POLITYKA 2o

Ekor

Coraz częściej jesteśmy epatowani informacjami o podsłuchach , inwigilacji , czyli wchodzeniu z zewnątrz w naszą prywatność . Czy tak być musi ? Czy tak już będzie? Obawiam się że tak. Nie do końca jesteśmy świadomi tego co niesie z sobą społeczeństwo informatyczne. Nie można wyróżnić jednej dziedziny życia która podlega deformacji . Globalizacja ...bo do tego wszystko się sprowadza, czyni ze świata globalna wioskę.A we wiosce jak to wiosce "wiedzą sąsiedzi kto na czym siedzi". Czy jest to dobrze? Hmm...na dzisiejszy sposób rozumienia rzeczywistości, to raczej widzę więcej zagrożeń niż dobra. Osobiście nie wierzę w takie opowiadanie bajek że ten czy inny "Big Brother" podglądając nas czyni to w naszym interesie. Jeżeli interes to z zasady jeden zyskuje , a drugi traci.W życiu nie ma altruizmu. Tym samym problem "globalnej wioski" jest nieuchronnym , ale ludzkość musi coś z tym zrobić.

bujanylas

Nie chodzi ani o społeczeństwo informatyczne, ani o globalną wioskę, ale o postęp w technologii, który pobudza przynależną naszemu gatunkowi ciekawość, potrzebę wtykania nosa daleko poza swoje sprawy. Dzisiaj można za grosze kupić niepozorny aparacik z 70x zoomem (wystarczy,
żeby policzyć wszystkie kratery na Księżycu). Z tego co wiem podglądactwo, o ile nie dotyczy jakiś obiektów tajnych, wojskowych, nie jest prawnie zabronione, także możemy być w każdej chwili na celowniku zwykłego Kowalskiego, a co dopiero mówić o możliwościach służb specjalnych. Kwestia czipowania ludzi natomiast, jak sądzę, nigdy w cywilizowanym społeczeństwie nie przejdzie. Zresztą nawet nie będzie o to wielkiej batalii, bo już są metody inwigilacji obywatela wystarczająco skuteczne o których przeciętny człowiek nie ma zielonego pojęcia. Myślę, że tutaj przełomem będzie (o ile już nie jest) połączenie robotyki z nanotechnologią. Chyba nie mamy innego wyjścia, jak dostosować się do Nowego Doskonałego Świata i kontestować jego zwyrodnienia analogicznie - w coraz bardziej zaawansowany technologicznie sposób ;)

Ekor