Autor Wiadomość
Ekor
PostWysłany: Pon 8:07, 13 Lip 2020    Temat postu:

Pierwsze wyniki wyborów wskazują na zwycięstwo Dudy. Czy będzie to zwycięstwo PiS? Co do tego to mam wątpliwości. Wybory pokazały ostrą , mocną polaryzację społeczeństwa. Po jednej stronie barykady staje Kaczyński ze swoimi zwolennikami,po drugiej Trzaskowski z opozycją antypisowską. Sytuacja jest następująca;
PiS mający pełnię władzy będzie musiał przeprowadzić Polskę przez pandemię która oprócz aspektów zagrożenia zdrowia społecznego, niesie kryzys gospodarczy.Jak głęboki tego jeszcze nie wiemy. Obietnice wyborcze będą nie do spełnienia. Elektorat PiS-u będzie zawiedziony. Pomoc unijna może być obwarowana koniecznością wycofania się z kontrowersyjnych decyzji w wymiarze sprawiedliwości. Po drugie rozkręcona machina propagandy w rządowych mediach nie może tak funkcjonować jak dotychczas.Będzie problem co z tą armią dziennikarzy, publicystów z Kurskim na czele zrobić.Dajcie mi 2 miliardy a roz połowię Polskę. Teraz nawet super glu nie pomoże.
Zapowiedzi o sklejaniu Polski wychodzące ze sztabu wyborczego Dudy wskazują na to, że politycy zdają sobie sprawę z tego problemu. A po drugiej stronie w równowadze stoi opozycja antypisowska. Oni też świadomi poparcia społecznego jakie uzyskali nie odpuszczą.
Bedziemy mieli więc dalej ostrą walkę.Opozycja aby nie zatracić swej wyrazistości będzie torpedować wszelkie poczynania rządu PiS . Nie byłbym zdziwiony gdyby w obliczu trudności na polu zaspokojenia oczekiwań wyborców i problemów gospodarczych Kaczyński nakazał rządowi podania się do dymisji . Wtedy całe odium spadłoby na rząd mniejszościowy , czy też techniczny.Kaczyński mając Prezydenta i narzędzia kontroli byłby recenzentem poczynań rządu.Prawda jest jedna rozwiązanie problemów przed którymi może stanąć POLSKA wymaga zgody i jedności. A na to wcale się nie zanosi, ponieważ każda ze stron musiałaby zrobić krok wstecz.
Takie jest moje dywagowanie na gorąco. A jak będzie ...zobaczymy

.
bujanylas
PostWysłany: Sob 0:01, 11 Lip 2020    Temat postu:

Wolę uczyć się patrząc w przeszłość
Ekor
PostWysłany: Pią 23:59, 10 Lip 2020    Temat postu:

Nie o kompleksy tu chodzi. Stygmatyzowanie inaczej myślących wynika jak sądzę z braku koncepcji co dalej. Dziś musimy zdać sobie sprawę że zmiany w naszym świecie zachodzą w tempie geometrycznym. Klasyczne pojęcia odchodzą do lamusa. A u nas nadal zaścianek.Uczmy się patrząc w przyszłość.
bujanylas
PostWysłany: Pią 18:23, 10 Lip 2020    Temat postu:

Cytat:
Patrząc środowiskowo, demograficznie na elektorat popierający dobrą zmianę trudno mi znaleźć racjonalne postawy takiego zachowania.


Jakie to znamienne dla niektórych.. Historycznie, rzekłbym. A ja tak sobie patrzę na Was, na Wasz elektorat i co widzę? Bez porównania większe głąby. Zakompleksiałe głąby. Zawsze - jak nie po linii Petersburga czy Moskwy, to z Berlinem, tudzież innym Paryżewem. ŚWIATOWCY :)

Cytat:
mamy jeden racjonalny kierunek, a jest to integracja w ramach UE. Taka integracja w której będziemy ważnym podmiotem , a nie traktowani przedmiotowo


Integracja i podmiotowość w ramach UE to pojęciowe antagonizmy. No chyba, że będziemy "tak troszkę" egoistyczni jak szwaby z Nord Stream, czy Francuzi z polskimi kierowcami. Ale, znając Ciebie, na nasza zaściankową irytację Ty pierwszy powiesz coś w rodzaju: "wyżej sramy niż dupę mamy", albo - "uczmy się pokory w obliczu bardziej cywilizowanych/silniejszych nacji"
Ekor
PostWysłany: Czw 16:23, 09 Lip 2020    Temat postu:

sziman napisał:
......

