Autor |
Wiadomość |
Ekor |
|
|
Pro Rock |
Wysłany: Sob 11:22, 31 Sie 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
Ekorze.....,
Pakt Hitler-Stalin, Agresja na Polske we wrzesniu 1939 roku i wspolna defilada zwyciestwa nad Polska jaka miala miejsce w Brzesciu Litewskim to niestety nie propaganda, to fakty.
I zaprzeczanie tym faktom to jeden z glownych dziel nowego Systemu.
Bez tych faktow nie da sie racjonalnie ocenic wszystkiego co mialo miejsce w Polsce (precyzyjniej na obszarze Polski) po 1 wrzesnia 1939 roku.
Zmiana w relacjach III Rzesza - ZSRR po wspolnej defiladzie zwyciestwa nie ma zadnego zwiazku z Polska. Zwiazek Radziecki ani na moment nie odstapil dobrowolnie od celu ustalonego w Pakcie Hitler-Stalin, zajeciu czesci Polski.
I tu nie ma najmniejszej potrzeby aby kryc sie za UK, Francja czy USA:
Ze strony ZSRR mamy tu do czynienia z tym co sie zaczelo 17 wrzesnia 1939 roku. Od tego zamiaru odstapil dopiero ZSRR pod przywodztwem Michaila Gorbaczowa. Zgoda bardziej nieformalnie jak formalnie.
Do USA czy Anglii (pewnie masz na mysli UK) NIE MOZNA MIEC O NIC PRETENSJE.
Oni nie byli ani zobowiazani traktatami, ani nie bylo w ich interesie do jakiegokolwiek dzialania poza tym co robili.
Dalej zadajesz absurdalne pytanie......,
Cytat: | ...Czemu więc dziwić się że ZSRR w dużej mierze decydował o kształcie rządów w Polsce. ... |
ZSRR odparl wroga do miejsca gdzie z drugiej strony wroga wyparly zachodnie mocarstwa
W panstwie gdzie sie osiedlilem po ucieczce z Peerelu - Holandii, zwycieskie mocarstwa oddaly wladze Holendrom, Podobnie bylo we wszystkich innych krajach.
Po 8 maja 1945 roku nie bylo zadnej potrzeby zeby wladze na ziemiach zajetych przez III Rzesze albo ich sojusznikow (na stan 1 wrzesnia 1939 roku) nie oddac prawowitym wladzom, a w razie ich braku spoleczenstwu miejscowemu.
Na zachodzie tak bylo wszedzie, na wschodzie nigdzie.
Nowa wladza w Polsce byla inna od tej nowej w Belgii czy Holandii. Ona byla gwarantowana przez agresora z wrzesnia 1939 roku. Tu sie nic nie zmienilo od 17 wrzesnia 1939 roku. Ci co zajeli wtedy wschodnia czesc Polski zajeli teraz cala Polske. ZSRR ZACHOWAL TEN SAM STATUS JAKI UZGODNIL WLASNIE Z HITLEREM, Nie z USA czy UK, ale wlasnie z Hitlerem.
Nowe wladze ludowe wiedzialy to. Mozna sie spierac czy po 22 lipca 1944 roku obowiazywala konstytucja marcowa czy kwietniowa. Obie w inny zupelnie sposob przewidywaly obsadzanie stolkow w Polsce.
I WLADZE PRZEJMOWALI NIE TYLKO OBYWATELE ZSRR:
Dlatego tez wina za to co stalo sie w Polsce po 1945 roku nie obarczam az tak bardzo ZSRR jak tym komunistycznym zbrodniarzom, ktorzy z nimi wspolpracowali.
Oni uchwalili Konstytucje Peerelu i inne ustawy, ktore sami nie uznawali za stosowne przestrzegac.
