Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 23:03, 06 Lis 2006    Temat postu:

Janiob napisałeś:

Wyrażajmy swoje myśli , opinie , dzielmy się spostrzeżeniami ale nie wchodźmy w szczegółową dyskusję bo to jest bez sensu i zwykła strata czasu

Najlepszym komentarzem bedzie ... brak komentarza jeżeli tak pojmujesz forum ...dyskusyjne.

Pozdrawiam
Gość
PostWysłany: Pon 16:22, 06 Lis 2006    Temat postu:

Jak zwykle w51 kompletny brak zrozumienia , albo nie doczytasz , albo nie chcesz oczytać przekazabych mysli , zawsze chcesz kogoś zaszufladkować , przydzielić do jakiejś grupy , opcji politycznej. Nie osądzaj innych po samym sobie. Zadziwia mnie Twoja zdolność do negatywnego osadzania innych.
- czy wklejając z taką .... lubością teksty o ... Suboticzu miałeś jakiekolwiek informacje o jego działalności w kontekście kryteriów jakie zastosowałeś wyżej, rozważając problem.... dziennikarstwa agenturalnego z .........Twojego punktu widzenia. Pytanie uważam za .... bardzo ważne –

Po pierwsze z jaką lubością , po drugie niczego nie wklejałem , podawałem fakty , a po trzecie to przyjmując do pracy Pana Suboticza szef TVN wiedział kogo przyjmuje , dlaczego go zatrudnia i czego od niego oczekuje. Tak uważam.
A czemuż to takie bardzo ważne , rozśmieszasz mnie.

Według mnie dziennikarz który się świadomie , angażuje w rozgrywki polityczne , to znaczy wykorzystuje zgromadzony materiał w stosunku do jednej i tej samej opcji politycznej to przestaje być dziennikarzem , to samo dotyczy gazet , telewizji - zatracają w ten sposób swoją bezstronność a co za tym idzie wiarygodność.

Gdzie ja pisałem o dziennikarstwie agenturalnym co Ty zmyślasz , jeśli już to o dziennikarstwie śledczym , czyli takim które dostaje cynk na czyjś temat i sprawę rozkręca. Wszystko jest o.k gdy dziennikarz ma możliwość sam decydować o tym materiale i swoje zainteresowania kieruję w różne strony bez względu na sympatie polityczne , a nie jednych piętnuje , a materiał na drugich chowa do szuflady na lepsze czasy , a jeszcze gorzej gdy robi to na specjalne zamówienie , wówczas powinien zmienić zawód.

Poczytaj „Dziennikarski kodeks obyczajowy” i zastanów się jak jest stosowany , czy w ogóle istnieje coś takiego na co dzień w pracy dziennikarskiej , no powiedzmy w pracy pewnej liczby dziennikarskich sługusów.

W51 skoro napisałeś „Wprawdzie się z Tobą o ...180 stopni nie zgadzam....” to nie oczekuj ode mnie jakichkolwiek odpowiedzi. Wyrażajmy swoje myśli , opinie , dzielmy się spostrzeżeniami ale nie wchodźmy w szczegółową dyskusję bo to jest bez sensu i zwykła strata czasu.

Pozdrawiam. Ok!

Janusz
Gość
PostWysłany: Pon 0:24, 06 Lis 2006    Temat postu:

Nie. Całkowicie nie. Nie ma to znaczenia.

Uważam, że należałoby odzielić całkowicie problem od tego konkretnego zawodu. Albo dotyczy wszystkich zawodów, albo żadnego.
A również przyjżeć się bliżej współpracy z ss.
To się łączy o tyle, że jeżeli współpraca z ss jest naganna moralnie, to powinna być prawnie zabroniona. A jeżeli nie, to naprawdę nie widzę powodu do wyrzucania kogokolwiek z pracy.
Prasa jest stronnicza, o tym wszyscy wiemy, i to należy brać pod uwagę. Z jakiego powodu - to nieważne, waznym jest fakt. A dziennikarz i tak zamieści tylko to, co mu redaktor naczelny dozwoli.

