POLITYKA 2o

Gość

Ja napewno zauważyłem chociaż porzyznam że dla mnie forma jest drugorzędna chodzi o treść.

Gość

no to pierdziu
i mleko się wylało. choc trzeba przyznac,że ekipy zachodnie nie po raz pierwszy rozwiązują konflikty rękami Izraela

Izrael przygotowuje plany ataku na nuklearne obiekty Iranu, i jest gotów przeprowadzić akcję bez jakiejkolwiek pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych - podaje angielski "The Times".

Wysocy urzędnicy w izraelskim ministerstwie obrony twierdzą że, działania przeciwko Iranowi są konsultowane z USA, ale w tym samym czasie są opracowywane, plany samodzielnej akcji podał opiniotwórczy izraelski dziennik "The Jerusalem Post".

- Zawsze lepiej jest koordynować działania, przygotowujemy jednak scenariusze, które nie wymagają współpracy z sojusznikami powiedział zastrzegający sobie anonimowość urzędnik ministerstwa obrony Izraela.

Jak podaje "The Times", akcja przeciwko Iranowi musi zakończyć się pełnym sukcesem. Izrael nie może pozwolić sobie, na częściową tylko likwidację irańskiego potencjału atomowego. Taka sytuacja, mogłaby pozwolić na odwetowy atak Iranu. Operacja izraelskich bombowców, miałaby być przeprowadzona, przez terytorium Iraku, gdzie przestrzeń powietrzna, jest całkowicie kontrolowana przez USA.

Premier Izraela Ehud Olmert, niejednokrotnie zwracał się do Waszyngtonu z prośbą o pozwolenie na atak przeciwko irańskim obiektom nuklearnym.

Gość

ewakuacja okupjących Dom Osadnika w Hebronie. pierwszeod dwóch lat starcie sił wojskowych z osadnikami.
kilka doniesien o otwarciu ognia przez osadników do palestynczyków. punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. chcialkbym tylko wiedzieć kto nie strzeliłby, choćby na postrach do człowieka, ktory rzuca kamieniami? powiedzmy sobie szczerze- tradycją bliskiego wschodu jest kamienowanie- kamien jest więc taką samą bronią jak nóz.
Olmert słowami o "pogromie" dokonał pewnego nadużycia. pewnie nawet nie wie jak wyglądał pogrom. w sumie Olmert stara się zniechęcić wyborców do Kadimy. czyżby zasada "po nas choćby potop"?

Gość

Przyszły prezydent USA Barack Obama planuje zaoferować Izraelowi pakt strategiczny, który będzie chronił ten kraj przed atakami nuklearnymi ze strony Iranu - poinformował izraelski dziennik "Haarec".

Gazeta cytuje anonimowe amerykańskie źródło zbliżone do Obamy, według którego administracja prezydenta-elekta obieca w ramach "parasola nuklearnego" odpowiedzieć atakiem odwetowym na każdy atomowy atak Iranu na Izrael.

Na informacje gazety nie zareagowały na razie ani władze Izraela, ani ambasada USA w Tel Awiwie.

Iran zaprzecza, żeby jego program nuklearny służył celom militarnym. Jednak antyizraelska retoryka Teheranu rodzi obawy, że Izrael, który jest uważany za jedyne państwo na Bliskim Wschodzie posiadające arsenał atomowy, może zastosować wobec swojego największego wroga uderzenie wyprzedzające.

Zimnowojenne sojusze, jak NATO w Europie, czy parasol atomowy nad Japonią, broniły sojuszników USA obligując ich do udzielenia Waszyngtonowi zgody na jego posunięcia militarne.

Spekulacje na temat możliwego paktu strategicznego między Izraelem i USA pojawiły się dwa lata temu, kiedy prezydent George W. Bush powiedział, że jego kraj "stanie w obronie Izraela" w obliczu zagrożenia ze strony Iranu.