Winne wszystkiemu sa tu tylko i wylacznie zdradzieckie wladze Peerelu. |
|
|
Ekor |
Wysłany: Pią 17:14, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
To co piszesz Pro Rocku nie ma nic wspólnego z rzeczową dyskusją. Propagandowe slogany niczego nie wyjaśniają. Cóż masz do tego prawo. Ja sprawy widzę inaczej. Jak wspominałem wewnętrzny konflikt był niejako zapisany w naszej powojennej historii. Transformacja polityczna która dokonała się wynikała ze zmian geopolitycznych wywołanych II W.Ś. a szczególnie klęską Niemiec na wschodnim froncie . Rosjanie szli przez centralną Europę na zachód zdążając do Berlina. Tereny które wyzwalali z okupacji niemieckiej traktowali niejako jak „zdobycz wojenną”. Taki zresztą dostali mandat od USA i Anglii. I nie ma co tu wydziwiać i rozdzierać szat. Takie są prawa wojny. Można mieć pretensje do USA, czy też Anglii …dlaczego nie wyzwalali Europy idąc od południa , czyli Grecji , Bałkanów. Wtedy być może tereny Polski wyzwolone byłyby przez zachodnich aliantów. Można mieć pretensje do USA , Anglii o to że nie zagwarantowali prawnej ochrony zbrojnemu podziemiu które przecież przez lata wspierali i dawali jak się okazało złudną nadzieję udziału w kształtowaniu powojennej Polski. Czemu więc dziwić się że ZSRR w dużej mierze decydował o kształcie rządów w Polsce. Ale my sami Polacy skomplikowaliśmy w pewnym stopniu swoją historię. Sprawa pierwsza. Komenda AK rozwiązuje Armię Krajową w styczniu 1945 r. Jednak znaleźli się tacy pomniejsi dowódcy którzy nie podporządkowali się rozkazowi Komendy głównej.Pytanie ..jakim prawem? Zaczęli walczyć na własną rękę. Postawili się ponad prawem, sami decydowali z kim i gdzie walczyć . Jakie nie byłby wzniosłe hasła pod którymi szli rozbijać posterunki milicji , urzędy , więzienia to jednak był to zwykły rozbój. Przykładowo ;
Bilans blisko 6 lat walk 6 Brygady Wileńskiej - to około: 250 akcji, w tym m.in. 50 walk i potyczek z siłami bezpieczeństwa, 35 różnego rodzaju zasadzek, 26 rozbitych posterunków MO i placówek UBP, 6 akcji na pociągi, 15 akcji na urzędy gminne, 55 akcji na spółdzielnie, 10 akcji "rozbrojeniowych", blisko 20 akcji "przeciwbandyckich", ponad 80 zlikwidowanych współpracowników "resortu bezpieczeństwa" i około 20 bandytów. Podczas walk z oddziałami 6 Brygady zginęło także około 70 funkcjonariuszy UBP i MO, kilkudziesięciu funkcjonariuszy NKWD, a także blisko 100 żołnierzy KBW. W toku sześciu lat walk, a także w "katowniach" UB zginęło i zostało zamordowanych około 120 partyzantów ze zgrupowania ppor. "Wiktora", kpt. "Młota", kpt. "Huzara".Komu były potrzebne te ofiary z jednej i drugiej strony? Wielu partyzantów którzy mieli zasługi w walce z niemieckim okupantem po wojnie prowadząc walkę na własną rękę stało się w pewnym sensie bandytami. Uwikłani w splot wydarzeń , nie mając dostatecznej wiedzy o tym co się w świecie dzieje „lądowali o jeden most za daleko” . A gdy przekroczy się pewna granicę to powrót do normalności jest niemożliwym lub bardzo trudnym, najczęściej pozostaje tylko brnąć dalej. Taka jest niestety prawda. Ci nominowani przez IPN bohaterzy to często tragiczne postacie wielowymiarowe, z jednej strony bohaterowie czasu okupacji drugiej strony to ludzie którzy mieli na rękach krew niewinnych, dla których każdy kto miał inną wizję powojennej polski był wrogiem i „zasługiwał na kulę w łeb”. I taką sprawiedliwość wymierzano . Trudno więc dziwić się represjom ze strony władzy, często przyjmowały one formę odwetu. Nie jest tajemnicą że aparat bezpieczeństwa działał nad wyraz ostro , z naruszeniem norm prawa. O jednym i o drugim należy mówić. Ale od tego są historycy , a nie IPN. Nikt z poważnych historyków nie firmuje swoim nazwiskiem działań IPN. Prof. Paczkowski był aktywny przez pewien czas , ale widzę że też wycofuje się z firmowania tego co płodzi IPN. A więc ostrożnie z bohaterami. |
|
|
Pro Rock |
Wysłany: Pon 15:54, 26 Sie 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
Ekorze..., zasadnoczo mieszasz tu wszystko z wszystkim........,
Zwiazek (zd)Radziecki przede wszystkim wspolnie z III Rzesza napadl w 1939 roku na Polske. Dlaczego widzisz tylko rzekome wyzwolenie???