Pozdrawiam, Jaga
[/b]
Ahron
PostWysłany: Nie 22:57, 05 Lis 2006    Temat postu:

Nie mam zadania ,osobiście uważam że dzienikarz ma mało do powiedzenia musi dostosować się do redaktora naczelnego,nie mam dobrego zdania o tym zawodzie.pretensje mam do właścicieli czy naczelnych,chciałbym prasę obiektywną nie pro czy anty PiSowską-z mediami nastapiło w polsce coś chorego, ONE NIE MOGĄ BYĆ STRONĄ ,one nie są do podnoszenia nastrojów społecznych.
Wolność prasy to nie totalna krytyka rządu i podburzanie społeczne,ani lobbowanie chyba że jest się gazeta jakiejś parti to trzeba to ogłosić i jest OK.
W TVP trochę sie uspokoiło ,byle by nie poszło w drugą stronę.
Gość
PostWysłany: Nie 21:22, 05 Lis 2006    Temat postu:

Wojtek Janusz przyjął za podstawę informacje (a jakże ) Polskojęzycznych mediów i faceta skreślił. A prawda jest myślę że inna, podpadł facet z tą Begerową nacisk naszej (a jakże) demokratycznej władzy na TVN był taki że faceta posunięto. Kaczy tryumf był ogromny że wykryto byłego agenta w TV jakby nie Begerowa i skorumpowani działacze partii Pis to mógłby być tam jeszcze przez wiele wiele lat.
Gość
PostWysłany: Nie 21:09, 05 Lis 2006    Temat postu:

Hurra Hurra Hurra Janiob.

Wprawdzie sie z Tobą o ...180 stopni nie zgadzam ale w związku z tym co napisałeś wyżej, mam pytanie:

czy wklejając z taką .... lubością teksty o ... Suboticzu miałeś jakiekolwiek informacje o jego działalności w kontekście kryteriów jakie zastosowałeś wyżej, rozważając problem.... dziennikarstwa agenturalnego z .........Twojego punktu widzenia.

Pytanie uważam za .... bardzo ważne

Pozdrawiam
Gość
PostWysłany: Nie 12:29, 05 Lis 2006    Temat postu:

Nie ma co owijać w bawełnę, staram się być czytelny w przekazywaniu swoich myśli , poglądów , staram się poruszać w ramach wartości , które wyznaję. Nie potępiam , nie neguję dla samej zasady , bez analizy faktów za i przeciw.

Na postawione pytanie „Czy dziennikarze, którzy współpracowali lub współpracują we s.s. powinni być wykluczani z zawodu? „ moja odpowiedź nie znajduje się w żadnym z czterech przygotowanych wariantów.

Należy wyjaśnić rodzaj współpracy ze służbami specjalnymi , warunkami jakie te służby stawiają dziennikarzowi , czy pozostawiają mu
prawo wyboru publikowania treści uzyskanych informacji oraz ich własnej interpretacji czy też nie pozostawiają złudzeń o co im tak naprawdę chodzi .

Zależy czy dziennikarz traci swoją niezależność i staje się narzędziem w rękach służb , czy pozostaje niezależnym dziennikarzem , oraz czy dostaje materiał za darmo i ma obowiązek publikacji w podanej formir , czy też płaci gotówką i może nim dysponować do woli.

Krótko mówiąc czy dziennikarz jest narzędziem w rękach służb specjalnych i wykonuje ich robotę i tu przestaje być dziennikarzem , czy też nie zatraca swej roli pozostaje w roli powiedzmy niezależnego dziennikarza.

Nie ma co odkrywać Ameryki , dziennikarstwo to zawód jak każdy inny , wiadomość niezależnie z jakiego źródła to towar – jasne. Jak wszystko co się dzieje wokół nas powinno odbywać się według przyjętych zasad , prawa , kodeksów , norm , powinno być ujęte w ramy raz szersze , drugi raz węższe , a wszystko to co poza te ramy wykracza powinno budzić zastanowienie , rozwagę , refleksję nad skutkami i wiarygodnością posiadanych informacji. Informacje kontrowersyjne , niezwykłe , szokujące powinny być przed ich użyciem potwierdzane u innych źródeł , im ich więcej tym lepiej .