Z drugiej strony mamy tzw. dobrą zmianę - ja się nie oszukuję - oni nie mają szans w obecnych uwarunkowaniach powstrzymać tę eksploatację. Robią coś innego - zdają się mówić - hola Panowie - nie oddamy wam tego za darmo. I ta postawa wydaje mi się może nie tyle słuszna ale na pewno słuszniejsza i bardziej opłacalna.


Każdy ma swój punkt widzenia. I ma do tego prawo. Moim zdaniem naiwnością jest to co cytuję za szimanem. Dobra zmiana mówi hola Panowie....
Kto to mówi, co się kryje pod tym określeniem. Patrząc środowiskowo, demograficznie na elektorat popierający dobrą zmianę trudno mi znaleźć racjonalne postawy takiego zachowania. Komu i czym zagrozimy? Zejdź szimanie na ziemię.Ciągle żyjesz w przekonaniu że mamy pełne szafy rodowego srebra. Jesteśmy w sytuacji w której mamy jeden racjonalny kierunek, a jest to integracja w ramach UE. Taka integracja w której będziemy ważnym podmiotem , a nie traktowani przedmiotowo.
Na naszym forum mamy olbrzymie zasoby archiwalne. Przy odrobinie wysiłku możemy znaleźć nasze przed wielu laty osądy procesu transformacji. Moje zdanie o politykach i patologii transformacji jest niezmienne. Ale jestem realistą i wiem że tylko w ramach krajów europejskich możemy szukać swojej przyszłości i szansy na rozwój.
bujanylas
PostWysłany: Śro 18:27, 08 Lip 2020    Temat postu:

Cytat:
To ostatni wpis na długi czas na tej zlewni... mam nadzieję, że ku uciesze wielu zabujanych w bujaniu.


Nie cieszy mnie to. Jeśli obraziłem (choć zdaje się, że Ciebie nie) - przepraszam.
Ekor
PostWysłany: Pon 14:17, 06 Lip 2020    Temat postu:

Mądre i z sensem. Tak uważam.
casandra
PostWysłany: Pon 11:43, 06 Lip 2020    Temat postu:

Przepraszasz, a jednocześnie dalej obrażasz. Starsza pani glosująca na Kukiza... wyobraź sobie, że takie są. I jest ich sporo. Jak już wielokrotnie pisałam. Zwiedziłam świat od kuchni. Widziałam biedę, jakiej w Polsce nie uświadczysz i polityków, którzy tą biedotę najchętniej zaoraliby, zakopali i zapomnieli w którym miejscu to było. Tak jestem straszą panią, ale taką, która jeszcze 3 km swobodnie przebiega. Nie zaślepioną, nie z głową w konfesjonale, tyłkiem na kościelnej ławie i nogami tupiącymi przed każdym oszołomem, który z tonami frazesów na ustach, przekłamanymi faktami historycznymi i teoriami społecznymi rodem z wczesnego komunizmu, czy aktualnie neokomunizmu próbuje manipulować świadomością społeczną sprowadzając maluczkich za pomocą populistycznych haseł na pola dziejowe zionące pustką mentalną, ideową, a wypełnione kultem jednostki (jarosław, jarosław,(...) wiesław, wiesław,(...) pomożemy, pomożemy(...)... czy jedynie brzękiem pieniądza, smrodem kadzideł władzy i seksu (pedofila, LGBT, klauzula sumienia, in vitro, aborcja - wszystko na nie). Piszesz o sprzedawaniu się PO i oporze PiS-u. Przejrzyj na oczy. Przetrzyj gały i zdejmij różowe okulary. 5 lat rządów PiS to z 500+ korzysta mniej niż 20% Polaków, a wszyscy płaca za to wzrostem cen towarów i usług. Emerytom dali 1000 a zabrali kilka tysięcy za pomocą inflacji. Okradają Polaków z oszczędności bo Glapiński obniżył stopy procentowe do zera, co przy rzeczywistwj nie GUS-owskiej wysokiej inflacji oznacza, że Polacy tracą swoje oszczędności. Najwięcej tracą emeryci, którzy tracą oszczędności które gromadzili przez cale życie. Mówią, ze za PO ukradziono 250 mld z VAT to czemu przez 5 lat nie odzyskali tych pieniędzy, poza tym luka VAT najwyższa była za rządów PiS i w latach 2016-2019 wyniosła ponad 100 mld. KORYTO PLUS ... Janina Goss emerytka przyjaciółka rodziny Kaczyńskich wydoiła już 500 tys z BOS i PGE, Jasiński aktywista PZPR przyjaciel Kaczyńskiego wydoił kilka milionów z PKN Orlen, Kraczkowski były poseł PiS wydoił już kilka milionów z PKO BP, żona i brat ministra sprawiedliwości oraz syn Przyłębskiej doją kasę ze spółek kontrolowanych przez państwo, kwoty nieznane ale bardzo wysokie, dzięki Glapińskiemu była zona Kamińskiego doi kasę w NBP, a jego syn w Banku Światowym. Panienki Glapińskiego biorą po 500-700 tys. rocznie. Żona Sobolewskiego posła PiS doi kasę z PKN Orlen (tak jak Szewczak ten od SKOK -ów Biereckiego), a ponieważ jest strasznie pazerna to jeszcze z rad nadzorczych 4 spółek kontrolowanych przez państwo. I tak bez końca. W normalnym świecie to się nazywa korupcja. ... hejterzy z TVPIS biorą po kilkaset tysięcy ... INWESTYCJE ... miała być fabryka samochodów elektrycznych, która miała produkować milion samochodów elektrycznych a nie ma żadnego, miały być tanie mieszkania a przez Glapińskiego i PiS ceny wzrosły o 50-100%. Miała być odbudowa przemysłu stoczniowego a nie ma nic, miała być odbudowa górnictwa, a jest katastrofa i rekordowy import węgla z Rosji, miała być elektrownia w Ostrołęce, a wyrzucili w błoto miliard, miało być mega lotnisko a jest tylko zarząd który bierze po kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie za pilnowanie trawy, miały być mosty nie wybudowali żadnego, teraz za 2 mld robią przekop mierzei, aby kajaki i pontony mogły przepłynąć przez Bałtyk bo żaden duży statek nie przepłynie ... wyliczać dalej. Pamięć mi nie szwankuje. Umysł mam ostry jak brzytwa i w odróżnieniu od ciebie zasób doświadczeń na tyle duży, aby oceniać zdroworozsądkowo, a nie ideologicznie. Uważasz, że rozumiesz władzę "za zamkniętymi drzwiami". Demony za nimi ukryte. Nic nie rozumiesz. Ja, ty, my, wy, oni itp. w tamtym świecie nic nie znaczymy. Poczytaj prof. Kołakowskiego, choćby jego wywiad rzeką z lat 90-tych, tytuł o ile dobrze pamiętam: "Polska, a rok 2000", a dowiesz się, że tezy, które opisujesz, już wówczas głosił. Mówił m.in. o tym, że gorąca wojna w dobie dzisiejszej to idiotyzm. Po co wysyłać wojska, skoro można wszystko przejąć przy pomocy populistycznych haseł i ekonomiczno-monetarnych sztuczek.
Od początku transformacji w Polsce. Od 1987, a nie jak większość uważa 1089 roku główne skrzypce w warstwie podskórnej, decydujące o zmianach ekonomiczno-ustrojowych stanowiły pieniądze i podział łupów. Sięgnij do dostępnych źródeł. Pozestawiaj fakty. l, co stało za aferami: spirytusową, nikotynową, olejową, węglową, likwidacją PGR-ów, ART-B, FOZZ o innych nie wspomnę, bo było tego tyle, że pojemność 4 tomowej encyklopedii to mało.
Nowaka za zegarek won, a dzisiejszych włodarzy za miliony wyrzucone w błoto na ręce i oklaski? Kukiz? TAK. Kukiz, bo choć z niego polityk jak ze mnie astronauta, to jest szczery w tym co mówi i robi. Jako jedyny chciał oddać władzę mnie... powiedzmy, ale w coś muszę wierzyć, bo... jedynie sznur by został, jako alternatywa ( nie łudź się, nie zrobię ci tej przyjemności) ;-)).