cóż można powiedzieć na taką wieść?
szabat szalom Mr President

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

kiedy rozpoczynałem temat o szansie na proces pokojowy na bliskim wschodzie sytuacja była taka- szefem Kadimy i osobą desygnowaną na premiera była osoba o propokojowym nastaiweniu. nb kontynuatorka procesu pokojowego zapoczątkowanego przez obecnie urzedującego premiera, ktory to proces zaowocował wstępnym proozumieniem z Annapolis (tekst porozumienia wkleiłem w całości na jednym z topikow tegoz tematu).
z winy partii prawicowo religijnych (od strony Izarela) nie udało się utworzyć rządu, który byłby zdolny do kontynuowania rozmów pokojowych. z winy zaś strony palestynskiej dokonano kilkunastu co najmniej aktów złamania zawartego wczesniej pokoju (przez jakis czas wymieniałem kazdy fakt złamania zawieszenia broni, więc uwazny czytelnik mógł ocenić skale łamania od strony Hamasu i porównac z reakcja władz Izraela- oczywiście po ominieciu hiostroycznych wtrętów na ten temat), oczywiście szumnie Hamas zapowiadał i zapowiada zniszczenie państwa Izarel, a wiec również wyrznięcie mieszkających tam ludzi.
o ile oczywiście było faktycznie 120 ofiar (Hamasowi ofiary mnoza się niczym Rosztwajncowi króliki) to ich krew spada na głowy przywódców Hamasu

Gość

Jak by na to nie patrzeć to Rumcajsie kwitowanie tego ;120 ofiar (Hamasowi ofiary mnoza się niczym Rosztwajncowi króliki) to ich krew spada na głowy przywódców Hamasu jest daleko idącym uproszczeniem.
Takiej akcji nie podejmuje się bez określonego zamysłu . Tu juz nie chodzi o pojedyńcze ofiary. Skala operacji świadczyć może o otwarciu kolejnej odsłony w konflikcie na bliskim wschodzie.
Zastanawiałbym się nad rola administracji USA. Tylko nie wiem czy odchodzącej , czy wstępujacej. A oze jest to "otwarty list "Izraela do nowego Prezydenta Obamy testujący jego stanowisko wobec kwestii bliskowschodniej. Nie uwierzę ze Izrael bez jawnej lub cichej akceptacji USA może aktywnie prowadzić swoją politykę wobec palestyńczyków.

Gość

Hamas ciągle coś zapowiada , coś wystrzeli , co Izrael wyolbrzymi do absurdu , a Izrael i tak robi co chce na Bliskim Wschodzie i będzie robił dopóki nie osiągnie swoich celów.

Cała ta propaganda z wyolbrzymianiem potegi , znaczenia Hamasu służy po to by tłumaczyć przed opinią Światową takich barbarzyńskich działań Żydów jak te mające miejsce dzisiaj w strefie Gazy.

- "To była masakra - będzie odwet

Około 155 osób zginęło, a ponad dwustu zostało rannych w serii ataków izraelskich sił powietrznych rano na Strefę Gazy - podaje katarska stacja Al-Dżazira, powołując się na źródła medyczne na miejscu. Wśród zabitych jest m.in. szef policji w Gazie Tawfik Dżabber - poinformowało miejscowe radio.

W odpowiedzi Hamas wystrzelił rakietę w stronę Izraela - zginęła jedna osoba. " -

Liczba zabitych , rannych , może się zmieniać w zależności od tego z jakiej godziny pochodzą dane.

Komentarz do tych wydarzeń może być tylko jeden. Każdy Naród pracuje na swój wizerunek !!!!

Janusz

Gość

Według radiostacji muzułmańskiej organizacji Hamas, podczas zmasowanego nalotu zginęło 155 osób, a ponad sto zostało rannych. Prezydent Autonomii Palestyńskiej nawiązał "pilne kontakty z krajami trzecimi". Francja zażądała tymczasem wstrzymania izraelskiej operacji zbrojnej, a Egipt potępił Izrael.

Dlaczego nikt nie potępia palestyńskich bandytów? Bez względu na to jak duże szkody wyrządzały rakiety Hamasu dlaczego Żydzi mieliby siedzieć cicho? To Hamas nie chciał przedłużenia rozejmu. Hamas nadal deklaruje zniszczenie Izraela. Kto sieje wiatr ten zbiera burzę.
Zanim zaczniecie wyzywać Żydów od morderców, faszystów i przestępców warto przyjrzeć się dokładnie zdjęciom i filmom, tam przede wszystkim widać ciała osób w mundurach. Zarzuca się Żydom, że mordują kobiety i dzieci, fakty jednak są takie, że Żydzi na cel biorą bojowników islamskich ja powiem, bandytów . Hamas zaś jako wyznawca religii pokoju strzela z rakiet do celów cywilnych czyli kobiet dzieci i starców.
Jest jeszcze jedna rzecz, ci brodaci panowie z Hamasu, podobnie jak ich perscy przyjaciele z Iranu czy talibowie z Afganistanu nienawidzą zachodniej cywilizacji. Jeżeli zniszczą Żydów to wezmą się potem za świat zachodu. Niezależnie od wszystkiego każda wojna, mniejsza lub większa, jest dramatem bo giną ludzie. I zarówno po stronie Palestyńczyków jak i Żydów. Należy się spodziewać, że spirala przemocy teraz się mocniej nakręciła.

