedyś będzie chciał stanąć w obronie pokrzywdzonych - lub w obronie "europejskich wartosci". Na Europejczyków z dziada pradziada nie ma co liczyć. Bedą zastanawiali się czy ich przodkowie byli kolonizatorami "bardzo barbarzyńskimi" czy może tylko "barbarzyńskimi". I kogo za to trzeba przeprosić
...............................................................................
...............................................................................
Hassan Butt
Hassan Butt, były członek radykalnej grupy Al-muhajiroun, zbierający fundusze dla ekstremistów i wzywający do ataków na brytyjskich obywateli, wyjaśnia dlaczego był w błędzie.
Kiedy byłem wciąż członkiem czegoś do czego najprawdopodobniej najbardziej pasuje nazwa ,,brytyjska siec Jihadu" (BSJ), serii pół--autonomicznych brytyjskich islamskich grup terrorystycznych połączonych wspólną ideologią, pamiętam jak zwykle śmialiśmy się radośnie ilekroć ludzie w TV mówili, że wyłącznym powodem dla islamskich aktów terroru takich jak zamachy z 11 IX , zamach w Madrycie czy wydarzenia z 7 VII była polityka zagraniczna państw Zachodu.
Przez obwinianie rządu za nasze czyny, ludzie używający zwrotu ,,bomby Blaira" wykonywali propagandową pracę dla nas. Co więcej, oni także pomogli nam odwórcic uwagę społeczeństwa od prawdziwego stymulatora naszej przemocy : islamskiej teologii.
Piątkowa próba spowodowania masowych zniszczeń w Londynie za pomocą strategicznie umieszczonych samochodów-pułapek przypomina inne niedawne spiski brytyjskich muzułmańskich ekstremistów, w których mogli brac udział moi znajomi. I tak jak przy poprzednich atakach, społeczeństwo znowu wyraża opinię, że islamska przemoc jest związana jedynie z polityką zagraniczną. Na przykład , wczoraj w Radio 4 burmistrz Londynu ,Ken Livingstone , powiedział : ,,Jak wskazuje nasz wywiad, siłą sprawczą frustracji niezadowolonyvh młodych muzułmanów nie jest Afganistan , lecz głównie Irak." Odmówił też wtedy uznania roli islamskiej teologii w terroryzmie i powiedział, że Bractwo Muzułmańskie i wszycy, którzy udzielają religijnego mandatu zamachom samobójczym w Palestynie, są autentycznymi siłami w islamie.
Zostawiłem BSJ w lutym 2006, ale gdybym walczył dla niej dzisiaj, znowu bym się śmiał. Mohammed Sidique Khan , przywódca zamachowców z 7 lipca i ja byliśmy obydwaj częścią BSJ - spotkałem go dwa razy i chociaż dużo brytyjskich ekstremistów jest rozgniewanych zabijaniem Muzułmanów na świecie , tym co sprawiło, że ja i moi znajomi zaczęli planowac akty terroru przeciwko Brytanii , naszej ojczyznie i za granicą , było poczucie walki o stworzenie rewolucyjnego państwa, które przyniosłoby światu muzułmańską sprawiedliwośc.
W jaki sposób ta ciągła przemoc miała przybliżyc utopijny cel? Czemu muzułmańscy radykałowie usprawiedliwiają terror za pomocą ich religii? Nie ma tu zbyt wielu miejsca na wyjaśnienie wszystkich spraw z tym związanych, ale podstawą poglądów fundamentalistów jest dualistyczny model świata. Wielu muzułmanów zgadza lub nie zgadza się na sekularyzm, ale w tej chwili muzułmańska teologia, w przeciwieństwie do chrześciajańskiej, nie przewiduje rozdziału religii od państwa. Nie ma w niej ,,oddawania cesarskiego Cezarowi", bo państwo i religia to jedno i to samo. To wiekowe rozumowanie islamskich juristów także rozciąga się na świat gdzie relacje pomiędzy Dar ul - Islam ( Dom Islamu ) i Dar ul Kufr ( Dom Niewiernych ) są regulowane przez reguły tyczące się każdego aspektu handlu, pokoju i wojny.
Radykałowie i ekstremiści rozwijają tą teorię dwa kroki dalej. Krok pierwszy, to uznanie, że skoro nie ma islamskiego państwa, cały świat musi być Dar ul Kufr. Krok drugi: skoro islam musi wypowiedziec wojnę bezbożności, wypowiedzieli wojnę całemu światu. Wielu moich znajomych i ja byliśmy uczeni przez radykalnych brytyjskich i pakistańskich kaznodziejów, że uznanie całego świata za Dom Wojny (Dar ul-Harb) pozwala każdemu muzułmaninowi na na niszczenie świętości 5 rzeczy, które islam gwarantuje każdemu człowiekowi: zycia, własności, ziemi, myśli i przekonań. W Dar ul Harb dozwolone jest wszystko, wliczając w to zdradzieckie i tchórzliwe ataki na cywilów.
Rozumumienie świata jako pola bitwy było przyczyną fermentu wśród muzułmanów żyjących w Wielkiej Brytanii. Przez dekady radykałowie wykorzystywali starcia między teologią islamską i nowoczesnym świeckim państwem dla swej korzyści, przede wszystkim zaczynając debatę od pytania: ,,Czy jesteś muzułmaninem czy Brytyjczykiem?" Ale główną przyczyną, dzięki której radykałowie zwiększyli swoje oddziaływanie, jest to, że główne islamskie instytucje Wielkiej Brytanii nie chcą mówic o swojej teologii. Odmawiają zajęcia się trudnym i często skomplikowanym problemem przemocy w islamie i zamiast tego powtarzają jak mantrę, że islam to religia pokoju, koncentrują się na stosunku islamu do jednostki i mają nadzieję, że unikną debaty.
