POLITYKA 2o

bujanylas

Kolejny zacny Afroamerykanin został zamordowany przez białego policjanta i jest szum.

[link widoczny dla zalogowanych]

Od czasu Floyda naliczyłem kolejne cztery "martyrologiczne" ikony Black Lives Matter. I bez wyjątku, każdy z tych przypadków (jak u Floyda) ma jedną cechę wspólną - żaden z nich nie wykonywał poleceń policji, tylko fizycznie się stawiał, tudzież wręcz wykonywał gesty mogące świadczyć o wyciąganiu broni. Kolejną cechą wspólną jest bogata historia kryminalna wszystkich tych "ofiar". Nawet przypadek Atatiany Jefferson, nie jest uściślony w lewackich mediach amerykańskich, które celowo to pomijają. Dom nie był pomyłką, była to dilerska melina, a pani Atatiana w napiętej sytuacji, kiedy padają ostre polecania mocno fikała. To i się doigrała.

Moim zdaniem intencje działania Black Lives Matter są identyczne jak u nas LGBT. Tzn. wkurwić prostych, ospałych umysłowo ludzi, żeby szczerze znienawidzili: w Europie - pedałów, a w Ameryce - czarnuchów. Będzie więcej przemocy, co przysporzy inspiratorom rozpałki pod marksistowski płomień walki z patriarchalnym białym kapitalizmem.