Autor Wiadomość
bujanylas
PostWysłany: Czw 17:13, 10 Lis 2016    Temat postu:

Dobra. Jakby co sie odezwij. Zawsze to lepiej robić trasę z przytomnym prawakiem w tym wydredowanym towarzystwie :-))
sziman
PostWysłany: Czw 16:23, 10 Lis 2016    Temat postu:

Czuję się zaszczycony propozycją ale dobrze wiesz, że z racji, że tak powiem rozlicznych kotwic trzymających mnie "w porcie" raczej nie skorzystam...
Zresztą czy w naszej dyskusji chodzi o to jaki jest Hindus? Znam kilku - takie czasy, że żaby zobaczyć Hindusa do Indii nie trzeba jechać, nawet Ekor kiedyś tutaj zamieścił zdjęcie z Hindusem zrobione na poligonie rakietowym w Kazachstanie. Ja też w różnych miejscach świata miałem okazję z nimi, że tak powiem wspólny chleb dzielić i nic do nich nie mam, całkiem sympatyczne chłopy.

Aha... moja siora raczej do rozhisteryzowanych nie należy, generalnie bimbała sobie z uwag recepcji i te Indie miała okazję poznać dogłębnie, bo była tam już kilka razy, po kilka miesięcy (a nie tygodni), a i do niej przyjeżdżają Hindusi w rewanżu... Zresztą powtarzam ona generalnie się w tych Indiach zadurzyła (jakaś chora moim zdaniem fascynacja) i bynajmniej nie dlatego, że tam jest tak europejsko, tylko wręcz przeciwnie.

Ale raz jeszcze dziękuję - zresztą grudzień 2017.... kto wie to jeszcze rok, dużo może się zdarzyć.... Jakby co to się odezwę:)
bujanylas
PostWysłany: Czw 15:57, 10 Lis 2016    Temat postu:

W Indiach jak jest - samemu trzeba sprawdzić, a nie słuchać siorki, która (z całym szacunkiem) jest Kobietą i zawsze będzie wyolbrzymiać. Nie znamy się prywatnie, sziman, ale taka propozycja: Opcja taka: zbiera się ekipa na grudzień 2017, w Mumbaju kupujemy motory (tubylcze - Bajaj, żeby nie było problemów w drodze z częściami) i trzymiesięczna podróż przez Indie, Birmę, Tajlandię, Kambodżę do Wietnamu. W Sajgonie ( o pardon... Ho Chi Minh) nadajemy motorki na statek do Hamburga (albo oddajemy lokalsom) i gra gitara :-) W międzyczasie przekonasz się empirycznie jak to jest na prawdę z tymi Hindusami
sziman
PostWysłany: Czw 13:13, 10 Lis 2016    Temat postu:

A nie... To Ty byłeś autorem topiku. No to tym bardziej...
sziman
PostWysłany: Czw 13:12, 10 Lis 2016    Temat postu:

W powyższym wykładzie jest też wątek dotyczący Rosji i prawdziwego tła konfliktu pomiędzy Rzeczpospolitą a Rosją w XVI i XVIIw.

To tak, żebyśmy w razie czego mogli płynnie wrócić do tematu... Choć wcale nie musimy skoro i autor topiku uważa dyskusję za ciekawą, nas za archeologów, a siebie za mumię(?)...
sziman
PostWysłany: Czw 13:01, 10 Lis 2016    Temat postu:

No więc bujany, opowiadała właśnie o tym o czym mówisz - o jakimś chorym zafiksowaniu seksistowskim, które jakby tak przeczy Twojej tezie o cywilizacyjnej bliskości hindusów. Mi na ten przykład - facetowi postrzeganemu tutaj jak się domyślam jako typowy przykład antytezy światłego europejczyka nigdy by do głowy nie przyszło żeby zgwałcić dziewuszkę z tej to przyczyny, że odziała się w miniówkę i wbiła sobie gdzieś tam kolczyk - choćbym nawet się zakochał:). Ale też wspomniała, że nawet recepcja hotelu, w którym się zatrzymali napominała ich żeby jako Europejczycy unikali wyjść bez towarzystwa miejscowych w godzinach wieczornych i nocnych (choć sam Madras uważany jest za jedno z bezpieczniejszych miast Indii). Mówiła też o wszechobecnym trudnym nawet dla Polaków do wyobrażenia brudzie, a mówiła to jako osoba szczerze zafascynowana i zakochana w Indiach.