Przeciez bez tego wrzesnia 1939 roku nie trzeba by bylo zadnego wyzwolenia. Czemu nie zachwycasz sie wspolna defilada zwyciestwa nad Polska jaka odstawili Zoldacy Armii Czerwonej wspolnie z Zoldakami Wehrmachtu w Brzesciu Litewskim???
Nie tworzysz prawdy wyjmujac tylko z ciasta rodzynki jakie Tobie pasuja.
Prawda jest nieco szersza niz Ty to widzisz.
Armia Czerwona "wyzwalajac Polske" kontynuowala tylko dzielo rozpoczete 17 wrzesnia roku pamietnego. Zabrali sobie nie tylko to co im przypadlo w traktacie Hitlera ze Stalinem, ale wzieli sobie tez to co mial dostac ich sojusznik - Hitlerowska Rzesza. To ze w miedzyczasie z sojusznika zrobil sie smiertelny wrog, nie mialo zadnego zwiazku z Polska.
1 stycznia 1944 roku, Polska miala legalne wladze, i nie byla to ukonstytuowana Krajowa Rada Narodowa tylko Rzad Londynski.
Skoro uznajesz Sojusz Radziecko-Zachodni to nalezy stwierdzic ze takie poczynanie miedzy Sojusznikami bylo wypowiedzeniem wojny, faktycznej wojny. Dla jednej ze stron, a byla to strona ludowa nie liczyla sie walka z rzekomo wspolnym wrogiem, liczyla sie walka po jednej stronie. Wielu Polakow przyplacilo zyciem walke ze smiertelnym rzekomo wspolnym wrogiem, tylko dlatego ze nie walczylo po wlasciwej stronie.
Wykrwawione panstwa zachodnie (i nie ma tu znaczenia ze byli sojusznicy ZSRR i III Rzesza wykrwawili sie we wzajemnych porachunkach znacznie bardziej) mialy po wojnie zupelnie inne potrzeby jak interes Polski, na dodatek nie calej tylko jej czesci. Zadne z nich nie bylo w stanie wojny ze Zwiazkiem Radzieckim.
To tylko trochę faktów, można je różnie oceniać , ale z faktami się nie dyskutuje. |
|
|
Ekor |
Wysłany: Pon 1:10, 26 Sie 2013 Temat postu: Re: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
Pro Rock napisał: | Ekorze
splycasz tutaj problem.(...)
SKORO WIEC UZNAJESZ LEGITYMACJE WLADZY LUDOWEJ DO SPRAWOWANIA WLADZY NA TERENIE POLSKI, UZNAJESZ TEZ LEGITYMACJE NIEMIECKIEGO I RADZIECKIEGO AGRESORA DO SPRAWOWANIA WLADZY NA TERENIE POLSKI.(...)
. |
Trochę faktów, można je różnie oceniać , ale z faktami się nie dyskutuje.
1. Moskwa leży bliżej Warszawy niż Londyn.
2.Cokolwiek by nie mówić tereny Polski z wojsk niemieckich wyzwalała Armia Czerwona , składając ogromną daninę krwi.
3.Rosjanie ( Stalin) byli dla zachodnich aliantów na tyle silnym sojusznikiem że mogli stawiać swoje warunki.
4 .Trudno dziwić się że Polska powojenna przypadła w udziale ZSRR. Strategicznie rzecz biorąc trudno się temu dziwić. Skoro Rosjanie zamierzali utrzymywać wschodnią część Niemiec w swoim posiadaniu to Polska jako kraj , terytorium tym bardziej potrzebna była Stalinowi.
Zachód to akceptował ..w dobrze rozumianym SWOIM interesie.
Jak to porozumienie ponad naszymi głowami było realizowane;
1.Z inicjatywy PPR ( Stalina) Powstaje Krajowa Rada Narodowa. Uchwalona 1 stycznia 1944 r. deklaracja KRN stwierdza konieczność wyłonienia w kraju kierownictwa reprezentującego wolę, dążenia i interesy najszerszych warstw społeczeństwa polskiego. W dniach 20 – 21 lipca 1944 r. ukonstytuował się w Moskwie Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, jako organ wykonawczy KRN, który pełnił funkcje tymczasowej władzy wykonawczej, jednak faktycznie stał się rządem. Przewodniczącym PKWN został Edward Osóbka- Morawski, a wiceprzewodniczącym Andrzej Witos i Wanda Wasilewska. Do czasu zwołania wybranego w głosowaniu powszechnym, bezpośrednim, równym, tajnym i stosunkowym Sejmu Ustawodawczego PKWN miał działać w oparciu o postanowienia konstytucji marcowej.