Nie ma co się wymądrzać , wystarczy przestrzegać i stosować to co jest ogólnie znane.

http://www.pap.com.pl/kodeks/kodeks.pdf

Janusz.
Gość
PostWysłany: Nie 11:45, 05 Lis 2006    Temat postu:

Hehe... Mr. Green

Ja uważam, że praca w SS nie powinna być ograniczana. Zakładanie z góry, że agent jest złem to nieporozumienie. Fakt że zagrożenia typu szantaże są, ale przecież władza się zmienia i też może sprawdzić poprzedników czy nie łamali Prawa. Jeśli będziemy mieli taki jak obecnie obowiązujący stosunek do tych służb to możemy się od razu pożegnać z praworządnością... i chętnymi do pracy w wymienionych służbach.

Jeśli ktoś ze świecznika, politycznego, byznesowego czy innego nie trawi jak coś za nim łazi to niech się wyprowadza na księżyc. Jak coś się stanie to wszyscy wieszają psy na wywiadzie. Czasem trza się podrapać po łysinie żeby nie wylać dziecka z kąpielą...

Pozdro... Partyman
Gość
PostWysłany: Nie 10:09, 05 Lis 2006    Temat postu:

No to W pójdźmy dalej i wprowadźmy zakaz werbowania przez SS wśród piekarzy ,leśników szewców, murarzy, lekarzy, kominiarz, itd, czy znasz służby specjalne które w terenie nie mają swoich wtyczek? Dziś każda grupa zawodowa może powiedzieć że wśród nich działali agenci. Dziś każdy wypiera się każdego gdyż nie wie czy on nie był agentem a to źle wróży, to jest chore Jeżeli Kaczyńscy nigdy z nikim się nie poznali, nie mieli przyjaciół, kolegów, znajomych, to nie znaczy, że tak miał każdy w tym kraju. Czy można dziesięć lat wcześniej przewidzieć, że nasz znajomy będzie podejrzewany kiedyś w przyszłości o jakieś przestępstwo? o agenturalne ciągoty?
Gość
PostWysłany: Nie 9:49, 05 Lis 2006    Temat postu:

Panesz Razz

Pytania uważam za .... tendencyjne bo nie określają chociażby rodzaju współpracy. A to jest sprawa zasadnicza. Czym innym bedzie zwykłe ...donosicielstwo, prowokacja przeciwko komuś lub czemus, a czym innym będzie zdobywanie informacji ... przydatnych państwu, któremu s.s służą.

Nie mam złudzeń co do zawodu dziennikarz, chociażby dlatego, ze musi z czegoś ... żyć i to determinuje jego postawę, zwłaszcza w obecnych realiach. Zresztą sam to słusznie podkreśliłeś.

A tak naprawdę uważam, że ponieważ dziennikarstwo dysponuje .... bronią ... masowego rażenia powinno sie wprowadzić ... ustawowy zakaz werbowania ... dziennikarzy przez s.s
I po problemie??? d'oh! Think

Pozdrawiam
Gość
PostWysłany: Nie 8:45, 05 Lis 2006    Temat postu: Dziennikarska hipokryzja

Przeczytałem w temacie "Jaką przyszłość m..." wklejony przez gościa felieton z http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/opinie_061030/opinie_a_3.html o perypetiach dziennikarza, o jego szukaniach prawdy, a szczególnie co i jak chciał i mógł przekazywać swoim odbiorcom.

Jest dużo winy w naczalstwie periodyków, że uprawiają własną politykę. Jest to podyktowane przede wszystkim zarobkiem. Bo gazety, aby pisać, muszą istnieć, muszą się utrzymać, a mało to, cały czas muszą zdobywać czytelników. I po to się szczególnie pisze. Więc nawet o sprawach banalnych... należy tak pisać, aby czytelnik to przeczytał, aby chciał kupić gazetę. Dotyczy to przede wszystkim czasopism ogólnego przeznaczenia, zajmujących się aktualnościami lub tematami pasujących im do ich sposobu pojmowania zjawisk wszelkiego typu, szczególnie politycznych.

W sumie, gazety mają swój kształt i z reguły jego się trzymają. Niepasujący, czyli chcący pisać inaczej dziennikarz, nie ma więc w niej miejsca i ma trudności twórczo-adaptacyjne. Co innego dziennikarze, którym to odpowiada, to jest dla nich raj! Opowiadają swoje wizje i mogą się wykazać, a przemilczać "niechciane", niechciane i przez nich i przez gazetę.