Co do celów kolonizacji - oczywistością jest, że Brytyjczycy nie zakładali tam, żadnej misji - po utracie kolonii amerykańskich tekstylny przemysł brytyjski potrzebował na gwałt taniej bawełny - znalazł ją w Indiach. Problem był jeden bawełna indyjska pokrywała zapotrzebowanie miejscowego całkiem dobrze rozwiniętego rynku tekstylnego - rozwiniętego, choć w stopniu nieporównywalnie mniejszym zmechanizowanego. Co zrobili brytyjczycy - zniszczyli miejscowy przemysł - dość brutalnie - manufaktury palono, a krośniarzom obcinano palce, potem tradycyjnie miejscową produkcję obciążono takimi cłami, że miejscowe rani kupowały sobie sari produkowane w Leeds. Całe Indie stały się źródłem surowców dla przemysłu brytyjskiego, doszło do tego, że polityka celna sprawiła, że brytolom opłacało się zakładać herbaciarnie w metropolii i tam przetwarzać surową herbatę importowaną z Indii i potem przetworzoną eksportować z powrotem do Indii (stąd zresztą znana marka Earl Gray, bo niejaki Gray wpadł na pomysł, że surową herbatę najlepiej podczas transportu morskiego konserwować skórkami pomarańczy...). Tak wyglądały prawdziwe cele i intencje Korony wobec tej swojej perły, a że przy okazji nauczyli miejscowych angielskiego nauczyli i zostawili im kilka murowanych perełek kolonialnej architektury (zbudowanej zresztą za ich własne pieniądze), cóż bilans jakbyś nie patrzył i tak jest po stronie kolonizatorów, a nie kolonizowanych.

Jeśli chodzi o angielski pomysł na budowę imperium to polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=AfZdlZ0_xX4

Bardzo ciekawe - posłuchaj całego wykładu jak będziesz miał czas.

Jeśli chodzi o Trumpa:). Znowu z prawdziwą przyjemnością oglądam TVN24 - te wszystkie zatroskane autorytety, ten powszechny chyba na całym świecie jęk i skowyt jaśnie oświeconych i lemingozy - bezcenne...
bujanylas
PostWysłany: Śro 23:24, 09 Lis 2016    Temat postu:

Kobieta ma pierwszenstwo, wiec watek szanownej siostry. Ciekaw jestem o jakich incydentach Ona Ci opowiadala. Indie wg. mnie sa krajem bardzo zyczliwym wobec bialych i bezpiecznym. Na pewno bezpieczniejszym od Polski. Zjechalem pól kraju lokalnymi pociagami, czasem trzeba bylo spac na jakis dworcach, czasem lazlo sie noca przez jakies dziwne slumsy - i bylo dobrze. Jest jednak male "ale", które robi spora róznice. Mianowicie - plec. Oni sa tam zafiksowani na biale kobiety i rzeczywiscie zdarzaja sie zaczepki, nawet gwalty. Ale nie nazwalbym tego przestepstwami z nienawisci do bialych, tylko predzej z "milosci" :-)) Swoja droga laski z Zachodu najczesciej same sie prosza o klopoty. Taki przyklad z Jaisalmeru (miescina popularna turystycznie, ale jednak miescina, w dodatku polowa populacji to muzulmanie). No i placza sie po tych ciasnych uliczkach takie Holenderki, Niemki, Rosjanki - wytatulowane, z kolczykami na jezyku i gdzie popadnie, z dzinsami oberznietymi tak wysoko, ze pól dupy wystaje. I podobne obrazki widac w innych miejscach. Niektóre panienki traktuja ten kraj jak hippisowska mekke, ojczyzne halucynogenów, kamasutry pelnej wolnosci. A potem jest wieeelkie zdziwienie ..