2. 31 grudnia 1944 KRN przekształcił formalnie PKWN w Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej,. Premierem Rządu Tymczasowego został dotychczasowy przewodniczący PKWN Edward Osóbka-Morawski. I wiceprezesem Rady Ministrów został Władysław Gomułka (PPR) a II wiceprezesem Stanisław Janusz (SL)W ramach realizacji postanowień konferencji jałtańskiej w czerwcu 1945 odbyły się w Moskwie rozmowy co do sposobu wyłonienia rządu Polski uznanego zarówno przez ZSRR, jak i Wielką Brytanię i USA – tzw. konferencja moskiewska. W rozmowach uczestniczyli przedstawiciele Rządu Tymczasowego i ambasadorów USA i Wielkiej Brytanii w ZSRR działacze polityczni z kraju i emigracji, w tym Stanisław Mikołajczyk, Stanisław Grabski i Zygmunt Żuławski. W rezultacie rozmów powołany został Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej. Premierem TRJN został Edward Osóbka-Morawski (dotychczasowy premier Rządu Tymczasowego), a wicepremierami Władysław Gomułka (wicepremier Rządu Tymczasowego i sekretarz generalny PPR) oraz Stanisław Mikołajczyk (do listopada 1944 premier Rządu RP na uchodźstwie).
Na 24 ministerstwa TRJN siedem trafiło w ręce PPR, w tym kluczowe Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego pozostałe były obsadzone przez ugrupowania satelitarne, lub osoby wyznaczone przez PPR i kontrolowane przez PPR na szczeblu wiceministrów, ministerstwa formalnie w rękach PSL były drugorzędne i faktycznie systematycznie pozbawiane władzy.
Formalne zwycięstwo blokowi PPR, PPS, SL i SD przyniosły oficjalne (faktycznie sfałszowane) wyniki referendum ludowego (słynne 3 x TAK) w 1946 roku i wyborów do Sejmu Ustawodawczego – polskiej Konstytuanty w 1947. Wyniki sfałszowanych wyborów nie zostały bowiem zakwestionowane przez Wielką Brytanię i USA, gwarantów porozumienia jałtańskiego. W październiku 1945 Polska podpisała Kartę Narodów Zjednoczonych.
Tyle w wielkim skrócie faktów. Podważanie legalności w świetle prawa międzynarodowego rządu Polskiego (TRJN) jest bezzasadne. Oczywistym jest że rozwój sytuacji odzwierciedlał oczekiwania ZSRR , Jednocześnie widać ze zachodni alianci zgadzali się na takie rozwiązania. Co jest bardziej kunktatorskim postępowaniem , czy zachowanie się ZSRR( Stalina) wynikające z traktowanie Polski jako łupu wojennego okupionego co by nie mówić olbrzymim kosztem , czy zachowanie Anglii i USA ? ZSRR wywiązał się z obietnic danych polskiej lewicy ..PPR, a co można powiedzieć o zachodnich aliantach , szczególnie Anglikach którzy utrzymywali polski rząd na uchodźstwie i dawali złudną nadzieję Polakom na powojenną Polskę będącą w gruncie rzeczy przedłużeniem II RP. Trzeba wiedzieć że gdy odnaleziono polskie zasoby złota wywiezione po rozpoczęciu wojny Anglicy niezwłocznie pobrali część złota jako refundacja kosztów utrzymywania rządu na uchodźstwie. |
|
|
Pro Rock |
Wysłany: Nie 8:50, 25 Sie 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
Ekorze
splycasz tutaj problem.
W dniu 1 wrzesnia roku pamietnego wrog napadl na Polske z kraja sasiedniego. 17 wrzesnia nastepny wrog z rownie sasiedniego kraju zajal druga polowe Polski.
Na wschodzie i na zachodzie wprowadzono nowe wladze. Wladze ktore mialy mniej wiecej taka sama legitymacje do uwazania sie za wladze jak te wladze co po 22 lipca 1944 obejmowaly wladze w czesci Polski a nawet daleko poza jej granicami.