PS. To ostatni wpis na długi czas na tej zlewni... mam nadzieję, że ku uciesze wielu zabujanych w bujaniu. Szkoda mojego drogocennego czasu.
sziman
PostWysłany: Nie 14:54, 05 Lip 2020    Temat postu:

Szczerze mówiąc jest mi głupio - tzn. w kwestii kasandrowego wieku, jeśli bowiem masz jak mówisz ponad 70 lat to ja Panią za te moje tykania bardzo przepraszam. No ale mam jakiś dysonans poznawczy - starsza Pani głosująca na Kukiza.... nie mogę sobie tego wyobrazić. Wiem oczywiście, że takie nowinki i jak to powiedziałem mapety są w stanie uwieść jakąś tam liczbę naiwniaków i idiotów ale jakoś sobie nie byłem w stanie zwizualizować starszej, doświadczonej osoby, która pójdzie za tym owczym pędem. No ale widać nie zawsze mądrość z wiekiem przychodzi.

Do meritum wg Pani kasandry wybory to jest kwestia starcia ideologi i jakiejś z grubsza niezidentyfikowanej filozofii - bzdury. To absolutnie nie ma znaczenia, abstrahując w ogóle od słuszności czy jej braku w Pani wywodach. Wybory to gra na emocjach, którymi się przyciąga albo odpycha elektorat. No a po co? No a no żeby realizować politykę w prawdziwych wymiarach, a te wymiary to przede wszystkim kasa. Prawdziwe siły, które realizują politykę na obszarze Polski rozpatrują ją jako obszar, który można wyeksploatować albo i bezkarnie wydrenować. I jak tak na to spojrzymy to z jednej strony widzimy zupełnie dla nas czytelne zewnętrzne siły popierające PO w zamian za udzielenie im jakiś nie do końca tajnych (co widać choćby po Tusku) gwarancji w zamian za to ich poprzebierani w garnitury menele opierdolą im w Polsce wszystko czego tamci sobie zażyczą, a tych co do gara nie mają co włożyć ekspediują na zachód co by zapierdalając na zmywakach zarabiali na emerytury spedalonego Zachodu. To przecież oczywiste, mniej oczywiste jest dlaczego wciąż ok 30% Polaków skłonnych jest poprzeć ten deal.
Ja na to mam odpowiedź - kompleksy. Kiedy już Trzaskowski wygra taki na ten przykład Łukasz będzie mógł w końcu zaprosić do siebie Hansa i Klausa i nie będzie się przed nimi wstydził, nawet gdyby mu Trzaskowski zabrał ostanie gacie to z dumą przed nimi świecił będzie swoją już nie polską, a europejską gołą dupą. Jest w sposób oczywisty próba sprzedaży teatru cieni i miraży, która jednak niestety dla niektórych wdaje się pociągająca.
Z drugiej strony mamy tzw. dobrą zmianę - ja się nie oszukuję - oni nie mają szans w obecnych uwarunkowaniach powstrzymać tę eksploatację. Robią coś innego - zdają się mówić - hola Panowie - nie oddamy wam tego za darmo. I ta postawa wydaje mi się może nie tyle słuszna ale na pewno słuszniejsza i bardziej opłacalna.
bujanylas
PostWysłany: Sob 21:36, 04 Lip 2020    Temat postu:

<3 Nareszcie gadasz do rzeczy. Buziaczki :)
casandra
PostWysłany: Sob 21:35, 04 Lip 2020    Temat postu:

Korzystam z tekstów twoich idoli. Coś nie pasi? A co do twojej "żywotności" to raczej pochodzi ona z najzwyklejszej farmy trolli i twórców fucknewsowych wiści rodem z radia Erewań, a nie osobistych przemyśleń. Jesteś tak jednoznacznie wektorowy, że nawet na BOT-a się nadajesz. Koniec dyskusji. Jak napisałam. SPADAJ NA DRZEWO.
PS. Jakbym była adminem tej zlewni, to nie za poglądy - bo je szanuję, choć się z nimi nie zgadzam - ale za język i inwektywy jakich używasz w argumentacji dawno bym pozbyła się takiego leszcza jak ty.
bujanylas
PostWysłany: Sob 20:31, 04 Lip 2020    Temat postu:

Nie przepraszaj, snobko, za składnie, ale za treść. Bo w 90% jest to "dialog" z cudzymi cytatami a nie - na bieżąco - z żywym, myślącym człowiekiem. Ty tego nie przemyślałaś, Ty kopiujesz wyrwane treści i podkładasz pasujący Ci komentarz. I na cholerę mi informacja, żeś starsza ode mnie? Mam Ci dać jakiś senioralny bonus na pomyślunek? Drugi raz starałem się być super szczery wobec Ciebie. Trzeci raz już nie będę się fatygował
casandra
PostWysłany: Sob 20:15, 04 Lip 2020    Temat postu:

Przepraszam za składnię pierwszej części tekstu, ale pisałam pod wpływem impulsu, co raczej mi się nie zdarza.
casandra
PostWysłany: Sob 20:11, 04 Lip 2020    Temat postu:

Bujany. Z pewnością jestem sporo starsza od ciebie. Pamiętam jeszcze czasy stalinowskie. W pierwszych klasach powszechniaka miałam jeszcze religię i kaligrafię. Przeżyłam wszystko to, co ty znasz z Książek historii, po wielokroć pisanej przez obie strony pod swoje wyobrażenia, a nie zgodnie z faktami.
Klasyfikowanie mnie zgodnie z twoją kalką kompletnie mija się z rzeczywistością. Jaka Polskę chciałabym i w jakiej chciałabym żyć opisywałam wielokrotnie, tyle, że jaki prawdziwy, biały man czytuje babskie wypociny. Prekariat jako pojecie istnieje od niedawna. Neokomuna to nie lata dwudzieste, a raczej okres powojenny. Okres ruchów młodzieżowych i studenckich przełomu lat 50/60, wojny w Wietnamie, czy działalności grup terrorystycznych typu Bader Manhoff i im podobnych. Co z resztą wyraźnie wykazało, że młodzież jako materiał ludzki w działalności neokomunistycznej raczej się nie sprawdza. Marksizm kulturowy, którego ty jesteś nieświadomym propagatorem powoduje, że twoje podejście do rzeczywistości jest zaburzone. Opisany przez ciebie pkt drugi, trzech składowych twojej podstawowej oceny poznawczej jest dowodem mojej powyżej opisanej tezy. Z pewnością powyższe spowoduje u ciebie wzburzenie, dlatego którego uzasadnię swoja tezę.
"Marksizmu kulturowego” , jego historia wbrew pozorom nie zaczyna się od Marksa. Marks nie interesował się specjalnie kulturą, uważał, że najważniejsza jest ekonomia i gospodarka. Kultura to dla niego sfera “opium dla ludu”, sfera ideologii, która służy jedynie utrzymaniu władzy przez rządzące elity. Kultura może być więc dla marksisty co najwyżej źródłem zniewolenia. Jeśli marksiści interesowali się kulturą to jedynie jako formą utrzymania władzy klas rządzących nad proletariatem. Dzieła sztuki w optyce marksistowskiej były często redukowane do wyrazu interesów danej klasy. Sztuka socrealizmu zwłaszcza w malarstwie i prozie powinna być ci znana. Zmiana świata, zdaniem Marksa, miała polegać na zmianie gospodarki, nie na zmianie kultury. Wbrew temu, co piszą wyznawcy teorii marksizmu kulturowego, termin nie ma też nic wspólnego ze szkołą frankfurcką, jak próbował to uzasadnić Michael Minnicino w szkicu pn.“Szkoła frankfurcka i poprawność polityczna” Niektórzy ludzie związani ze szkołą zajmowali się kulturą, ale była to głównie krytyka kultury masowej. Narzekanie na utowarowienie wszystkiego, upadek estetyczny, degeneracje muzyki popularnej itd.
Faktycznym wynalazcą tego pojęcia są raczej ludzie wrogo nastawieni do Marksa. Podobnie jak w przypadku innej koncepcji - poprawności politycznej - lewica czy marksiści nigdy nie bronili marksizmu kulturowego, tak jak rozumieją go jego wrogowie. Pomysł, że istnieje coś takiego jak “marksizm kulturowy” i definicja tego, czym jest, pochodzi z kręgów prawicowych. Marksizm kulturowy jest więc od początku czymś, z czym należy walczyć, jest definicją przeciwnika.
Nie znajdziesz więc tekstu, gdzie jakiś lewicowy autor wykłada przystępnie czym jest marksizm kulturowy i dlaczego jest wartościowy. Znajdziesz jedynie teksty, gdzie prawicowy autor wyjaśnia dlaczego marksizm kulturowy jest zły i czym jest.