Generalnie sprawa z mieszkajacymi w Indiach muzulmanami jest taka, ze oni po prostu graja w ponadnarodowej islamskiej druzynie, z zalozenia nam nienawistnej. Natomiast - odwrotnie - sympatia Hindusów wobec bialych jest zdecydowanie odczuwalna. I nie przez - jak twierdzisz - jakis syndrom sztokholmski, tylko primo: wspólnego odwiecznego wroga, secundo: powszechnemu (choc oficjalnie sza!) przekonaniu, ze panowanie brytyjskie przynioslo Indiom ogromna korzysc (mam wymieniac, czy sam wyguglujesz?). I po trzecie z powodów religijnych. Indie, choc zmierzaja w kierunku swiatowej potegi gospodarczej, to jednak lud bardzo przesadny. Motyw Ariów - bialych pólbogów z pólnocy, jest w hinduizmie mocno zakorzeniony. A poza tym bardzo się dzisiaj cieszę że wygrał Trump, co chyba nas jednoczy(?), więc na-ra sziman.. :-))
Ekor
PostWysłany: Nie 21:53, 06 Lis 2016    Temat postu:

Widzę Panowie że dajecie doniosły wkład w nowe teorie społeczeństw. Tam gdzie brakuje uzasadnienia to zawsze na podorędziu jest lewactwo. Od szczegółu do ogółu, a nie na odwrót. Ale nie powiem, dyskusja ciekawa.

https://www.youtube.com/watch?v=uvES4RWJDrw
sziman
PostWysłany: Nie 11:25, 06 Lis 2016    Temat postu:

Ależ oczywiście, że grabież - skoro jak słusznie zauważasz, Brytole nie pojechali tam ani Hindusów nawracać, ani ich cywilizować, to niby po co tam siedzieli? Bo klimat mają zajebisty?? I dalej - nie byłem w Indiach ale moja rodzona siostra w związku ze swoją naukową pracą często tam bywa i na dość długo (w Chennay - po naszemu Madras takie średnie hinduskie miasto jakieś 8mln.), więc jakąs tam wiedzę na temat tamtejszych realiów mam - to prawda, że snobowanie się na europejczyka jest modne (ale bycie europejczykiem np po zmroku nie zawsze jest bezpieczne), zresztą nie tylko tam, nawet czarni lubią być choć trochę biali - ot taki po prostu namacalny dowód istnienia syndromu sztokholmskiego albo swoiście pojmowanego kultu cargo (założę cylinder, prążkowane spodnie to będą się mi kłaniać jak białemu panu). I gdyby tam Brytole siedzieli nawet 500 lat to kultury Hindusów by nie zmienili, bo oprócz ich eksploatacji innych planów wobec nich nie mieli, więc jak słusznie zauważasz sami Hindusi po niecałych 100 latach bycia "perłą w koronie" im podziękowali - bynajmniej nie z miłości do nich.

Co się tyczy latynosów... To są Latynosami, odrębnym kręgiem cywilizacyjnym - stworzonym dzięki misji cywilizacyjnej. Ja się nie będę upierał i udowadniał, że Hiszpanie to aniołki i tę Amerykę cywilizowali z miłości do Indian - oczywiście, że mieli w tym interes w brzęczącej monecie ale nie tylko i to ich różniło od Anglików: https://pl.wikipedia.org/wiki/Bartolom%C3%A9_de_Las_Casas.

A to, że katolickość jest powodem do lewakowania - to już bardzo karkołomna teza - przypominam, że wszystkie najbardziej lewackie rządy latynoskich państw były zajadle antykatolickie czasem wydając im otwartą wojnę: https://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_Cristero.

Choć aby zwrócić Ci nieco racji w tym temacie to pomysł tzw. Kościoła wyzwolenie jest pomysłem latynoskim.... ale raczej marginalnym wywołanym skandalicznymi stosunkami społecznymi panującymi w niektórych krajach i kompletnie potępionym przez hierarchię.

Zresztą ta lewackoś latynosów, bo z całą pewnością coś w tym jest jest chyba ogólną przypadłością narodów tzw. południowych - im cieplej tym bardziej nie chce się robić. Nie bez przyczyny i w Europie lewacy największe triumfy święcą na południu i to raczej mimo tego, że mieszkają tam katolicy, a nie przez to (np. Hiszpania).
bujanylas
PostWysłany: Sob 18:54, 05 Lis 2016    Temat postu:

Cytat:
..gołym okiem widać katolickość Latynosów, a nie uświadczysz ich (katolików czy chrześcijan w ogóle) gdzie tylko chodziło o grabież (np. Indie..