SKORO WIEC UZNAJESZ LEGITYMACJE WLADZY LUDOWEJ DO SPRAWOWANIA WLADZY NA TERENIE POLSKI, UZNAJESZ TEZ LEGITYMACJE NIEMIECKIEGO I RADZIECKIEGO AGRESORA DO SPRAWOWANIA WLADZY NA TERENIE POLSKI.
Polska odzyskujac niepodleglosc po 11 listopada 1918 roku zachowala sie jak przystalo na praworzadny i cywilizowany kraj. Na ziemiach przejetych od Rosji, Niemiec czy Austrowegier obowiazywalo nadal dawne prawo. Stopniowo zastepowano je prawem jednolitym dla calej Polski, prawem polskim, stanowionym przez legalne polskie organy wladzy ustawodawczej.
Polska Ludowa przejmujac wladze tymi problemami nie zawracala sobie du.y, bo mowic tu o glowie to bylaby absolutna przesada.
Dlatego tez uwazam ze kazdy kto walczyl z tzw wladza ludowa jest takim samym bohaterem jak ten co walczyl z Hitlerem i jego ferajna na zachodzie Polski cza Stalinem i jego ferajna na wschodzie Polski.
Pytasz:
Cytat: | ...Co mają dziś powiedzieć rodziny milicjantów, funkcjonariuszy UB , geodetów i innych urzędników państwowych.... |
ano maja powiedziec prawde, to juz absolutnie wystarczy. A gdyby mieli odrobine honoru winny zwrocic wszystkie korzysci materialne ktore otrzymali z tego tytulu.
Oczywiscie nie mysl ze opowiadam sie tu za oczywistymi przypadkami bandziorstwa, ktore mialo miejsce po kazdej stronie. Wyroki wydane przez legalna wladze w legalny sposob winny byc w pelni akceptowane. Tylko ze w tamtych czasach nie bylo ani leghalnej wladzy, a juz legalnego postepowania to nie bylo absolutnie. |
|
|
Ekor |
Wysłany: Sob 14:24, 24 Sie 2013 Temat postu: |
|
IPN dokonał identyfikacji kolejnych ciał znalezionych w kwaterze "Ł" na cmentarzu Powązkowskim
Media tak to relacjonują:
Cyt;
Zamordowani bohaterowie odzyskują nazwiska
Zbrodnia zostaje przezwyciężona
Kilka minut po godzinie 11. w czwartek 22 sierpnia prezes IPN dr Łukasz Kamiński i rektor Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego profesor Andrzej Ciechanowicz odczytali – w porządku alfabetycznym – kolejne dziewięć nazwisk ofiar terroru komunistycznego, zidentyfikowanych w wyniku prac ekshumacyjnych i identyfikacyjnych prowadzonych w kwaterze „Ł” na wojskowym cmentarzu na Powązkach w Warszawie. Są to: Władysław Borowiec, Henryk Borowy-Borowski, Hieronim Dekutowski – ps. „Zapora”, Zygfryd Kuliński, Józef Łukaszewicz, Henryk Pawłowski, Zygmunt Szendzielarz – ps. „Łupaszka”, Wacław Walicki i Ryszard Widelski.
Ja mam jednak trochę inny punkt widzenia . Sporo na temat pierwszych lat powojennych czytałem , słyszałem jak również rozmawiałem z ludźmi którzy z autopsji znają ten PROBLEM.
Moim zdaniem IPN jest, jak już pisałem wcześniej, narzędziem indoktrynacji politycznej . Dzisiaj IPN masowo jak z pod matrycy produkuje bohaterów narodowych. Każdy który zginął , został skazany w latach powojennych przez legalne władze jest bohaterem zamordowanym przez władze komunistyczne. Czas już skończyć z głupią i nachalną propagandą . Każdy przypadek śmierci szczególnie zadanej w wyniku wyroku sadowego winien być rzeczowo i obiektywnie oceniony przez historyków.Czegoś ta historia winna nas nauczyć. Czarno-biały obraz jest obrazem nieprawdziwym. Nazywa się bohaterem człowieka który został przyłapany z bronią w ręku , już po wojnie , został przyłapany na rozboju, lub udowodniono mu zabójstwa ludzi , często funkcjonariuszy władzy tylko z tej racji że stali po przeciwnej stronie politycznej barykady. Jakie państwo, jaki rząd na taką pobłażliwość może sobie pozwolić? Oczywiście zarzuty stawiane winny być sprawdzone pod względem zasadności.Co do tego nie powinno być żądnych wątpliwości. Co mają dziś powiedzieć rodziny milicjantów, funkcjonariuszy UB , geodetów i innych urzędników państwowych na których "Łupaszko" , "Kuraś" czy inny watażka na kolanie nabazgrolił na kartce wyrok śmierci za .."przynależność" i dokonał egzekucji. I dzisiaj tak an bloc jednych robi się bohaterami, innych zbrodniarzami. Taka pamięć narodowa jest farsą , nie służy dobrze przyszłości.
