POLITYKA 2o

Ekor

Mamy kolejny kolor symbolizujący protesty za naszą wschodnią granicą.
W czym rzecz i co się tam dzieje. Moim zdaniem "demokratyczny świat" chce wyłuskać Białoruś z kręgu " imperium zła."
Nie jestem admiratorem Łukaszenki. Fakt sprawowania włądzy od kilkudziesięciu lat rodzi uzasadnione podejrzenie autorytarnego sprawowania władzy. Logiczynym zdaje się konieczność zmiany. Władza z czasem się degraduje. Czy zmiany w drodze rewolucji to najlepsze rozwiązanie? NIE!. Warunki brzegowe na drodze przemian społecznych a i politycznych ? w Białorusi;
1.Białoruś była i jest w kręgu interesów Rosji. Tego nikt rozsądny dziś nie zmieni. Nie do końca jestem przekonany czy główny gracz na światowej scenie politycznej czyt.USA jest zainteresowany takim rozwiązaniem.
2. Aby myśleć o otwarciu Białorusi na zmiany opozycja musi odrobić swoją lekcję. Musi zjednoczyć sie wokół określonego programu. Programu dotyczącego ekonomii czyli gospodarki, przemian społecznych szczególnie w cześci dotyczącej wolności obywatelskiej. Dziś ogladamy nie protest społeczny a raczej hapening młodzieży na ulicach.Niszczyć tak łatwo , ale budować trudno. Ta buntownicza młodzież przy poluzowaniu rygorów spakuje plecaki i wyjedzie za granicę.Takie ma nadzieje. Mam przeczucie że za plecami młodych gniewnych, stoi ktoś , kto liczy i kalkuluje zyski i straty. Ten ktoś siedzi niekoniecznie na Białorusi. My już taką lekcję odrobiliśmy.
3.Opozycja i Rząd muszą usiąśc do stołu obrad. Jest to jedyna słuszna droga.
4. Polska jako najbliższy sasiad winna w sposób stonowany , wyważony odnieść się do tych wydarzeć. Zamiast nakręcać spiralę rewolucji powinniśmy szukać drogi do prowadzenia mediacji.
Dziwię się jak nasi politycy, komentatorzy w mediach biegają po redakcjach jak z żołądkową obstrukcją. Wyczekują , wręcz marzą o ofiarach śmiertelnych .Wtedy bowiem zadyma jest na całego.
Nasz brak realistycznej polityki wobec wschodnich sąsiadów jak dotychczas wychodzi nam bokiem. Jakie mamy zyski z ukraińskiego majdanu. A cała nasza klasa poltyczna biegała w pomarańczowych szalikach. Czy Litwa którą na drodze przemian realnie wspomagaliśmy zmieniła swój stosunek do Polski, a w szczególności do mniejszości polskiej na Litwie.
Bez żenady politycy w Polsce kwestionują ważność wyborów na Białorusi.
Jest wielce prawdopodobne że mogły być pewne cuda nad urną. Ale gdyby te oficjalne wyniki obciąć o 1/3 to i tak wynik byłby dla Łukaszenki korzystny. Ktoś jednak za Łukaszenką głosował i to spory procent wyborców. Całą narrację naszych mediów i polityków o kant d... rozbić . Nie , nie kwestionuję faktu że z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć że nie do końca wyniki wyborów są rzetelne. Ale od tego są komisje nawet międzynarodowe które mogą pomóc , wyjaśnić stopień wiarygodności wyniku wyborów. Kto zechce wziąść na utrzymanie Białorusinów gdy dzielnie będziemy mieszać w tym gorącym tyglu.
Nie trzeba mieć dużej wyobraźni aby przewidzieć dalszy rozwój sytuacji.
Niepokoje , zamieszki bałagan na Białorusi jest na rękę Rosjanom.W trosce o włąsne interesy wejdą głebiej w kształtowanie życia politycznego w Białorusi.

Zastanawiam się czy nie połączyć tematów. Rok temu bujany pisał;
bujanylas

Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

Jeśli chcesz wyłączyć możliwość chwalenia tego użytkownika, kliknij tutaj.