grabież ?? Tutaj to Ty paplasz lewackie bzdury. Poza prostym błędem politycznym, który wywołał powstanie Sipajów i poza incydentem w Amritsarze (który notabene dokonał się rękami hinduskich żołnierzy) okres panowania Brytyjczyków w Indiach można uznać za przykład wzorcowej kolonizacji. W skali całej historii Indii - tej przecież starożytnej kultury - panowanie Brytyjczyków trwało zaledwie "chwilę", a odcisnęło iście rewolucyjne piętno na tym kraju. I to w jak najbardziej pozytywnym sensie. Hindusi nie tylko zdają sobie sprawę jak wiele zawdzięczają Koronie. Oni wręcz w chory sposób snobują się na wszystko co angielskie, a ja sam niejeden raz miałem okazję usłyszeć u Hindusa wyraźną nutę tęsknoty za Kolonią. I taka jest prawda, jeśli chodzi o nastroje zwykłych ludzi, o czym się oficjalnie nie dowiesz, bo rzecz jasna oni maja tam straszna propagandę Gandhiego i niepodległościowego sukcesu. Ogólnie biorąc śmie twierdzić, że gdyby Brytole siedzieli tam z 200 lat dłużej - Indie byłyby dzisiaj krajem Zachodu. Pomimo, że bez chrześcijańskich korzeni. A tak, pozostaje nam jeno świadomość, że mamy w nich jedyną odmienną kulturę szczerze sympatyzującą z Zachodem.
Bo na pewno nie Latynosi. (akurat rok temu byłem w Kolumbii) i o Kolumbijczykach mogę powiedzieć (a czuję, że to się odnosi i do reszty sąsiadujących nacji) że pomimo ich bardzo lubię, to wielowiekowa hiszpańska indoktrynacja spełzła na niczym. Ci ludzie mają nadal półdzikie indiańskie dusze skrzywdzone katolickim chrześcijaństwem - bo właśnie z niego, z niczego innego bierze się ich skłonność do lewakowania.

ad. innych punktów postaram się później ustosunkować
sziman
PostWysłany: Sob 17:33, 05 Lis 2016    Temat postu:

W tym filmiku o płaskiej ziemi polecam 27:45:)
sziman
PostWysłany: Sob 17:21, 05 Lis 2016    Temat postu:

Cytat:
Pogłówkuj uczciwie nad całym tekstem


Wierz mi długo główkowałem - pierwotne chrześcijaństwo to misja, nawracanie - fakt że sam Jezus preferował słowo nie oznacza, że nie było w tym nawracaniu miecza... Teraz misji nie ma - książęta Kościoła starają się tylko przypodobać co dziwniejszym sektom albo różnymtakim. Ja swój Kościół widzę jako latarnię tzn. mogę zboczyć ze szlaku ale wiem gdzie finałowo mam płynąć - dziś to latarnia pływa i w tym jest problem. Kiedyś nie pływała i tym co w jednej ręce mieli miecz, a w drugiej krzyż była wyraźną wskazówką więc schowaj swoją logikę do kieszeni i patrz na fakty.

Cytat:
kiedy indziej używając jako moralnego alibi dla swych ekspansjonistycznych ambicji purpuratów


A niby co to ma do rzeczy z punktu widzenia takiego pragmatyka jak Ty?

https://www.youtube.com/watch?v=RcxeMQMr3Wc



Cytat:
Równie dobrze mógł być to druidyzm albo woo doo,


Ale nie był, bo żaden z tych kultów w przeciwieństwie do islamu i chrześcijaństwa nie miał pierwiastka uniwersalistycznego, no i misyjnego jednak.

Cytat:
Straciliśmy cały BW, Afrykę Pn., kontrolę nad Morzem Śródziemnym z największymi wyspami. Wjechali w nas przez Iberię, głęboko, aż do Francji, kiedy ledwo wybroniliśmy Europę przed upadkiem. Po Poitiers nastąpiło status quo tylko dlatego, że islam przeorientował ekspansję na wschód.


Tak straciliśmy ale potrafiliśmy o te ziemie walczyć. Notabene Iberię odwojowaliśmy skutecznie i trwale (chyba).

Cytat:
Po piąte - kontrofensywa (ta skuteczna). Kiedy nastąpiła?


w 1098 r. - do dzisiaj arabskie psy mówią o nas krzyżowcy bynajmniej nie dlatego żeśmy się im podkładali.

Cytat:
nie doszło gdyby znowu nie pewni złośliwi heretycy twierdzący, że Ziemia nie jest płaska..


