POLITYKA 2o

Gość

Tak straszne rzeczy w tej Irlandii - Angole robią czystki etniczne i wyrzynają miejscowych równie zajadle jak Rosjanie Czeczenów (a może nawet lepiej faszyści jedni). A Ukraina? No cóż cały problem w tym, że ona nie może być już nigdy postrzegana jak rosyjskie podwórko. Jeśli Rosja nagle stwierdzi, że płot tego podwórka trzeba przesunąć na stare sowieckie miejsce to nagle może się okazać, że razem z Ukrainą i my się na tym podwórku znajdziemy. Rosja żeby marzyć o pozycji imperialnej musi mieć Ukrainę, Polska żeby marzyć o swoim bezpieczeństwie i suwerenności nie może dopuścić do tego, żeby Rosja spowrotem stała się imperium.

Gość

Hmmm...Wiesz róznica między nami jest taka,ze ja wiem o czym mówie ..a ty znasz świat z TVP lub internetu...Przejedz sie na Krym ,do Dniepropietrowska, pogadaj w Charkowie lub Ługańsku ,napij sie w Benderach przjezdzjąc rzeczke za 10 Euro ( za co ..? za nic !! bo stoja tam rosyjscy zołnierze z wymierzonym w Ciebie CKM pobierając myto..powrót 20 Euro ,czemu..wzruszenie ramion ) i znajdz kogos kto nie mówi po rosyjsku..Pogadaj z tymi ludzmi i ..dowiedz sie ze oni wszyscy tęsknia za ZSRR !! za batiuszką Stalinem i porządkiem ktorego nie ma ...
A potem pogadamy...
A jak chcesz to dam Ci telefon do kilku Irlandczyków i posłuchaj ich co mówia o Anglikach..bo tak sie składa ze moja córka wyszła za takiego..

Gość

Ale ja doskonale wiem, że połowa Ukrainy (przynajmniej) to sowieckie bydło. Wcale nie mam najlepszego zdania o narodzie ukraińskim jako takim. I wcale nie chodzi mi w tym kontekście o realizacje jakichkolwiek pragnień czy aspiracji tej dziczy. tutaj ordynarnie chodzi o nasz interes narodowy, ba przypuszczam, że o interes całej Europy (a przynajmniej wschodniej i środkowej). Zgodnie z tym więc interesem Ukraina musi pozostać poza orbitą wpływów rosyjskich nawet jeśli z tej orbity trzeba będzie ją wyciągnąć za skołtunione kłaki. Całe szczęście, że przynajmniej część ukraińskich elit inaczej widzi miejsce swojego kraju w świecie od tego bydła o którym piszesz (tak po prawdzie i w Polsce znajdziesz spory odsetek podobnie zbydlęconej hołoty i wcale nie jest to jednak argumentem za powrotem do PRL).

Rozumiem, że córka wyszła za ciemiężonego Irlandczyka i podobnie jak Czeczenki jest regularnie gwałcona na oczach swojego męża przez angielskich żołdaków - faktycznie ma pecha, trzeba było ją wydać za Czeczena - Rosjanie przecież są bardziej cywilizowani, może nawet używają gumek.

No i wybacz Twoja znajomośc niuansów światowej polityki przez pryzmat wycieczek zakładowych tudzież rodzinnych koneksji z jakimś Irlandczykiem jest na tyle śmieszna, że pozostanę przy swoich gazetach i internecie (skoro już tak to zdiagnozowałeś).

Gość

Gdyby jednak... w co nie wierzę, to co najwyżej zmontowano by podobna ekipę jak w Tbilisi, po czym jej uczestnicy udaliby się do domów w poczuciu spełnionego obowiązku i z lekkim sumieniem, a także z poczuciem nie wciągania własnych narodów w zbędną wojnę.
Co innego wysłać parę kontygentów w misji pokojowej, co innego ryzykować wojnę z Rosją.
NATO - mam wrażenie, że cele tego paktu zmieniają się. Kiedyś miało na celu obronę przed ewentualnym atakiem ZSRR na kraje Zachodniej Europy, dzisiaj - to tylko bardziej aktywna forma dyplomacji, mydlany straszak, a dla USA - jedna z metod działania i wpływu na politykę światową, wygodny pozór do mieszania się w sprawy europejskie.