To zostawiło przestrzeń idei otwartą dla zawłaszczenia przez radykałów. Wiem to, gdyż jako dawny werbownik ekstremistów, za każdym razem, gdy władze meczetów zabraniały nam wstępu, odczuwano to jako moralne i religijne zwycięstwo.
Poza granicami Brytanii, są ludzie, którzy chcą odwrócic ten dwustopniowy rewizjonizm. Grupka uczonych z Bliskiego Wschodu próbowała okiełznac radykalizm twierdząc, że zasady wojny stowrzone przez islamskich prawników zawsze były powiązane z istnieniem islamskiego państwa, państwa które regulowałoby sprawy jihadu w sposób właściwy dla islamu. Innymi słowy, indywidualni muzułmanie nie mają prawa deklarowania globalnej wojny w imię jihadu.
Oprócz tego jest jeszcze poważniejszy argument, który uderzył mnie i wielu innych ludzi, którzy niedawno opuścili radykalne siatki islamskie, argument o wiele silniejszy, gdyż oznacza on wyjście z dogmatycznego paradygmatu i uznanie sytuacji na świecie: muzułmanie nie żyją już w dwubiegunowym świecie średniowiecza.
Jest faktem, że muzułmanie są obywatelami Wielkiej Brytanii. Nie jesteśmy już więcej imigrantami w Domu Niewiernych. Dla mojego pokolenia, urodziliśmy się tutaj, wychowaliśmy, chodziliśmy do szkoły, pracowaliśmy i tutaj zostaniemy. Co więcej, w nieznanej w historii skali, muzułmanie w Wielkiej Brytanii zyskali prawo do religijnej tożsamości poprzez ubiór, budowę meczetów, zakładanie cmentarzy i równośc wobec prawa.
Jednakże nie wystarczy powiedziec, że Muzułmanie czując się w Brytanii jak w domu po prostu zignorują wersety Koranu nakazujące zabijanie niewiernych. Poprzez odrzucanie zmierzenia się z wiekowymi teologicznymi argumentami, napięcia pomiędzy islamską teologią a współczesnym światem będą rosnąc z dnia na dzień. Będzie to trudne do przełknięcia, ale Abu Qutada - islamski uczony, którego palestyńscy terroryści, chcą wymienic na porwanego dziennikarza BBC Alana Johnstona - ma duże poparcie, gdyż jest niezwykle dobrze wykształcony i jego religijne wyroki są wysoko poważane. Jego opinie, z którymi się teraz nie zgadzam, mają wielką ważnośc w świetle kanonu islamu.
Odkąd opuściłem BSJ, wielu muzułmanów oskarżyło mnie o zdradę. Gdybym wiedział o nadchodzącym zamachu, nie miałbym zadnych zachamowań, by pójśc na policję, ale nieprawdą jest, że poszedłem do władz, tak jak to sugerowali niektórzy i zostałem informatorem.
Myślę, że kwestia terroryzmu zostałaby zdemistykowana, gdyby muzułmanie i niemuzułmanie zaczęli otwarcie rozmawiac o ideach, które napędzają terroryzm. (Muzułmańska wspólnota Wielkiej Brytanii musi się zbudzic ze stanu negacji i uznac, że nie jest wstydem przyznanie się do istnienia ekstremizmu w naszych rodzinach, społeczności i wśród naszych współwyznawców na świecie.) Jednakże do demistyfikacji nie dojdzie jeżeli jedynymi drogami kontaktu będą relacje między BSJ a siłami bezpieczeństwa.
Jeśli nasz kraj ma wziąc się za radykałów i ekstremistów, muzułmańscy uczeni powinni wrócic do książek i wystąpic z nowym zestawem reguł i świeżymi poglądami na prawa i obowiązki muzułmanów, których domy i dusze są trwale umieszczone, w czymś co nazywam Domem Koegzystencji. I gdy nowe obszary teologii zostaną otwarte, muzułmanie będą mogli wyzwolic się z przestarzałych modeli świata, zmienic reguły interakcji i byc może odkryjemy, że idea zabijania w imię islamu, to nic więcej niż anachronizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 21:59, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
O tych i im podobnych muzułmanach myślę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:14, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ciekawe natomiast co mysla o tych dwoch napastliwych, nietolerancyjnych islamofobach osoby pokroju Myslicielki, Lakosza, xcezarionx'ow i tym podobne. Albo inaczej: nie co O NICH mysla, ale -
o tym CO tamci MOWIA.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:16, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Co ja o nich sadze? Wydaja sie w porzadku.
Nadal jednak mam watpliwosci, co rozumiec przez "wartosci europejskie"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:31, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
brawo
wreszcie ktos nie pokazuje wyznawców Proroka jako głupich i bezrozumnymnych fanatyków czytajacych tylko Koran (ze szczególnym uwzględnieniem słynnego cytatu przypoływanego przez Radka Sikorskiego).
jednakowoż już przed wrzesniem 2001 imamowie Mekki i Medyny mówiąc słynne słowa "kto w imię Proroka przeleje krew neiwinną, nie powacha nawet wrót raju" wsytępowali przeciw ekstremistom.
obaj tez nawoływali do zbliżenia islamu i chrześcijaństwa jako religii monoteistycznych pochodzących z jednego tylko pnia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|