Cóż znowu dogmaty - w średniowieczu ścierały się na temat kształtu Ziemi i jej że tak powiem umiejscowieniu w kosmosie różne poglądy i bynajmniej Kościół swoim autorytetem nie wspierał żadnego z nich, a ostatecznie katolicki kanonik - Kopernik postawił jasno jak rzecz się ma...
Nie muszę dodawać, że zwolennicy płaskiej ziemi to dziś wyłącznie protestanci:
https://www.youtube.com/watch?v=3oJLJYJY7vs


Cytat:
Jak to nie przechodzą? Przechodzą.


O ja wiem, że przechodzą i z każdego takiego robi się medialną gwiazdę (a przynajmniej daje mu się kontrakcik reklamowy) co każe się zastanowić nad ich motywami po pierwsze, a po drugie na jednego takiego skruszonego islamistę przypada kilkunastu byłych chrześcijan??, którzy nie wahają się rzucić wszystko w diabły i jechać do ISIS. Któryś z tych twoich byłych islamskich antyislamistów tam pojechał?

Cytat:
Przy czym Ty wmawiasz tutaj, że chrześcijaństwo to religia wojny.


Nie wojny ale misji, misja nie zawsze oznacza wojnę, choć od niej się nie uchyla. Co do Franciszka to już powiedziałem co myślę ale to nie człowiek go wybrał więc wierzę, że w jego poczynaniach jest jakaś logika, której ja na razie nie jestem w stanie dostrzec.

Cytat:
Jasne. Kościół wprost emanował tą aurą, heroicznie, wbrew bliżej niezidentyfikowanym antyoświeceniowym siłom nauczał z głębokiej konspiry.. :-))


Zbyt bujany jesteś mądry i jak mniemam za głupiego mnie nie masz więc daruj sobie takie lewackie wstawki nt. anty-postępowego kościoła mija się to z obiektywną prawdą w sposób radykalny.

Cytat:
To z czego głównie Europa się wykastrowała na własną zgubę, to z MĘŻCZYZN.


Prawda, razem z chrześcijaństwem i patriarchalnym modelem społeczeństwa. To zresztą przebrzmiało w naszej dyskusji o dostępie do broni.

Cytat:
Ekspansja pod sztandarem wiary to tylko zafałszowana wersja jednego i tego samego.


Jednak nie gołym okiem widać katolickość Latynosów, a nie uświadczysz ich (katolików czy chrześcijan w ogóle) gdzie tylko chodziło o grabież (np. Indie, Indonezja), Chyba, że zamiast nawracać po prostu się tubylców wybiło (USA).

Cytat:
Zapewne mogli tak myśleć np. chrystianizowani Indianie Am Pd. widząc odpływające katolickie galeony wypełnione złotem ;-)


No tak ale przynajmniej przeżyli.... Poza tym misja też kosztuje:)
bujanylas
PostWysłany: Sob 12:35, 05 Lis 2016    Temat postu:

Cytat:
U swoich korzeni (jak wykazałem nawet ewangelicznych) chrześcijaństwo niosło ze sobą przymus nawracania.


Nie, niczego takiego nie wykazałeś. Zacytowany przez Ciebie fragment ewangelii miecza to nie sugestia by go chwycić i kogoś przymusowo nawracać. Pogłówkuj uczciwie nad całym tekstem. Wynika z niego tylko to, że Jezus wprost wykłada swoim co bardziej konformistycznym zwolennikom, żeby nie liczyli na to, że ich misja niesienia pokoju zaprowadzi szybko pokój, ale właśnie odwrotnie - sprowadzi na nich nieszczęścia i prześladowania. A w kwestii Jego stosunku do miecza jako takiego, no stary... wstyd, żeby agnostyk musiał przypominać
praktykującemu. Mianowicie przypominać Jego spacyfikowanie krewkich uczniów słowami: Schowajcie miecze! Ci, którzy za miecz chwytają, od miecza giną. Mogę, sziman, przyznać co najwyżej, że Chrystus nie negował tzw. wojny sprawiedliwej, typowo obronnej. Natomiast przypisywanie Mu światopoglądu prozelicko militarystycznego
jest rzeczą niepoważną. Średniowieczni władcy i ich tuby propagandowe - klechy, którzy do spółki mieli interes mieszać we łbach rozmodlonym analfabetom, tak właśnie "tłumaczyli" to wszystko. Ale jeśli Ty, człowiek
piśmienny, mogący osobiście wejść w intelektualną interakcje z Pismem Świętym, powtarzasz te bujdy, no to sorry... raczej to Ty na potrzeby polemiki "naginasz" prawdę.. Tymczasem, pozwól, ja jednak pozostanę przy swoim, bo logika do tego przymusza, a nie przyjemność odklepywania lewackich dogmatów.