Gość

Usprawiedliwianie jakiejkolwiek ze stron nie jest drogą do rozwiazania tego problemu. Tutaj rachunki krzywd aczkolwiek bolesne nie pomogą. Myslą przewodnia winna być koncepcja polityczna co dalej.
Jezeli po obu stronach myslenie będzie widziane poprzez doznane krzywdy to na pytanie ; co dalej? Odpowiedź będzie krótka; dalej przemoc i krew.
A nastroje z uwagi na rozmiar "odwetu" będą solidaryzować Arabów , a Izrael może spotkać się z pewnym ostracyzmem.

Gość

I znowu autobus wyleci w powietrze...
Izrael jeszcze nie wie ..ale juz przegrał tę absurdalną wojnę...
( moze to potrwac kilka lub kilkanascie lat..ale Arabowie mają czas ..)

Gość

czy arabowie się zsolidaryzuja? watpię. Syria potrzebuje wsparcia izraela w zbliżeniu z administracją amerykanska, jordania od dawna jest niechętna ruchom palestyńskim, zaś egipt-wszyscy wiemy co robi.
co do Rosztwajnca, to do źródeł palestyńskich odnoszę się z rezerwą poo tym jak Tuwia pobity przez palestynczyków został przedstawiony jako ofiara brutalności izraelskiej policji.
co do rozmnozenia ofiar- Janusz podał 150, neidlugo na portalach palestyńskich urośnie ta liczba do pół tysiaca.
oczywiście co do małej ilości ofiar wśród ludności izraela to nalezałoby przeprosić hamas za to,że rakiety kassam strzelają jak strzelaja i oczywiście nalezy zapomnieć,że wyrzutnie są ustawiane blisko domostw.
Niezalezny zauważył ejdną rzecz-nikt nie potępia Hamasu, jakoś działania Fatach nie spotykają sie z taka reakcja Calhalu? czyzby tam zyli inni palestynczycy?

Gość

,Rumcajsie nie ma tolerancji dla bandytów. bandycki islam a więc i Hamas nie jest czynnikiem z którym prowadzi się jakikolwiek dialog myślę że tym razem izraelczyczy wytną w pień tych patrotów, przecież od samego poczatku Izrael był w stanie wojny cały czas broni swoich obywateli przed tymi muzumańskimi fanatykami bo jakże inaczej nazwać czternastolenią dziewczynkę którą obwiązano granatami i kazano wysadzić sie w powietrze na izraelskim targu.

Gość

ej tam nie chodzi o ich wyciecie, nie jestesmy wszak arabskimi zwolennikami religii pokoju. neich sobie zyja i dadzą życ innym.
co do zas spojrzenia medialnego, garść statystyk
W 2007 było 1500 ataków rakietowych i moździerzowych na Izrael co daje srednio jeden atak na 10 godzin (30% więcej niż w 2006)
W tym czasie BBC opublikowała 6 artykułów dotyczących wspomnianych ataków oraz 56 artykułów dotyczących Izraelskich operacji przeciw Gazie. "Poświęcenie uwagi" ofiarom izraelskim daje ok 0,4 % coverage... imponujące.
Za 2008 nie ma jeszcze wystarczających danych.
Tendencyjność informacji i koncentracja na Palestyńczykach jest widoczna gołym okiem.
Takie na przykład CNN uważane za bardzo proamerykanskie poświęciło w tym roku 67 minut na newsy sympatetyzujące z palestyńczykami i 37 ze stroną Izraelską. To różnica widoczna nawet dla kogos kto newsów nie sledzi. Tyle od strony częstotliwości relacji.

ale jakoś te statystyki zadają kłam stwierdzeniom,że to całą TV i filmy Żydzi w ameryce opanowali. wiedząc jednak jakie bezmózgi takie stwierdzenia wydaja... ech dobra

Gość

To nie opowiadanie się po jednej ze stron Rumcajsie. Każda ze stron ma swoich zwolenników i przeciwników. Trudno siedząc wygodnie w fotelu rozsądzać takie sprawy. Ale jestem przekonany że rozwiazanie siłowe nie prowadzi w dalekiej perspektywie do rozwiązania konfliktu. A co do solidaryzmu wśród Arabów to jest i będzie. Tam nawet jak za rękę chwycisz to schwytany wyprze się swojej ręki. W tej chwili potrzebna jest tam mediacja z zewnątrz i to szybko.
Tylko kto podejmie się tego?

Gość