Ostrzeżeń: 0/4 (+|-)

Płeć: Mężczyzna
PostWysłany: Pon 19:39, 02 Wrz 2019 Temat postu: Lawirująca Białoruś. Odpowiedz z cytatem Zmień/Usuń ten post Usuń ten post Zobacz IP autora
[link widoczny dla zalogowanych]

A dokładnie Łukaszenka. Oficjalnie nie przyjął zaproszenia z Polski na obchody 80'lecia wybuchu 2 w.św. "kumpelsko solidaryzując się" z niezaproszonym Putinem, a jednak wysłał swoich ludzi na rozmowy USA-Polska-Ukraina-Białoruś. Położenie Łukaszenki wymuszające dwulicowość w geopolityce jest trudne i nie godne pozazdroszczenia. Natomiast, czyżby wreszcie wyciągnięta ręka i odwilż ze strony Zachodu? Uuuu.... Moskwa złapie wkurwa :)

https://www.youtube.com/watch?v=4Wf0D2Fvo3I

:))))

Post został pochwalony 0 razy (Jeśli uważasz, że ten post zasługuje na pochwałę, kliknij tutaj)
Przenieś ten post
Wstaw post w tym temacie

Ostatnio zmieniony przez bujanylas dnia Pon 19:42, 02 Wrz 2019, w całości zmieniany 1 raz

Leon

Polska chciała się włączyć , tymczasem:
Szczytu UE ws. Białorusi nie będzie. Polskie władze zirytowały urzędników w Brukseli próbą kreowania się na lidera obrońców praworządności

[link widoczny dla zalogowanych]

zapewne w Unii zapamiętali ciepłego Łukaszenke
[link widoczny dla zalogowanych]

bujanylas

Dziś ogladamy nie protest społeczny a raczej hapening młodzieży na ulicach

Mocno grzebię w temacie wydarzeń na Białorusi pośród źródeł info o różnej proweniencji i nasuwa mi się arcyciekawa konkluzja. O ile w realnej polityce nie ma raczej miejsca na "spontan", o ile prawie zawsze są jakieś sznurki za które ktoś pociąga by społeczny żywioł wprawić w określony ruch, to w tym przypadku wygląda na to, że rzeczywiście mamy do czynienia z całkowicie oddolną rewoltą, której skala zaskoczyła wszystkich - i Łukaszenkę i Putina i Zachód.

Wbrew temu co Ekor twierdzi - i to jest ciekawe - ruszyła cała Białoruś. Od studentów po zwykłych roboli. Od dużych miast począwszy skończywszy na wsiach (!) A co jeszcze ciekawsze - przeciwko sfałszowanym wyborom protestują zarówno ludzie o zapatrywaniach pro-zachodnich, jak i ci opowiadający się za głębszą integracja z Rosją (!) Także niezła beka :)

A chodzi w gruncie rzeczy o sprawę błahą. Łukaszenka po prostu zlekceważył swoje znacznie niższe tym razem notowania i zastosował wypróbowaną machlojkę, która od lat się sprawdzała. Przegięciem było niedopuszczenie Cichanouskiego (załatwił 100 tys. podpisów) do startu w wyborach pod głupkowatym pretekstem "braku podpisu samego zainteresowanego", przegięciem było aresztowanie go podczas prowokacji białoruskiej SB..
Żona Cichanouskiego, zwykła gospodyni domowa, która została naraz sama z dziećmi, złapała poważnego wkurwa, odstawiła garnki i poszła kandydować w zastępstwie męża. Internet wszystko widzi, Białorusini A.D. 2020 to już ta kołchozowa ciżba co kiedyś (notabene Łukaszenka właśnie wyłączył internet i telefony komórkowe) :)) W każdym razie Cichanouska z miejsca uzyskała rewelacyjne notowania

