Gość |
Wysłany: Nie 0:33, 18 Wrz 2005 Temat postu: miałeś pecha |
|
Sam jestes sobie winny, bo się ... spóźniłeś ;)
Ja program PO ściagnąłem jakiś tydzień temu i wówczas miał całe 33 strony :) A to, że był z datą 2001 roku, to przecież drobiazg. Kto w Polsce wierzy w wyborcze "programy" ?? ;) Po co komu konkrety ??
Ale sobie te nowe 3 strony przeczytałem. Błędów interpunkcyjnych czepiać się nie będę, bo wiadomo, że polska język to trudna język i sam pewnie ich sporo popełniam, ale ... ;)
Nie wiem czy się śmiać, czy płakać (no dobra - wiem ;) ), że partia mająca tak wysokie poparcie oferuje taki "program", ale ... patrz co wyżej napisałem.
Dal mnie to nie program, ale większości standardy (co prawda dziś raczej nieistniejące), które powinny obowiązywać każdą partię i polityka oraz urzędnika państwowego.
Właściwie to się nawet "pogubiłem" czytając tekst, gdyż program niby jest PO, a co kilka zdań da się zauważyć wypowiedzi jako "JA" ? Pytanie kto jest tym "JA" ? Podejrzewałem, że może to lider partii, czyli pan Tusk, ale na koniec, podobnie zresztą jak i na wstępie, żadnego "podpisu" nie znalazłem. Zauważyłem natomiast, że przezornie żadnej daty, jak w poprzednim programie, nie wpisali, więc ten może służyć PO nawet przez ... dziesięciolecia . Ale jako osoba "dociekliwa" ;) poszperałem więcej i okazało się, że "JA" to nie tylko nie Tusk, to nawet nie On, lecz Ona, a konkretnie niejaka "basia" - co można znaleźć we właściwościach dokumentu ...
Pewnie pani basia (pisownia oryginalna - chodzi o imię z małej litery) dostała od szefa "prikaz", coby napisać dla PO "nowy program" , co oczywiście uczyniła, a my możemy się nim "cieszyć", znajdując go udostępnionego w Internecie ...
Ale też przyznam PO na koniec jeden plusik i to całkiem niesarkastycznie :) Pisałem w innym miejscu, że standardem powinno być udostępnianie pliku jako *pdf i tę "nówkę" również w tym formacie można ściągnąć. To niestety koniec "plusów".
Oczywiście należą się też osobne podziękowania pani basi, że w końcu powstał "program po" ... |
|