Cytat:
Chrześcijaństwo począwszy od Vw. do końca XVI zawładnęło większością znanego świata


Po pierwsze nie większością znanego ówcześnie świata, jeśli spojrzeć na XVI wieczne zachodnie mapy (rzuć okiem na tą Orteliusa). Po drugie nie dokonało tego chrześcijaństwo jako takie, ale władcy świeccy. Czasem nie oglądając się na Kościół, kiedy indziej używając jako moralnego alibi dla swych ekspansjonistycznych ambicji purpuratów (którzy w owym czasie zupełnie już rozminęli się z Jezusem). Po trzecie wczesnośredniowieczna Europa była już przedtem politycznie przygotowana do kulturowej unifikacji. Równie dobrze mógł być to druidyzm albo woo doo, ale że oficjalnie w "Stolicy" obowiązywało chrześcijaństwo, więc jemu możesz teraz przypisać "zasługi" ekspansji
na Europę. A po czwarte cofaliśmy się WSZĘDZIE. Straciliśmy cały BW, Afrykę Pn., kontrolę nad Morzem Śródziemnym z największymi wyspami. Wjechali w nas przez Iberię, głęboko, aż do Francji, kiedy ledwo wybroniliśmy Europę przed upadkiem. Po Poitiers nastąpiło status quo tylko dlatego, że islam przeorientował ekspansję na wschód. Takie są fakty. Po piąte - kontrofensywa (ta skuteczna). Kiedy nastąpiła? Chyba raczej już w okresie który wykracza poza omawiany przez nas obszar czasowy. A więc odkryć, potem kolonizacji Nowego Świata, do której by nie doszło gdyby znowu nie pewni złośliwi heretycy twierdzący, że Ziemia nie jest płaska..

Cytat:
dlaczego europejczycy przechodzą na islam a nie zdarza się żeby Arab przeszedł na katolicyzm?


Jak to nie przechodzą? Przechodzą. Pogugluj. Jest kilka ponadnarodowych stowarzyszeń byłych muzułmanów. Dużo ludzi porzuca islam. Niektórzy deklarują się ateuszami, ale spora część chrzci się. I jak na neofitów przystało cechuje ich zatwardziały fanatyzm, i - co akurat cieszy - radykalny antyislamizm.

https://youtu.be/edVQETclhps

A dlaczego Europejczycy przechodzą na islam? Nie wiem. Zapewne z różnych powodów - jako pierwszy obstawiam powód psychiatryczny. Ale co to wszystko ma do rzeczy?

Cytat:
z tych dwóch religii misyjnych to islam nie dał się się z tego prozelickiego pierwiastka wykastrować


Jesteś tak samo przewrotny, jak jakiś imam, który usiłuje wmawiać, że islam to religia pokoju. Przy czym Ty wmawiasz tutaj, że chrześcijaństwo to religia wojny. Już za samą czelność porównań Chrystus, gdyby nie Jego święta cierpliwość, zeskoczyłby z krzyża i kopniakami zagonił do PŚ. I tak jak prawdziwym, a nie malowanym muzułmaninem jest brodaty zbir wyżynający niewiernych na chwałę allaha, tak prawdziwym a nie malowanym chrześcijaninem jest właśnie Franciszek obmywający na Lesbos brudne kulasy "uchodźcy" o chytrym uśmieszku. Taka bolesna prawda. To jest prawdziwe chrześcijaństwo.

Cytat:
to on (islam) będzie wypełniał to zsekularyzowaną (twoimi oświeceniowymi bredniami) pustkę.


Ależ proszę bardzo - z tych dwojga zawsze wybiorę chrześcijaństwo. Nawet to fałszywe, talibskie. Bo takie moje korzenie kulturowe. Obawiam się jednak, że nie będę miał żadnego wyboru poza zejściem do twardej konspiracji (jeśli dożyję) w zislamizowanej Europie. Ale nawet wtedy moim ideałem etycznym pozostanie honor, odwaga (także ta cywilna) i prawda. Słowem pakiet "oświeceniowych bredni", który w moim odczuciu w zupełności wystarcza żeby przyzwoicie żyć, bez poczucia jakiejś religijnej pustki. I to właśnie tych trzech cech brakuje współczesnej Europie, a nie metafizyki i zdewocenia. Przy okazji może warto się zastanowić w jakim stopniu Kościół sam ponosi odpowiedzialność za obecny stan rzeczy? Dlaczego ludzie się od niego odwracają? Czy to
wszystko żydo/marksistowski spisek czy niestety coś jeszcze...?