Niedzielne pałowanie w Mińsku i innych miastach (i wsiach) (!) tylko ludzi rozwścieczyło, ale czarę goryczy przelała sprawa tzw. badań exit-pol, z których wynikło, że Łukaszenka ma ok. 78% poparcia, tymczasem komisje obwodowe w mniejszych miastach, pod presja tłumu przyznały, że wyniki są całkiem odwrotne na korzyść Cichanouskiej... :)

Łukaszenka trochę się miota bez ładu i składu. Wstępnie "zasygnalizował" Putinowi (myślę, że prowokacją) aresztując 30 najemników Kremla, by ten nie mieszał się do wyborów. Co ciekawe, po spotkaniu Wołodii i Aloszy w cztery oczy pojawił się naraz wątek "polskich pocisków" na ulicach białoruskich miast :))) Cichanouska na razie wykazuje się największym spokojem, powiedziała, że konkretnie się wypowie po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów, także sprawa rozwojowa...

A co Polska powinna w tej sytuacji robić? Wydaje mi się, że najroztropniej byłoby teraz w żadnym wypadku nie wyrywać się przed szereg (wspólne stanowisko Unii) a jednocześnie kontynuować soft-powerową robotę przy pomocy Biełsatu

bujanylas

ps. właśnie dowiedziałem się, że Cichanouska "wyjechała" z kraju (czyt. - została wyrzucona).
Aha.. Czyli zostaje po staremu, chyba, że narodzi się jakaś nowa gwiazda opozycji (w co powątpiewam). W każdym razie bez lidera rewolta antyłukaszenkowska straci na impecie. Można przypuszczać, że z kilkadziesiąt tysięcy co bardziej "pyskatych" wyląduje na parę miesięcy w aresztach. Natomiast jedno się zmieniło na pewno - Łukaszenko po tych wydarzeniach zdecydowanie nie będzie miał społecznego poparcia na Białorusi. To na prawdę wielka zmiana.

Sądzę, że Alosza sprawę przemyśli, sfinguje jakiś "komitet opozycyjny" z zaufanych mu ludzi i szybciej niż później odejdzie na intratną emeryturę

Ekor

sziman

Powiem tak - Ciechanowska to ruski troll. Kto wierzy w to, że jakaś kura domowa mogłaby sobie zrobić samodzielnie kampanię wyborczą na Białorusi? Znam Białorusinów kilku sam zatrudniałem - wszyscy mówią, że nikt tam Łukaszenki nie kocha ale alternatywa jest jeszcze gorsza. Na chwilę obecną dla Polski Łukaszenko jest gwarantem status quo, bez niego mielibyśmy drugą Ukrainę albo i lepiej. Ja tam wolę białoruski kołchoz od rosyjskiego. Nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że rządzący od ćwierć wieku cwany lis, który urządził pod siebie całą administrację i służby siłowe odda władzę ot tak. Nawet gdyby tak zrobił to co ta dziewuszka zrobiłaby na fotelu prezydenta? Kolokwialnie powiem - osrałaby się i po kilku dnach wyjechałaby.
Cały myk z Ciechanowską polega na tym, że czy ona rzeczywiście by wybory wygrała, czy nie to Kreml wiedział, że ona osłabia pozycję Łukaszenki, bo on władzy nie odda, a ludzie wyjdą na ulice. Europa się oczywiście oburzy a Łukaszenko znów będzie musiał merdać ogonkiem do Putina.

sziman

No i ja wiem, że tak wprost Łukaszenki nie możemy wspierać ale jakieś kanały dyplomatyczne istnieją i mam nadzieję, że nasze służby dyplomatyczne dały mu znać, że z naszej strony jego wybór jest OK.

bujanylas

sziman.. oglądałem vlogi Cichanouskiego na YT (męża Swietłany) i jakoś trudno mi sobie wyobrazić, żeby człowiek krytykujący ZSRR i wręcz otwarcie mówiący o wymuszonej rusyfikacji Białorusi był agentem Putina. Już prędzej Zachodu..