Uważam że zarówno jedna strona rządowa w walce że zbrojną opozycję często łamała prawo i postępowała haniebnie , zaś druga opozycyjna strona równie dopuszczała się pospolitych zbrodni. Tym samym trudno en bloc do jednych przypinać piętno zbrodniarza, a drugim wkładać laur na głowę . Należy o tym pisać , pisać prawdę. Wojna domowa a takowa była , jest zawsze bardzo bolesnym doświadczeniem dla narodu.Analizując tamten czas, należny zadać sobie pytanie i szukać odpowiedzi, dlaczego do tego doszło, czy musiało do tego dojść? Odpowiedź może być bardzo ciekawa i interesująca. Tylko dlaczego tej odpowiedzi nikt nie usiłuje odnaleźć?
Moim zdaniem sami( Polacy) nosiliśmy w sobie zalążek konfliktu wewnętrznego. I to niezależnie która opcja polityczna doszłaby po wojnie do władzy.
Okres okupacji to czas tworzenia różnorodnych struktur politycznych i zbrojnych mieniących się obrońcami narodu polskiego. Niemcy byli na tyle silni i zorganizowani że aktywność zbrojna polskiego podziemia była raczej ograniczona . Poza oczywiście nieudanym Powstaniem Warszawskim.
Te struktury polityczne mające swoje bojówki , oddziały uzbrojone nie były zdolne do zgodnego współdziałania w walce przeciw Niemcom. Nie było jednolitego frontu politycznego i programowego odpowiadającego na pytanie jaka Polska ma być po wojnie . Jeżeli okupant niemiecki swoimi zbrodniami nie potrafił zmobilizować do zgodnego współdziałania różnych grup zbrojnych ...to kto miał to zrobić. Hipotetycznie zakładając w tych warunkach nowa opcja polityczna będąc przy władzy za narzędzie walki z opozycją miałaby takich funkcjonariuszy jak "Łupaszko". "Młot", "Kuraś" i temu podobnych. Oni bowiem uganialiby się po lasach za GL, AL BCh i innymi , być może i grupami związanymi z AK. Oni bo kto inny? Kto skoro "Kwiat inteligencji" poległ na barykadach Warszawy. Jak by na to nie patrzył sytuacja nie jest taka klarowna. Tym samym propaganda jaką uprawia IPN jest szkodliwą z punktu widzenia prawdy historycznej. |
|
|
Pro Rock |
Wysłany: Sob 8:39, 20 Lip 2013 Temat postu: Re: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
Ekor napisał: | ....
Doskonale rozumiem Twój sposób myślenia i eufemizmy którymi chcesz przykryć słowa bez rzeczowego odniesienia. To że tak widzisz historię i tak ją rozumiesz to jest Twoje prawo. Niebezpiecznym jest to że Twój sposób myślenia dzieli Polaków na tych lepszych i gorszych. Lepszych ..bo myślą tak jak Ty i gorszych którzy mają odrębne zdanie. Niebezpiecznym jest ta bezrefleksyjność , wręcz zahaczająca o sekciarstwo . Twój sposób myślenia wyklucza naturalne dla człowieka wątpliwości co do oceny rzeczywistości, tym samym cementuje raz przyjęty punkt widzenia co jest często synonimem wstecznictwa a nie myśleniem pro rozwojowym. Tym samym historia nigdy nie będzie wykorzystywana jako nauka o przeszłości zmierzająca ku przyszłości.
To są zasadnicze kwestie które nas dzielą i stanowią o tym że jakakolwiek merytoryczna dyskusja skazana jest na niepowodzenie. |
Ekorze albo Ci sie tylko wydaje ze rozumiesz albo tylko piszesz ze rozumiesz, bo inaczej byloby glupawo.