Cytat:
nauka rozwijała się właśnie dlatego, że.. (Kościół etc.)...


Jasne. Kościół wprost emanował tą aurą, heroicznie, wbrew bliżej niezidentyfikowanym antyoświeceniowym siłom nauczał z głębokiej konspiry.. :-))

Cytat:
Ekspansywna Europa to Europa z misją, wykastrowawszy się z chrześcijaństwa, wykastrowaliśmy ze swojej osnowy misję.


To z czego głównie Europa się wykastrowała na własną zgubę, to z MĘŻCZYZN. Kiedyś polecałem Ci książkę australijskiego psychologa (ok, ogólnie lewaka) Steve Biddulpha pt. "Męskość". Lewak nie lewak, ale celnie zdiagnozował zjawisko, które trawi Zachód. I dopóki to się nie zmieni, to nawet realizacja tej Twojej sentymentalnej wizji zda się psu na budę. Polecam tą lekturę, sądzę że może Cię zainteresować. Generalnie sedno naszych cywilizacyjnych problemów to w mniejszym stopniu wynik sekularyzacji społeczeństwa, a bardziej jaki kształt ono obrało po nadaniu kobietom praw wyborczych (polityczne konsekwencje) w epoce industrialnej i postępującemu "zrównywaniu płci", oraz z całkiem nowej roli mężczyzny w naszej kulturze i wynikającej z tego patologi na masową skalę.

Cytat:
ekspansję prowadzi się tylko i wyłącznie w dwóch celach, albo w celach misyjnych, albo w celu ordynarnej grabieży


Oceny ekspansji można dokonywać na wiele sposobów, ale na pewno "poza dobrem i złem". Takie jest życie po prostu, tak sobie to ułożyła Natura na tym łez padole. Nieustanne zmagania z których wychodzą zwycięsko osobniki (również cywilizacje) ekspansywniejsze, zachłanniejsze, silniejsze. Ekspansja pod sztandarem wiary to tylko zafałszowana wersja jednego i tego samego. Zapewne mogli tak myśleć np. chrystianizowani Indianie Am Pd. widząc odpływające katolickie galeony wypełnione złotem ;-)
sziman
PostWysłany: Pią 16:16, 04 Lis 2016    Temat postu:

Najpierw o tym Twoim "versus" - no więc właśnie dlatego mówiłem o chrześcijaństwie w wydaniu prozelickim czyli misyjnym. U swoich korzeni (jak wykazałem nawet ewangelicznych) chrześcijaństwo niosło ze sobą przymus nawracania. Dziś jak słusznie zauważasz zrobiono z niego taką szopkę dla quasihippisów machającymi jakimiś kwiatkami i śpiewającymi Barkę (nie, to nie tędy droga). Takie chrześcijaństwo skazane jest na porażkę i tu się zgadzamy - całe te brednie o ekumenizmie poszanowaniu jakiś tam bałwochwalców i innych pogan czy też jawnych heretyków i satanistów - to zaprzeczenie tej pierwotnej misyjnej funkcji Kościoła uniwersalnego. Rozumiał to papież Benedykt, a najwyraźniej nie rozumie Franciszek świętujący z heretykami święto reformacji (no ale jako katolik wierzę, że Duch św. dokonując takiego a nie innego wyboru dostrzegał w nim coś czego ja dostrzec nie potrafię). ....I teraz gładko przejdźmy do tego pytania na które mi nie odpowiedziałeś czyli dlaczego europejczycy przechodzą na islam a nie zdarza się żeby Arab przeszedł na katolicyzm? Pytanie retoryczne - z tych dwóch religii misyjnych to islam nie dał się się z tego prozelickiego pierwiastka wykastrować i to on będzie wypełniał to zsekularyzowaną (twoimi oświeceniowymi bredniami) pustkę.