Wtedy jego targetem byli "młodzi wykształceni" z białoruskich miast. Ale to było wtedy, a dziś mamy do czynienia z ogólnonarodowym wkurwem. Tak chamskich wyborczych wałków nawet ospali z natury Białorusini nie dzierżą. Oczywiście można się spierać, zawsze udowadniać spisek taki czy owaki i generalnie - twierdzić, że Łukaszenka to Białoruś, a Białoruś to Łukaszenka - więc, kto przeciw Łukaszence, ten "jest z zewnątrz".

Co do Polski.. to Łukaszenka nie jest dla nas żadnym gwarantem Status Quo (bezpieczeństwo Polski), ale dla samej Białorusi - owszem, którą to w przypadku prozachodnich rządów czeka z ręki Putina (prawie) podobny los, co Ukrainę. Mówiąc wprost - Łukaszenka jest dla nas jak betonowa ściana, polityk całkiem niereformowalny, bezużyteczny dla Polski, co wielokrotnie potwierdził.

I tu znowu kłania się teoria państw na tzw. "kulturowym rozdrożu" i pytanie czy i jak Polska mogłaby coś ugrać. A z uporem twierdzę, że inteligentnie rozgrywając sprawy można by ugrać dużo. Sentymenty za Rzeczpospolitą trojga narodów istnieją i u nas i u nich. I nie musi to być zaraz ziszczenie tej fantazji, ale rezygnacja z przyciągania w sferę polskich wpływów społeczeństw, które same "ciągną na zachód" (bez różnicy, czy świadomie, czy bezrefleksyjnie) to geopolityczny grzech.

bujanylas

Z przekazów medialnych widać aktywną młodzież

Cóż na to odpowiedzieć? Proponuję w końcu nieco poszerzyć swoją bazę informacji medialnych

sziman

bujanylas

Białorusini mają to generalnie w dupie.

Nie byłbym tego aż taki pewien. Pomijając moje rozmowy z Białorusinami na forach, gdzie często przewija się watek Pogoni, dumy z prawdziwego (litewskiego) dziedzictwa i pomijając, że być może są to ludzie z określonych środowisk (wiadomo - internet), to nie zapomnę, podczas wycieczki do Grodna, kupowałem coś na targu i kobieta (tak po 50-tce) zagaiła do mnie z jakiej części Polski jestem. Na odpowiedź - Warszawa, padło "ooo... to z naszej królewskiej stolicy!" ;) :) Może to była Polka z pradziada... nie wiem, może.. ale generalnie wyraźnie dawało się odczuć sympatie poznanych tam ludzi do mnie - jako do Polaka

sziman

Oni tam to w większości Polacy z dziada, pradziada ale mają sowiecko wyprane mózgi. Tych co znam w ogóle żadna Białoruś nie interesuje, rzucają qurwami w Łukaszenkę i narzekają ale wracać tam nie zamierzają - Polska dla nich to zwykle etap i też jakoś się do niej przesadnie emocjonalnie nie przywiązują. Ukraińcy jednak mają zupełnie inną mentalność.

sziman

Pogoń to oficjalny symbol obecny na sztandarach wojskowych Białorusi. Ich bohaterami narodowymi są Kościuszko na ten przykład, a sławnymi białoruskimi artystami Ogiński. No i słusznie bo Białoruś ma pełne prawo do spadku po Wielkim Księstwie w przeciwieństwie do tych Żmudzinów. No ale to nie ma znaczenia bo ich to w ogóle nie interesuje.

bujanylas

Umówmy się - wierzę, że nie interesuje to tych dwóch Twoich pracowników. I tyle. Kropka :) A ciut z innej bajki - przewiń 22:07

https://www.youtube.com/watch?v=veaZ49X1jM8

<3 :)

bujanylas

No i słusznie bo Białoruś ma pełne prawo do spadku po Wielkim Księstwie w przeciwieństwie do tych Żmudzinów.

Święta racja. Chociaż co do Ogińskiego (szacun za Poloneza) to można by tego bohatera bez żalu oddać Białorusinom, za jego zachowanie w Targowicy. Co prawda potem starał się rehabilitować w insurekcji, ale fakt faktem, postać dwuznaczna...