Jaga

Gość

Widzisz Jaga ..takie nacjonalistyczne podejscie który ma nasz młody przedmówca moze spowodowac np to ze śląsk opolski ..tez bedzie chciał przyłączyc sie do ...Heimatu...( koniec końców maja dokumenty,ze polski ksiąze sprzedał te ziemie...a co ze Szczecinem,Mazurami..?? myśmy je zagarneli w wyniku wojny...)
Albo ze jesli 3/4 Ukrainy to Rosyjskie bydło...to moga zapragnąć połaczyć sie z reszta stada...itd...Więc moze nie wywołujmy upiorów nacjonalistycznych...A NATO...wychodzi mi na to ( wybacz kalambur słowny ) ,ze mamy papierowa obronę...De facto nikt by nie chciał ginąc za Warszawę...A w przypadku gdy 100% kulek trzeba kupic od naszych dostawców rosyjskich (chwała Bogu 100% produkuje sie w Polsce )
do naszych rosyjskich karabinów ( najwiekszym producentem karabinów typu kałasznikow sa..USA ) pisze to po to by zwrócić uwage na problem
z cz.zamiennymi do naszego wyposazenia i drugorzedna role jaka odgrywamy zarówno w NATO jak i EU- stawia problem naszego bezpieczeństwa pod znakiem zapytania.A czy te sojusze sa wiarygodne ..hm...trudno mi w to uwierzyć...bo jakoś nie mam namacalnych dowodów..Wrecz odwrotnie podpisane porozumienie SARKOZi -MEDVEDEW raczej swiadczy o cichej akceptacji na poczynania Rosji...Przeczytaj oswiadczenie Min Spraw Zagr Włoch, lub polityków niemieckich ( merkel bedzie w piatek na Krymie )
I jakoś trudno mi uwierzyc ze wszyscy NAS kochają...

Gość

Jago wyłączyłaś chwalenie postów a należy Ci się nagroda za środowy post Applause

Gość

Temat niby teoretyczny, a zawsze będzie aktualny.
Zastanawiam sie, czy różnica między 39 rokiem a aktualnym nie polega też na pewnym skurczeniu się Świata, Europy.
Wtedy - można było się łudzić, że można nieangażować się i przeczekać.
Przy dzisiejszym rozwoju i zasięgu broni ofensywnej cała Europa jest zagrożona, cała staje się polem walki.
W rezultacie, decyzja o obronie Polski nie musi być podejmowana, pozostałe kraje są włączone w konflikt automatycznie.

Gość

A jesteś tego pewna..? Istalacja amerykańska,nie uzgodniona z NATO..
to czemu mamy umierać za Warszawe jesli oni ( Polacy ) sami sobie nawarzyli piwa..???

Gość

Ja to widzę tak, że Oni, oczywiście, mogą myśleć w podany przez Ciebie sposób, ale nie będą mieli wyboru. Bo nikt nie zagwarantuje, że apetyty skończą się na linii Odry. Będą musieli bronić nas, broniąc siebie.
A poza tym, to wygodniej, i bezpieczniej, mieć bufor w postaci Polski, Ukrainy itd, niż Rosję tuż na granicy.

Gość

Jago tylko uściślij wroga kto niby na większe apetyty niż Odra i Nysa ? i kto zamierza na nas napaść że tak kombinujecie kto kogo najpierw. Przy dzisiejszej technice nie ma większego znaczenie czy to jest Paryż Madryt czy Warszawa.

Gość

Tak sobie myslę, że, póki co, Chińczycy do nas nie przyjdą, więc chyba mówimy o obronie przeciwko mocarstwowym zakusom Rosji.
W reszcie jesteśmy zgodni, jak widzę.. :))

Gość

A więc Ty też? przecież cały czas mówiono o Iranie.

Gość

Gość