Jeśli chodzi o historię średniowiecza i czasów przednowoczesnych to ja śmiem twierdzić, że oprócz podręcznika do klasy 4 podstawówki nie przeczytałeś nic. Chrześcijaństwo (to uniwersalne katolickie) począwszy od Vw. do końca XVI zawładnęło większością znanego świata, zaczynając od resztek Imperium Rzymskiego zawładnęło całą Europą (nawet tą jej częścią, która nie doświadczyła dobrodziejstw Rzymu), potrafiło się oprzeć islamowi w VIIIw a natępnie przechodząc do kontrofensywy odbić Hiszpanię i podjąć próbę przywrócenia chrześcijaństwa na wschodzie. Nawet 200 letnia historia Outremeru choć nie zakończona happy endem sama w sobie stanowi epopeję wartą opowiedzenia nie tylko poprzez głupawy filmik Królestwo Niebieskie. Do XVI w. od bitwy pod Lepanto ostatecznie udało się zahamować pochód imperium otomańskiego. Dalej już tylko islam się cofał, bo wtedy jeszcze miał przed czym.

Cytat:
Za tym poszła krytyka kościoła, schizma (umocnienie świeckiej władzy), powrót do literatury klasycznej - z czego rozwój "zbereźnej" nauki, ekonomii etc. słowem to o czym każdy wie.


Otóż dogmaty klepane przez lewacką gawiedź, a przez ciebie z lubością powtarzane nijak mają się do prawdy:
1. Z umocnieniem się świeckiej władzy w efekcie schizmy różnie bywało - zwykle na samym początku tak w rzeczywistości było, czego efektem była prozaiczna grabież majątków kościelnych. Potem zwykle świecka władza stawała się zakładnikami heretyckiej doktryny (w samej herezji zawsze i bez wyjątku chodziło o kasę, a nie jakieś tam teologiczne bajdurzenia).
2. Zbereźna nauka rozwijała się właśnie dlatego, że cały katolicki ruch monastyczny u swojego zarania stworzony został po to aby stać się najpierw nośnikiem, a później rozsadnikiem wiedzy przodków. Szkoły, uniwersytety to dzieła średniowiecznych mnichów - to że dziś możesz czytać Arystotelesa, Pitagorasa, Talesa, Owidiusza, Horacego, Wergiliusza zawdzięczasz tym ciemniakom, którzy te dzieła mozolnie przepisywali. Ja już nie wspomnę o zakonach wyspecjalizowanych w zagospodarowywaniu nieużytków takich jak cystersi czy augustianie, którzy nieśli ze sobą to co możemy dziś nazwać knowhow i pewną kulturę techniczną. Ekonomia??? A gdzie się rodził kapitalizm?? Kiedy powstała Hanza, kiedy rozwijała się republika Wenecka, kiedy powstawały banki genueńskie i florenckie? A słyszałeś coś o scholastykach z Salamanki? Nie to poczytaj jeszcze.
3. Ekspansywna Europa to Europa z misją, wykastrowawszy się z chrześcijaństwa, wykastrowaliśmy ze swojej osnowy misję. Bo ekspansję prowadzi się tylko i wyłącznie w dwóch celach, albo w celach misyjnych, albo w celu ordynarnej grabieży (nomen omen ten Twój światły XIXw. był przykładem takiego właśnie celu ekspansji).

Mówiąc o anglosaskiej rasie miałem raczej na myśli polityczną przewrotność a nie jakieś genetyczne niuanse. Historycznie rzecz biorąc Angole czy to Amerykanie zawsze lubili gorące kasztany wyciągać z ognia rękami innych...
bujanylas
PostWysłany: Czw 20:48, 03 Lis 2016    Temat postu:

Cytat:
ogólnie anglosasi to perfidna rasa


Z tego co wiem, rasa kaukaska, jak my. Chyba, że użyłeś skrótu myślowego, za przykładem mainstreamowych mediów usiłujących niesfornym Polakom wmówić, że jesteśmy w GB "rasowo" gnębieni. Prymitywna manipulacja mająca na celu "ogóle" zweryfikowanie naszego podejścia do kwestii rasowej i tym samym wytresowanie w Polakach bardziej empatycznego "ogólnego" spojrzenia. Swoją drogą jakie to dziwne.. nasze kochane media natychmiast trąbią wniebogłosy z politycznym podtekstem, kiedy Polak dostanie w pubie po mordzie. Jakby Angole mieli problem z nami, a nie z kimś innym.. O tych innych cicho sza... Ktoś tutaj odwala mrówczą robotę w celu zwaśnienia zbieżnych poglądowo opcji w naszych krajach i ludzie się na to łapią.

https://youtu.be/BDmVABJwfkk

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group