Niemniej jeżeli cokolwiek się czyta, mając swoje zdanie lub wyczuwając, co autor miał na myśli, tak jak było to za "socjalizmu"...., tak i teraz, można się domyślać z artykułów , jak i co i po co było napisane. Czyli można "przemycać" myśli. Przecież "prawdę" można fałszować specjalnie nieudolnie!. Róznie można pisać o różnych sprawach i, pomijając nietrafione artykuły czy felietony, można dochodzić do sedna poruszanych spraw! Sprawą czytelnika jest wyrobienie sobie opini o autorze! Czyli co i jak autor opisuje, a więc jego sposób relacji, a nawet poglądy społeczne i polityczne!

Ale, ale. Są dziennikarze, którzy tylko i wyłącznie myślą o karierze, którym jest obojętne co piszą i jak piszą, byle podobał się wydawcy. Są dziennikarze, którzy szukają tematów i to takich, które są jak najbardziej sensacyjne, o których da się pisać sensacyjnie i które podnoszą nakład gazecie, a ich samych... pchają na piedestały.
Są też dziennikarze, którym brak talenta i zaprzedają duszę diabłu, aby być przynajmniej atrakcyjnymi dziennikarzami. Aby doznali uznania gazety lub aby ich z niej nie wypieprzono. I co z takimi zrobić? Ale to już nie mój problem i to w tym miejscu.

Więc dziennikarze relacjonują, jak umieją, jak mogą, jak pozwalają im talenta i jak pozwala im "gazeta". Są lepszi dziennikarze i reporterzy, są i gorsi. Ale czytając opinie na temat: "Czy dziennikarze, którzy współpracowali albo współpracują ze służbami specjalnymi, powinni być wykluczani a zawodu" (Super Nowości - www.pressmedia.com.pl/sn ) jestem jak najdalej od tego tematu. Dla mnie oczywistym są intencje artykułów oraz uczciwość i profesjonalizm dziennikarski. Więc popieram wypowiadających się na temat wydalania i niedopuszczania podejrzanych o współrpacę dziennikarzy na NIE!

Oto wycinki ich wypowiedzi:

Piotr Tymochowicz , specjalista od kreowania wizerunku:
To zwykła gra polityczna i ciąg dalszy igrzysk obecnej ekipy rządzącej. Znam wielu świetnych dziennikarzy, którzy z jakichś tam powodów, często rodzinnych, byli bardzo powściągliwymi informatorami SB, ale w wolnej Polsce zrobili wiele dobrego dla ojczyzny.

Jan Bury- podkarpacki poseł PSL-u:
Jestem przeciwnikiem tak radykalnych rozwiązań, gdyż różne okoliczności i powody nawiązywania przez niektórych dziennikarzy współpracy ze służbami specjalnymi. Na pewno wyrzuciłbym z zawodu tych żurnalistów,
którzy zrobili to dla zysku, karieru czy politycznej poprawności.

Ryszard Zatorski, dziennikarz Trybuny:
Nie uważam bowiem, że o czyimś losie powinny decydować, jakieś zapiski na kartach. Do tego konieczny jest prawomocny wyrok sądu.

Ale, ale! Są też dziennikarze "czyści" i "biali", którzy wyrzuciliby każdego dziennikarza, którego .... można byłoby posądzić o współpracę lub wykorzystanie znajomości w SS. Czyli tacy na TAK!

Włodzimierz Rudolf, prezes Radia Rzeszów:
Dlatego, ze nie wiadomo, na ile obecna działalność dziennikarska wynika np. z ich kreatywności, na ile ze związków z dawnymi albo obecnymi (moje wytłuszczenie - obecnymi!) oficerami prowadzącymi.

Dariusz Iwaneczko, historyk, wicewojewoda podkarpacki:
W mediach komercyjnych i publicznych byli współpracownicy służb specjalnych nie powinni (moje podkreślenie) zajmować się sprawami publicznymi, nie wykluczam natomiast ich zatrudniania w działach np. technicznych.

Adam Mokrzycki, dziennikarz TVP Rzeszów:
Dla mnie nie ma dyskusji: dziennikarz powinien być człowiekiem przezroczystym (j.w.), który ma czyste sumienie i któremu widz albo czytelnik może absolutnie zaufać.

Ps. poprawiłem nazwisko z Pymochowicz na Tymochowicz - stąd wynikła poprawka

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group