Kazde wypowiadane przeze mnie tu slowo popieralem argumentami i najczesciej wyjasnialem dlaczego uwazam tak a nie inaczej. I obojetnie czy to byl Peerel, Stan wojenny, Zbrodnie Komunistyczne, Katastrofa w Smolensku, sprawy socjalne, gospodarcze, polityczne - czy uboj rytualny, zawsze bylo i jest tak samo, zawsze sa argumenty, zawsze jest dyskusja, jak trzeba wyjasniam do znudzenia moje stanowisko.
To ze szereg argumentow jest niewygodny dla Ciebie i nie znajdujesz kontrargumentow to juz nie moja wina. I tu znowu moge podac szereg przykladow, od ostatniego uboju rytualnego po wszystkie wyzej wymienione.
I to nie ja dziele nikogo na lepszych ani gorszych, ja traktuje wszystkich ludzi rowno, niezaleznie od plci, wieku, wyksztalcenia, majetnosci, narodowosci, wyznania, przynaleznosci partyjnej, przeszlosci politycznej, pochodzenia, zawodu czy czegokolwiek co moze wyrozniac ludzi.
A CZY TO DOTYCZY ROWNIEZ CIEBIE?????
To przeciez Ty a nie kto inny wskazywales droge tym co sa odmiennego zdania jak Ty chocby w przypadku ubojow rytualnych.
I tam bylo znowu tak jak prawie zawsze, Ty wyraziles swoje zdanie, ja wyjasnilem dlaczego uwazam inaczej i szczegolowo to uzasadnilem, co jak dlaczego. To Tobie zabraklo argumentow do dalszej dyskusji.
Takto prawda ja nie mam watpliwosci co do oceny tego co oceniam, jak cokolwiek oceniam to najpierw sie zastanowie a potem oceniam. A JAK JUZ CZASEM MAM WATPLIWOSCI ALBO JESZCZE NIE JESTEM W PELNI PRZEKONANY JAK OCENIAC TO MOWIE TO OTWARCIE, I NIE WSTYDZE SIE PRZYZNAC DO BLEDU, ZMIENIAC OCENY, KORYGOWAC OPINIE.
I oczywiscie merytorycznej dyskusji od dawna nie ma, bo argumenty typo nie wolno obrazac prezydenta Jaruzelskiego nie sa dla mnie argumentem bo po
1) Jaruzelski nie jest obecnie prezydentem, a tylko obecnemu zapewnia sie ochrone okreslona w Kodeksie karnym,
2) Jaruzelski byl oskarzony o popelnienie zbrodni komunistycznych, proces zawieszono ze wzgledu na stan zdrowia, czytalem ze obecnie postanowionona nowo zbadac czy ten stan nadal trwa.
3) Jaruzelski jako postac historyczna moze byc oceniana jak sie komus podoba, w tym mnie rowniez.
i dalej moglbym tak do rana ale mi sie nie chce.......,
milej soboty |
|
|
Ekor |
Wysłany: Pią 20:40, 19 Lip 2013 Temat postu: Re: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
Pro Rock napisał: | Ekorze, to tylko proste pytania a ty tylko juz na takie nie znajdujesz sensownej odpowiedzi.
Pamietaj o jednym, skrecajac tylko w lewo, szybko staniesz na prawej stronie, chcac nie chcac.
Tu trzeba odrobiny wyobrazni. Ja mam taka wizje......, Wam strzelac nakazano, ale nie dano niestety nabojow.
Ale na szczescie zawsze jest wyjscie......, a u was bija murzynow. U nas tak bywalo, u Was wystrzelano argumenty i stad zawsze ta sama odpowiedz.
I nie ma takiego dna zeby nie mozna glebiej. Ty juz nie mozesz teraz, a ja bede mial trzy pietra wyzej i siedem nizej argumenty.
dlatego tez twoja opcja jest od ponad dwudziestu lat na smietniku historii.
Plujmy z pluca prawego jak juz nie ma lewego......,
zaloze sie ze i tak nie zrozumiales tego co Ci chcialem powiedziec |
Doskonale rozumiem Twój sposób myślenia i eufemizmy którymi chcesz przykryć słowa bez rzeczowego odniesienia. To że tak widzisz historię i tak ją rozumiesz to jest Twoje prawo. Niebezpiecznym jest to że Twój sposób myślenia dzieli Polaków na tych lepszych i gorszych. Lepszych ..bo myślą tak jak Ty i gorszych którzy mają odrębne zdanie. Niebezpiecznym jest ta bezrefleksyjność , wręcz zahaczająca o sekciarstwo . Twój sposób myślenia wyklucza naturalne dla człowieka wątpliwości co do oceny rzeczywistości, tym samym cementuje raz przyjęty punkt widzenia co jest często synonimem wstecznictwa a nie myśleniem pro rozwojowym. Tym samym historia nigdy nie będzie wykorzystywana jako nauka o przeszłości zmierzająca ku przyszłości.
