| Autor |
Wiadomość |
| Gość |
 Wysłany: Pon 10:04, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Tonatiuh, podejrzewam, że na większość z polityków - i nie tylko! - mają znaczący choć niewidoczny wpływ żony. Dlatego tak ważny jest nie tylko kandydat na znaczące funkcje w państwie, ale i jego żona. Winna współdziałać, przede wszystkim.
Ale nie w tym rzecz. Ważne jest to, że przy mało wedukowanym politycznie społeczeństwie, cały mechanizm demokracji wyborów, który ma zapewnić prawidłowy wybór i zapewnienie kierunku rozwoju państwa zgodnie z życzeniem większości, robi się jakimś medialnym festiwalem piękności.
Pozdrawiam, Jaga |
|
 |
| Gość |
| Wysłany: Pon 8:51, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
szczególnie, wiadomo, iż na m. zielinskiego bardzo, bardzo duży wpływ ma jego żona, która od samego początku sterowała oraz kierowała *(chyba w odpowiedniej kolejności) kariera naszego koszykarza.
mam mimo to nadzieje ze nie zrobi się nam następne usa - z 'gubernatorem' zielińskim. tak bardzo bym chciał, aby do rządu w kocu zaczęli wchodzić ludzie z głową a nie z 'jajami' a i też czasem nawet z tym nie wchodzą. a ci, którzy maja głowę i 'jaja' niestety nie mają siły przebicia. |
|
|
| Gość |
| Wysłany: Pon 0:52, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
No i tak wygląda ta nasza cała demokracja.
Mamy obeywatelskie prawa głosowania na boksera.
Dla porządku: to nie PO wymyśliła promocję swoich list poprzez umieszczanie na nich osób popularnych medialnie. O ile się nie mylę, pierwsze to zrobiło SLD, za nim - wszystkie inne kluby.
Pozdrawiam, Jaga  |
|
|
| Gość |
| Wysłany: Pią 8:29, 08 Wrz 2006 Temat postu: Znany koszykarz zamiast boksera na liście PO |
|
a teraz proszę się nie śmiać ze mnie i mnie nie atakować, ponieważ, teraz to ja już tylko wklejam - jak będę miał więcej czasu to skomentuje *(nie chce, aby to nigdzie uciekło). wiadomości z wrocławia - dodam:
| Jacek Tacik napisał: | Znany bokser nie wystartuje w wyborach do rady miejskiej z list PO. Znajdzie się na nich raczej na pewno Maciej Zieliński, który podczas przesłuchań kandydatów wypadł bardzo dobrze
31-letni Zegan, mistrz świata federacji WBF z 2004 roku, miał pociągnąć samorządową listę Platformy Obywatelskiej na Psim Polu. Nie wystartuje jednak w wyborach.
- Prowadzi aktywną karierę sportową. Nie wiemy, czy z niej zrezygnuje - tłumaczy Jacek Prostasiewicz, przewodniczący PO we Wrocławiu.
Zegan trenuje w Chicago przed walką z Amerykaninem Natem Campbellem. Do 7 października będzie w USA. Wygrana da mu prawo do pojedynku o mistrzostwo świata organizacji IBF. Pobyt za oceanem przedłuży się więc o kolejne miesiące.
- Najważniejsza jest teraz dla mnie walka. Na politykę przyjdzie czas później. A z boksu na pewno nie zrezygnuję - zapowiada Zegan.
Boksera zabrakło na ubiegłotygodniowych przesłuchaniach kandydatów na radnych PO. To raczej przesądza o jego braku na listach PO. - Zależy nam, żeby byli na nich sami specjaliści. A o Zeganie wiemy za mało - mówi Bogdan Zdrojewski, przewodniczący konwentu wyborczego
Na przesłuchania zgłosiło się ponad 80 osób. Wśród nich radni obecnej kadencji, a także Maciej Zieliński, był koszykarz Śląska Wrocław. Radni byli traktowani ulgowo. Komisja ich nie przesłuchiwała a jedynie oceniała dotychczasową działalność. Zieliński też miał być potraktowany łagodniej, ale nie skorzystał z takiego przywileju. Na przesłuchanie stawił się z innymi kandydatami. Wypadł bardzo dobrze. Był elokwentny, znał problemy miasta i miał pomysł na ich rozwiązanie.
W sobotę wrocławscy politycy Platformy Obywatelskiej przedstawią na konwencie partii listę 73 kandydatów do rady miejskiej. Ostateczna decyzja o tym, kto się na nich znajdzie, zapadnie jednak na radzie krajowej w drugiej połowie września. |
|
|
|