Gość |
Wysłany: Wto 21:46, 19 Wrz 2006 Temat postu: |
|
A mnie się wydaje, Łukasz, że w chwili obecnej każda partia szuka haków na przeciwników, i wszyscy zaczynają czuć się niepewnie, bo nawet najbłahsze zdarzenie może być wyciągnięte, odpowiedznio skomentowane i wykorzystane. Sami Kaczyńscy przy pomocy Jacka Kurskiego pokazali, jak się to robi. Myślę, że napewno mieli swoich "opiekunów", jednak byli w ścisłej czołówce opozycji, a sprawę teraz nagłaśniają głównie dla bezpieczeństwa.
Steropian i tak maja juz wpisany w życiorys.
Pozdrawiam, Jaga |
|
Gość |
Wysłany: Nie 21:03, 17 Wrz 2006 Temat postu: Werbunek był? czy to tylko konfabulacja. |
|
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński oświadczył, że prezydent Lech Kaczyński pod koniec lat 90. złożył zeznania w sprawie próby zwerbowania go przez oficera Urzędu Ochrony Państwa w czasie, gdy stał na czele Najwyższej Izby Kontroli
Czy ktoś potrafi to rozgryźć ,według mnie znowu coś zalatuje zapachem zalanego szamba. Kaczyński Lech prezesem NIK jak wiadomo został w lutym 92 a zeznania podobno złożył 8 lqt później cóż się stało ? czyżby werbunek miał charakter koleżeńskiej rozmowy? Czy może niezręcznie z nieznanych nam przyczyn było ujawniać próbę werbunku niezłomnego i nieposzlakowanego patrioty? Coś tu nie gra, dlaczego tak długo milczał? według prawa co może potwierdzić swoją wiedza Młoda Lesiu to prawo złamał milcząc że doszło prawie zdrady i tylko przez przypadek dowiedzieliśmy się o tym fakcie a co by było gdyby 8 lat po tym karygodnym fakcie nie prowadzono śledztwa w sprawie inwigilacji prawicy? Na pewno tajemnicę Lesiu zabrałby do grobu taki to był werbunek. Martyrologie można mieć ale można sobie ją dopisać kaczorek jak widać idzie na skróty. Poza tym nie sądzę żeby agenci interesowali się jednojajowymi szkoda czasu utwierdza mnie w tym również zdanie jego o dwie godziny starszego brata który na konferencji w stanach stwierdził że nie zna tego epizodu a więc? |
|