To są zasadnicze kwestie które nas dzielą i stanowią o tym że jakakolwiek merytoryczna dyskusja skazana jest na niepowodzenie. |
|
|
Pro Rock |
Wysłany: Czw 23:21, 18 Lip 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
Ekorze, to tylko proste pytania a ty tylko juz na takie nie znajdujesz sensownej odpowiedzi.
Pamietaj o jednym, skrecajac tylko w lewo, szybko staniesz na prawej stronie, chcac nie chcac.
Tu trzeba odrobiny wyobrazni. Ja mam taka wizje......, Wam strzelac nakazano, ale nie dano niestety nabojow.
Ale na szczescie zawsze jest wyjscie......, a u was bija murzynow. U nas tak bywalo, u Was wystrzelano argumenty i stad zawsze ta sama odpowiedz.
I nie ma takiego dna zeby nie mozna glebiej. Ty juz nie mozesz teraz, a ja bede mial trzy pietra wyzej i siedem nizej argumenty.
dlatego tez twoja opcja jest od ponad dwudziestu lat na smietniku historii.
Plujmy z pluca prawego jak juz nie ma lewego......,
zaloze sie ze i tak nie zrozumiales tego co Ci chcialem powiedziec |
|
|
Ekor |
Wysłany: Czw 11:21, 18 Lip 2013 Temat postu: |
|
Uczepiłeś się Pro Rocku tematu jak jak pijany płotu, nie wnosząc w istocie nic nowego poza własnymi poglądami. Zero refleksji, zero próby zrozumienia sytuacji, szare komórki na urlopie. |
|
|
Pro Rock |
Wysłany: Śro 21:32, 17 Lip 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * * * |
|
A moze bysmy zazadali ujawnienia spraw dotyczacych mordowania Polakow przez tzw polakow, to tez bylaby ciekawa dzialka |
|
|
Ekor |
Wysłany: Pon 13:31, 15 Lip 2013 Temat postu: |
|
A może posłowie zamiast bić pianę w sprawie ludobójstwa na Wołyniu i zachodniej Ukrainie zażądaliby od IPN wyczerpującej informacji o stanie śledztw w sprawie mordów na Polakach . Mordów dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów. Taka informacja Polakom się należy. |
|
|
Ekor |
Wysłany: Sob 23:57, 08 Cze 2013 Temat postu: Re: * * * * * * * * * * * * * * * |
|
Pro Rock napisał: | Tak Ekorze kazdy kto wowczas zginal z radk tzw wladzy ludowej to bohater, ktory zginal walczac o wolnosc Polski.
...............................
. |
Pisać każdy może ...nawet takie głupoty. Ale dyskutować na takim poziomie rozumienia i znajomości rzeczy to niekoniecznie. |
|
|
Pro Rock |
Wysłany: Sob 16:45, 08 Cze 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * |
|
Tak Ekorze kazdy kto wowczas zginal z radk tzw wladzy ludowej to bohater, ktory zginal walczac o wolnosc Polski.
Jak pewnie wiesz owszesna tzw wladza ludowa mordowala rodakow. W zdecydowanej wiekszosci bez jakiekolwiek procesu. I mordowala nie tylko na poczatku swej drogi, mordowala caly czas, do samego gorzkiego konca. Ksiadz Jerzy, zamordowany przez komunistyczna Sluzbe Bezpieczenstwa jest tego dobitnym przykladem.
Czasami tez ta tzw wladza wytaczala procesy. Skazywano masowo, wyroki wykonane zostaly pozniej w wiekszosci uchylone, niestety zycia straconym nie mozna bylo przywrocic. Dlatego tez nawet wobec tych straconych po wyrokach kary smierci najczesciej mozna nazwac bohaterami walki i wolnosc Polski.
Stawianie im pomnikow jest statystycznie zatem ujmujac bardziej prawdziwe jak odstepujac od tego zamiaru. |
|
|