Po raz pierwszy idea “marksizmu kulturowego” pojawia się w pismach amerykańskich konserwatystów na początku lat 90-tych dwudziestego wieku w tekstach Michaela Minnicino o któym pisałam wyżej. Minnicino nie używa jeszcze pojęcia “marksizmu kulturowego”, ale wyraża te idee, które później rozwiną inni. Otóż jego zdaniem zachód znajduje się w stanie upadku, człowieka otacza brzydota, jednostka nie jest zdolna do kreatywności. Z czego wynika ten kryzys zachodu? Odpowiedź? Ze spisku. Spisek został ukuty i zorganizowany przez lewicowych intelektualistów. Wymyślili i rozwinęli oni radio, telewizję i badania opinii publicznej. Wszystko po to, by zapanować nad duszami ludzi, by propagować swoją ideologię. Media masowe zostały stworzone po to, by wzbudzić w ludziach pasywność. Brzydota i zepsucie moralne, które Minnicino widzi w USA w 1992 roku - to wszystko wynika z realizacji zbrodniczego planu. Co ważne, spisek ma miejsce przede wszystkim na uczelniach. Uczelnie to totalitaryzm, gorszy niż Stalin i Hitler. Biedni studenci są zmuszani do myślenia w taki sposób, jak wymaga tego marksizm, inne formy myślenia są karane. Zmiany w kanonie lektur to Gestapo i NKWD. Pojawia się też kluczowa dla teorii marksizmu kulturowego teza: komunizm upadł, ale ideologia komunistyczna zwyciężyła, została rozpropagowana na skutek spisku w USA. Zło to Foucault, gender studies, poststrukturalizm, postmodernizm, relatywizm, nihilimzm - wszystkie barwne koncepcje filozoficzne burzące tradycyjne wartości, a przede wszystkim totalitaryzm. Totalitaryzm? Na uczelniach? Wśród studentów, milenialsów i im podobnych? Pusty śmiech. Czytuje wszystkich tobie podobnych ideowo autorów. Sami sobie zaprzeczają. Próbują udowadniać, że zdarzeniom na drodze winien jest koń, a nie woźnica. Przytoczę ci na koniec ponownie Michalkiewicza. Michalkiewicz uważa, nadaje terminowi nieco odmienny kontekst niż Amerykanie. Łączy go z tradycją polskiego antysemityzmu i katolicką nienawiścią do masonów. W USA nie wykształciła się tradycja nienawiści do masonów. W Europie natomiast istnieje wywodząca się z XVIII wieku katolicka tradycja niechęci do masonerii. Tradycja ta jest archaiczna, uznaje masonerie za jakiś spisek szatana, tajne cele itd. W spiskowe teorie na temat masonów wierzyła polska przedwojenna prawica i jak widać po Mickalkiewiczu ta tradycja wciąż żyje. Na przykład w tekście Michalkiewicza z 2009 marksizm kulturowy pojawia się jako ideologia forsowana przez “socjalistów, komunistów, masonów, sodomitów oraz Żydów” i jest utożsamiany z “polityczną poprawnością”. A to już aberracja. Wielokrotnie pisałam, że polityczna poprawność wykończy zachód zwłaszcza w zderzeniu z prawami jednostki. Krępuje bowiem jednoznaczność osądów i wymusza łagodzenie postaw w sytuacjach ekstremalnych. Mogę żyć z sąsiadem czarnoskórym, Ukraińcem, żydem i Marsjaninem, ale tylko do czasu kiedy przestrzega ogólnych norm jakie w moim kraju obowiązują i nie próbuje narzucać mi swojej woli. Szanuje każdą formę współżycia społecznego, ale równoważnie prze wszystkie strony przestrzeganą i szanowana. Co robią w czterech ścianach mnie nie obchodzi. Nie obchodzi mnie w co lub kogo wierzą. Do momentu w którym nie wchodzą z swoimi poglądami i sposobem życia do mojego ogródka. Lub nie zaczną ograniczać moich swobód i mojej fizycznej i mentalnej wolności. A ty i sziman, klasyfikujecie mnie po swoim uważaniu i próbujecie narzucać mi własny punkt widzenia. NIC Z TEGO. SPADAĆ NA DRZEWO. ZA STARA JESTEM ABY SŁUCHAĆ TEGO BEŁKOTU. Bowiem to nic innego jak przenoszenie własnych demonów na innych. Nic innego jak złodziej krzyczący łapać złodzieja. Wystarczy? Ja wam nie każę myśleć po waszemu... i nie próbuję narzucać sposobu myślenia.
bujanylas
PostWysłany: Sob 15:19, 04 Lip 2020    Temat postu:

Najwyraźniej Ty tez masz skłonność do stygmatyzowania/ułatwiania sobie - (prekariat) Ta teza jest m.zdaniem pełna logicznych dziur, ale to na inną pogawędkę. Nie uciekam, jestem chętny, także co do cytatu z Michalkiewicza. Ale kiedy indziej.

jesteście (...) ortodoksyjnymi antykomunistami (...) i tak dalece zaślepionymi (...)


..wystarczająco zaciekłym (mówię za siebie) żeby całkiem dobrze poznać wroga. Więc, pardon za dydaktykę, ale neomarksizm na świecie to nie ostatnie 30-40 lat, lecz należy go datować od Szkoły Frankfurckiej (lata 20-30 XX wieku). Polecam Ci przewertować temat.

Ja chcę zwykłej normalności

A ja myślę, że Ty w gruncie rzeczy sama nie wiesz czego chcesz. Twoja definicja "normalności" jest tak ogólnikowa, że aż zęby bolą. I zgadzam się z szimanową diagnozą pewnego elektoratu naiwnie pływającego od jednego mapeta do drugiego, w nadziei, że kolejny "ON to już na pewno jest antysystemowy" Very Happy

Powiem Ci czym najogólniej ujmując różnimy się:

casandra 2.06.2020
Ło jesu - pisiory - Bóg i Ojczyzna -sztafaż, kuglarska neurolingwistyczna sztuczka, za którą, kryje się wyłącznie pazerność


Dla mnie Bóg i Ojczyzna stanowią najwyższą wartość. Rozumiem Twoje rozstrzyganie "dobrej" polityki pod kątem gospodarczego racjonalizmu i dobrobytu jednostki, ale to stawiam dopiero na trzecim miejscu.

Na drugim miejscu stawiam element bardzo lekceważony - prowadzenia swobodnego dialogu na poziomie obywatelskim, czyli szczebel niżej mainstreamowych kocopołów i podprogowego, jednokierunkowego "informowania" społeczeństwa przez MEDIA. Stosunek do wolności słowa bardzo waży na moich wyborach. 90% najważniejszych liberalnych i lewicowych tytułów od niedawna ma całkiem zablokowaną opcję dodawania komentarzy. Politycznie poprawna cenzura szaleje. Także w Polsce. Pod pretekstem bliżej niesprecyzowanych zasad "łamania standardów społeczności" giganty w rodzaju Facebooka i Twittera masowo likwidują prawicowe profile. Swobodny do tej pory dialog społeczny jest ucinany. I nie chodzi mi tylko o mnie, czy inne żuczki ale ONI poważają się już nawet cenzurować słowa takich prawicowych szyszek jak demokratycznie wybrany prezydent Stanów Zjednoczonych.

Te dwie kwestie, w największym skrócie, określają po której stronie widzę dobro i zło. Zdecydowanie wolę żyć w wolnej, niepodległej, czasem zawadiackiej Polsce, niż żreć ruski kawior i szwabskie papierowe wursty, kajając się za moją historię, za to, że jestem biały, że nienawidzę komunizmu i że mi się już powoli zbiera na pawia na widok tęczy.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group